Wchodzisz i wiesz

W środę, 22 października około godz. 19 częstochowscy strażnicy miejscy podjęli interwencję wobec mężczyzny, który spożywał alkohol w miejscu publicznym. Mężczyzna nie chciał okazać dokumentu tożsamości, ani podać swoich danych ustnie. Zaszło podejrzenie, że mężczyzna może figurować w kartotece osób poszukiwanych. Strażnicy miejscy przekazali mężczyznę częstochowskim policjantom. W trakcie czynności służbowych okazało się, że unika on zasądzonej kary w areszcie.

Źródło: Straż Miejska w Częstochowie

Przede wszystkim płoszenie lub niepokojenie dotyczy wyłącznie zwierząt wykazujących brak płochliwości, regularnie przebywających w pobliżu zabudowań i uporczywie powodujących szkody, a także agresywnych oraz stwarzających zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi. Wydane pozwolenie jest efektem licznych zgłoszeń o coraz śmielej podchodzących do domów i gospodarstw drapieżnikach.

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie przypomina, że wilki najczęściej są płochliwe i unikają kontaktu z ludźmi. Lęk przed człowiekiem jest cechą charakterystyczną tego gatunku, jednak – jak każde dzikie zwierzęta – mogą zachować się nieobliczalnie, jeśli są wystraszone, chore lub zranione. Takie zachowanie może być spowodowane zaburzeniami wynikającymi z chorób, jak świerzbowiec czy wścieklizna.

W przypadku młodych wilków zaburzenia mogą być też powodowane rozbiciem watahy, na przykład w konsekwencji śmierci rodziców spowodowanej kłusownictwem.

Spotkanie z wilkiem – co zrobić?

W przypadku spotkania wilka, który podchodzi na odległość mniejszą niż 30 metrów lub zbyt długo przygląda się nam, należy:

•  unieść ręce i machać nimi szeroko w powietrzu – to rozprzestrzeni zapach człowieka, sprawi, że sylwetka będzie lepiej widoczna;

•  pokrzykiwać głośno, ostrym tonem w stronę wilka – to pozwoli mu zorientować się, że ma do czynienia z człowiekiem i że nie jest mile widziany;

•  jeśli zwierzę nie reaguje, nie odchodzi, za to jeszcze się zbliża, należy rzucać w niego będącymi w zasięgu ręki przedmiotami, najlepiej grudami ziemi;

•  wycofać się spokojnie – należy przyspieszyć, dopiero gdy ma się pewność, że zwierzę jest daleko i nie interesuję się człowiekiem;

•  jeśli jest taka możliwość, warto zrobić zwierzęciu zdjęcie i zawiadomić o zdarzeniu właściwy Urząd Gminy, właściwego regionalnego dyrektora ochrony środowiska i Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”.

Wilki pod ochroną

Wilki objęte są ochroną ścisłą. Zabronione jest ich zabijanie, okaleczanie, chwytanie, przetrzymywanie, niszczenie nor i wybieranie z nich szczeniąt, a także przechowywanie i sprzedaż skór i innych fragmentów martwych osobników, bez odpowiedniego zezwolenia. Są chronione także zapisami Dyrektywy Siedliskowej Unii Europejskiej.

Gatunek ten został umieszczony w obu dotychczasowych wydaniach Polskiej czerwonej księgi zwierząt oraz na Czerwonej liście gatunków zagrożonych i ginących w Polsce, a także na czerwonej liście gatunków zagrożonych w Karpatach.

Czytaj więcej: Atak wilka na Podkarpaciu. „Popatrzył mi w oczy, puścił psa i uciekł”

We wrześniu 2025 roku odnotowano rekordowy miesięczny szczyt.

Aleksandar Vukovic według mediów jest jednym z kandydatów do zastąpienia Edwarda Iordanescu w Legii Warszawa. Póki co Rumun nadal jest trenerem ekipy ze stolicy, a Serbowi bliżej do pracy w innym klubie polskiej Ekstraklasy. Michał Ignasiewicz

– Ja w ogóle nie wiem, czy są takie nagrania. To mogły być materiały zbierane w sprawie dotyczącej na przykład pana Giertycha – powiedział w „Gościu poranka” w TVP Info poseł PiS Marek Suski, odnosząc się do doniesień o możliwej inwigilacji córki premiera Donalda Tuska za pomocą systemu Pegasus.

