Aktualności

50 tys. zł opłaty albo 20 lat czekania. To czeka właścicieli takich domów

Portal samorządowy - sob., 12/04/2025 - 12:21
Według statystyk liczba zalegalizowanych samowoli budowlanych jest coraz większa. W 2024 r. taką procedurę legalizacyjną przeszły 704 budynki mieszkalne. Według Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego to niemal cztery razy więcej niż ukaranych rozbiórką.
Kategorie: Portale

Samochody 26 pięter nad ziemią. W Polsce takiej drogi jeszcze nie było

Portal samorządowy - sob., 12/04/2025 - 12:15
Zakończona właśnie przerwa zimowa była wyjątkowo pracowita dla wykonawcy, który buduje drogę ekspresową S19. Coraz bardziej zaawansowane są prace przy najwyższej estakadzie w Polsce. Kierowy jeszcze tak wysoko u nas nie jeździli.
Kategorie: Portale

USA i Iran negocjują w Omanie. Ostatnia szansa, by uniknąć wojny?

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 12:09
W sobotę do Omanu przyjechali przedstawiciele USA i Iranu, by rozpocząć pierwsze w obecnej kadencji prezydenta USA Donalda Trumpa rozmowy na temat irańskiego programu nuklearnego - podała agencja Associated Press. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Na prąd 312,71 zł co miesiąc. Pomoc bez względu na dochód

Portal samorządowy - sob., 12/04/2025 - 12:09
Konkretnym grupom osób przynależy pomoc finansowa na opłaty za energię elektryczną. Od 1 marca 2025 r. wzrosła wysokość ryczałtu energetycznego. Dodatek na prąd wynosi teraz 312,71 zł miesięcznie. Kto może go zdobyć?
Kategorie: Portale

Kadyrow przelicytował? „Syn” Putina z grzechem nielojalności

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 12:07

Władykaukaz to stolica i największe miasto Republiki Północnej Osetii-Alanii, leży nad rzeką Terek, u stóp Kaukazu. Republika – typowa postsowiecka wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej. Pełna trudnej historii i nijakiej przyszłości, skazana na bylejakość i mizerię. Wydaje się, że już zawsze będzie sterowana z Kremla.


Ciekawsza jest jej stolica – pełna szrotu z Europy na drogach, ale też o wyjątkowej historii. Władykaukaz został założony w 1784 roku w czasie rządów carycy Katarzyny II jako twierdza wojskowa i punkt wypadowy podczas rosyjskiej ekspansji na Kaukazie. Sama nazwa miała charakter propagandowy – miejsce, z którego można władać Kaukazem. I władano z niego.


Neokolonializm Putina


Neokolonialny organizm państwowy Władimira Putina działa na innych zasadach, choć model jest podobny. Do władania podległymi republikami nie jest już potrzebna obsadzona wojskiem twierdza, a brutalni namiestnicy, trzymający region i jego mieszkańców za mordę.


W czasach sowieckich na sekretarzy generalnych lokalnych partii komunistycznych w azjatyckich republikach mówiono „wezyr” czy „pasza”. Teraz noszą oni zaszczytne miano „prezydenta”, choć niewiele mają wspólnego z naszym wyobrażeniem demokratycznie wybranego przedstawiciela ludu.


Najlepszym przykładem jest Ramzan Kadyrow, choć akurat on oficjalnie jest Szefem Republiki Czeczeńskiej. Tytuł prezydenta brzmiał być może zbyt europejsko, zaś wyraz „szef” bardziej oddaje charakterem rolę przywódcy państwa jak właściciela firmy, którego celem jest przede wszystkim jego własny zysk.


Obojętnie zresztą jaki tytuł by nie nosił, on i jemu podobni posiadają władzę absolutną. Prawo do życia i śmierci obywateli. Warunkiem jest absolutna lojalność wobec Kremla i ochrona przed napływem islamskich fundamentalistów na terytorium Federacji Rosyjskiej, Kaukaz jest bowiem „miękkim podbrzuszem”.


Wszyscy rozumieją tę zasadę i Kadyrow nie był wyjątkiem, a wręcz awangardą wszelkich satrapii. Co w takim razie wydarzyło się w ostatnim czasie na linii Moskwa-Grozny? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba cofnąć się do czasów ojca watażki i lat 90. ubiegłego wieku.


Wojowniczy Czeczeni


Czeczeni od setek lat byli uznawani za jeden z najbardziej wojowniczych i niepokornych narodów kaukaskich. Ciężki klimat, klanowość, nieustanne walki z sąsiadami o wszystko – to sprawiło, że Rosjanie przez wieki mieli na nich szczególne baczenie. W 1940 roku stracili czujność i wybuchło powstanie antyrosyjskie. Sowieci zdławili je dopiero po czterech latach.


Po upadku Związku Sowieckiego, gdy na całym Kaukazie wrzało, prezydent Rosji Borys Jelcyn stwierdził, że musi pokazać kto tu rządzi. Postanowił zdławić jeden naród, żeby pozostałym nie przyszły do głowy jakieś głupie myśli o niepodległości czy innej niepoważnej suwerenności.


