Aktualności

99 procent nie zdobędzie 13/13. Bardzo trudny quiz z wiedzy ogólnej

Dziennik - śr., 22/10/2025 - 08:45
Poprzeczka zawiesiliśmy wysoko. Pokonanie jej bezbłędnie będzie bardzo trudne, ale nie poddawaj się. Spróbuj rozwiązać quiz z wiedzy ogólnej. Powodzenia! Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Napadał na centra handlowe, by kraść limitowane Labubu

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 08:45

Podczas przeszukania domu w Melbourne funkcjonariusze znaleźli 43 figurki, z których część to limitowane edycje warte nawet po 500 dolarów australijskich za sztukę (ok. 1,2 tys. złotych). Jak ustalili śledczy, zabawki zostały skradzione w wyniku czterech napadów na centrum handlowe, do których dochodziło od lipca.


W komunikacie zatytułowanym z przymrużeniem oka „These Labubu are not for you you” („Te Labubu nie są dla ciebie”), policja poinformowała, że mężczyzna usłyszał cztery zarzuty włamania i dwa zarzuty kradzieży. Został zwolniony za kaucją i ma stanąć przed sądem w Melbourne w maju przyszłego roku.


Co to jest Labubu?


Labubu to stworzenia przypominające elfy lub potworki – z puchatym ciałem, dużymi oczami, szpiczastymi uszami i zębatym uśmiechem. Produkowane są przez chińskiego giganta Pop Mart, który od momentu premiery w 2019 roku stał się jednym z największych sprzedawców zabawek kolekcjonerskich na świecie.


Popularność figurek doprowadziła do powstawania ogromnych kolejek przed sklepami i automatami vendingowymi Pop Marta, których jest dziś już ponad 2 tys. w różnych krajach. Do mody na Labubu przyczyniły się również gwiazdy popkultury – m.in. Kim Kardashian i Lisa z zespołu Blackpink.


Choć figurki Labubu przynoszą producentowi rekordowe zyski, w ostatnich tygodniach akcje Pop Mart spadły po tym, jak JPMorgan ostrzegł, że firma może być przewartościowana, a jej globalna popularność – trudna do utrzymania.


Czytaj też: Flota cieni i miliardy z ropy. Nagroda dla śledczych z „Follow the Money”

Kategorie: Telewizja

Wspólnoty mieszkaniowe bez żmudnego obowiązku. Eksperci przewidują skutki

Portal samorządowy - śr., 22/10/2025 - 08:40
Powołanie nowego zarządcy lub zarządu we wspólnocie ma być możliwe bez udziału notariusza na zebraniu wspólnoty - wynika z planów resortu rozwoju i technologii. Przez ten wymóg obecnie trudno odwołać powołanego przez dewelopera zarządcę, który działa na niekorzyść mieszkańców bloku.
Kategorie: Portale

Uciekła do lasu przed biciem i maltretowaniem. Syn z wnukiem zatrzymani

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 08:34

Do dramatycznych scen doszło w sobotę w jednej z miejscowości gminy Sośnie (powiat ostrowski, woj. wielkopolskie). 


Policja otrzymała zgłoszenie pół godziny przed północą. Wynikało z niego, że w pobliskim lesie znajduje się kobieta, której udało się uciec z domu, gdzie wcześniej była przetrzymywana wbrew swojej woli. 


Funkcjonariusze w drodze na miejsce pozostawali w stałym kontakcie telefonicznym z 72-latką, która przekazywała im informacje o swoim położeniu. Policjanci odnaleźli ją w dukcie leśnym. Kobieta była roztrzęsiona, wychłodzona i miała widoczne obrażenia ciała. Po udzieleniu jej pierwszej pomocy, została przekazana zespołowi ratownictwa medycznego.


Poszkodowana wskazała sprawców. Funkcjonariusze odnaleźli w domu i zatrzymali dwóch mieszkańców powiatu ostrowskiego – 49-letniego syna i 22-letniego wnuka kobiety. Ustalono, że mężczyźni działając wspólnie i w porozumieniu pozbawili ją wolności oraz dokonali rozboju.


