Aktualności

Polska sięga po własnego satelitę. Koniec zależności od Amerykanów

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 13:15

Wypowiedź wiceministra była odpowiedzią na pytanie posła Piotra Stracha (Polska 2050) o stan przygotowania systemu łączności na potrzeby dowodzenia obroną państwa. Cezary Tomczyk zaznaczył, że szczegółowe informacje w tym zakresie są niejawne, ale zapewnił, że łączność między instytucjami państwowymi stanowi dziś fundament ich działania.


Stosowne plany łączności są przygotowane i regularnie testowane w ramach cyklicznych ćwiczeń – mówił. W manewrach tych uczestniczą przedstawiciele BBN, Kancelarii Premiera oraz resortów siłowych. Za system łączności w siłach zbrojnych odpowiada Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni.


Polska rozwija własne systemy teleinformatyczne


Dopytywany o rozwój krajowych systemów wymiany informacji, Tomczyk potwierdził, że MON prowadzi takie prace. – Resort obrony posiada i rozwija niezależne systemy teleinformatyczne umożliwiające bezpieczne przetwarzanie informacji niejawnych, w tym objętych klauzulą „tajne” – wyjaśnił.


Wiceminister poinformował również, że Siły Zbrojne wdrażają bezpieczny system telefonii satelitarnej wyposażony w moduły szyfrujące z certyfikacją „top secret”. – To rozwiązanie, którego dotąd w polskim państwie nie było – podkreślił.


Czytaj także: Kłótnia USA z Chinami o loty nad Rosją. Jedni zyskują, drudzy tracą


Pierwsze polskie satelity już w listopadzie


Celem rządu jest wejście w posiadanie własnego satelity komunikacyjnego, tak aby nie musieć korzystać z satelitów amerykańskich – mówił Tomczyk. – Jest to cel realny, ale który wymaga od nas zaangażowania, przede wszystkim finansowego – dodał.


Tomczyk zapowiedział, że w listopadzie na orbitę trafią pierwsze polskie satelity, które – choć jeszcze nie komunikacyjne – zbudują krajowe kompetencje w tej dziedzinie. – Uczyniliśmy duży krok w kierunku rozwoju technologii kosmicznych – zaznaczył.


O wystrzeleniu satelitów mówił wcześniej minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz podczas otwarcia Centrum Kontroli Misji Satelitarnych. Szef MON podkreślał wówczas, że przyszłość bezpieczeństwa Polski opiera się na nowoczesnych technologiach: cyberprzestrzeni, kosmosie, sztucznej inteligencji i dronach.

 

Polska-Finlandia w kosmicznym partnerstwie



W ramach umowy międzyresortowej konsorcjum złożone z polsko-fińskiej firmy ICEYE oraz WZŁ Nr 1 SA dostarczy wojsku nowe zdolności rozpoznawcze. System będzie wykorzystywał satelity radarowe SAR (z syntetyczną aperturą), umożliwiające precyzyjne obserwacje niezależnie od pory dnia i warunków atmosferycznych.


Czytaj także: Premier na placu budowy elektrowni. „Będziemy patrzeć, jak rośnie”

Kategorie: Telewizja

Znane biuro podróży ogłosiło upadłość. Teraz wyprzedaje majątek. Kempingi, baseny, a nawet leżaki

Dziennik - czw., 16/10/2025 - 13:14
Znane biuro podróży i kluczowy gracz na rynku turystycznym Dolnej Saksonii, Wangerland Touristik GmbH złożyło wniosek o upadłość. Tysiące zaplanowanych wyjazdów zostało odwołanych, a klienci, którzy rezerwowali wakacje przez tę firmę, stanęli przed sporym problemem. Teraz firma wszystko wyprzedaje - od leżaków po budynek administracyjny. Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa

KE przedstawia plan obronny. W przyszłym roku ruszy inicjatywa dronowa

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 13:11

W czwartek Komisja Europejska przedstawiła mapę drogową dotyczącą wzmacniania zdolności obronnych Unii Europejskiej. Dokument zostanie omówiony w przyszłym tygodniu podczas szczytu przywódców państw i rządów „27”. KE chce, by Rada Europejska do końca bieżącego roku uznała inicjatywę dronową oraz Straż Wschodniej Flanki za projekty flagowe Unii.


Dwa strategiczne projekty



Zgodnie z planem oba przedsięwzięcia mają zostać uruchomione w pierwszym kwartale 2026 roku. Wstępna zdolność operacyjna ma zostać osiągnięta do końca 2026 roku, a pełna funkcjonalność – rok później w przypadku systemu dronowego i do końca 2028 roku w przypadku Straży Wschodniej Flanki. Jak czytamy w dokumencie Komisji, europejska inicjatywa dronowa ma stworzyć zaawansowany technologicznie system zdolny nie tylko do zwalczania bezzałogowców, ale także do prowadzenia ataków na cele naziemne z wykorzystaniem dronów.