11 grudnia 1994 roku Jelcyn wydał rozkaz ataku na Czeczenię – tak wybuchła I wojna czeczeńska. Była niezwykle brutalna, w ciągu dwóch lat pochłonęła przeszło 100 tysięcy ofiar. Masakry ludności cywilnej, bombardowania miast – jak obecnie w Ukrainie. Twarzą wojsk niepodległościowych był prezydent Dżohar Dudajew, ale po stronie separatystów walczyli też choćby ukraińscy nacjonaliści z UNA-UNSO czy islamiści i wojskowi z krajów muzułmańskich.


Dołączali także przedstawiciele zwaśnionych z Czeczenami narodów, wiedzieli bowiem, kto jest największym wrogiem. Po stronie Rosjan uczestniczyli natomiast członkowie opozycji czeczeńskiej, przeciwni Dudajewowi, walczący o pozostanie Republiki Czeczeńskiej w ramach Federacji Rosyjskiej.


Czeczenia – drugi Afganistan


Podczas tej wojny świat usłyszał o Kadyrowach. Po czyjej walczyli stronie? Oczywiście separatystów. Po właściwej stronie. Wojna w trudnym terenie, z często niewidzialnym wrogiem, okazała się być dla Rosjan drugim Afganistanem. Straciła tysiące i żołnierzy i resztki prestiżu.


Wojna zakończyła się rozejmem, podpisanym w sierpniu 1996 roku. Dudajew go nie dożył, Rosjanie przeprowadzili na jego życie wiele zamachów i któryś z kolei, w kwietniu 1996 roku, okazał się być udany. Porozumienie zakładało między innymi odłożenie problemu statusu republiki na 5 lat. Moskwa ugrała czas na przygotowanie się do kolejnej agresji, bo oczywiście status mógł być tylko jeden – pełna podległość.


Kolejną agresję Rosjanie rozpoczęli w październiku 1999 roku. Najpierw odpowiednio się przygotowali i skaperowali między innymi Achmata Kadyrowa. Niezależni rosyjski dziennikarze śledczy zrzeszeni w „Projekcie” ustalili, jak dokładnie wyglądał proceder.


Rosyjskie służby od wielu miesięcy szukały właściwego kandydata na przywódcę Republiki – takiego, który będzie miał etos bohatera walk o niepodległość, ale i oddanego Kremlowi. Nie mógł to być byle Czeczen z nadania. Padło na Achmata Kadyrowa, wówczas głównego muftiego republiki. Tylko on zgodził się spełnić wszystkie żądania Kremla. Miał stanąć na czele podległej republiki po obaleniu Asłana Maschadowa, jedynego prezydenta wybranego w uczciwych wyborach.



Zabójstwo prezydenta


Maschadow faktycznie został obalony i następnie zabity przez Rosjan w 2005 roku. Rodzinie odmówiono wydania ciała – wyjątkowa perfidia jeżeli chodzi o muzułmanów – zgodnie z wprowadzonym po zamachach terrorystycznych ustawodawstwem nakazującym potajemny pochówek zabitych separatystów. Na marginesie można dodać, że zamachy przygotowywała i przeprowadzała także Federalna Służba Bezpieczeństwa.


„Namaszczenie” zasługuje odpowiednie naświetlenie. Sprawę konsultowano z ówczesnym zastępcą szefa FSB kontradmirałem Germanem Ugriumowem i Mowładim Atłangerijewem „Lordem” lub „Leninem”, słynącym z brutalności przywódcą grupy „łazańskiej”, czyli czeczeńskiej mafii. Jednej z wielu, jakie rozmnożyły się w Rosji po upadku sowietów.


Mafia ta miała powiązania z FSB, dlatego wyznaczono właśnie ją do załatwienia tej delikatnej sprawy. „Kadyrow i Ugriumow spotkali się po raz pierwszy w mieszkaniu Atłangerijewa w Machaczkale (stolica podległej Rosji republiki Dagestanu – przyp. red.), następnie Kadyrow został przywieziony do Moskwy, gdzie zatrzymał się w apartamencie gangstera (...). Stamtąd został zabrany na pierwsze rozmowy z Putinem (wówczas premierem i typowanym na następcę Jelcyna – przyp. red.)” – ustalił „Projekt”.


Czytaj więcej: Czeczeński watażka zrobił z 17-letniego syna nadzorcę MSW


Rosjanie nie byli szczególnie subtelni. Postawili na chamską korupcję. Obiecano między innymi 5 milionów dolarów w gotówce czy drogi dom w Soczi, kurorcie nad Morzem Czarnym, niedaleko którego wystawiono ostatnio pałac dla Putina.


Oczywiście większość osób zaangażowanych w ówczesne negocjacje z FSB już nie żyje, a ich zgony nie były naturalne. Atłangerijew został porwany i zamordowany w 2008 roku przez ludzi Ramzana Kadyrowa. Zginęli także byli czeczeńscy dowódcy polowi Rusłan i Sulim Jamadajewowie, którzy śmieli odrzucić propozycję Kremla, zanim została ona przedstawiona Achmatowi Kadyrowowi i zbyt dużo wiedzieli.


