LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNP
BelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościMasakra na plaży w Palmnikach. Niemcy rozstrzelali tam tysiące więźniów– Zbrodnia w Palmnicken była jednym z największych masowych mordów popełnionych przez Niemców podczas marszów śmierci na żydowskich więźniach w ostatnich miesiącach drugiej wojny światowej. Można ją uznać za przerażające zwieńczenie ludobójstwa i jeden z ostatnich aktów Holokaustu – powiedziała dr hab. Monika Tomkiewicz, historyczka w Biurze Badań Historycznych IPN. Dokładnie 80 lat temu, 31 stycznia 1945 roku, na bałtyckiej plaży w Palmnicken (teraz Rosja) Niemcy zamordowali co najmniej 2 tysiące więźniów i więźniarek z podobozów KL Stutthof. Niemiecki obóz koncentracyjny Stutthof powstał zaraz po wybuchu drugiej wojny światowej około 35 km od ówczesnego Wolnego Miasta Gdańska. Już 2 września 1939 roku dotarł tam pierwszy transport więźniów, głównie Polaków aresztowanych w Gdyni i Wolnym Mieście Gdańsku. W kolejnych latach hitlerowskie władze kierowały tam Polaków z terenów Generalnego Gubernatorstwa, a także Żydów oraz przedstawicieli innych narodów. W 1944 roku stworzono wiele podobozów Stutthofu, m.in. w Gdańsku, Elblągu, Bydgoszczy. W sumie do obozu trafiło ok. 110 tysięcy więźniów. Zginęło około 65 tysięcy z nich, w tym ok. 28 tysięcy więźniów pochodzenia żydowskiego. Jesienią 1944 roku w KL Stutthof uruchomiono komorę gazową. Pod koniec stycznia 1945 roku sowieckie oddziały pancerne były już około 50 km od obozu, w którym przebywało około 25 tysięcy więźniów. Wtedy Paul Werner Hoppe, komendant KL Stutthof, nakazał ewakuację obozu i podobozów. Rozkaz wydał Heinrich Himmler, dowódca SS i policji. Odczytano go 25 stycznia 1945 roku na porannym apelu. Każdy więzień dostał przed wymarszem 500 g chleba i odrobinę margaryny lub sera topionego. Część zjadła prowiant jeszcze przed rozpoczęciem ewakuacji. Tego dnia obóz opuściła pierwsza, licząca ponad 1,1 tys. więźniów kolumna eskortowana przez uzbrojonych esesmanów. Nocą temperatura spadała poniżej minus 15 stopni. Brakowało żywności i wody. Kolejnego dnia z terenu KL Stutthof ruszyła druga grupa więźniów. Rozpoczęto też ewakuację około 27 tysięcy więźniów z podobozów KL Stutthof. Czytaj także: 80. obchody wyzwolenia Auschwitz. Historie i wspomnienia ocalałych Niemcy skierowali kolumny ewakuacyjne na zachód od położonej nad Bałtykiem miejscowości Palmnicken (polskie Palmniki, teraz Jantarnyj, Rosja) na Półwyspie Sambijskim. Według relacji świadków szlak znaczyły zwłoki więźniów leżące przy szosie, w zaspach śniegu lub wrzucone do przydrożnych rowów. – Szacuje się, że już podczas pierwszego etapu, liczącego kilkadziesiąt kilometrów marszu śmierci, zmarło lub zostało zamordowanych około 100 więźniów wschodniopruskich podobozów KL Stutthof. Kto nie miał siły maszerować, zwykle ginął od kul strażników z SS – powiedziała Tomkiewicz. Więźniów umieszczono w odkrywkowej kopalni bursztynu w Palmicken, a 31 stycznia 1945 roku strażnicy wypędzili Żydów na tamtejszą plażę. – Więźniowie uformowali liczące po 50 osób kolumny. Esesmani nakazali im wejść do lodowatej wody. Według relacji, Żydów bito kolbami i kopano. Następnie strażnicy otworzyli ogień z broni maszynowej – powiedziała dr Tomkiewicz. Szacuje się, że w nocy z 31 stycznia na 1 lutego 1945 r. w rejonie Palmnicken, na bałtyckiej plaży, w wodzie i na lądzie zginęło co najmniej 2 tys. Żydów, w większości kobiet. Część ocalałych ukryła się w okolicy, a okoliczna niemiecka ludność wspierana przez członków Hitlerjugend i Volkssturmu oraz esesmanów urządzała na nich polowania. Schwytanych rozstrzeliwano na miejscu. Z masakry w Palmnicken i ocalało zaledwie kilkanaście osób. Dokładna liczba wszystkich zamordowanych w nocy z 31 stycznia na 1 lutego nie jest znana, ponieważ wiele osób utonęła w Bałtyku. Według historyków mogło zginąć ok. 4 tys. Żydów. Sprawcy tego mordu nie zostali osądzeni. Czytaj także: Burza o rocznicę pogromu Żydów w Austrii. Kordon wokół pomnika ofiar Kategorie: Telewizja
Tak dużo ludzi tym środkiem komunikacji nie podróżowało jeszcze nigdyW minionym roku całkowity lotniczy ruch pasażerski wzrósł o 10,4 proc. - podało Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Lotniczych. Pod względem udziału w rynku Europa znalazła się na drugim miejscu za regionem Azji i Pacyfiku.
