Wchodzisz i wiesz

W 2022 r. w całej UE liczba utonięć była mniejsza o 194 (4 proc.) mniej w stosunku do roku poprzedniego. Udział zgonów w wyniku utonięcia i śmiertelnych przypadków zanurzenia w stosunku do wszystkich nieszczęśliwych wypadków ze skutkiem śmiertelnym również nieznacznie spadł z 3,1 proc. w 2021 r. do 2,8 proc. w 2022 r.

Najwięcej utonięć we Francji, Niemczech i Polsce

Stanowi to najniższy odsetek od rozpoczęcia gromadzenia danych w 2011 r., kiedy to utonięcia stanowiły 4,2 proc. wszystkich zgonów w wyniku nieszczęśliwych wypadków.

Czytaj także: „Pomyśl, zanim sięgniesz dna!”. Służby apelują o rozsądek nad wodą

W 2022 r. najwięcej utonięć odnotowano we Francji (784), co stanowi 16 proc. wszystkich śmiertelnych utonięć w UE. Kolejne były Niemcy (542), Polska (535), Rumunia (472) i Hiszpania (449).

Najmniej utonięć w UE odnotowano w Luksemburgu (1), na Malcie (3), Cyprze (13) i w Słowenii (25).

Wiceminister aktywów państwowych Konrad Gołota w rozmowie z WNP zapowiada otwarcie przemysłu obronnego na współpracę z sektorem prywatnym. Nowa strategia ma połączyć siłę państwowych firm z innowacyjnością prywatnych graczy, choć dostęp do rynku wciąż będzie ściśle kontrolowany.

"Celem Kremla pozostaje przejęcie w całości kontroli nad czterema ukraińskimi obwodami" - donosi we wtorek Reuters, powołując się na trzy źródła zbliżone do Kremla. Jak podaje agencja, ma być "mało prawdopodobne", aby Władimir Putin ugiął się pod ultimatum Trumpa. Kreml ma być również sceptyczny co do szans na wprowadzenie nowych sankcji.

Jakub Żulczyk to pisarz, autor takich książek jak "Ślepnąc od świateł" czy "Wzgórze psów". Pięć lat temu nazwał Andrzeja Dudę "debilem". Teraz zamieścił wpis, w którym podsumował kadencję prezydenta. "Gdyby mógł cofnąć czas..." - pisze. Marta Kawczyńska

– To tylko pan premier, jego współpracownicy i niektórzy przedstawiciele instytucji europejskich twierdzą, że tutaj następuje jakieś przywracanie praworządności, bo dla mnie to jest przewracanie praworządności – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla TV Republika. – Nie przypominam sobie sytuacji, żeby w Polsce prawo, a przede wszystkim Konstytucja, w […]

Naklejka z przodu i z tyłu auta pomoże policji w identyfikacji kierowcy. Przekroczysz 12 punktów karnych? Idziesz na kurs, który kosztuje 300 zł. Zmiany w prawie usuną możliwości redukcji punktów za wybrane naruszenia w ruchu drogowym. Oto szczegóły… Tomasz Sewastianowicz

– Myślę, że tak 2 – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla TV Republika, pytany, jak ocenia w skali 1-5 swoją współpracę z premierem Donaldem Tuskiem i jego rządem. – 2 to nie jest 1, tak, 2 to jest taki mierny. […] W sprawach bezpieczeństwa kilkakrotnie miałem konsultacje z […]

Władimir Putin nie zamierza ugiąć się pod ultimatum Donalda Trumpa, a Rosjanie nie uważają, że sięgnięcie po nowe sankcje oznaczać będzie dla nich katastrofę – pisze we wtorek Reuters, powołując się na rozmowy z trzema źródłami zbliżonymi do Kremla. Przywódca Rosji jest przekonywany przez swoich ludzi, że Ukraina padnie w ciągu dwóch-trzech miesięcy. Piotr Kozłowski