Sprawcy byli pijani


Dziennik „Fakt” podał, że zatrzymani chcieli wyłudzić od kobiety majątek. W tym celu przywiązali ją do kaloryfera, polewali zimną wodą i maltretowali. Wszystko trwało przez kilkanaście godzin. 


Podczas zatrzymania obaj byli nietrzeźwi, wulgarni i nie podporządkowywali się poleceniom funkcjonariuszy. Zostali obezwładnieni, zatrzymani i przewiezieni do policyjnego aresztu. Pobrano od nich krew do dalszych badań.


Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny i zabezpieczono ślady kryminalistyczne.


Mężczyźni są podejrzani o pozbawienie wolności i dokonanie rozboju. Postępowanie jest prowadzone pod nadzorem prokuratora, który wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem. 


Czytaj też: Tragedii można było uniknąć. Psy, które zagryzły 46-latka, atakowały wcześniej

Kategorie: Telewizja

Rosja sięga po metody z I wojny światowej. „Od Bałtyku po Morze Czerwone”

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 08:31

Tylko ostatniej doby ukraińskie drony uderzyły w rosyjskie zakłady zlokalizowane w Dagestanie i Republice Mordowii. Kijów niszczy infrastrukturę paliwową i energetyczną agresora, żeby utrudnić zaopatrzenie rosyjskiej armii i w odwecie za codzienne ataki na ukraińskie miasta. 

 

Rosja łata dziury w obronie przeciwlotniczej 

 

Sektor paliwowy i energetyczny mocno ucierpiały w ukraińskich atakach dronowych. Na froncie brakuje żołnierzy, a nastroje społeczne gwałtownie spadają. 

 

Obrona przeciwlotnicza okazała się dużo bardziej dziurawa niż najbardziej optymistyczne (z perspektywy Ukrainy) szacunki. Rosja musi więc łatać dziury w systemie na wszelkie sposoby. Postanowiono sięgnąć po metody sprawdzone w czasie dwóch wojen światowych. 

 

Dwa sterowce i siatka. Drogo i archaicznie 

 

Jednym z rozwiązań ma być system obrony przeciwdronowej oparty na aerostacie, czyli sterowcu. A właściwie kilku sterowcach, między którymi rozciągana jest siatka. 

 

Technologia zaporowa z balonów była wykorzystywana w czasie I i II wojny światowej do ochrony miast przed nalotami. Zasada pozostała ta sama – choć zamiast sieci z gigantycznych podniebnych maszyn zwisały łańcuchy i liny, utrudniając samolotom wroga penetrację własnej przestrzeni powietrznej. 

 

Bronili tak Moskwy w ubiegłym stuleciu


Tego typu zapory służyły do ochrony Moskwy i innych miast przed niemieckimi nalotami. W Armii Czerwonej sformowano nawet oddzielne dywizje. 

Nie ma na razie informacji, by tego typu rozwiązania oparte na siatkach przeciwdronowych były stosowane już w Rosji. Serwis Daily Storm ujawnił jednak rządowy kontrakt na ochronę jednego z zakładów chemicznych w obwodzie tulskim. Lokalizację i szczegóły zostały jednak utajnione. 

 

Tego typu rozwiązania proponuje m.in. firma Stratospheric Systems, która składała oferty rosyjskim samorządom. Problemem była cena: ponad 9 milionów rubli (ponad 400 tys. zł) za pojedynczy system, który jest w stanie zabezpieczyć jedynie fragment nieba.  

 

„Siatka od Bałtyku po Morze Czarne” 

 

Ale pomysł podoba się w kręgach wojskowych ekspertów. Emerytowany pułkownik Jurij Knutow przekonuje, że Rosja powinna rozmieścić sterowce z siatkami antydronowymi „wzdłuż linii od Bałtyku po Morze Czarne”  

 

Podobny patent opracowano już rok temu.  

 

System nazwano ‘Bariera’. Twórca twierdził, że został on przetestowany na poligonie i jest zdolny do przechwytywania dronów na wysokości do 300 metrów, a pojedynczy aerostat może zatrzymać maszynę o masie do 30 kg. Niektóre ukraińskie bezzałogowe statki powietrzne są jednak znacznie cięższe. Na przykład dron ‘Luty’ waży 250–300 kg, a E-300 Enterprise – do 540 kg” – zauważa niezależny serwis The Moscow Times. 