Kategorie: Portale
Kupili obraz za 50 dolarów. Okazał się dziełem... van Gogha wartym milionyLMI oparła swoje ustalenia na „cechach stylistycznych” artysty. Firma opublikowała w tym tygodniu 450-stronicowy raport, w którym pojawia się m.in. stwierdzenie, że van Gogh namalował „Elimar” w 1889 r., gdy przebywał we francuskim zakładzie psychiatrycznym. Było to w tym samym miejscu, gdzie stworzył inne słynne obrazy takie jak „Gwiaździsta noc”. Według LMI w jej zespole znaleźli się eksperci sztuki i historycy, naukowcy i analitycy danych. Ich dowody obejmują analizę pisma w słowie „Elimar” w rogu obrazu, analizę materiałów użytych do stworzenia obrazu oraz analizę DNA rudych włosów znalezionych na obrazie, które uznano za należące do malarza. Zobacz także: Aktywiści zemścili się za wyrok sądu. „Słoneczniki” van Gogha znów oblane Raport stwierdza również, że obraz zawiera kilka elementów stylistycznych zgodnych ze znanymi dziełami van Gogha, który zmarł w 1890 r. LMI planuje przedstawić ustalenia raportu grupie badaczy i handlarzy prac van Gogha. Jeśli dzieło zostanie uwierzytelnione, jego wartość szacuje się na 15 milionów dolarów. Firma poświęciła cztery lata i wydała ponad 30 tys. dolarów na badania, aby poprzeć swoje twierdzenie. „Elimar” wciąż potrzebuje oficjalnego uznania ze strony holenderskiego Muzeum Van Gogha, aby ostatecznie ustalić, że jest autentycznym dziełem tego artysty. Zobacz także: Rozkopywał grób van Gogha. Białoruski performer ma opuścić UE Kategorie: Telewizja
Fala zachorowań w Polsce. Ekspert ostrzega, że będzie jeszcze gorzejZachorowań na grypę jest również znacznie więcej – czterokrotnie – niż w styczniu ub. roku. Dominuje grypa typu A – przede wszystkim podtyp H1N1. Prof. Ernest Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, ekspert Rady Naukowej Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Grypy poinformował, że obecnie ok. 90 proc. pacjentów tego oddziału to dzieci z grypą. – Są to pacjenci z ciężkim przebiegiem grypy – zapaleniem płuc lub powikłaniami neurologicznymi, ponieważ grypa może uszkodzić także ośrodkowy układ nerwowy – powiedział. Specjalista podkreślił, że sezony grypowe różnią się skalą zachorowań i mieliśmy już w przeszłości lata z większą skalą zakażeń niż w tym roku. – Sytuacja jednak zmienia się o tyle, że nasze społeczeństwo starzeje się, jest więc obecnie więcej osób szczególnie podatnych na zachorowanie i cięższy przebieg choroby – stwierdził prof. Kuchar. Do wysokiej liczby zachorowań przyczynia się też - w miastach - funkcjonowanie w dużych skupiskach ludzkich. – Grypa przenosi się drogą kropelkową, w miastach narażeni jesteśmy więc wielokrotnie w różnych sytuacjach na kontakt z wirusem, m.in. w komunikacji publicznej, szkołach, biurach – wszędzie tam, gdzie kontakt ma ze sobą dużo ludzi. Doskonale ilustruje to rok 2021 r. Wtedy nie chorowaliśmy na grypę, ponieważ spowodowany pandemią lockdown zatrzymał nas w domach – wyjaśnił rozmówca . W jego opinii państwo zaniedbało przygotowania do sezonu infekcyjnego. – Z jakiego powodu nie wprowadzono obowiązku noszenia maseczek w placówkach ochrony zdrowia? Można też było m.in. rozpocząć wcześniej ferie, aby dzieci w tym okresie nie przebywały w szkolnych skupiskach – stwierdził specjalista z WUM. W czwartek wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny pytany był w RFM FM, czy w związku w falą zachorowań na grypę resort planuje wydać zalecenie, by np. w środkach komunikacji miejskiej nosić maseczki. – Nie, w tej chwili specjaliści nam tego nie rekomendują. Mimo