Ugriumow zmarł na zawał dzień po mianowaniu admirałem w maju 2001 roku, gdy Putin umacniał swoje władztwo. Niezależny dziennikarz śledczy Grigory Pasko ustalił, że został on zamordowany, projekt „Stringer” Aleksandra Korżakowa twierdził natomiast, że się zastrzelił. Rosja, wiadomo.


Achmat Kadyrow został więc przywódcą podległej Moskwie Republiki Czeczeńskiej, a w 2003 roku jej prezydentem. Władzą długo się nie nacieszył. Zginął w zamachu na stadionie w Groznym w trakcie obchodów Dnia Zwycięstwa. Był celem zamachu bombowego, ładunek wybuchowy wmurowano pod trybunę honorową.


Do organizacji zamachu przyznał się później czeczeński komendant polowy Szamil Basajew, bohater obu wojen z Rosjanami. Tłumaczył, że działał w imię „świętego prawa islamskiego”, a celem ataku byli „zdrajcy narodu czeczeńskiego”. Kadyrowa można było nazwać zdrajcą, ale w zamachu zginęły także osoby postronne, ponad 30 osób.


FSB stało za zamachem?


„Projekt” ustalił, że zamach na Kadyrowa mógł zostać zainscenizowany przez FSB po tym, gdy jego stosunki z Kremlem zaostrzyły się. Był to efekt odmówienia przez Kreml przekazania władzom w Groznym wpływów ze sprzedaży czeczeńskiej ropy naftowej. Najwyraźniej prezydent nie chciał się dać oszwabić.


Dalej robi się jeszcze ciekawiej, gdyż wraz z zaognieniem relacji na linii Moskwa-Achmat Kadyrow, poprawiały się te na linii Moskwa-Ramzan Kadyrow. „Warto zauważyć, że Ramzan Kadyrow, który w tym czasie był szefem ochrony swojego ojca, nie był tego dnia na stadionie. Z nieznanych przyczyn przebywał tego dnia w Moskwie, a niemal natychmiast po wybuchu pod ochroną służb został przewieziony na Kreml, na spotkanie z Putinem” – napisali dziennikarze śledczy.


W Rosji nieszczęścia często chodzą parami. Trzy tygodnie później zmarł brat Ramzana, Zelimchan, również w podejrzanych okolicznościach. Oficjalna przyczyna to ostra niewydolność serca. Może tak, a może po prostu Ramzan tak dogadał się z Rosjanami. W tym drugim nie byłoby niczego nadzwyczajnego.


28-letni Ramzan Kadyrow nie mógł oficjalnie zostać prezydentem Republiki Czeczenii. Na tę funkcję musiał poczekać do 2007 roku, w zastępstwie „rządził” Ału Ałchanow, sowiecki i rosyjski aparatczyk. Po oddaniu władzy w Czeczenii Kadyrowowi juniorowi, który musiał przez dwa lata męczyć się funkcją premiera, został Ałchnow wiceministrem sprawiedliwości w Rosji.


Zabójstwa polityczne, porwania, tortury


Ramzan stworzył wyjątkowo opresyjną dyktaturę. Już 2007 roku „Memoriał”, nagrodzony potem Pokojową Nagrodą Nobla i zdelegalizowany przez reżim Putina, ujawniał, że bojówki Kadyrowa porywają, torturują i mordują przeciwników politycznych. Wskazano, że dochodzi do licznych pogwałceń praw człowieka i sytuacja stała się „potworna”.


Należy podkreślić, że bojówki te, składające się z jego dawnych towarzyszy frontowych, to nie jakieś pokątne gangi, tylko oficjalnie funkcjonująca Służba Bezpieczeństwa. Ponura sława ciągnie się w szczególności za batalionami specjalnymi „Siewier” i „Wostok”. Ustalono, że rosyjskie władze federalne nieoficjalnie tolerują te praktyki.


Miałem wątpliwą przyjemność być w ich towarzystwie. W 2017 roku mieszkałem w Moskwie w apartamentowcu Edelweis, za Parkiem Zwycięstwa. Kadyrow miał tam wtedy całe piętro. Jego ludzie całą dobę czatowali przy recepcji. Trzeba było przechodzić obok nich z oczami zwróconymi ku ziemi, nie wolno było na nich patrzeć, a już pod żadnym pozorem spoglądać w oczy.



Cały czas dochodzi do morderstw politycznych w Czeczenii. Choćby w styczniu tego roku został zakatowany Wiszan Tazurkajew, 19-letni mieszkaniec miasta Argun. Został porwany i był torturowany w lokalnym komisariacie policji. Oficjalną przyczyną zgonu miała być „nagła choroba”, jednak podczas pogrzebu ujawniono, że śmierć nastąpiła w wyniku tortur. Są też doniesienia, ze funkcjonariusze sił bezpieczeństwa naciskali na rodzinę, by jako oficjalną przyczynę zgonu podać samobójstwo.


