Aktualności

Latynoski serial hitem w Polsce. Spektakularny wynik TVP VOD

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 07:00
Po ogromnym sukcesie serialu "Burza" ("La Tempestad") na platformie TVP VOD pojawiła się kolejna meksykańska perełka. W połowie maja swoją premierę miała telenowela "Prawdziwe uczucie" ("Amores Verdaderos"). Latynoski serial liczący 183 odcinki został udostępniony widzom zupełnie bezpłatnie w modelu AVOD. I okazał się strzałem w dziesiątkę. Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Atak nożowniczki w dzielnicy "Oktoberfestu". Kobieta została zastrzelona przez policję

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 06:59
30-letnia kobieta w sobotę wieczorem zaatakowała nożem przechodniów w centrum Monachium, raniąc dwie osoby. Jak poinformowała agencja dpa, atak miał miejsce w dzielnicy Theresienwies, gdzie co roku odbywa się słynny festiwal piwny "Oktoberfest". Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa

Młodzi Polacy nie wylewają za kołnierz

Rzeczpospolita — News - nie., 08/06/2025 - 06:57
Wśród najmłodszych dorosłych, czyli osób w wieku 18-25 lat, jedynie mniej niż co piąty wcale nie pije alkoholu. Zdaniem branży to efekt głównie sięgania po piwo.
Kategorie: Prasa

Polak na orbicie, wojna w kosmosie, miliony w inwestycjach. „To przyszłość naszego gatunku”

TVP.Info - nie., 08/06/2025 - 06:54
Małgorzata Kryda: Polska wpłaciła w ubiegłym roku około 400 mln euro do budżetu ESA. Czy rzeczywiście warto inwestować w projekty kosmiczne?


Dr Andrzej Piątkowski: Zdecydowanie. Kosmos to przyszłość naszego gatunku, zarówno w kontekście eksploracji kosmosu, jak i szukania bezpiecznego domu poza naszą planetą. Jeżeli Polska nie zainwestuje w sektor kosmiczny, zostanie gospodarczo i technologicznie w tyle. Dotychczas to wojny stymulowały postęp technologiczny, obecnie tę rolę przejmuje właśnie kosmos. Co więcej, wiele technologii zrodzonych z projektów kosmicznych trafia później do codziennego użytku. Na przykład technologia słuchawek bezprzewodowych powstała dlatego, że NASA nie chciała, aby astronauci podczas misji wplątywali się w kable. Dziś ta technologia jest powszechna, młodzi ludzie korzystają z niej na co dzień. Inwestycje w branżę kosmiczną to potężny zastrzyk dla gospodarki. Jeśli nie będziemy zdolni do generowania z tej branży zysków, to wszyscy obywatele na tym stracą. Nawet jeśli nie w bliskiej perspektywie, to w kolejnych latach.


Na co przeznaczane są pieniądze wpłacane do ESA? Na misje takie jak IGNIS?


IGNIS finansowana jest w ramach umowy pomiędzy Ministerstwem Rozwoju i Technologii, ESA i Axiom Space [amerykańska firma specjalizująca się w organizacji komercyjnych lotów kosmicznych – red.]. Natomiast środki przekazywane do ESA wracają do kraju, z którego pochodzą, w postaci konkretnych projektów i zamówień i dotyczą szerokiego spektrum technologii, nie tylko w zakresie eksploracji, a też obserwacji Ziemi czy łączności satelitarnej. Dzięki temu możemy korzystać z wiedzy i doświadczenia ESA — to właśnie ta agencja wyznacza kierunek projektów europejskich i pilotuje je technicznie. Dlatego im większą składkę włożymy do ESA, tym więcej pieniędzy wpłynie do polskiego przemysłu.


To znaczy, że dostaną je polskie firmy?


Tak, jest to element tak zwanego zwrotu geograficznego. Sektor kosmiczny jest bardzo specyficzny. Projekty są długotrwałe, ryzykowne i wymagają dużych inwestycji. Dlatego znaczna część firm z tej branży w Polsce i w Europie utrzymuje się z grantów pochodzących z budżetu państwa, organizacji międzynarodowych jak ESA albo od inwestorów, przynajmniej na początkowym etapie rozwoju technologii.

I na czym takie firmy zarabiają, kiedy już dostatecznie się rozwiną?