Zdolności antydronowe będą kluczowym elementem Straży Wschodniej Flanki, której celem będzie wzmocnienie obrony państw członkowskich na granicy wschodniej – podkreśliła Komisja Europejska.


Wzmocnienie bezpieczeństwa wschodniej granicy UE


Nowo powoływana Straż Wschodniej Flanki ma zintegrować systemy obrony powietrznej i antydronowej z systemami obrony lądowej, a także zwiększyć bezpieczeństwo na morzach Bałtyckim i Czarnym. Projekt ma również wspierać państwa członkowskie w reagowaniu na zagrożenia hybrydowe, w tym działalność tzw. rosyjskiej floty cieni, oraz w przeciwdziałaniu ryzyku agresji zbrojnej. System zostanie powiązany z rozwiązaniami służącymi poprawie świadomości sytuacyjnej, bezpieczeństwa wewnętrznego i zarządzania granicami Unii.


Czytaj też: Trump chce, by Chiny przestały kupować ropę z Rosji. Pekin mówi „nie”


Kategorie: Telewizja

Nocna prohibicja w stolicy staje się faktem. Radni „za”

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 13:07

Nocna prohibicja zacznie obowiązywać 14 dni po opublikowaniu w dzienniku urzędowym województwa mazowieckiego, czyli najprawdopodobniej 1 listopada.


Za wprowadzeniem nocnej prohibicji w Śródmieściu było 55 radnych, jeden był przeciw. Jeśli chodzi o Pragę-Północ za wprowadzeniem zakazu było 55 radnych, dwójka radnych była przeciw.


Na sesji miał być obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, pomysłodawca projektu, jednak nie zdążył wrócić z Brukseli.


Dwie dzielnice to początek


W uzasadnieniu projektów uchwał wskazano, że w raporcie z przeprowadzonych konsultacji pojawiały się głosy mieszkańców, aby najpierw wprowadzić ograniczenia w Śródmieściu i na Pradze-Północ, a później sukcesywnie w całym mieście.


Czytaj także: Samorząd mówi „dość”. Kolejne miasto z zakazem sprzedaży alkoholu


Zaznaczono również, że wiele innych miast najpierw wprowadzało ograniczenie w wybranych dzielnicach czy osiedlach. Zrobiły tak np. Poznań, Katowice, Wrocław, Kraków i Gdańsk. Część z tych miast zdecydowała o późniejszym rozszerzeniu strefy objętej ograniczeniem na kolejne dzielnice lub na całe miasto.

Kategorie: Telewizja

Święczkowski zachował immunitet. Zgromadzenie Sędziów TK nie wyraziło zgody na jego uchylenie

Gazeta Wyborcza — kraj - czw., 16/10/2025 - 13:01
"Zgromadzanie Ogólne TK nie wyraziło zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Trybunału Konstytucyjnego Bogdana Święczkowskiego" - poinformował Trybunał.
Kategorie: Prasa

Tak może wyglądać superszybki pociąg dla PKP Intercity. Jest deklaracja jednego z producentów

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - czw., 16/10/2025 - 13:00
Siemens Mobility deklaruje pełne zainteresowanie przetargiem na pociągi dużych prędkości dla PKP Intercity. Firma zamierza zaproponować pojazdy platformy Velaro Novo. W grę wchodzi także współpraca z polskimi producentami.
Kategorie: Portale

Tak może wyglądać superszybki pociąg dla PKP Intercity. Jest ważna deklaracja

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - czw., 16/10/2025 - 13:00
Siemens Mobility deklaruje pełne zainteresowanie przetargiem na pociągi dużych prędkości dla PKP Intercity. Firma zamierza zaproponować pojazdy platformy Velaro Novo. W grę wchodzi także współpraca z polskimi producentami.
Kategorie: Portale

Aż 73 dni wdychania trucizn. To miasto bije wszelkie rekordy w Polsce

Portal samorządowy - czw., 16/10/2025 - 12:55
Polski Alarm Smogowy wskazał Nową Rudę jako lidera w rankingu smogowym 2024. Miasto to odnotowało najwyższe stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu oraz pyłu PM10.
Kategorie: Portale

Indyjskie rafinerie muszą przygotować się na odcięcie od rosyjskiej ropy

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - czw., 16/10/2025 - 12:52
Niektóre indyjskie rafinerie przygotowują się do ograniczenia importu rosyjskiej ropy, spodziewając się stopniowego zmniejszenia dostaw. Te ograniczenia związane są z presją USA, która jest narzucana Indiom w sprawie odejścia od rosyjskiej ropy.
Kategorie: Portale