wszystko to nie jest taka skala zjawiska, by myśleć o tego typu obostrzeniach – odpowiedział wiceszef MZ. Ocenił, że po pandemii „społeczeństwo powinno być wyedukowane” co do tego, że należy zachowywać dystans, myć ręce, nosić maseczki, jeżeli ktoś czuje się przeziębiony. Według prof. Kuchara jest odwrotnie – wiele osób po pandemii ma niechęć do maseczek i obecna sytuacja epidemiologiczna tego nie zmienia. O podstawowej profilaktyce zakażeń przypomina na swojej stronie internetowej GIS. Radzi unikać zatłoczonych miejsc i kontaktu z chorymi; dbać o skuteczną wentylację pomieszczeń; zasłaniać usta i nos podczas kaszlu lub kichania; regularnie myć ręce oraz stosować maski w celu ochrony nosa i ust w zamkniętych, zatłoczonych pomieszczeniach. Lekarze podkreślają, że szczepienie jest najskuteczniejszą, najtańszą metodą ochrony przed grypą. Bezpłatnie szczepionki są dostępne dla dzieci po ukończeniu 6 miesiąca życia do 18 lat, dla osób w wieku 65 lat oraz dla kobiet w ciąży i połogu. Z 50 procent refundacją szczepionkę mogą kupić wszyscy dorośli w wieku 18-64 lata. – Szczepienie przeciw grypie zwiększa odporność, ale ochrona nigdy nie jest stuprocentowa. To, czy zachorujemy i jak będzie przebiegać choroba, zależy od wielu czynników, m.in. ogólnego stanu zdrowia, stylu życia, odżywiania, wieku i rodzaju narażenia. Masywne narażenie jest w stanie przełamać odporność. W przypadku osób starszych skuteczność szczepienia w zapobieganiu chorobie szacowana jest na 30-40 proc. Ale skuteczność zwiększa się do ok. 60 proc. w przypadku ochrony przed ciężkim przebiegiem choroby i hospitalizacją i osiągając do 80 proc. w ochronie przed zgonem z powodu grypy. Czyli szczepienie łagodzi przebieg i zmniejsza ryzyko rozwoju powikłań grypy, a niektórych nawet chroni przed zachorowaniem – wyjaśnił prof. Ernest Kuchar. Rekomendowany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) poziom wyszczepialności w grupach ryzyka powinien wynosić 75 proc. Jednak w Polsce zainteresowanie tą formą profilaktyki jest znikome. Po kilku sezonach wzrostów liczby zaszczepionych przeciw grypie cofnęliśmy się do poziomu sprzed pandemii. W ubiegłym sezonie szczepień jesienno-zimowych zaszczepiło się tylko 5,5 proc. Polaków. Szczególnie ciężko grypę przechodzą osoby powyżej 65. roku życia, dzieci do pięciu lat, kobiety w ciąży, osoby z przewlekłymi chorobami: serca, płuc, niedoborami odporności (np. zakażenie wirusem HIV), cukrzycą, zastoinową niewydolnością serca oraz z otyłością. Najczęstsze powikłania grypy to m.in. zapalenie płuc oraz zaostrzenie współistniejącej choroby przewlekłej, np. astmy, cukrzycy, choroby niedokrwiennej serca. Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego z powodu grypy i jej powikłań umiera ok. 70-100 osób rocznie. – W rzeczywistości zgonów spowodowanych przez grypę jest znacznie więcej. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że w Polsce przyczynia się ona do ok. sześciu tysięcy zgonów w przeciętnym sezonie – podkreślił prof. Kuchar. Zgonów tych nie widać w statystykach, ponieważ jako przyczynę śmierci uznaje się zwykle chorobę przewlekłą, która zaostrzyła się w przebiegu grypy. Specjaliści przypominają, że kliniczny obraz grypy obejmuje: nagłe wystąpienie choroby, wysoką gorączkę utrzymującą przez kilka dni, dreszcze, bóle głowy, stawów, mięśni, znacznie osłabienie, objawy ze strony układu oddechowego: zapalenie błony śluzowej nosa, ból gardła, suchy napadowy kaszel i poczucie ogólnego rozbicia. – Dobra wiadomość jest taka, że przeciwko wirusowi grypy