Gwiazdy u watażki


Reżim Kadyrowa może robić, co chce. Watażka sam żyje pełnią życia. Ściągnął poza sankcjami terenówkę Tesla Cybertruck, na który kazał zainstalować wieżyczkę z karabinem. Gościli u niego, oczywiście przed kolejnymi agresjami Rosji na Ukrainę, Jean Claude van Damme, Liz Hurley, Hillary Swank czy Gerard Depardieu, zaś światowej sławy skrzypaczka Vanessa Mae zagrała na jego koncercie urodzinowym. Poszły na to ogromne pieniądze, społecznie nikt przecież nie pojedzie mizdrzyć się do cudacznego watażki.


Kadyrow i jego dwór stoją ponad prawem. On sam bez żadnego zażenowania rozkrada zasoby kraju. Zawdzięcza to bezgranicznemu oddaniu Kremlowi, bez którego Kadyrow by nie istniał. I odwdzięczał się jak mógł. Służył między innymi pomocą w przeprowadzaniu zamachów na przeciwników Putina.


Przekonała się o tym między innymi dziennikarka rosyjskiej opozycyjnej „Nowej Gaziety” Anna Politkowska. Na swoje nieszczęście ustaliła, że w swoim domu we wsi Centaroj (Chosi-Jurt) Ramzan urządził katownię dla przeciwników ojca. Zarzucała mu także inspirowanie morderstw, udział w strzelaninach i burdach oraz porwania ludzi dla okupu jako źródło dochodów. Miała odwagę powiedzieć o tym głośno, za co zapłaciła najwyższą cenę.


Zaur Dadajew, człowiek Kadyrowa i były oficer batalionu „Siewier”, brał udział w zabójstwie Borysa Niemcowa niedaleko murów Kremla. Wymieniać można dłużej. Kadyrowcy mordują także swoich przeciwników również w Rosji, wobec czego rosyjska bezpieka jest bezradna, zapewne ma zakaz interweniować. Dochodzi również do zuchwałych zabójstw wrogów Kadyrowa w Berlinie czy Szwecji.


Putin chwali Kadyrowa


Watażka może sobie na to pozwolić. Zdobył wyjątkową pozycję w otoczeniu Putina, który stwierdził nawet, że Ramzan „jest dla niego jak syn”. „Zawsze będę wdzięczny Władimirowi Władimirowiczowi za wszystko, co zrobił dla mnie i mojego narodu. Zawszę będę mu wierny, niezależnie od tego, czy będzie prezydentem czy nie. Poświęcić życie dla kogoś takiego to nic trudnego” – napisał na Instagramie Kadyrow po otrzymaniu Orderu Honoru, czymkolwiek honor w Rosji jest.


Życie dla Putina faktycznie poświęca, ale nie swoje. Wysyła swoich rodaków na wojnę na Ukrainę. Ponieważ jego żołnierze, przede wszystkim „ochotnicy”, są słabo wyszkoleni i ich wartość bojowa jest niewielka, skupili się rabunkach i zbrodniach wojennych. Specjalizuje się w tym batalion specjalny „Achmat”.


Czeczeńcy ponoszą w Ukrainie ogromne straty. Na początku wojny wyciekły zdjęcia, jaki gest miał Kadyrow dla rodzin poległych. Życie ich bliskich wycenił na worek ziemniaków i cebuli oraz butelkę oleju. Były publikowane zdjęcia przedstawiające gotowe zestawy zadośćuczynienia dla setek rodzin.


Czytaj więcej: Koniec przyjaźni dyktatorów. Kadyrow wymyka się Putinowi


Sam Kadyrow chwalił się, że pojechał walczyć z „faszystami”. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, jak rozłożył dywan i modlił się na stacji benzynowej w „Ukrainie”. Owszem był na stacji paliw, ale źle się ustawił, bo szybko ustalono, że należy ona do koncernu Rosnieft, który nie ma swoich stacji w Ukrainie. Stwierdzono, że dojechał jakieś 200 kilometrów do granicy.


Ogłosił też, że jego nieletni synowie wzięli udział w walkach w Ukrainie i jako „dowód” reżim opublikował nagranie wideo, na którym ci bohaterowie wojenni ukryci w okopie strzelają z karabinów maszynowych i granatników. Również tak chciał zbijać kapitał polityczny w Moskwie.


Niezależne media ustaliły naturalnie, że nagranie wykonano wiele kilometrów od linii frontu, nie wiadomo więc do czego chłopcy strzelali. Do czegoś jednak musieli, skoro w marcu 2023 roku MSW Czeczenii przyznało Adamowi i jego bratu Achmatowi odznaki „za zasługi w walce z terroryzmem”. Skromnie pominięto, jakież to były zasługi.


Kremlowska propaganda kreowała jeszcze czeczeńskiego watażkę na dowódcę walk pod Mariupolem i informowała, iż spotkał się z jednym z rosyjskich generałów, sęk w tym, że ten kilka dni wcześniej został zabity przez Ukraińców. Typowe absurdy rosyjskiej propagandy, ale dowodzące, że pozycja Kadyrowa w Moskwie była niepodważalna.


Miłość osłabła


Ostatnio jednak niezwykła miłość nieoczekiwanie osłabła. We wrześniu ubiegłego roku doszło do tajemniczego incydentu w Moskwie. Zamieszani byli ludzie Kadyrowa i szemrane małżeństwo Bakalczuków, kłócące się o obrót fortuną – w tle fuzje, gigantyczne pieniądze. Jak to w Rosji.