Wiceszef MON Cezary Tomczyk o polskim satelicie komunikacyjnym

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 12:52
Rząd wyznaczył sobie strategiczny cel – wejście w posiadanie polskiego satelity komunikacyjnego – poinformował w Sejmie wiceszef MON Cezary Tomczyk. – Chcemy, aby Polska nie musiała korzystać z satelitów amerykańskich – zaznaczył Tomczyk. Jak dodał, przedsięwzięcie jest realne, ale wymaga znaczącego zaangażowania finansowego.
Kategorie: Telewizja

Ten raport wzbudził duży niepokój inwestorów. CCC odpowiada na zarzuty: czysta manipulacja

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - czw., 16/10/2025 - 12:48
Firma specjalizująca się w grze na spadki kursów akcji wzięła na celownik grupę CCC. W opublikowanym raporcie ujawniono zarzuty o prowadzenie kreatywnej księgowości i tworzenie danych pokazujących fikcyjny wzrost przychodów. CCC odpiera te zarzuty.
Kategorie: Portale

Najbliższa przyszłość Skorupskiego wyjaśniona

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 12:41

34-letni Skorupski reprezentuje barwy drużyny od sezonu 2018/2019. Według statystyk serwisu Transfermarkt rozegrał dla klubu 260 meczów we wszystkich rozgrywkach.


Z Zabrza do Włoch


Ale przygoda polskiego bramkarza z włoskim futbolem zaczęła się wcześniej, gdy w 2013 r. trafił z Górnika Zabrze do AS Roma. Po drodze do Bolonii grał przez dwa lata na wypożyczeniu do Empoli. Bologna wyłożyła siedem lat temu za Skorupskiego, według medialnych doniesień, 9 mln euro.




Po rezygnacji Wojciecha Szczęsnego z gry w reprezentacji Polski, Skorupski najdłużej wszedł między słupki w zespole Biało-Czerwonych. Bramkarz pozostaje pierwszym wyborem u selekcjonera Jana Urbana. 


Czytaj także: Kto awansował już na mundial? Znamy ponad połowę uczestników


Kategorie: Telewizja

Minister Klimczak obiecuje: Nie będzie zwolnień w PKP PLK

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 12:38

– Dość eksperymentów na kolei! – krzyczeli pracownicy PKP PLK podczas manifestacji przed Ministerstwem Infrastruktury. Sprzeciwiają się oni połączeniu sześciu Zakładów Linii Kolejowych w większe jednostki. Twierdzą, że są zaskoczeni planami spółki i że zmiany nie były z nimi wcześniej konsultowane. Jak mówią, obecne spotkania nie mają nic wspólnego z prawdziwymi konsultacjami. Obawiają się ukrytych zwolnień lub zmiany miejsca pracy, co wiązałoby się z koniecznością dojazdu pracowników do ewentualnych nowych miejsc pracy. 

 

PKP Polskie Linie Kolejowe to zarządca krajowej sieci kolejowej odpowiedzialny m.in. za układanie rozkładów jazdy pociągów, bezpieczeństwo ruchu kolejowego i inwestycje. Spółka zatrudnia obecnie 36 tys. pracowników. Jest podzielona na zakłady linii kolejowych i sekcje. To właśnie w obrębie 23 zakładów ma dojść do zmian. Zarząd chce połączenia sześciu z nich: Nowego Sącza z Krakowem, Częstochowy z Sosnowcem, Wałbrzycha z Wrocławiem, Skarżyska-Kamiennej z Kielcami, Siedlec z Białymstokiem i Ostrowa Wielkopolskiego z Poznaniem. Zdaniem spółki, zmiana ma pomóc w lepszym zarządzaniu firmą i ma objąć głównie stanowiska kierownicze.  

 

Sprzeciw związków zawodowych 

 

Tematem planów PLK zajęła się sejmowa Podkomisja stała ds. transportu kolejowego. Przedstawiciele zakładowych związków zawodowych nie kryli tam swoich emocji.  

 

– Ostatnie łączenie zakładów w spółce PKP Polskie Linie Kolejowe miało miejsce w 2009 roku. Jako związek zawodowy pisaliśmy apele do prezydenta, premiera, do parlamentarzystów, o zagrożeniu bezpieczeństwa. Finał tej sprawy był w 2012 roku, kiedy miała miejsce katastrofa pod Szczekocinami – mówił Aleksander Motyka, przewodniczący Związku Zawodowego Dyżurnych Ruchu PKP. – Odbywają się spotkania na zakładach. Jest prezentacja slajdów, na pytania pracowników ani koordynator, ani drugi dyrektor nie jest w stanie odpowiedzieć co do szczegółów – dodał Motyka.  