Amerykański koncern motoryzacyjny Tesla w III kwartale 2025 r. miał 28,10 mld dolarów przychodów na poziomie skonsolidowanym. Zysk na akcję wyniósł w tym okresie 0,50 dolara. Analitycy szacowali, że będą to 54 centy.

W rozmowie z telewizją Fox News szef Sojuszu Północnoatlantyckiego w podobny sposób ocenił również incydent w Estonii, gdzie w przestrzeń powietrzną tego kraju wleciały rosyjskie myśliwce.

– Trzy MiGi-31 wleciały w przestrzeń Estonii, mieliśmy też drony w Polsce. Na tyle, na ile jesteśmy w stanie ustalić, nie było to celowe, ale lekkomyślne. Nieakceptowalne – powiedział Rutte.

Szef NATO nie sprecyzował, kto i na jakiej podstawie dokonał takiej oceny. Zaznaczył natomiast, że podobne sytuacje zdarzały się za czasów ZSRR. Dodał, że NATO może zestrzelić samoloty, które stanowią realne zagrożenie, natomiast te, które go nie powodują, są przechwytywane i „spokojnie kierowane” poza granice przestrzeni sojuszniczej.

„To nie była pomyłka”

W środę Mark Rutte rozmawiał w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, który 18 września w komentarzu dla mediów odniósł się do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.

– Po prostu nie mogę skomentować, czy to była pomyłka, czy nie. Nie powinno ich tam być, bądźmy szczerzy. Ale podobno zostały wyłączone. Dzisiaj można wyłączać drony. Świetnym sposobem ataku na drona jest jego wyłączenie – a wtedy spadają gdziekolwiek. Więc miejmy nadzieję, że tak właśnie było – powiedział Trump.

Stanowisko Polski jest jednak odmienne. „Chcielibyśmy, żeby atak dronów na Polskę był pomyłką. Ale nie był. I to wiemy” – napisał na platformie X po incydencie premier Donald Tusk.

Podobnie wypowiedział się m.in. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który stwierdził wprost, że „nie, to nie była pomyłka”.

Rosyjskie drony nad Polską

W nocy z 9 na 10 września polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony podczas nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Maszyny, które stanowiły bezpośrednie zagrożenie, zostały zestrzelone przez polskie i sojusznicze lotnictwo.

W miejscowości Wyryki-Wola (woj. lubelskie) uszkodzony został dach domu mieszkalnego oraz samochód osobowy. To skutek uderzenia w budynek rakiety wystrzelonej z polskiego myśliwca F-16 podczas próby zestrzelenia rosyjskiego drona.

Tydzień później trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 naruszyły przestrzeń powietrzną Estonii.

Czytaj też: Rosyjskie bombowce nad Bałtykiem. Latały ponad pięć godzin

Rząd przyjął nowe regulacje dotyczące organizacji masowej ewakuacji obywateli w sytuacji zagrożenia militarnego lub katastrofy naturalnej. W życie weszło rozporządzenie, które precyzyjnie określa, jak mają działać władze lokalne – wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, a także starostowie i wojewodowie. Czy kraj rzeczywiście jest gotów na czarny scenariusz? Lena Ratajczyk

Rząd przyjął nowe regulacje dotyczące organizacji masowej ewakuacji obywateli w sytuacji zagrożenia militarnego lub katastrofy naturalnej. W życie weszło rozporządzenie, które precyzyjnie określa, jak mają działać władze lokalne – wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, a także starostowie i wojewodowie. Czy kraj rzeczywiście jest gotów na czarny scenariusz? Lena Ratajczyk

Na czwartkowy obiad proponujemy danie pyszne, szybkie i do tego nietypowe. Wszyscy przywykliśmy do klasycznych kotletów mielonych. Można je jednak przygotować nie tylko z wieprzowiny lub wołowiny. Pyszne są też z mięsa drobiowego. Na czwartek proponujemy kolety po lwowsku. Ten przepis rozsławiła Magda Gessler w jednym ze swoich programów.