Dszło do próby siłowego przejęcia sklepu firmy Wildberries, największego rosyjskiego sprzedawcy online. W ataku, który miał miejsce kilkaset metrów od murów Kremla, zginęła co najmniej jedna osoba, kilka odniosło rany. Aresztowano 10 osób, w tym Umara Cziczajewa, zawodnika MMA i jednocześnie zastępcę dowódcy oddziału „Achmat”.


Kadyrow przypuszczalnie przelicytował. Postawił na Władisława Bakalczuka, tymczasem Putin i jego ludzie stanęli za jego żoną. Stanęło na tym, że Kadyrow oskarżył szemranego senatora z Dagestanu Sulejmana Kerimowa i jeszcze innych deputowanych o próbę zabójstwa. Ogłosił, że jeżeli domniemani spiskowcy nie dowiodą, że nie mają zamiaru go zabić, to „ogłosi oficjalnie zemstę krwi”, a na Kaukazie to rzecz święta.



Sprawa została nierozwiązana, a Kadyrow zaczął znikać. Donoszono, że ma poważne problemy z nerkami i trzustką. Nie pojawiał się całymi tygodniami, a jak już to robił, zachowywał się osobliwie. Podczas jakiegoś spotkania z szefem MSZ Siergiejem Ławrowem zaczął robić pompki i spoglądał, czy ktoś na niego patrzy. Jeszcze, żeby robił je na podłodze, ale nie – oparł się o dwa krzesła i tylko pochylał nad nimi. Co to miało oznaczać? Nie wiadomo.


FSB donosi na Kadyrowa


Pojawiły się informacje o jeszcze dziwniejszych ruchach dyktatora. Były pracownik FSB, specjalizujący się w sprawach Kaukazu Północnego, przekazał niezależnemu serwisowi. Ważnyje Istorii, że w ostatnich miesiącach stosunki między Putinem i Kadyrowem pogorszyły się. Częściowo potwierdzili te doniesienia także obecny pracownik służby i obrońcy praw człowieka.


Według źródeł główną przyczyną konfliktu były informacje przekazane przez FSB Putinowi, że Kadyrow coraz częściej bez zgody Kremla prowadzi rozmowy na temat przyszłości swoich aktywów i bezpieczeństwa członków rodziny z przedstawicielami krajów Bliskiego Wschodu. Miałoby to mieć związek z chorobą zbrodniarza.


Najwyraźniej ma on też wątpić w wartość obietnic i gwarancji Kremla, skoro żyrantami bezpieczeństwa mają być państwa trzecie. Takiej nielojalności reżim Putina nie toleruje. Kadyrow, który doczekał się 12 dzieci, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co może czekać członków jego rodziny w przypadku jego śmierci. Zapewne sam wyeliminował ojca i brata, którzy stanęli mu na drodze, więc wie, jakie są zasady tej gry i dużo ryzykuje.


Ramzan Kadyrow ma 48 lat. Rządzi od przeszło 20. Wyznaczył już następcę – swojego zdegenerowanego syna Adama. 17-latek ostatnio został „kuratorem” regionalnego oddziału rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, zaś wcześniej objął swoją kuratelą uniwersytet specnazu im. Putina, jedyną taką placówkę na świecie. Poucza ministrów, szefów policji.


Następca dyktatora


Adam jest podobny do ojca, również jest głównym ochroniarzem Szefa Republiki Czeczeńskiej, jak wcześniej Ramzan. Pełni też funkcję obserwatora batalionu strzelców podległego rosyjskiemu Ministerstwu Obrony. Faktycznie jest „waleczny”. Wyciekło nagranie, na którym widać jak jako 15-letni wyrostek katuje w areszcie śledczym bezbronnego więźnia Nikitę Żurawiela, oskarżonego o publiczne spalenie Koranu.


Kadyrow senior pochwalił się nawet filmem w mediach społecznościowych i zapewnił, że jest bardzo dumny z syna, który jego zdaniem postąpił „słusznie”. Policja naturalnie odmówiła wszczęcia śledztwa, bo przecież Adam jest nietykalny. Dowodów zdeprawowania nastolatka jest znacznie więcej. Ot choćby rozbijanie się luksusowym terenowym mercedesem w Dubaju, choć nie ma prawa jazdy i tym podobne.


Adam Kadyrow, oczko w głowie dyktatora, ma też osiągnięcia na polu religijnym. W 2013 roku czeczeńscy duchowni uznali go za „najmłodszego hafiza Rosji”, czyli osobę, która nauczyła się Koranu na pamięć. Dorosłym osiągnięcie to zwykle zajmuje kilka lat, ale jak ktoś jest geniuszem i naprawdę niezwykle głęboko i szczerze wierzy w Allacha, cuda się zdarzają.