 

Zobacz także: Wielki pożar rafinerii na Węgrzech. Problem z paliwem w całym regionie 

Kategorie: Telewizja

Córka premiera przesłuchana. Chodzi o sprawę Pegasusa

Dziennik - śr., 22/10/2025 - 08:29
Córka premiera Katarzyna Tusk-Cudna otrzymała niedawno status pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym wykorzystania Pegasusa - poinformował w środę Onet. Według nieoficjalnych informacji portalu w najbliższym czasie zespół śledczy przesłucha także żonę szefa rządu. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Czas letni czy zimowy? Neurobiolog nie ma wątpliwości, że tylko jeden jest wart utrzymania na stałe

Dziennik - śr., 22/10/2025 - 08:27
Zmiana czasu to bardzo specyficzny relikt minionej epoki, która nie tylko potrafi namieszać w naszych planach, ale także rozregulowuje pracę naszych wewnętrznych zegarów. Patrycja Ściślewska, neurobiolożka z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego stwierdza, że korzystniej byłoby z takiej zmiany zrezygnować. A jaki czas w tej sytuacji byłby dla nas najkorzystniejszy? Przemysław Paterek
Kategorie: Prasa

Flota cieni i miliardy z ropy. Nagroda dla śledczych z „Follow the Money”

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 08:26

Tegoroczną Nagrodę Dziennikarską im. Daphne Caruany Galizii przyznano zespołowi dziennikarzy, którzy odkryli powiązania finansowe umożliwiające Rosji obchodzenie unijnych sankcji i kontynuowanie eksportu ropy.


Nagrodzone śledztwo koordynowała holenderska platforma Follow the Money, współpracując z redakcjami z Belgii, Danii, Niemiec, Grecji, Włoch, Norwegii, Holandii i Wielkiej Brytanii.

 

Dziennikarze ustalili, że zachodni armatorzy zarobili ponad 6 mld dolarów na sprzedaży 230 starych tankowców, które w efekcie zasiliły tzw. rosyjską flotę cieni – nieformalną sieć statków transportujących ropę z pominięciem międzynarodowych przepisów.


 

Czytaj także: Wielki pożar rafinerii na Węgrzech. Problem z paliwem w całym regionie


Uroczystość w Strasburgu


Ceremonia wręczenia nagrody odbyła się w sali prasowej im. Daphne Caruany Galizii w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. W wydarzeniu uczestniczyły m.in. przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola, wiceprzewodnicząca Pina Picierno, a także członkowie niezależnego, paneuropejskiego jury.


Roberta Metsola podkreśliła podczas ceremonii:


Jak powstawało zwycięskie śledztwo?


W pracach nad projektem brało udział 40 dziennikarzy z 13 redakcji. Dzięki połączeniu tradycyjnego dziennikarstwa śledczego, analizy danych i satelitarnych systemów lokalizacji udało się odtworzyć skomplikowane trasy żeglugowe oraz ukryte struktury własności tankowców.


Śledczy ujawnili, że wiele z tych statków pływa bez odpowiedniego ubezpieczenia, co stanowi realne zagrożenie ekologiczne. Wywiady z marynarzami „floty cieni” odsłoniły także dramatyczne warunki pracy i koszty ludzkie procederu handlu rosyjską ropą.


Śledztwo rzuciło światło na złożoną sieć europejskich podmiotów, które umożliwiły Rosji omijanie sankcji. Dziennikarze powiązali sześćdziesięciu marynarzy z europejskimi firmami, pokazując, jak zwykłe przedsiębiorstwa z Unii stały się nieświadomie częścią rosyjskiej gospodarki wojennej.

 

W sieci współpracujących podmiotów znalazły się m.in. agencje rekrutujące załogi – osiem z nich działa w UE, a dwadzieścia w Ukrainie.

 

Czytaj także: Prowokacja Koreańczyków przed ważnym szczytem. Wystrzelili kilka pocisków


Międzynarodowy wysiłek redakcyjny


Projekt powstał we współpracy między: Follow the Money (Holandia), De Tijd (Belgia), Süddeutsche Zeitung, WDR, NDR (Niemcy), The Times, SourceMaterial (Wielka Brytania), IRPIMedia (Włochy), OCCRP, NRK (Norwegia), Danwatch (Dania), Solomon, Inside Story (Grecja) i Dialogue Earth.