mamy skuteczne leki – oseltamivir oraz od niedawna baloksawir. Ich działanie polega na zahamowaniu replikacji wirusa. Ale trzeba ten lek stosować szybko, wraz z rozwojem choroby skuteczność leczenia przeciwwirusowego słabnie – wyjaśnił prof. Kuchar. Takie leczenie zastosować mogą profilaktycznie osoby z grup ryzyka po kontakcie z chorym. – Natomiast trzeba podkreślić, że na grypę nie działa ani powszechnie dostępna izoprynozyna, ani antybiotyki – dodał specjalista. Z grypą mierzą się obecnie również inne europejskie kraje. We Francji od początku roku odnotowano gwałtowny wzrost liczby zachorowań na grypę. Sytuacja epidemiologiczna jest trudna, wskaźnik śmiertelności wyniósł 7,3 proc. w drugim tygodniu stycznia. W Niemczech ok. 60 proc. przeprowadzanych testów daje wynik pozytywny. Niepokojące wzrosty zachorowań zauważalne są również w krajach takich jak Włochy, Hiszpania oraz Wielka Brytania – podało w komunikacie biuro Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych. Czytaj też: W rok jakby wyparowało duże polskie miasto. Kolejny raz z rzędu Kategorie: Telewizja
Trump kończy z polityką inkluzywności. "Chcemy kompetentnych ludzi. Nie obchodzi nas rasa"Prezydent USA Donald Trump podpisał w czwartek memorandum nakazujące Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) ocenę szkód spowodowanych polityką nastawioną na inkluzywność (DEI). Zapowiedział też, że spotka się z rodzinami ofiar katastrofy w Waszyngtonie. Według informacji PAP nie ma wśród nich Polaków.
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Liga Europy. Drużyny Polaków zagrają w barażach. Manchester United w 1/8 finałuManchester United i Tottenham są wśród zespołów, który zagrają bezpośrednio w 1/8 finału Ligi Europy. Oprócz nich awans wywalczyły: pewne już tego wcześniej Lazio Rzym, a także Athletic Bilbao, Eintracht Frankfurt, Olympique Lyon, Olympiakos Pireus i Rangers FC. Zespoły, w których grają polscy piłkarze zagrają w barażach.
Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa
1 lutego zmiany w 800 plus. Kontrole i nowe zasadyOd 1 lutego 2025 roku rusza nabór wniosków do programu Rodzina 800 plus na nowy okres rozliczeniowy. Aby uniknąć przerwy w wypłatach, warto złożyć wniosek najpóźniej do 30 kwietnia. Warto również pamiętać, że będzie to pierwszy okres, w którym zaczną obowiązywać nowe zasady dotyczące przyznawania świadczenia oraz weryfikacji uprawnień do jego otrzymania.
Kategorie: Portale
Najlepszy serial ostatnich lat. Tylko on zdołał tego dokonaćThriller science fiction "Rozdzielenie", jeden z najbardziej oryginalnych i najlepiej ocenianych seriali ostatnich lat, powrócił z wyczekiwanym od trzech lat drugim sezonem. Od piątku 31 stycznia jest dostępny trzeci odcinek nowego sezonu. Co ciekawe, serial zdołał właśnie prześcignąć megahit "Silos".
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
1 lutego zmiany w 800 plus. Kontrole i nowe zasadyOd 1 lutego 2025 roku rusza nabór wniosków do programu Rodzina 800 plus na nowy okres rozliczeniowy. Aby uniknąć przerwy w wypłatach, warto złożyć wniosek najpóźniej do 30 kwietnia. Warto również pamiętać, że będzie to pierwszy okres, w którym zaczną obowiązywać nowe zasady dotyczące przyznawania świadczenia oraz weryfikacji uprawnień do jego otrzymania.
Kategorie: Portale
Policja próbowała zatrzymać ZiobręW piątek rano policjanci pojawili się w domu Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu w Łódzkiem. Nie zastali byłego ministra sprawiedliwości, który ma być doprowadzony na komisję śledczą do spraw Pegasusa.