– Do szpitala w Zielonej Górze trafił 9-latek z niedokrwiennym udarem mózgu – schorzeniem rzadko występującym u tak młodych osób. Dziecko udało się uratować – poinformowała w środę rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze Sylwia Malcher-Nowak. Terapia trombolityczna, czyli leczenie lekami rozrzedzającymi skrzep powstały w naczyniu krwionośnym, pozwoliła na wyleczenie chłopca.

9-letni chłopiec z udarem niedokrwiennym mózgu

Ostry udar niedokrwienny mózgu u 9-latka został potwierdzony w badaniach obrazowych głowy. Wówczas lekarze zastosowali lek podawany we wczesnej fazie takiego udaru.

– W trakcie podawania tego leku, w warunkach oddziału ratunkowego, u pacjenta doszło do zmniejszenia deficytu neurologicznego, a finalnie objawy udaru ustąpiły – powiedział Norbert Ganczar z SOR-u zielonogórskiego szpitala.

Neurolog Anita Siewko dodała, że była to trudna decyzja, ponieważ zastosowany lek jest zarejestrowany dla osób pełnoletnich.

– Bazowaliśmy jednak na naszym wieloletnim doświadczeniu w leczeniu udaru u dorosłych. Postanowiliśmy zaryzykować, ponieważ alternatywą było ciężkie uszkodzenie neurologiczne młodego człowieka. Udało się – chłopiec jest sprawny i bez żadnych deficytów – zaznaczyła.

Czytaj również: W Gliwicach wykonano jeden z najtrudniejszych zabiegów kardiologicznych

Z oddziału ratunkowego 9-latek trafił na obserwację do Klinicznego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii dla Dzieci. U dziecka doszło do zaburzenia rytmu serca i dwóch napadów drgawek, typowych w leczeniu po udarze. Jednak nie były one zbyt silne.

W trakcie dwudniowego pobytu na obserwacji nie doszło do najgroźniejszego powikłania, czyli krwawienia do ośrodkowego układu nerwowego. Następnie dziecko zostało przewiezione do szpitala w Nowej Soli, gdzie przechodziło rehabilitację.

Kierownik SOR-u Szpitala Uniwersyteckiego Szymon Michniewicz ocenił, że przypadek pacjenta pediatrycznego z udarem był trudny i wymagał szczególnego podejścia.

– Na co dzień mamy do czynienia z udarami u pacjentów dorosłych, ale ważne jest podkreślenie, że również u dzieci takie schorzenie może się zdarzyć, czego przykładem był właśnie nasz młody pacjent – zaznaczył.

Z kolei kierownik Klinicznego Oddziału Neurologii Szymon Jurga, powiedział, że leczenie tego typu ostrego incydentu u dzieci jest bardziej skomplikowane niż u dorosłych, ponieważ nie ma oficjalnie zarejestrowanego leku rozrzedzającego skrzep u tak młodych osób. Dodał, że w swojej ponad 30-letniej karierze zawodowej po raz pierwszy spotkał się z takim przypadkiem.

Czytaj także: Młodzi w błędnym kole. Im bardziej niewyspani, tym więcej scrollują

W zeszłym roku wystartowała inicjatywa adresowana do rodziców dzieci do trzeciego roku życia, której celem jest ułatwienie godzenia obowiązków zawodowych z życiem rodzinnym. Program "Aktywny rodzic" przewiduje comiesięczne wsparcie w wysokości 1500 zł, a w niektórych sytuacjach kwota świadczenia może zostać zwiększona o dodatkowe 400 zł.

– Musimy być fizycznie gotowi, bo czeka nas bardzo trudne spotkanie właśnie pod tym kątem. Sigma jest taką drużyną, która bazuje na dużej intensywności. Takiego meczu też się spodziewamy – mówił na konferencji przedmeczowej trener Rakowa, Marek Papszun. – Intensywności motoryczna jest na bardzo wysokim poziomie, agresja jest duża i na to musimy się przygotować. Sigma ma coraz więcej jakości i zrobiła dobre transfery w tym okienku. Widać, że zespół poszedł do góry. Spodziewamy się trudnego spotkania.