 

Zgłoszenia do tegorocznej edycji nagrody napłynęły z całej Unii Europejskiej – 316 prac z 27 krajów, spośród których jury wyłoniło dziesięć finalistów.


O Nagrodzie im. Daphne Caruany Galizii

 

Nagroda, ustanowiona przez Parlament Europejski, upamiętnia maltańską dziennikarkę śledczą Daphne Caruanę Galizię, zamordowaną w 2017 roku za ujawnianie afer korupcyjnych.


Wyróżnienie przyznawane jest dziennikarzom i redakcjom, które stoją na straży wartości Unii Europejskiej: wolności, demokracji, równości, praworządności i praw człowieka.

 

Laureat otrzymuje 20 tysięcy euro, a sama nagroda stanowi symboliczny gest wsparcia dla wolnej prasy i niezależnego dziennikarstwa śledczego.

 

Laureaci poprzednich edycji:

 

·      2021Projekt Pegasus (Forbidden Stories)

·      2022Republika Środkowoafrykańska: wpływy Rosji (ARTE / France24 / Le Monde)

·      2023 – Śledztwo o katastrofie statku z migrantami u wybrzeży Pylos (Solomon, Forensis, ARD, The Guardian)

·      2024Lost in Europe – o zaginięciu nieletnich migrantów bez opieki


Czytaj także: Trump żąda 230 mln dolarów odszkodowania od Departamentu Sprawiedliwości


Daphne Caruana Galizia – głos, którego nie dało się uciszyć


Daphne Caruana Galizia była maltańską dziennikarką, blogerką i aktywistką antykorupcyjną, znaną z ujawniania afer korupcyjnych związanych z praniem pieniędzy i przestępczością zorganizowaną. Ujawniła powiązania członków rządu maltańskiego z aferą „Panama Papers”.


Po serii prześladowań i gróźb 16 października 2017 roku zginęła w wybuchu bomby podłożonej w samochodzie.


Jej śmierć wstrząsnęła opinią publiczną i doprowadziła do dymisji premiera Josepha Muscata. Parlament Europejski do dziś apeluje o pełne wyjaśnienie tej sprawy i ochronę wolności prasy na Malcie i w całej Europie.


Czytaj także: Podejrzane balony nad lotniskiem w Wilnie. Wstrzymane loty

Kategorie: Telewizja

Pościg za bmw z migrantami. Ucieczka zakończona w rowie

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 08:21
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie zatrzymali dwóch obywateli Mołdawii, podejrzanych o organizowanie nielegalnego przekroczenia granicy. Zarzuty usłyszało również pięciu Afgańczyków, którzy nielegalnie przebywali na terytorium Polski.
Kategorie: Telewizja

Rewolucja w mierzeniu ciśnienia! Lekarze już nie potrzebują twojego ramienia

Dziennik - śr., 22/10/2025 - 08:17
Nowe narzędzie opracowane przez naukowców z Uniwersytetu w Exeter umożliwia dokładne oszacowanie ciśnienia w ramieniu na podstawie pomiarów z kostki. Dzięki temu osoby, u których nie można przeprowadzić standardowego badania, zyskają dostęp do wiarygodnej diagnostyki. Zygmunt Woroniecki
Kategorie: Prasa

Włoski bank wypracował solidne wyniki. Planuje ekspansję w Polsce

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - śr., 22/10/2025 - 08:14
Włoski bank UniCredit w trzecim kwartale 2025 r. miał skonsolidowane przychody netto na poziomie 18,8 mld euro. Zysk netto przekroczył 2,6 mld euro. Cele strategiczne na ten rok nie są zagrożone, co oznacza, że jeszcze w październiku rozpocznie się skup akcji własnych o wartości 1,8 mld euro.
Kategorie: Portale

Skandal wokół pilotażu 4-dniowego tygodnia pracy? "Firmy prywatne pominięte"