 

W podobnym tonie o konsultacjach wypowiedział się Sylwester Czyżyk, przewodniczący NSZZ „Solidarności” dla Mazowsza, pracownik PKP PLK. – Wie pan jak one wyglądały? Było dwóch dyrektorów, czterech przewodniczących związków, trochę mniejszy monitor i proszę bardzo: przeczytaj, następna strona, przeczytaj, następna strona. Poproszę protokół. Nie możecie dostać. To poproszę ten materiał. Nie możecie dostać – skomentował.   


Czytaj także: Pendolino pojedzie do Zakopanego. Niespodzianki w rozkładzie jazdy PKP

 

Zdzisław Jasiński, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, pochwalił dotychczasową współpracę z zarządem, m.in. w kwestii płac czy sporów zbiorowych, ale skrytykował sposób wprowadzania obecnych zmian. – Nie wiem, co takiego się stało, że musieliśmy ten dialog [z zarządem] zerwać, że poinformowaliście nas państwo, tak samo jak każdego pracownika, mówiąc, że to są konsultacje, oświadczając wolę zarządu, o zmniejszeniu jednostek organizacyjnych z 23 do 17 – powiedział Jasiński.  

 

Polityczna burza 

 

Dyskusja o organizacji PKP PLK przeniosła się także na grunt polityczny. W trakcie podkomisji sejmowej swoje obawy wyrażali zarówno politycy opozycji, jak i koalicji rządzącej. Dotyczyły nie tylko obaw o zwolnienia, ale także zmniejszenia rangi miast z siedzibami obecnych zakładów, jak i odpływu wykwalifikowanej kadry do większych ośrodków wojewódzkich.  

 

W zapewnienia zarządu PKP PLK nie wierzy Anna Milczanowska z PiS. – Usłyszeliśmy tutaj od was multum zapewnień, ale my po prostu nie wierzymy. Nie wierzymy, dlatego, że wiecie państwo, spotykaliśmy się tak samo z przedstawicielami PKP Cargo i wiecie do się stało z PKP Cargo. Co wy chcecie zrobić z PLK? – pytała posłanka Milczanowska, odnosząc się do sytuacji zakładu PLK z Częstochowy.  

 

Bartosz Zawieja z Koalicji Obywatelskiej także wyraził obawy, że nawet jeśli pracownicy dostaną propozycję pracy, to uciążliwe mogą być codzienne dojazdy 120 km czy 60 km w jedną stronę. – Niepokoje są słuszne, warto je wysłuchać, ale ja jako zwykły poseł z sąsiedniego okręgu, tych propozycji szczerze nie rozumiem – powiedział.  

 

Z kolei posłanka Paulina Matysiak pytała przedstawicieli PLK, czy zmiany w strukturze organizacyjnej były konsultowane, np. z Ministerstwem Obrony Narodowej, choć PLK zapewniła, że zmiany nie będą obejmowały sekcji, czyli tych jednostek, które są bezpośrednio odpowiedzialne między innymi za bezpieczne prowadzenie ruchu pociągów.  

 

Prezes spółki uspokaja  

 

W 23 biurach Zakładów Linii Kolejowych pracuje ok. 2000 pracowników, więc zasadnicze zmiany organizacyjne mogą objąć kilkaset osób. Piotr Wyborski, prezes zarządu PKP PLK, na Podkomisji Sejmowej ds. Infrastruktury, tłumaczył zamiary spółki i uspokajał pracowników.  

 

– Chcemy zrobić z PLK-i organizację nowoczesną, spełniającą wymagania pasażerów, przewoźników i otoczenia. Po ośmiu latach po powrocie do PLK stwierdziłem, że organizacja nie funkcjonuje, zwłaszcza na poziomie zakładów – mówił prezes Wyborski. – Zarząd planuje zachować wszystkich pracowników, chyba że sami zdecydują o odejściu na emerytury. Nikt ich na ta emeryturę nie będzie wypychał celowo. Zarząd planuje wszystkim pracownikom zakładów zaproponować kontynuację pracy w tym samym miejscu po 1 stycznia 2026 roku – zadeklarował Wyborski.    


Czytaj także: Najdłuższa trasa polskiego pociągu. Urzędnicy musieli obejść biurokrację

 

Każdy zatrudniony w zakładzie objętym procesem integracji, ma dostać propozycję pracy w nowej strukturze organizacyjnej łącznie z dyrektorem. – Nie leży w interesie spółki pozbywanie się doświadczonej i wykwalifikowanej kadry. Proces nie przewiduje zwolnień pracowniczych. Spółka gwarantuje otrzymanie propozycji pracy w nowej strukturze, indywidualne rozmowy i uzgodnienia oraz otwarte podejście do specyficznej sytuacji każdego pracownika – mówił Łukasz Górnicki, pełnomocnik zarządu PKP PLK ds. zarządzania operacyjnego.   