Częstochowianie w debiucie w fazie ligowej Ligi Konferencji UEFA pokonali 2:0 Universitateę Craiova. Po pierwszej kolejce zajmują 8. miejsce, ex aequo z ACF Fiorentiną i Rayo Vallecano.

Czwartkowy rywal Rakowa sklasyfikowany jest aktualnie na piątym miejscu w tabeli czeskiej Chance Ligi. W dotychczas rozegranych 12 spotkaniach wywalczył 19 punktów.

W pierwszym meczu fazy ligowej Ligi Konferencji UEFA Sigma musiała uznać wyższość ACF Fiorentiny (0:2). Obecnie klub z Ołomuńca plasuje się na 28. miejscu razem z Dynamem Kijów i Shkendiją Tetowo.

Przypomnijmy, że na początku 2025 roku Raków zmierzył się z Sigmą w sparingu w ramach przygotowań do rundy wiosennej. Wówczas na stadionie ArcelorMittal Parku w Sosnowcu częstochowianie pokonali Czechów 3:2.

Czwartkowy mecz rozpocznie się o godz. 21. Transmisję będzie można obejrzeć na antenach Polsatu Sport 2, Polsatu Sport Premium 2 i internetowym serwisie Polsat Box Go.

Źródło: własne, www.rakow.com

Na mocy decyzji australijskiego sądu pracy, pracownica banku uzyskała prawo do pracy całkowicie zdalnej, mimo że pracodawca wymagał od niej stawiania się w biurze przez co najmniej dwa dni w tygodniu. O rozstrzygnięciu sporu, w którym kobieta pozwała bank, poinformowała agencja Reuters. Oto szczegóły. Anna Kot

Błyskawicznie nastąpiła streamingowa premiera długo oczekiwanego filmu "Zakręcony piątek 2" z Jamie Lee Curtis i Lindsay Lohan w rolach głównych. Sequel kinowego hitu z 2003 roku wszedł na ekrany kin 22 lata po premierze oryginalnej komedii, która przy 20-milionowym budżecie przyniosła na całym świecie wpływy przekraczające 160 milionów dolarów. Kontynuacja sprzedała się równie dobrze, po czym szybko trafiła na VOD, gdzie także robi furorę. Piotr Kozłowski

Były dowódca sił lądowych USA w Europie, generał Ben Hodges, nie ma wątpliwości: gdyby Rosja zdecydowała się zaatakować któreś z państw NATO, spotkałaby się z błyskawiczną i druzgocącą odpowiedzią. W jego ocenie taki scenariusz znacząco różniłby się od sytuacji, którą obserwujemy od 2022 roku w Ukrainie. Lena Ratajczyk

Były dowódca sił lądowych USA w Europie, generał Ben Hodges, nie ma wątpliwości: gdyby Rosja zdecydowała się zaatakować któreś z państw NATO, spotkałaby się z błyskawiczną i druzgocącą odpowiedzią. W jego ocenie taki scenariusz znacząco różniłby się od sytuacji, którą obserwujemy od 2022 roku w Ukrainie. Lena Ratajczyk

Widok, który był dumą rolnika, zniknął, a droga do gospodarstwa zmieniła się w tor przeszkód. Zamiast turystów – puste domki i walka o możliwość dojazdu do własnej posesji. – Powiedzieli, że zamkną mnie całkowicie i koniec – opowiada pan Tomasz. Sprawą zajęli się „Reporterzy”.

W programie o tym, co mieli do powiedzenia urzędnicy i właściciel działki, który postawił mur.

Czytaj także: „Reporterzy”. Osiedle powstało tuż obok tykającej bomby ekologicznej

Petardy, pistolety hukowe i latarki – jest zgoda na celowe płoszenie i odstraszanie wilków na terenie gminy Augustów w województwie podlaskim. Władze wprowadziły kilka warunków. Przede wszystkim płoszenie lub niepokojenie dotyczy wyłącznie zwierząt wykazujących brak płochliwości, regularnie przebywających w pobliżu zabudowań i uporczywie powodujących szkody, a także agresywnych oraz stwarzających zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi. Wydane pozwolenie jest efektem licznych zgłoszeń o coraz śmielej podchodzących do domów i gospodarstw drapieżnikach.