Dziennik - śr., 22/10/2025 - 08:03
Biznes krytykuje skład podmiotów zakwalifikowanych do pilotażu czterodniowego tygodnia pracy – informuje w środowym wydaniu "Rzeczpospolita". Jak wskazują rozmówcy gazety, zbyt duży udział sektora publicznego podważa sens testu, który miał ocenić, czy skrócony czas pracy wpłynie na efektywność firm na rynku. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Trucizna wisi w powietrzu w najbardziej zanieczyszczonym mieście świata

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 08:01

Według danych szwajcarskiej firmy IQAir, zajmującej się monitorowaniem jakości powietrza, poziom pyłu zawieszonego PM2.5 przekroczył bezpieczne normy Światowej Organizacji Zdrowia ponad czterdziestokrotnie.


Dla około 20 milionów mieszkańców Delhi taki stan rzeczy nie jest zaskoczeniem – to ponura „tradycja”, która powtarza się co roku po Diwali. Mimo wprowadzanych zakazów dotyczących sprzedaży i odpalania fajerwerków, co roku tysiące ludzi świętuje, wystrzeliwując petardy, emitujące do atmosfery ogromne ilości tlenków siarki, azotu i metali ciężkich.


Władze od lat próbują przeciwdziałać katastrofie klimatycznej w stolicy: wprowadzono zakaz używania klasycznych fajerwerków, dopuszczając jedynie tzw. „zielone” petardy – które teoretycznie emitują mniej szkodliwych substancji – i to tylko w ściśle określonych godzinach. Jednak w praktyce ograniczenia te są słabo egzekwowane. Wiele osób ignoruje przepisy, a na rynku nadal bez trudu można zdobyć tradycyjne fajerwerki.


Delhi pogrążyło się w toksycznej ciemności

Mieszkańcy mówią wprost – sytuacja staje się z roku na rok coraz bardziej dramatyczna. Anushka Singh, 30-letnia graficzka z Delhi, opowiada, że święto spędza w domu z psem, który boi się huku fajerwerków. – Rano po Diwali piekły mnie oczy i gardło. To naprawdę nie jest normalne. Życie w Delhi to codzienna udręka. Z roku na rok sytuacja jest coraz gorsza – mówi.


Czytaj także: Wielki pożar rafinerii na Węgrzech. Problem z paliwem w całym regionie


Nie tylko święto Diwali odpowiada za dramatyczny stan powietrza. W okresie jesienno-zimowym, kiedy pogoda sprzyja zaleganiu zanieczyszczeń w powietrzu, sytuację pogarszają także praktyki rolnicze w regionie. Miliony rolników wypalają ścierniska, przygotowując ziemię pod nowe uprawy, co generuje olbrzymie ilości dymu i pyłu, które wędrują nad miasto.


W ostatnich latach władze próbowały różnych metod: od zraszania ulic wodą, przez ograniczenia w ruchu samochodów, po kosztowne instalacje w postaci tzw. wież smogowych – gigantycznych oczyszczaczy powietrza. Jednak eksperci alarmują, że działania te są zbyt fragmentaryczne i nie rozwiążą problemu bez ścisłego egzekwowania przepisów oraz szerszej strategii walki z przyczynami smogu.


Delhi najbardziej zanieczyszczonym miejscem na świecie


Chandra Tandon, 52-letni właściciel lokalnego sklepu, podkreśla, że choć fajerwerki to element zabawy i tradycji, trzeba pamiętać o konsekwencjach.


Nowe Delhi już nie pierwszy raz znalazło się na niechlubnym podium najbardziej zanieczyszczonych miast świata – w środę dołączyły do niego także Kalkuta i Mumbaj, które również przekroczyły niebezpieczne poziomy smogu.


Problem wydaje się jednak znacznie głębszy niż tylko jednorazowy „wzrost zanieczyszczenia”. To długotrwały kryzys zdrowotny, środowiskowy i społeczny, który wymaga zdecydowanych działań.