To zależy od profilu działalności. Są obszary mocno skomercjalizowane, jak na przykład łączność satelitarna. To potężny rynek, z takiej technologii korzysta transport lotniczy, drogowy i morski. Ostatnio można na przykład zauważyć, że na większości samolotów wyrosły na grzebcie „garby” - to są właśnie moduły łączności satelitarnej. Dzięki nim można zoptymalizować trasę lotu – by była bezpieczna, dostosowana do warunków pogodowych i stosunkowo krótka, a co za tym idzie wymagająca jak najmniejszego zużycia paliwa. To przekłada się na ceny biletów i redukcję kosztów, z czego korzysta każdy pasażer.


W takim razie czy nasz rozwój w kosmosie hamuje tylko brak pieniędzy?


To raczej kwestia tego, jaki mamy poziom ambicji jako państwo. Fundusze, którymi dysponujemy, choć zawsze mogłyby być większe, są zasadniczo dostosowane do realnego potencjału naszego przemysłu – czyli do tego, ile projektów jest on w stanie realizować równocześnie. Od dużych podmiotów na rynku kosmicznym słyszę, że pieniędzy wystarczyło akurat na wykorzystanie dostępnych mocy przerobowych i niekoniecznie te firmy, w najbliższym czasie potrzebowałyby więcej. Problemem może być nierównomierny podział środków, gdyż nie wszystkie podmioty są tak samo finansowane, ale tu już dużo zależy od zdolności do aplikowania o środki i wygrywania przetargów Polski sektor kosmiczny jest znacząco rozdrobniony. Na rynku działa dużo firm, ale są to głównie małe i średnie przedsiębiorstwa. To sprawia, że wiele firm konkuruje ze sobą o ograniczone środki.


Czytaj też: Test cierpliwości polskiego astronauty. Jego lot znów przesunięty



Czyli łatwiej by było, gdyby sektor był bardziej skonsolidowany i firmy ze sobą współpracowały.


Z czasem na pewno tak się stanie, ale na razie sektor jest jeszcze młody i dość mały. Projekty są w większości we wczesnej fazie i nie wiemy, czy odniosą sukces komercyjny. Dlatego stopniowo rozwijamy kompetencje tej branży, a dopiero później nastąpi etap zarabiania na projektach i będziemy się przyglądać, jakie są dalsze potrzeby firm.


Kompetencje branży, czyli odpowiednio wykształceni ludzie?


Tak. Przychodząc do sektora kosmicznego, nie zdawałem sobie sprawy, że mamy tak świetnych inżynierów. I nie tylko ja tak uważam – zagraniczni partnerzy, w tym ESA, wielokrotnie doceniali nasze unikatowe kompetencje. Niestety brakuje nam rozwiązań systemowych, zwłaszcza w zakresie komercjalizacji rozwijanych technologii, choć i tu mamy już pewne sukcesy. Biznes w Polsce wciąż uczy się tego sektora, prowadzenia projektów, rozmów biznesowych, czy zarządzania ryzykiem, żeby jak najlepiej wykorzystać potencjał, jakim dysponujemy.


A mając taki potencjał, jesteśmy w stanie dogonić USA w jej eksploracji kosmosu?


Szczerze? Nie sądzę. Ale tylko dlatego, że europejski model zarządzania projektem jest inny niż amerykański. Mamy zdecydowanie mniejszy apetyt na ryzyko, europejskie kraje są bardziej zachowawcze. Poza tym umowy pomiędzy państwami negocjuje się bardzo długo. Natomiast w USA ścieżka negocjacyjna jest dużo szybsza, choć to dotyczy bardziej sektora prywatnego, NASA ma podobne problemy jak europejski sektor kosmiczny. Nie jesteśmy więc wcale tak daleko w tyle — jesteśmy równorzędnym partnerem do rozmów, co stawia nas w komfortowej sytuacji.


To może jakaś polska firma powtórzy kiedyś sukces Muska i jego SpaceX?


SpaceX faktycznie jest przykładem firmy, która przy pomocy relatywnie niskich funduszy zrobiła coś spektakularnego, czyli udany projekt dużej rakiety orbitalnej wielokrotnego użytku. Jednak jest to ewenement, nawet jak na skalę amerykańską. SpaceX dwa razy w swojej historii był bliski bankructwa, a o tym, że do niego nie doszło, zadecydował tak naprawdę łut szczęścia, gdyby czwarty start prototypu rakiety Falcon się nie udał (a było blisko), SpaceX mogłaby nie przetrwać.