Dawny dziennikarz, a obecny biznesmen, czyli Filip Chajzer, apeluje o pomoc. Zaginął jego ukochany pies. Filip Chajzer uderzył przy tym w byłą partnerkę i twierdzi, że oddała psa obcym ludziom. Beata Zatońska

– W Sejmie powiększyło się grono posłów niezrzeszonych – napisał Tomasz Zimoch w social media. W Sejmie powiększyło się grono posłów niezrzeszonych.@KancelariaSejmu — Tomasz Zimoch (@tzimoch) August 5, 2025

- Mam nadzieję, że poniesie [Waldemar Żurek] za to [za zawieszanie sędziów] w przyszłości odpowiedzialność, nie tylko polityczną, natomiast jest to bzdura, ponieważ każdej ustawie, która jest w polskim systemie prawnym, przysługuje atrybut tzw. Domniemania zgodności z Konstytucją. Dopóki TK jako jedyny uprawniony w Polsce ustrojowo podmiot, tej zgodności z Konstytucją nie podważy swoim orzeczeniem - stwierdził Andrzej Duda w TV Republika. - Słowa pana Żurka są kompletnie nieuprawnione. Tak jak powiedziałem, od strony prawno-ustrojowej jest to bełkot zwykły i wstydziłby się jako prawnik takie rzeczy w ogóle opowiadać - mówił dalej.

– Nie. Nie, nie, myślę, że wszystko zrobiłbym tak samo. Nie zrobiłbym żadnych istotnych modyfikacji – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla TV Republika, pytany, czy jest coś, co na pewno zrobiłby inaczej podczas swojej prezydentury. – Takie dwa pytania są mi zasadniczo zadawane, powiedzmy sobie szczerze i otwarcie, […]

– Po południu dostaliśmy zgłoszenie wypadku w rejonie Orlej Perci. Do rannego turysty został zadysponowany śmigłowiec, ale niestety musiał zawrócić, bo coś zaniepokoiło pilotów. Sokół wrócił do bazy przy zakopiańskim szpitalu, natomiast do potrzebującego pomocy turysty dotarli słowaccy ratownicy, którzy swoim śmigłowcem zabrali rannego do szpitala w Zakopanem" – powiedział ratownik TOPR Jakub Hornowski.

Dodał, że mechanicy wyjaśniają, jakiego typu jest to usterka i jak długo śmigłowiec TOPR będzie uziemiony. Do upadku turysty doszło w rejonie Skrajnej Sieczkowej Przełęczy, czyli pomiędzy Skrajnym a Pośrednim Granatem w ciągu Orlej Perci. Według relacji ratowników poszkodowany był przytomny.

Śmigłowce typu Sokół stopniowo wychodzą z eksploatacji

Śmigłowiec Sokół TOPR niespełna miesiąc temu – na początku lipca – wrócił do Zakopanego po awarii pompy paliwowej, do której doszło podczas czerwcowych ćwiczeń ratowników. Maszyna musiała wówczas awaryjnie lądować w Nowym Targu. Jak informował wówczas naczelnik TOPR Jan Krzysztof, jedna z pomp paliwowych musiała zostać wymieniona na nową, a druga przeszła serwis. Koszt naprawy – blisko 700 tys. zł – pokryło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Do czasu zakończenia napraw działania ratownicze w Tatrach wspierała załoga wojskowa ze śmigłowcem z 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego z Powidza.

Zobacz także: Trudna akcja ratunkowa w Tatrach. Turyści utknęli w rejonie Ciemniaka

Śmigłowce typu Sokół stopniowo wychodzą z eksploatacji i do 2035 roku mają zostać całkowicie wycofane zarówno z ratownictwa cywilnego, jak i wojskowego. TOPR planuje w związku z tym zakup nowego, nowoczesnego śmigłowca górskiego, którego koszt może sięgnąć nawet 150 mln zł.