Według planów PLK, siedzibami zakładów będą obecne siedziby zakładów integrowanych, co nie oznacza, że nie będą to wyłącznie miejsca świadczenia pracy pracowników. Miejsce świadczenia pracy ma być możliwe nie tylko tam, gdzie będzie siedziba nowego zakładu. Spółka już teraz umożliwia pracownikom takie rozwiązanie.  

 

Pomimo emocji ze strony związków zawodowych, prezes Wyborski pochwalił dotychczasową współpracę ze stroną społeczną, dzięki której za jego prezesury zażegnano dwa spory zbiorowe i porozumiano się w zakresie płac. – Liczę na dobrą współpracę ze stroną społeczną w najbliższy tygodniach, po to, abyśmy doprecyzowali tę zmianę, abyśmy poinformowali pracowników, przekazali rzeczywiście na czym ta zmiana ma polegać, by miała przełożenie na pracę PLK w najbliższych latach. A oczekiwania są coraz większe – skomentował Wyborski 

 

Ministerstwo też uspokaja  

 

Do emocji wokół planów PKP PLK, w rozmowie z portalem TVP.Info, odniósł się minister infrastruktury Dariusz Klimczak.  

 

Czytaj także: Prezes PKP wyróżniony. Będzie szefem największej kolejowej organizacji


– Kolejarze nie mają się czego obawiać. Spółka PKP PLK to bardzo dobrze funkcjonująca firma, która operuje miliardami złotych inwestycji, więc potrzebuje wielu kolejarzy. Dlatego zarząd zaproponował reorganizację formuły zarządzania, by poprawić efektywność. Obawiać mogą się co najwyżej dyrektorzy, którzy zamienią się miejscem z kierownikiem lub będą gdzieś indziej pracować. Zmiana obejmująca raptem kilka osób, czyli kilku dyrektorów, to nie jest zmiana, której powinni się obawiać kolejarze – powiedział Klimczak.  

 

Zmiany w strukturze organizacyjnej PKP Polskich Linii Kolejowych mają wejść od 1 stycznia 2026 roku.

Kategorie: Telewizja

Będzie podwyżka opłat za odpady w Warszawie? Ceny za tonę mogą znacznie wzrosnąć

Portal samorządowy - czw., 16/10/2025 - 12:36
Warszawa boryka się z deficytem w gospodarce odpadami, lecz mimo rosnących kosztów miasto nie planuje podniesienia opłat za odbiór śmieci ponad poziomy sprzed obniżki.
Kategorie: Portale

Za uprawę tej popularnej w Polsce rośliny możesz zapłacić milion złotych kary. UE wprowadza surowy zakaz

Dziennik - czw., 16/10/2025 - 12:31
Uwaga! To on niszczy Twój ogród. Jeżeli Twoje drzewa więdną, a krzewy są dławione przez gęste pnącze, winę ponosi najprawdopodobniej dławisz okrągłolistny (Celastrus orbiculatus). Ten inwazyjny gigant z Azji jest cichym, ale śmiertelnie niebezpiecznym intruzem, który w Polsce rozrasta się w zastraszającym tempie - nawet do 4 metrów rocznie. Sprawdź, dlaczego jego posiadanie zostało kategorycznie zakazane przez Komisję Europejską. Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa

Putina boli Polska. Kłamie często, chętnie i bez wstydu

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 12:21

Nie jest oczywiście tak, że Władimir Putin zahacza o polskie tematy co tydzień. Kreml w czwartym roku pełnoskalowej agresji ma w Ukrainie znacznie większe i bardziej palące problemy – jak choćby amerykańskie Tomahawki, którymi Kijów mógłby zagrozić dalekim terytoriom Rosji.  

 

Polska fobia Putina 


Antypolskie wzmożenie zazwyczaj zaczyna się, gdy Warszawa przypomina o swoim stanowczym – i niezmiennym – stanowisku wobec rosyjskiej napaści. Albo gdy na międzynarodowym forum stawia się jako rzecznik sprawy ukraińskiej.  

 

Gdy przyjrzeć się jednak intensywności, z jaką Putin atakuje inne europejskie kraje wspierające Ukrainę, to właśnie Polska wysuwa się na prowadzenie. Histeria na Kremlu nie zaczęła się jednak 24 lutego 2022 roku, a znacznie wcześniej. Dlatego cofniemy się kilka lat wstecz. 

 

Najchętniej oskarża Polskę o wybuch II wojny światowej 

 

– Wystawili naród polski pod uderzenie niemieckiej machiny wojennej i przyczynili się do rozpoczęcia II wojny światowej – padło z ust prezydenta Federacji Rosyjskiej w grudniu 2019 roku na spotkaniu z przywódcami Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej w Petersburgu.  