Dlaczego Kadyrow ryzykuje przyszłość tak światłego i wszechstronnie uzdolnionego młodzieńca i jego tylko trochę mniej utalentowanych braci? Dlaczego tak bezmyślnie podważa ojcowską miłość Putina? Czy wątpi, że jego ukochana ojczyzna może tak wspaniale rozkwitać pod innym parasolem niż troskliwa opieka Federacji Rosyjskiej? Pytań jest wiele i wszystko wskazuje na to, że zbliża się czas odpowiedzi.

Kategorie: Telewizja

Kalewala uziemiona. Tankowiec rosyjskiej „floty cieni” nie ma bandery

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 12:06

Kontrolerzy sprawdzali statek przez cały piątek. Spośród 40 braków 29 miało charakter „znaczący”, i było powodem zatrzymania statku. Dotyczą one głównie nieprawidłowości w dokumentacji, a pozostałe – wdrażania systemu zarządzania bezpieczeństwem morskim, przygotowania załogi na wypadek awarii na statku oraz braków technicznych.


– Jednym z istotnych problemów jest podejrzenie, że statek nie ma bandery, co oznacza, że nie podlega ustawodawstwu żadnego kraju. Estonia skontrolowała statek płynący bez bandery, w granicach swoich uprawnień i zobowiązań międzynarodowych – wyjaśnił Kristjan Truu, dyrektor departamentu morskiego Estońskiego Urzędu Transportu, podkreślając, że organy są w kontakcie z przedstawicielem armatora.


Tankowiec został zatrzymany przez estońską marynarkę wojenną w piątek nad ranem u wejścia do Zatoki Tallińskiej. Obecnie, strzeżony przez okręt marynarki, znajduje się na kotwicowisku przy porcie Muuga.


Dżibuti nie przyznaje się do Kalewali


Tankowiec Kiwala płynął z Indii do rosyjskiego portu Ust-Ługa w obwodzie leningradzkim we wschodniej części Zatoki Fińskiej. Według estońskich służb załoga podawała Dżibuti jako państwo bandery, ale to afrykańskie państwo cofnęło – z uwagi na nielegalne działania jednostki – przynależność państwową. Tankowiec nie miał ubezpieczenia i wcześniej został objęty sankcjami UE, Wielkiej Brytanii, Kanady oraz Szwajcarii.


Marynarka wojenna informowała, że zatrzymanie statku „nie ma związku z zagrożeniem uszkodzenia infrastruktury krytycznej”, a celem wszczętego dochodzenia jest sprawdzenia statusu prawnego i stanu technicznego statku. Na pokładzie statku jest 24 członków załogi, a kapitan pochodzi z Chin. Pozostali są najprawdopodobniej obywatelami Mjanmy.


Czytaj też: Groźniejsza niż „Little Boy” z Hiroszimy. Amerykanie budują broń atomową



Estońskie władze, w związku z natężeniem ruchu towarowego przez Zatokę Fińską w stronę Rosji, nasiliły kontrole podejrzanych jednostek. Od połowy ub. roku urząd transportu sprawdził dokumentację, w tym dotyczącą ubezpieczeń i przynależności państwowej ponad 450 statków. Kilka jednostek skontrolowano także bezpośrednio na kotwicowiskach.  


Kategorie: Telewizja

Polacy "szukają bezpiecznego miejsca". Duży wzrost

TVN24 Biznes i Świat - sob., 12/04/2025 - 11:56
Coraz więcej domów w Hiszpanii kupują Polacy - podał dziennik gospodarczy "Expansion", przy czym powołał się na dane Stowarzyszenia Rejestratorów. Zainteresowanie hiszpańskim rynkiem nieruchomości widać także wśród obywateli innych krajów Europy Wschodniej.
Kategorie: Telewizja

Alarmowe posiedzenie parlamentu. Brytyjczycy powstrzymują Chińczyków

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 11:47

Nagła debata zwołana na sobotę przez premiera Keira Starmera jest mocno nietypowa, co podkreśla wagę sytuacji. Chińczycy myślą, żeby zamknąć Brytyjczykom dwa wielkie piece w zakładzie w Scunthorpe na północy Anglii.


Jeśli ustawa zostanie przyjęta, czego należy się spodziewać, minister ds. biznesu Jonathan Reynolds będzie miał prawo kierować zarządem i pracownikami firmy, zapewniać wynagrodzenia pracownikom i zamawiać surowce niezbędne do utrzymania produkcji.


Chińczycy anulowali zamówienia


Starmer powiedział w piątek, że przyszłość fabryki „wisi na włosku”, tłumacząc powody alarmowej sesji parlamentu. Chociaż premier nie użył terminu „nacjonalizacja”, powiedział, że wszystkie opcje są brane pod uwagę przez hutę, która zatrudnia bezpośrednio około 2700 pracowników.


Czytaj także: Chiny reagują. Cła Trumpa będą „pośmiewiskiem w historii gospodarki”


Decyzja o wprowadzeniu przepisów awaryjnych zyskała dodatkową pilność po niedawnym ruchu Jingye, aby anulować zamówienia na pelety żelazne używane w wielkich piecach. Bez peletów i innych surowców prawdopodobnie musiałyby zostać zamknięte na dobre, zapewne w ciągu kilku dni.