Według wstępnych danych Grupa Energa w I półroczu 2025 osiągnęła 843 mln zł zysku netto wobec 833 mln zł w analogicznym okresie 2024 roku. Zanotowała też wzrost produkcji energii elektrycznej, wolumenu dystrybucji i sprzedaży detalicznej energii elektrycznej.

Zdarzenie miało miejsce w połowie czerwca, a jego świadkiem był m.in. hiszpański król Filip VI. Wypadek zyskał szerszy rozgłos dopiero teraz, bo okazało się, że uwiecznił go na doskonałych zdjęciach fotograf Javier Alonso de Medina Salguero. Teoretycznie mewa srebrzysta w konfrontacji z nowoczesnym samolotem wojskowym nie miała żadnych szans, ale w praktyce – choć ptak zginął – maszyna doznała poważnych uszkodzeń, a pilot mógł nawet zginąć.

„Kiedy myśliwiec Eurofighter zderza się z ważącą 800 gramów mewą lecącą z prędkością 950 km/h, siła uderzenia przekracza 42 000 niutonów. To tyle, ile wynosi siła uderzenia piłki baseballowej uderzającej prosto w twarz z prędkością 900 km/h lub uderzenia rowerem o betonową ścianę z prędkością 260 km/h” – można przeczytać w niemieckim „Bildzie”.

Pilot po zderzeniu z mewą nie stracił przytomności

Działające siły były tak duże, że część szyby chroniącej kabinę rozprysła się na kawałki. Pilot na szczęście nie stracił przytomności i wciąż panował nad sterami wartego 85 mln euro Eurofightera Typhoon. Pomimo doznanych obrażeń, pilot zdołał okrążyć lotnisko i bezpiecznie wylądować w pobliskiej bazie lotniczej. Służby medyczne były przygotowane do interwencji. Okazało się, że lotnik doznał lekkich obrażeń od odłamków rozbitej szyby i trafił na dodatkowe badania do szpitala. 

Zobacz także: Katastrofa samolotu w Kazachstanie. Znamy prawdopodobną przyczynę

Fotoreporter, który robił zdjęcia na pokazie lotniczym początkowo nie zdawał sobie sprawy, że uchwycił szczegółowo cały wypadek. Dopiero, kiedy usłyszał o zdarzeniu w radiu, sprawdził kartę pamięci aparatu i odnalazł kluczowe fotografie.

Do pożaru doszło we wtorek w dzielnicy Yavrudoğan w dystrykcie Manavgat. 43 polskich turystów, w tym wiele dzieci, jechało z lotniska w Antalyi do hoteli. W pewnym momencie zapalił się silnik pojazdu. Pasażerowie zostali ewakuowani.

Na miejsce szybko dotarli strażacy, którzy ugasili pożar. Wcześniej akcję gaśniczą rozpoczął kierowca autobusu. Jak relacjonował, usłyszał nietypowy dźwięk, więc zjechał na pobocze i zatrzymał pojazd. Zobaczył dym i zaczął gasić ogień gaśnicą. Polecił pasażerom, aby opuścili autobus. Dzięki szybkiej reakcji nikt nie ucierpiał.

Tureckie służby szybko podstawiły nowe autobusy, które rozwiozły turystów do hoteli. 

Czytaj też: Czołowe zderzenie na S8. Nie żyje kierowca osobowego bmw

Trakcja szacuje, że w I półroczu 2025 r. miała przychody ze sprzedaży na poziomie 577 mln zł. W tym okresie zysk brutto nieznacznie przekroczył 20,1 mln zł, EBITDA 17,2 mln zł, a zysk brutto 2,3 mln zł. Ostateczne wyniki finansowe zostaną opublikowane 24 września.