 

– Doszło do rozbioru niezależnego demokratycznego państwa, podziału Czechosłowacji i w tym uczestniczył nie tylko Hitler (...). To właśnie otwierało Hitlerowi drogę na wschód i stało się przyczyną rozpoczęcia II wojny światowej – stwierdził wówczas Władimir Putin, dodając, że Związek Radziecki został „zmuszony” do podpisania Paktu Ribbentrop-Mołotow, gdyż europejskie mocarstwa miały już wcześniej podpisane akty o nieagresji z III Rzeszą. 



Czytaj więcej: 17 września 1939 roku jak napaść na Ukrainę. Bandycka Rosja w pigułce


Nie wspomniał wówczas, że aneksja Zaolzia – bo o ten fragment Czechosłowacji chodzi – została we współczesnej Polsce publicznie potępiona. Uczynił to podczas uroczystości rocznicowych na Westerplatte we wrześniu 2009 roku ówczesny prezydent Lech Kaczyński

 

Kilka tygodni później, także w grudniu 2019 roku, Putin w szczuciu na Polskę poszedł nawet krok dalej niż samo obciążanie nas winą za wojnę.  


– Polska znała i aprobowała plany Adolfa Hitlera dotyczące zagłady Żydów. Za ich realizację gotowa była postawić mu pomnik – dowodził liderom Wspólnoty Niepodległych Państw, organizacji zrzeszającej byłe republiki Związku Radzieckiego. 

 

Zobacz także: Dmitrij Miedwiediew. Od technokraty do jądrowego prowokatora Kremla 

 

Historyczne kłamstwa Putina w USA przed wizytą polskiego prezydenta 

 

Rosyjski dyktator szczególnie znany jest z zamiłowania do pisania historii na nowo.  

 

Rok później na łamach amerykańskiego magazynu „The National Interest” Putin opublikował artykuł „The Real Lessons of The 75th Anniversary of World War II” („Prawdziwe lekcje 75. rocznicy II wojny światowej”), w którym zarzucał Europie – a szczególnie Polsce – zakłamywanie przeszłości. 

 

„Politycy europejscy, w szczególności polscy przywódcy, pragną zamieść pod dywan układ monachijski (z września 1938 r. – red.)” – stwierdził wówczas Putin.   

 

Nawiązał także do 17 września 1939 r., czyli dnia napaści ZSRR na Polskę: „Dopiero wtedy, gdy stało się absolutnie jasne, że Wielka Brytania i Francja nie mają zamiaru pomóc swemu sojusznikowi (...) Związek Radziecki zdecydował się przysłać, rankiem 17 września, oddziały Armii Czerwonej na tak zwane Kresy Wschodnie, które teraz tworzą część terytoriów Białorusi, Ukrainy i Litwy”. 



Czas publikacji nie był przypadkowy. Artykuł ukazał się na krótko przed wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie (czerwiec 2020), podczas której miał rozmawiać z prezydentem Donaldem Trumpem m.in. o wzmocnieniu amerykańskiego kontyngentu na wschodniej Flance NATO.  


Kontekst był też nieco szerszy: był to okres, w którym przypadała 75. rocznica zakończenia II wojny światowej i pokonania hitlerowskich Niemiec. Do tematu II wojny światowej wracał później regularnie, zawsze w tym samym tonie: zdejmując odium agresora ze Związku Radzieckiego i przedstawiając ZSRR jako ofiarę i zwycięzcę-sojusznika aliantów

 

Ukraina a sprawa polska. Dwie główne narracje Rosji 

 

Po pełnoskalowej napaści na Ukrainę, już od 24 lutego 2022 r., rosyjska dezinformacja w kontekście Polski zaczęła stosować dwie narracje:  

Polska przygotowuje się do rozbioru Ukrainy i aneksji jej zachodnich terytoriów; 

Ukraina szykuje prowokacje na terytorium Polski, by wciągnąć nasz kraj do wojny. 

 

W listopadzie 2022 roku, w Dniu Jedności Narodowej, zarzucał, że „idea utworzenia państwa od Morza Bałtyckiego do Morza Czarnego” nadal funkcjonuje wśród polskich elit.  


– Widzimy obejmujących się przywódców Polski i Ukrainy. A idea wchłonięcia Ukrainy jest wciąż żywa i ma się dobrze. Ale prawie nikt o tym nie wie – mówił podczas przemówienia w Rosyjskim Towarzystwie Historycznym. 