Kategorie: Telewizja
Zbigniew Ziobro nie został zatrzymany. Policjantów nie wpuszczono na posesjęW piątek policjanci nie zatrzymali byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę w jego domu w Jeruzalu w województwie łódzkim. Polityk ma być doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Policjanci nie zostali wpuszczeni na posesję Ziobry.
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Dzień wcześniej na lotnisku w Waszyngtonie było o włos od tragediiWedług „Washington Post” brak możliwości lądowania za pierwszym razem podyktował fakt, że w pobliżu trasy lotu samolotu Republic Airways pojawił się niezidentyfikowany śmigłowiec. Zarejestrowało to nagranie kontroli ruchu lotniczego we wtorek około godz. 20:05. „Mieliśmy RA z ruchem śmigłowców pod nami” – słychać na nagraniu. Zobacz także – Media: Polka wśród ofiar katastrofy samolotu w Waszyngtonie Waszyngtoński dziennik wyjaśnił, że „RA” to kod automatycznego ostrzeżenia, znany jako „resolution advisory” (komunikat ostrzegawczy o tym, jak uniknąć kolizji) Piloci otrzymują je, gdy ich samolot zbliża się niebezpiecznie do innego. Dwusilnikowy Embraer ERJ 175 wystartował z międzynarodowego lotniska Bradley w Windsor Locks, w stanie Connecticut, o godzinie 18:50 we wtorek. Skierował się na południe, wzdłuż koryta rzeki Potomak na lotnisko im Reagana. Kiedy samolot zbliżał się do mostu Memorial Bridge, kokpit poinformował kontrolerów ruchu o konieczności „oderwania się na drugi krąg”. Wtedy maszyna wykonała ostry skręt w kierunku zachodnim. Zarejestrowane dane tego dnia wskazują, że śmigłowiec znajdował się niemal bezpośrednio pod Republic Airways, nad rzeką Potomak, tuż przed momentem, w którym zrezygnował z lądowania i wykonał pętlę, by spróbować ponownie. „WP” zwraca uwagę, że osiem miesięcy temu Kongres USA przegłosował ustawę o dodaniu pięciu nowych lotów w obie strony na lotnisku Reagan National Airport. Chociaż wielu ustawodawców ostrzegało, że zwiększy to ryzyko zagrożeń na już zatłoczonym lotnisku, Departament Transportu USA nakazał w styczniu pięciu liniom lotniczym zainicjować dodatkowe loty, w terminie do połowy marca.
W środowej katastrofie nad Potomakiem zginęło 67 osób. Nikt się nie uratował. Trwa akcja poszukiwania zwłok. Czytaj więcej: Trump potwierdził najczarniejszy scenariusz. „Ciemna i bolesna noc” Kategorie: Telewizja
Media: Polka wśród ofiar katastrofy samolotu w WaszyngtonieTelewizja NBC News i dziennik Kansas City Star podają, że Justyna Magdalena Beyer oraz jej córka Brielle, która była łyżwiarką figurową, znajdowały się na pokładzie samolotu lecącego z Wichita w stanie Kansas do Waszyngtonu. W czwartek w nocy, podchodząc do lądowania, maszyna z 64 osobami na pokładzie zderzyła się z wojskowym helikopterem. Wypadku nie przeżył żaden z pasażerów i członków załogi samolotu oraz żaden z trzech żołnierzy znajdujących się na pokładzie śmigłowca. Portal Zza Oceanu poinformował, że 42 letnia Justyna Magdalena Beyer była Polką. Jej 12-letnia córka Brielle była utalentowaną łyżwiarką. Obie mieszkały w miejscowości Aldie pod Waszyngtonem. Brielle jeździła na łyżwach w Klubie Łyżwiarskim Północnej Wirginii i zdobyła wiele medali i nagród podczas zawodów. Czytaj też: Musk za blisko Trumpa. Amerykanie tracą powoli cierpliwość Kategorie: Telewizja
Policja pod domem Ziobry. Ale nie ma pewności, czy polityk jest w ogóle w PolscePolicja od 6 rano próbuje wejść do domu Zbigniewa Ziobry w Jeruzalu w woj. łódzkim. Nikt nie otwiera.