Wróćmy do początku naszej rozmowy. Skoro kiedyś wojny napędzały postęp technologiczny, to czy wojna w Ukrainie przyspieszyła rozwój kosmosu?


W zeszłym roku byłem w Ukrainie i mogłem zaobserwować, że obecnie nie ma tam właściwie czegoś takiego jak „cywilny kosmos”. Wszystko, co Ukraina posiada i wysyła w przestrzeń kosmiczną, jest wykorzystywane na potrzeby obronności. Już w 2022 roku, wraz z wybuchem wojny, mogliśmy zobaczyć, jak ogromne znaczenie mają dziś technologie kosmiczne dla działań militarnych.

Czytaj też: Chiny o krok od rakiety przyszłości. Udany start Yuanxingzhe-1


Może Pan podać jakieś przykłady?


Jest ich mnóstwo. Systemy satelitarne są dziś kluczowe dla rozpoznania i śledzenia ruchów wojsk oraz oceny skutków rażenia. Dzięki nim można wskazywać cele ataku, takie jak wyrzutnie rakiet czy magazyny, a także oceniać efekty uderzeń – czy założony cel został faktycznie zniszczony. Równie istotna jest łączność satelitarna. Nowoczesne systemy uzbrojenia to już nie tylko czołgi czy samoloty, ale złożone systemy wymieniające dane w czasie rzeczywistym, głównie przy pomocy łączności satelitarnej.


Czy w kosmosie takie systemy są niedostępne dla wroga? Nie można chyba zestrzelić satelity.


Kosmos działa trochę inaczej niż Ziemia – to nie jest tak, że musimy uderzyć rakietą, chociaż takie zdolności też istnieją, żeby zniszczyć systemy orbitalne przeciwnika. Do tego służy szereg innych środków – można zagłuszyć sygnał, uszkodzić sensor, czy odciąć panel słoneczny. Fizyczne zniszczenie czegoś na orbicie jest problematyczne, gdyż generuje chmurę szczątków, które mogą uszkodzić nasze własne satelity. Przestrzeń kosmiczna przestała być przestrzenią niekontestowaną, czyli taką, w której nikt nie próbował atakować czyjejś infrastruktury, ani rywalizować militarnie. To się powoli zmienia, a wojna w kosmosie jest prawdopodobnie niezbyt odległa.


Nie brzmi to zbyt optymistycznie. W takim razie – dla równowagi – jaka technologia zapowiada się w najbliższej przyszłości obiecująco?


Przyszłościowym kierunkiem rozwoju są technologie związane z manewrowaniem satelitami i obsługiwaniem ich na orbicie – tak zwane operacje na orbicie. Życia satelitów zwykle nie skraca usterka techniczna. Problemem jest to, że ich orbita z czasem się obniża, na przykład przez opór atmosfery, i wtedy taki satelita spala się w atmosferze lub nie może realizować swoich zadań. Nazywamy to degradacją orbity. Dziś pracuje się nad rozwiązaniami, które pozwolą satelitom samodzielnie „przeskakiwać” na właściwą orbitę i działać dłużej. Powstają też technologie umożliwiające tankowanie satelitów i ich naprawę bezpośrednio w kosmosie, bez potrzeby kosztownego wystrzeliwania nowych z Ziemi. Technologie te, jak wcześniej wspomniałem, mają też zastosowanie obronne. Jeżeli możemy „podlecieć” do innego satelity, to możemy go naprawić, ale też zepsuć.

Czytaj też: Kosmiczne odkrycie. Ukryta za Neptunem, podobna do Plutona


A co z kolonizacją Marsa?


Stała baza na Księżycu już jest w planach, ale kolonizacja Marsa to nadal wielki znak zapytania. Teoretycznie możemy to już zrobić, ale nie mamy jeszcze technologii pozwalających zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa astronautów w trakcie podróży i pobytu na miejscu. Obecnie taka misja byłaby ogromnym ryzykiem, więc należy się spodziewać, że jeszcze trochę poczekamy na pierwszego człowieka na Marsie.


No właśnie, to chyba największe wyzwanie związane z eksploracją kosmosu – ryzyko dla zdrowia i życia człowieka, prawda?