Kłamstwa o aneksji zachodniej Ukrainy 

 

W lipcu 2023 roku na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Władimir Putin stwierdził, że Polska liczy na utworzenie koalicji pod parasolem NATO i bezpośrednią interwencję w konflikcie, aby odzyskać „swoje historyczne terytoria” – należące nie tylko do Ukrainy, lecz także do Białorusi. 



W ten sam bębenek bił chwilę później Alaksandr Łukaszenka na spotkaniu z Putinem w Petersburgu, gdzmiąc o niedopuszczalnym „rozczłonkowaniu” Ukrainy i przejęciu jej części przez Polskę.  

 

Sprawdzamy: Reżim Łukaszenki chwali się ochroną pamięci historycznej. Sprawdzamy 

 

Prezent od Stalina? „Przypomnimy Warszawie”


Także w 2023 roku Putin przekonywał, że zachodnie ziemie Polski były „prezentem od Stalina” po II wojnie światowej i władze polskie nie powinny o tym zapominać. – My przypomnimy – dodał na konferencji prasowej. 

 

Protestowały wówczas polskie władze, ambasador Rosji był wzywany „na dywanik w MSZ”, reagował także ówczesny prezydent USA Joe Biden. – Jeśli nie powstrzymamy Putina, nie zatrzyma się na Ukrainie. Już zagroził i „przypomniał” Polsce, że jej zachodnie ziemie są „darem” od Rosji – mówił w październiku 2023 r. prezydent Biden w orędziu do narodu na temat konieczności dalszej pomocy Ukrainie.  

 

„Bratni naród” Ukraiński i mityczna polska opresja 

 

W lutym 2024 roku Władimir Putin udzielił głośnego wywiadu amerykańskiemu komentatorowi Tuckerowi Carlsonowi, znanemu z prorosyjskich poglądów. Wątek Polski przewijał się w nim kilkukrotnie: od oskarżeń pod adresem Warszawy za odcięcie Niemiec od rosyjskiego gazu, po historyczne zarzuty o polską opresję ludności ukraińskiej.  

 

– Wprowadzali tam (Polacy) swój język, zaczęli wprowadzać ideę, że mieszkający tam ludzie nie są całkiem Rosjanami, że ponieważ mieszkają blisko pogranicza, są Ukraińcami – tłumaczył Amerykaninowi rosyjski despota.  

 

Miało to zresztą szerszy kontekst: od początku napaści Putin stara się przekonać, że „specjalna operacja wojskowa” to konflikt wewnętrzny Rosji i jej byłego terytorium. 

 

– Powiedziałem już, że uważam naród rosyjski i ukraiński za jeden naród. W tym sensie cała Ukraina jest nasza – stwierdził w czerwcu 2025 roku na Międzynarodowym Forum Gospodarczym w Petersburgu. 


Antypolska fiksacja w centrum Moskwy 

 

Teraz znów w Moskwie głośno jest o Polsce. W rosyjskiej stolicy, na bulwarze Gogola, otworzono wystawę „Dziesięć wieków polskiej rusofobii”, najeżoną manipulacjami i historycznymi kłamstwami. Otwierał ją kremlowski aparatczyk, wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Boris Czarnyszow.  

 

Sprawdzamy: „Komuno wróć”. Polacy tęsknią za PRL? To manipulacja 

 

Na wystawionych tablicach można przeczytać o rzekomych „tysiącach polskich najemników” walczących w Ukrainie, „nieludzkich” wysiedleniach milionów Niemców z Ziem Odzyskanych czy mitycznej „rusofobii” Polaków – czego dowodem ma być choćby burzenie sowieckich pomników na naszym terytorium.  

 

W sumie każda z 32 tablic poświęcona jest jakiejś części polskiej historii: od króla Władysława Jagiełły, przez Stefana Batorego i Józefa Piłsudskiego, II wojnę światową, po dziś.  

 

Leciały ukraińskie drony, a Putin czytał Puszkina 

 

Wystawa odbiła się mocnym echem prawdopodobnie ze względu na niedawny występ rosyjskiego dyktatora na spotkaniu Klubu Wałdajskiego w Soczi, w której ponownie ujawniła się jego obsesja na punkcie Polski. Co ciekawe, w trakcie spotkania rosyjski kurort nad Morzem Czarnym został zaatakowany przez ukraińskie drony.  

 


– Piłsudski był wrogo nastawiony do Rosji. Kierując się jego ideami, Polska popełniła bardzo wiele błędów przed wojną. Niemcy proponowały wówczas, by pokojowo rozwiązać kwestię Danzingu (użył tu dawnej niemieckiej nazwy Gdańska) i tzw. korytarza gdańskiego. Ówczesne władze kategorycznie odmówiły, przez co Polska stała się pierwszą ofiarą nazistowskiej agresji – mówił Putin. 