Kategorie: Telewizja

Tragedia w Warszawie. Mężczyzna zginął po awarii sieci ciepłowniczej

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 11:24

Tuż po północy w sobotę do jednostki strażackiej przy ulicy Modlińskiej w Warszawie zgłosił się mężczyzna z poparzeniami. Jak powiedział, w kanale ciepłowniczym, w którym przebywał, doszło do awarii.


Poszkodowany przekazał ratownikom, że w kanale była w tym czasie jeszcze jedna osoba.


„Wyrzuty gorącej wody”


Strażacy odkryli, że na głębokości ok, 5 metrów znajduje się „mężczyzna, który nie daje oznak życia”. Ratownikom udało się wyciągnąć go na powierzchnię.


– Niestety stwierdzono zgon tego mężczyzny – powiedział kpt. Łukasz Zagdański z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie.


Jak przyznał kpt. Zagdański, „prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia instalacji i wyrzutu gorącej wody”. Dokładne okoliczności tragedii ustala policja. Mężczyźni, którzy ucierpieli w wyniku awarii, mieli być osobami w kryzysie bezdomności.


CZYTAJ TEŻ: Wybuch bomby w Grecji. Eksplozja może mieć związek z tragedią na kolei

Kategorie: Telewizja

Pijacki rajd po wylanym asfalcie skończył się na... walcu drogowym

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 11:13

Pracownik drogowy przekazał mężczyznę policjantom. Grozi mu teraz do trzech lat pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło w piątek przed godziną 11.00.


Uderzył cofając


„Mundurowi ustalili, że kierujący audi, wjechał na świeżo położoną nawierzchnię asfaltu, a cofając uderzył w walec drogowy. Po przejechaniu niewielkiej odległości zatrzymał się, po czym próbował uciec. Operator walca drogowego uniemożliwił ucieczkę kierowcy, który, jak się okazało, był pod wpływem alkoholu. Policjanci przebadali 48-letniego mieszkańca powiatu wejherowskiego na zawartość alkoholu i okazało się, że ma prawie trzy promile alkoholu” – czytamy w komunikacie policji.


Losem mężczyzny, który został osadzony w policyjnej celi, zajmie się teraz sąd.


Czytaj także: Roczna dziewczynka ranna po zderzeniu samochodu z autobusem

Kategorie: Telewizja

Rachunki za prąd niższe o 42 proc. Czas na umowę wkrótce się skończy

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 12/04/2025 - 11:05
Nowe umowy z cenami niższymi średnio o 42 proc. niż te z lat 2022-23 oferuje małym i średnim firmom Tauron Sprzedaż. Dotąd z oferty skorzystało blisko 65 tys. MŚP. Zawarcie umowy do 30 kwietnia obniży cenę prądu wstecznie i będzie obowiązywać od stycznia tego roku.
Kategorie: Portale

Rachunki za prąd niższe o 42 proc. Czas na umowę wkrótce się skończy

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 12/04/2025 - 11:05
Nowe umowy z cenami niższymi średnio o 42 proc. niż te z lat 2022-23 oferuje małym i średnim firmom Tauron Sprzedaż. Dotąd z oferty skorzystało blisko 65 tys. MŚP. Zawarcie umowy do 30 kwietnia obniży cenę prądu wstecznie i będzie obowiązywać od stycznia tego roku.
Kategorie: Portale

Rachunki za prąd niższe o 42 proc., ale trzeba się spieszyć. Czas na umowę wkrótce się skończy

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 12/04/2025 - 11:05
Nowe umowy z cenami niższymi średnio o 42 proc. niż te z lat 2022-23 oferuje małym i średnim firmom Tauron Sprzedaż. Dotąd z oferty skorzystało blisko 65 tys. MŚP. Zawarcie umowy do 30 kwietnia obniży cenę prądu wstecznie i będzie obowiązywać od stycznia tego roku.
Kategorie: Portale

Prąd tańszy aż o 42 proc. Trzeba się spieszyć. Czas na umowę wkrótce się skończy

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 12/04/2025 - 11:05
Nowe umowy z cenami niższymi średnio o 42 proc. niż te z lat 2022-23 oferuje małym i średnim firmom Tauron Sprzedaż. Dotąd z oferty skorzystało blisko 65 tys. MŚP. Zawarcie umowy do 30 kwietnia obniży cenę prądu wstecznie i będzie obowiązywać od stycznia tego roku.
Kategorie: Portale

Nie chcą sprzedawać nieruchomości Rosjanom. Jednogłośna decyzja

TVN24 Biznes i Świat - sob., 12/04/2025 - 11:03
Zakaz kupowania nieruchomości przez podmioty zagraniczne, których kraj prowadzi wojnę napastniczą i może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa - to wynika z ustawy, którą przyjął fiński parlament. W praktyce zakaz ma dotyczyć Rosjan i rosyjskich firm.
Kategorie: Telewizja

Spór o składkę zdrowotną. Prezydent spotka się z Biejat

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 10:54

Ustawę o obniżeniu składki zdrowotnej dla przedsiębiorców Sejm uchwalił 4 kwietnia głosami Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 i PSL. Jeśli przepisy wejdą w życie, to wpływy do Narodowego Funduszu Zdrowia będą w przyszłym roku mniejsze o ok. 4,6 mld zł. Pokrycie tego ubytku z budżetu państwa obiecuje minister finansów Andrzej Domański.