Zdecydowanie. Do momentu rozpoczęcia przygotowywań do lotu Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego nasze zainteresowanie medycyną kosmiczną było niewielkie. Przy misjach załogowych zagrożeniem dla załogi są nie tylko awarie statku kosmicznego, ale też promieniowanie kosmiczne, którego 90% generuje Słońce. Problemem jest również brak grawitacji, który ma negatywny wpływ na zdrowie astronautów, sprawność ciała, gęstość kości. Jak to powiedziała Peggy Whitson, która spędziła w kosmosie 665 dni i która będzie dowodziła misją Sławosza: „Gravity sucks”, czyli „Grawitacja potrafi dać w kość”.

Kategorie: Telewizja

Gorąco w Los Angeles. Donald Trump wysyła Gwardię Narodową

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 06:53
"W związku z protestami przeciwko działaniom służb migracyjnych do hrabstwa Los Angeles na zachodzie USA skierowanych będzie 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej" - ogłosiła w sobotę rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa

Po co ludzie latają w kosmos? "Mają w sobie gen podróżnika"

- Ludzie mają w sobie gen podróżnika - mówił w "Poranku Radia TOK FM Weekend" Rafał Kosik pisarz science fiction. Dlatego według niego chcemy latać w kosmos. Podkreślił, że "stacja kosmiczna jest takim przedsionkiem podróży kosmicznej". - To, że musimy dalej polecieć, jest pewne, chociażby po to, żeby w dłuższej perspektywie przetrwać - zaznaczył.
Kategorie: Radio

"Rosja czuje się bezkarna". Charków przeżywa największy atak od początku wojny

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 06:43
W sobotę w wyniku rosyjskiego ataku na Charków śmierć poniosła jedna osoba, a co najmniej osiemnaście zostało rannych. Władze poinformowały, że ukraińskie miasto jest poddawane bezprecedensowej intensywności ataków już drugą dobę. Prezydent Wołodymyr Zełenski ostrzegł, że "Rosja czuje się bezkarna". Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa

Zamieszki w USA. Trump wysyła 2 tys. żołnierzy

TVP.Info - nie., 08/06/2025 - 06:40
2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej zostanie skierowanych do hrabstwa Los Angeles w związku z protestami przeciwko działaniom służb migracyjnych – oświadczył Biały Dom. Prezydent USA podjął tę decyzję wbrew władzom Kalifornii. Trumpa skrytykował demokratyczny gubernator tego stanu Gavin Newsom.
Kategorie: Telewizja

„Car granicy” nie zamierza przepraszać. Trump mobilizuje Gwardię Narodową

TVP.Info - nie., 08/06/2025 - 06:39

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt napisała w serwisie X, że „w ostatnich dniach agresywne tłumy atakują funkcjonariuszy Urzędu ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) oraz agentów federalnych organów ścigania przeprowadzających operacje deportacyjne w Los Angeles w Kalifornii”.


Zarzuciła przedstawicielom Demokratów we władzach Kalifornii, że „zrzekli się odpowiedzialności za ochronę swoich obywateli”. W związku z tym prezydent Donald Trump podpisał memorandum o skierowaniu 2 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej do Los Angeles, by „zająć się bezprawiem, któremu pozwolono się rozwijać” – napisała Leavitt.


Do sytuacji w Los Angeles w serwisie społecznościowym Truth Social odniósł się prezydent Trump. Napisał, że jeśli gubernator Kalifornii i burmistrzyni Los Angeles „nie potrafią wykonać swojej pracy, a wszyscy wiedzą, że nie potrafią, to do sprawy wkroczy rząd federalny i rozwiąże problem ZAMIESZEK i SZABROWNIKÓW tak jak powinien być rozwiązany!!!”.


Służby użyły gazu


Sobota jest drugim dniem protestów przeciwko działaniom ICE. W Paramount w Kalifornii służby użyły wobec demonstrujących gazu łzawiącego w okolicy sklepu, w którym agenci ICE mieli prowadzić „nalot” na imigrantów – podał Fox News.


Tom Homan, „car granicy”, który nadzoruje w administracji Donalda Trumpa sprawę deportacji imigrantów, powiedział w telewizji Fox News, że władze federalne „mobilizują się”, by odpowiedzieć na „przemoc i zniszczenie” w okolicach operacji prowadzonych ICE, gdzie gromadzą się demonstrujący. Zapowiedział, że Gwardia Narodowa będzie skierowana do hrabstwa Los Angeles nocą z soboty na niedzielę.


– Amerykanie, tu chodzi o egzekwowanie prawa, i jeszcze raz – nie będziemy przepraszać za to, że to robimy – oświadczył.