Kategorie: Prasa
Policja była u Ziobry. Nie zastała go w domuW piątek o godz. 10.30 zaplanowano posiedzenie komisji ds. Pegasusa, na którym przesłuchany ma być Zbigniew Ziobro. W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie zgodził się na jego zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie. W piątek rano funkcjonariusze pojawili się przed domem Ziobry, jednak nikt nie otworzył im drzwi. Policja zapowiedziała, że do 10.30 pozostanie przed domem byłego ministra. Na początku tygodnia były minister sprawiedliwości powiedział w Polsat News, że przyjedzie do Polski, ponieważ „nie obawia się funkcjonariuszy”. Dodał jednak, że działanie komisji śledczej jest sprzeczne z konstytucją, co orzekł Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej we wrześniu 2024 roku. Ziobro już kilka razy nie stawiał się przed komisją. Czytaj także: Zgoda na doprowadzenie Ziobry. Sąd publikuje uzasadnienie Kategorie: Telewizja
Padła szóstka w Lotto
W czwartkowym losowaniu Lotto padła szóstka. Do jednego z graczy trafią dwa miliony złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 30 stycznia 2025 roku.
Kategorie: Telewizja
Sprzedali go za bezcen. Okazało się, że jest wart 15 milionów dolarówDo niezwykłego odkrycia doszło w USA. Nowojorscy eksperci z zajmującej się sztuką firmy LMI Group International ogłosili, że obraz "Elimar", kupiony za 50 dolarów na wyprzedaży garażowej w Minnesocie, jest dawno zaginionym dziełem Vincenta van Gogha. Oszacowali wartość dzieła na 15 milionów dolarów.
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Podatek za ogrodzenie w 2025 r. Kto musi zapłacić fiskusowi?Zmiany w przepisach dotyczących podatków od nieruchomości w 2025 roku wprowadzają nowe zasady opodatkowania ogrodzeń. Choć wiele osób uważa, że opodatkowanie ogrodzeń jest nowością, to warto wiedzieć, że ogrodzenia były już wcześniej uznawane za budowle w rozumieniu przepisów podatkowych, a od 1 stycznia 2025 roku przepisy zostały dostosowane do współczesnych realiów, wprowadzając różne zasady w zależności od celu, w jakim ogrodzenie zostało postawione.
Kategorie: Portale
Gorąco wokół ludzi Morawieckiego. CBA zapowiada kolejne zatrzymaniaW aferze RARS podejrzanych jest osiem osób. Do tej pory w śledztwie przedstawiono łącznie 21 m.in. byłemu prezesowi RARS Michałowi K., trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi S. Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 mln zł. Jedną z ważnych postaci w otoczeniu Mateusza Morawieckiego była Anna W., m.in. szefowa biura KPRM. Jak podaje Onet, 5 grudnia 2019 r. – w celu „integracji” grupy Morawieckiego w KPRM W. założyła nawet specjalny adres e-mailowy – poza rządowymi serwerami. Dostęp do niego, prócz niej samej mieli wówczas szef KPRM Dworczyk, szef gabinetu politycznego premiera Krzysztof Kubów, rzecznik rządu Piotr Müller, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber i dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu Tomasz Matynia. Zobacz także: Coraz dłuższa lista aferzystów. Kolejne aresztowania za przekręty w RARS „To była najbardziej zaufana gwardia Morawieckiego – opowiada informator Onetu. – Ludzie, którzy swoje kariery związali z premierem i pracowali na jego osobisty sukces, często wbrew innym członkom PiS, czy rządu, w którym pełnili funkcje”. Ta zaufana grupa pomagała byłemu premierowi m.in. w zaciekłej walce z politycznym oponentem Zbigniewem Ziobrą. Jej działania koordynował bezpośrednio Mateusz Morawiecki, który ustalał taktyką działań. Z maili rozsyłanych do zespołu wynika, że należeli do niego, oprócz Anny W., Kubowa, Müllera, Matyni, także ministra w KPRM Izabela Antos i Mariusz Chłopik. Agenci CBA nie mają też wątpliwości: „Anna W., dyrektor Biura Premiera w KPRM oczekiwała od Pawła Pietrzaka [pełnomocnika prezesa agencji ds. zakupów – przyp. red.] działań mających na celu pomoc w wyprowadzaniu środków finansowych z RARS”. Tak wynika z nagranych rozmów bohaterów afery RARS. Zobacz także: Twórca marki Red is Bad posiedzi dłużej Jak podkreślają źródła Onetu, przetrzymywany w areszcie Paweł Sz., twórca marki Red is Bed, to kolejna osoba po wypuszczonej już z aresztu Justynie G., byłej dyrektorce działu zakupów RARS, która zdecydowała się na ścisłą współpracę z prokuraturą. Kategorie: Telewizja
![]() |
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info
300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
14 lat 31 tygodni temu
17 lat 14 tygodni temu