Na najbliższym posiedzeniu (23-24 kwietnia) ustawą zajmie się Senat. Przeciwnicy zmian, m.in. politycy Lewicy i samorząd lekarski, apelują do prezydenta Andrzeja Dudy, by zawetował ustawę, kiedy trafi na jego biurko do podpisu.


Alvin Gajadhur, doradca społeczny prezydenta został zapytany w sobotę w radiowej Trójce o to, czy Andrzej Duda podpisze ustawę. – Odbywają się spotkania. Wczoraj pan prezydent spotkał się z kandydatem na prezydenta Adrianem Zandbergiem, w poniedziałek, z tego co wiem, ma być spotkanie z panią Magdaleną Biejat. Są szeroko prowadzone konsultacje, ustawa jest analizowana – powiedział w radiowej Trójce.


Czytaj więcej: Składka zdrowotna dla przedsiębiorców kością niezgody w koalicji


Magdalena Biejat, senatorka i kandydatka Lewicy w wyborach prezydenckich, jest przeciwniczką obniżenia składki. Podczas piątkowej debaty kandydatów w Końskich zwracała uwagę, że Polska wydaje 5 proc. PKB na ochronę zdrowia, a średnia europejska to 10 proc. PKB. Zadeklarowała, że jako prezydent nie podpisałaby tej ustawy.


Apel o weto


W czwartek podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim do weta przekonywał Andrzeja Dudę kandydat na prezydenta partii Razem Andrian Zandberg.


Po zakończeniu spotkania Zandberg relacjonował na briefingu prasowym, że rozmowa dotyczyła przede wszystkim kwestii bezpieczeństwa zdrowotnego i zagrożeń wiążących się z prywatyzacją publicznej ochrony zdrowia.


Kategorie: Telewizja

Policja ujęła sprawców kradzieży rowerów. Mieli...9 i 10 lat

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 10:53

Do kradzieży doszło w marcu tego roku na terenie jednego z osiedli w mieście. Poszkodowany w kradzieży tłumaczył, że zostawił rowery w stojaku przed blokiem, a gdy wrócił już ich nie było.


Sąd ma różne możliwości


„Okazało się, że sprawcami są dwaj bracia w wieku 9 i 10 lat. Chłopcy zostali przesłuchani w obecności opiekuna i przyznali się do winy. Jeden z rowerów został oddany do biura rzeczy znalezionych, drugi – po interwencji rodziców – trafił z powrotem do komendy. Oba pojazdy wróciły już do właściciela” – poinformowała opolska policja w komunikacie.


Czytaj także: Przywiązał psa do drzewa w lesie i odjechał. Policja szuka sprawcy


Sprawa trafi teraz do sądu rodzinnego, który zdecyduje o odpowiednich środkach wychowawczych wobec nieletnich.


Policja przypomniała, „że sąd rodzinny ma do dyspozycji wiele narzędzi – od upomnienia, przez obowiązek przeproszenia pokrzywdzonego czy naprawienia szkody, po objęcie nadzorem kuratora, a w szczególnych przypadkach – skierowanie do ośrodka wychowawczego lub zakładu poprawczego”.

Kategorie: Telewizja

Wjechała autem prosto do hotelowego lobby. Mandat to najmniejszy problem

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 10:48

Jak przyznała policja, kobieta straciła panowanie nad autem. Kierująca, zamiast wycofać, ruszyła do przodu. Auto ścięło słupki zabezpieczające na chodniku, a potem z impetem uderzyło w szybę hotelu.


Samochód zatrzymał się dopiero w środku budynku przy ulicy Widok. Na parterze hotelu mieści się restauracja. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak zniszczenia są niemałe. Audi uszkodziło meble i elementy wyposażenia. W hotelu ruszyły już prace remontowe.


Strażacy wydostali auto z budynku


Kierująca była trzeźwa – powiedział nam kom. Rafał Rutkowski z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.


Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 2 tys. zł. Straty hotelu mogą być kilkadziesiąt razy większe.


CZYTAJ TEŻ: Pogranicznicy ujawnili ponad dwieście „lewych” praw jazdy

Kategorie: Telewizja

Nawet 4,5 tys. dopłaty do rowerów elektrycznych. Program ma ruszyć jeszcze w tym kwartale

Portal samorządowy - sob., 12/04/2025 - 10:43
Według zapowiedzi Narodowego Funduszu Ochrony i Środowiska i Gospodarki Wodnej do czerwca ma ruszyć nowy program dopłat do rowerów elektrycznych. Będzie można dostać dofinansowanie sięgające 4,5 tys. złotych.
Kategorie: Portale

Tusk grzmi po debacie. "Festiwal niemądrych trików i gadżetów"

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 10:42
Premier Donald Tusk odniósł się na platformie X do piątkowej debaty w Końskich, oceniając, że zamieniła się ona w "festiwal gadżetów", mimo że – jak podkreślił – stawka zbliżających się wyborów jest bardzo wysoka i poważna. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa
Subskrybuj zawartość