Czytaj też: Amerykanie mają dość. Wielkie protesty przeciw Trumpowi i Muskowi


Na zdjęciach i nagraniach z Paramount widać spalony samochód na środku skrzyżowania. Służby skonfrontowały się z grupą ok. stu protestujących. Niektórzy z nich mieli zasłonięte twarze maseczkami, protestujący trzymali flagi Meksyku – podał Reuters. Nie wiadomo, jaki jest bilans potencjalnych poszkodowanych i zatrzymanych.


Gubernator Kalifornii krytykuje decyzję Trumpa


Demokratyczny gubernator stanu Kalifornia Gavin Newsom ocenił, że ruch władz federalnych ma charakter eskalacyjny i jest to celowe. Zapewnił, że władzom Kalifornii nie jest potrzebna pomoc.


Burmistrzyni Los Angeles Karen Bass oświadczyła, że wielu członków społeczności LA „odczuwa strach w związku z niedawnymi działaniami federalnych służb imigracyjnych w hrabstwie Los Angeles”. Zaznaczyła, że doniesienia o zamieszkach w okolicy Los Angeles, w tym w Paramount, są bardzo niepokojące. „Każdy ma prawo do pokojowego protestu, ale chcę to jasno powiedzieć: przemoc i zniszczenia są niedopuszczalne, a osoby odpowiedzialne za to będą pociągnięte do odpowiedzialności” – napisała w serwisie X.


Aresztowano 44 imigrantów


Protesty w Los Angeles wybuchły w piątek po „nalocie” agentów federalnych ICE na hurtownię odzieży, podczas którego aresztowano co najmniej 44 imigrantów.


Resort bezpieczeństwa krajowego poinformował, że nocy z piątku na sobotę „ponad tysiąc protestujących otoczyło budynek organów ścigania i atakowało oficerów ICE, przecinało opony, mazało po ścianach budynków i nieruchomości zakupionych ze środków podatników”.


Todd Lyons, p.o. dyrektora ICE przekazał, że zamieszki doprowadziły do ataku na budynek federalny w centrum Los Angeles, a policja LA czekała w piątek ponad dwie godziny, by zareagować na te zajścia. ICE zapowiada kontynuowanie zatrzymań i egzekwowania przepisów imigracyjnych.


Wysoki rangą doradca Białego Domu znany z antyimigracyjnych poglądów, Stephen Miller, ocenił protesty w hrabstwie LA jako „powstanie” przeciwko prawu i suwerenności USA.


Czytaj też: Wiceprezydent USA skrytykował Muska. Wpis atakujący Trumpa zniknął

Kategorie: Telewizja

W obliczu zagrożenia odbyli ćwiczenia z wojskiem

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - nie., 08/06/2025 - 06:30
Wszystko po to, żeby lepiej skoordynować wspólne działania w obliczu rosnącego zagrożenia.
Kategorie: Portale

Francja to trzeci partner gospodarczy Polski

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - nie., 08/06/2025 - 06:30
Jak wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE), Francja jest trzecim partnerem gospodarczym Polski i czwartym najważniejszym inwestorem zagranicznym.
Kategorie: Portale

Pyszny obiad na niedzielę. Podajemy przepis, Ty gotujesz. Idealne schabowe z piekarnika

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 06:30
Jest niedziela, czyli na obiad schabowe. Złociste, chrupiące i soczyste. Do tego ziemniaki z wody i zasmażana kapusta. A może ulubiona surówka? Podpowiadamy, jak przygotować na niedzielny obiad schabowe idealne. Będzie pysznie, tradycyjnie i jednocześnie zdrowo. Tym razem schabowe będą nie z patelni, a z piekarnika.
Kategorie: Prasa

Kraje NATO wysyłają armie na daleką północ. Mają odstraszać Rosję

TVP.Info - nie., 08/06/2025 - 06:26

Nowe bazy natowskich oddziałów FLF (ang. Forward Land Forces) powstają w Rovaniemi i Sodankyla za kołem podbiegunowym.


CZYTAJ TAKŻE: Straszą NATO. „Armia Putina podwoi się do przyszłego roku”


1300 kilometrów granicy z Rosją


FLF to siły lądowe, które będą nie tylko brać udział w szkoleniach i manewrach, ale przede wszystkim pełnić rolę odstraszającą na fińskiej wschodniej granicy, liczącej ok. 1300 km i będącej jednocześnie najdłuższą granicą lądową NATO i Rosji.