 

Nie bez powodu nawiązywał właśnie do Piłsudskiego – wzmożenie rosyjskiej propagandy trwa od kilku tygodni, po wywiadzie prezydenta Karola Nawrockiego, w którym mówił o „duchu Piłsudskiego”, co w Moskwie i Mińsku odebrano jako „komunikację z duchami” czy wręcz „opętanie”.  

 

Czytaj więcej: Prezydent Nawrocki opowiedział o Piłsudskim. Zacharowa szaleje 

 

Podczas wyreżyserowanego spektaklu w Soczi (pytania zadawał Iwan Safranczuk, pracownik Akademii Dyplomacji rosyjskiego MSZ – czyli de facto podwładny Putina) przywódca Federacji Rosyjskiej odczytał zgromadzonym fragment poezji Aleksandra Puszkina. Akurat miał jej tomik przy sobie. 

 

„Dalej jest o Polsce...” 

 

Ponownie obarczył winą Polskę za współpracę z Hitlerem, a szeroki Zachód o chęć zadania Rosji „strategicznej porażki”.  

   

I tu właśnie sięgnął po wiersz Puszkina „Rocznica Borodina”, nawiązujący do 1812 r., gdy „europejskie plemiona” pod wodzą Napoleona szły na Rosję. Ów wiersz – zauważa Biełsat – ma bezpośredni związek z historią Polski.  

 

„A konkretnie ze stłumieniem przez carskie wojska Powstania Listopadowego. Został on opublikowany i po raz pierwszy w broszurze ‘Z okazji wzięcia Warszawy’ po zajęciu polskiej stolicy przez wojska rosyjskie we wrześniu 1831 r. Rosyjski prezydent zresztą wspomniał po odczytaniu swojego fragmentu, ‘że dalej jest o Polsce’, co publiczność przyjęła ze śmiechem” – dodaje Biełsat.  

 

Dalej, w niedoczytanym przez Putina fragmencie, Puszkin w istocie wygłosił laurkę rosyjskiego imperializmu, zachwycając się, że ziemie dawnej Rzeczpospolitej znajdują się pod carskim jarzmem: 

 

„Przybywaj! zwię Cię święta Ruś! 

Przybywaj, tłumie obcych gości!... 

Lecz Polska nie powiedzie was: 

musicie przejść dziś przez jej kości. 

  

Wtargnęły nasze wojska znów 

do upragnionych bram Warszawy... 

Polska, jak pierzchający huf, 

w proch rzuca swój dobytek krwawy... 

  

Zmiażdżony bunt przycichnął wraz! 

Suworow zmartwychwstaje z trumny 

i szczęściem rozpromienia twarz 

z potomków, godnych siebie, dumny”.  


Zobacz także: Putin nazwał ich „bratnim narodem”. Wymowne, co działo się wtedy nad Ukrainą 

Kategorie: Telewizja

Wytwarzanie energii z węgla wzrosło, choć Polska produkuje mniej prądu. Najnowsze dane PSE

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - czw., 16/10/2025 - 12:19
W Polsce we wrześniu 2025 elektrownie zawodowe na węgiel kamienny wyprodukowały o 5,01 proc. energii elektrycznej więcej niż w analogicznym okresie 2024 roku. Stało się to w warunkach ogólnego spadku produkcji energii elektrycznej w Polsce, która we wrześniu 2025 była o 4,16 proc. mniejsza niż rok wcześniej– wynika z informacji opublikowanych przez PSE.
Kategorie: Portale

Druga odsłona wielkiego hitu z Mateuszem Damięckim podbija świat. "Jeszcze lepszy"

Dziennik - czw., 16/10/2025 - 12:17
Mateusz Damięcki powraca w roli Goldena. W kontynuacji "Furiozy", sequelu filmu z 2021 roku, jego bohater staje na czele gangu chuliganów. Film miał premierę 15 października na platformie streamingowej i ma świetne opinie widzów. Jak piszą, "wściekły Golden" jest "jeszcze bardziej wściekły". Pojawiają się porównania do Jokera. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Łukasz Mejza bez immunitetu? Wniosek trafił do policji

TVP.Info - czw., 16/10/2025 - 12:15
Do Komendy Głównej Policji trafił wniosek o uchylenie immunitetu Łukaszowi Mejzie - potwierdziła policja.
Kategorie: Telewizja

Zmiana czasu na zimowy szybciej niż w rok temu

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - czw., 16/10/2025 - 12:10
Nadszedł czas na przejście na czas zimowy. W ostatnią niedzielę października przesuniemy wskazówki zegarków o godzinę do tyłu. W tym roku zmiana z czasu letniego na zimowy nastąpi wcześniej niż w roku ubiegłym.
Kategorie: Portale
Subskrybuj zawartość