Maciej Mindak, który był gwiazdą TVN, nie żyje. Prokuratura Rejonowa w Wołominie zabrała głos w tej sprawie. Wiadomo, że prowadzone jest śledztwo dotyczące wypadku. Adwokat rodziny prezentera TVN wydał oświadczenie. Marta Kawczyńska

Kłamstwa Macierewicza kosztowały państwo ok. 100 mln zł. Na tyle da się je wycenić w złotówkach. Ale naprawdę kosztowały nas dużo, dużo więcej.

Z raportu komisji śledczej Straży Przybrzeżnej USA wynika, że za katastrofę łodzi podwodnej głównie odpowiada firma OceanGate, która odpowiadała za wyprodukowanie Titana w niewłaściwej na potrzeby tego celu technologii.

Katastrofa łodzi podwodnej Titan

OceanGate odpowiadała za wyprodukowanie łodzi podwodnej oraz za całą wyprawę do wraku Titanica. Do tragedii doszło w czerwcu 2023 r. Łódź straciła łączność z kanadyjskim statkiem matką Polar Prince 18 czerwca po 105 minutach od rozpoczęcia schodzenia na dno na głębokość 4 km. Szczątki Titana zostały znalezione ok. 500 m od wraku Titanica. Firma OceanGate po katastrofie zawiesiła działalność.

W katastrofie zginęli dyrektor wykonawczy OceanGate Stockton Rush, jeden z najbogatszych Pakistańczyków Shahzada Dawood i jego syn Suleman, brytyjski miliarder i podróżnik Hamish Harding oraz francuski nurek, specjalista od głębinowych wypraw Paul-Henry Nargeolet.

Po tragicznym zdarzeniu w 2023 r. firma zaprzestała działalności, o czym poinformowała na swej stronie internetowej. Już pięć lat przed tragedią eksperci ostrzegali OceanGate, że jej eksperymentalna łódź Titan to wielka niewiadoma, a schodzenie nią na duże głębokości może być bardzo niebezpieczne.

Katastrofa okrętu podwodnego doprowadziła do pozwów sądowych i apeli o wprowadzenie surowszych regulacji rozwijającego się sektora prywatnych wypraw głębinowych. Amerykańska straż przybrzeżna utworzyła specjalną Komisję Śledczą w sprawie wypadku, aby ustalić jego przyczynę. 

Ustalenia w sprawie katastrofy Titana

Była nią implozja batyskafu pod wpływem gigantycznego ciśnienia wody. Jak wykazała dokumentacja przekazana po wypadku do amerykańskiego sądu, Rush ignorował ostrzeżenia i wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa Titana.

Czytaj także: Skan wraku odkrywa tajemnice Titanica. „Jak miejsce zbrodni”

W raporcie stwierdzono, że procedury bezpieczeństwa firmy są „krytycznie wadliwe”, zaznaczając, że sedno niepowodzeń w firmie wynikało z „rażących rozbieżności” między protokołami bezpieczeństwa a rzeczywistymi praktykami. Eksperci zwracali uwagę m.in. na brak odpowiednich systemów zabezpieczeń oraz na wykorzystanie w konstrukcji kadłuba łodzi niesprawdzonego w wielkich głębinach włókna węglowego.

Chociaż komisja śledcza obarczyła OceanGate dużą częścią odpowiedzialności za implozję, stwierdziła, że czynnikiem wpływającym był również brak nadzoru regulacyjnego.

„Niezbędne jest, aby operatorzy łodzi podwodnych mieli możliwość szybkiego zgłaszania sytuacji awaryjnych i radzenia sobie z potencjalnymi problemami w kontaktach z jednostkami nawodnymi za pomocą komunikacji głosowej” – czytamy w raporcie na temat okrętu podwodnego Titan.

Jednym z proponowanych rozwiązań jest także wprowadzenie nowych przepisów, które będą wymagały, aby wszystkie jednostki podwodne w USA były budowane i konserwowane zgodnie z jednolitymi normami.

Czytaj także: 24 lat temu zatonął „Kursk”. Rosjanie zostawili marynarzy na pewną śmierć