Finlandia jest zainteresowana przyjęciem kontyngentów wojskowych kilku krajów, które nie tylko brałyby udział w manewrach na jej terytorium, ale także przechowywałyby swój sprzęt i poznawały specyficzne uwarunkowania na północy Europy, a jeśli sytuacja stawałaby się kryzysowa, zwiększałyby swoją obecność.


ZOBACZ TAKŻE: Rosja rozbudowuje fortyfikacje przy granicy z Finlandią. Były tam zarośla


Na początku tego roku władze informowały, że natowskiej formacji zlokalizowanej na północy Finlandii przewodzić będzie Szwecja. Nie podano dotąd szczegółów dotyczących udziału lub zaangażowania innych krajów oraz liczebności sił.


NATO potwierdza. Nowe siły wylądują w Laponii


W czwartek po spotkaniu ministrów obrony NATO brytyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że wyśle do Finlandii w ramach udziału w projekcie FLF oficerów łącznikowych w celu nawiązania współpracy z dowództwem fińskim i szwedzkim.


Brytyjczycy – jak zauważyli komentatorzy radia Yle – biorą coraz większy udział w manewrach sił NATO na terenie Finlandii. W maju, w sile ok. 350 żołnierzy i wraz ze śmigłowcami Apache, przybyli na manewry „Northern Star 25” pod Rovaniemi.


Według informacji, jakie fiński nadawca uzyskał od źródeł w NATO, swój udział w siłach FLF w Laponii rozważa także Francja, ale nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji. Podkreślono, że zainteresowane są też inne kraje, podlegające pod dowództwo NATO w amerykańskim Norfolk obejmującym całą Skandynawię, w tym te, które mają jednostki operujące w warunkach górzystych.

Kategorie: Telewizja

Quiz z ortografii. Tylko mistrz trafi 10/10

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 06:00
Nasz nowy quiz ortograficzny zawiera pytania o różnym stopniu trudności, ale "dychę" ustrzelą tylko najlepsi. Może to właśnie Ty? Powodzenia! Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Bardzo trudny quiz ortograficzny. 10/10 to jak złoty medal na mistrzostwach

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 06:00
Sprawdź się w trudnym quizie z jednego z Dyktand Krakowskich. Jeśli uda Ci się zdobyć komplet punktów to Twoja znajomość ortografii jest na najwyższym, mistrzowskim poziomie. Powodzenia! Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa

Niezwykle odważna kreacja Małgorzaty Rozenek. Tak wyglądała na balu [WIDEO]

Dziennik - nie., 08/06/2025 - 06:00
Małgorzata Rozene pojawiła się na Wielkiej Aukcji Charytatywnej Top Charity 2025 organizowanej przez Omeenę Mensah i Rafała Brzoskę. Jej kreacja wzbudziła sensację. W mediach społecznościowych wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na taki wybór. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Co, gdy wybuchnie wojna? Gen. Piotrowski ma radę. "Nie próbuj uciekać na Costa Brava"

"Lepiej, żebyśmy już dziś młodemu Polakowi powiedzieli: 'Słuchaj młody człowieku, jesteś mechanikiem samochodowym, będziesz mechanikiem w wojsku, pójdziesz na front. Nie próbuj uciekać na Costa Brava, bo z tym czy tamtym krajem mamy podpisane umowy, i tak cię stamtąd ściągniemy'" - opowiadał były Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski w rozmowie z Agnieszką Lichnerowicz, autorką książki "Idzie wojna?".
Kategorie: Radio

Usprawniają transport węgla. To naprawdę robi wrażenie

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - nie., 08/06/2025 - 05:57
Skutecznie wprowadzają rozwiązanie zastępujące transport oparty na ciężarówkach przewożących węgiel do bocznic kolejowych.
Kategorie: Portale

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1201

Rzeczpospolita — News - nie., 08/06/2025 - 05:39
24 lutego 2022 roku. Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę.
Kategorie: Prasa

Czarny scenariusz dla górnictwa. "Będzie gong a potem tsunami"

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - nie., 08/06/2025 - 05:31
- Górnictwo nie może dalej funkcjonować w formule drastycznie spadającego wydobycia przy zatrudnieniu na poziomie, kiedy to wydobycie było dwukrotnie wyższe - podkreśla w rozmowie z WNP Bogusław Ziętek, szef związku zawodowego Sierpień 80.
Kategorie: Portale
Subskrybuj zawartość