Czytaj też: Prowokacja Koreańczyków przed ważnym szczytem. Wystrzelili kilka pocisków

Kategorie: Telewizja

Niezwykły serial kryminalny "mrozi krew w żyłach". Nowy odcinek dziś w telewizji

Dziennik - śr., 22/10/2025 - 08:00
Już dziś na antenie polskojęzycznej telewizji zadebiutuje drugi odcinek serialu kryminalnego "Revival" – intrygującego thrillera z elementami nadprzyrodzonymi, opartego na głośnej, składającej się z 47 numerów i publikowanej w latach 2012-2017 serii komiksów grozy. Gdzie i o której godzinie będzie można oglądać nowy odcinek niezwykłego serialu? Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Rząd szykuje kolejną podwyżkę podatków. Z 5 do 23 proc.

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - śr., 22/10/2025 - 07:57
Rząd pracuje nad projektem podwyżki podatku VAT, który obejmie m.in. piwa bezalkoholowe oraz napoje energetyczne zawierające soki. Obecnie produkty te objęte są preferencyjnymi stawkami 5 i 8 proc., jednak plan zakłada ich wzrost do poziomu 23 proc.
Kategorie: Portale

Kolejny udany strzał. Brytyjskie rakiety spadły na rosyjską fabrykę

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 07:43

W komunikacie nazwano uderzenie „udanym”, wskazując, że rakiety „przeniknęły rosyjski system obrony powietrznej”. Trwa ocena skutków ataku, który według strony ukraińskiej miał charakter „masowy”.


Jak podano, celem był zakład w Briańsku, uznawany za jedno z kluczowych ogniw rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego. „Fabryka produkuje proch, materiały wybuchowe i komponenty paliw rakietowych wykorzystywane w pociskach, którymi wróg ostrzeliwuje terytorium Ukrainy” – przekazało wojsko na platformie X.


Dzieci ofiarami odwetu


Kilka godzin po ukraińskim ataku Rosja przeprowadziła zmasowany ostrzał dronami i rakietami wymierzony w kilka regionów Ukrainy. Według prezydenta Wołodymyra Zełenskiego zginęło co najmniej sześć osób, w tym dwoje dzieci.


W Kijowie i obwodzie kijowskim obowiązywały awaryjne wyłączenia prądu, a w stolicy doszło do pożarów po uderzeniach w infrastrukturę energetyczną. Burmistrz Witalij Kliczko poinformował, że odłamki rakiet zniszczyły kilka budynków mieszkalnych.


Rosyjskie władze na razie nie skomentowały ataku na fabrykę w Briańsku, choć od miesięcy ostrzegają Zachód przed dostarczaniem Ukrainie broni dalekiego zasięgu.


Czym są rakiety Storm Shadow?


Rakiety Storm Shadow, produkowane przez europejski koncern MBDA, mogą razić cele w odległości ponad 250 kilometrów. Wyposażone w system naprowadzania GPS i głowicę penetrującą, były kluczowym elementem wsparcia, jakie Londyn przekazał Kijowowi w 2023 roku.


Dla Ukrainy pociski te stały się środkiem do niszczenia obiektów logistycznych i przemysłowych daleko za linią frontu – zwłaszcza tych, które wspierają rosyjską machinę wojenną.


Trump odkłada rozmowy z Putinem


Tymczasem w Waszyngtonie prezydent Donald Trump oświadczył, że planowane rozmowy z Władimirem Putinem w Budapeszcie zostają odłożone. – Nie chcę mieć spotkania, które nic nie przyniesie – powiedział amerykański przywódca.


Zaledwie tydzień wcześniej Trump przyjął w Białym Domu Wołodymyra Zełenskiego, ale dał do zrozumienia, że nie planuje przekazania Ukrainie pocisków Tomahawk, o które Kijów zabiega od miesięcy.


Rosja kontroluje obecnie około 20 procent terytorium Ukrainy, w tym okupowany od 2014 roku Krym. Mimo to, jak powtarzają ukraińscy urzędnicy, ataki takie jak ten w Briańsku mają pokazać, że „żadna część rosyjskiego zaplecza wojskowego nie jest już bezpieczna”.


Czytaj też: Prowokacja Koreańczyków przed ważnym szczytem. Wystrzelili kilka pocisków

Kategorie: Telewizja

Wielki pożar rafinerii na Węgrzech. Problem z paliwem w całym regionie

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 07:40

Według analizy banku Erste, około 40 proc. mocy przerobowych rafinerii należącej do koncernu MOL w Szazhalombatta może zostać utracone na kilka miesięcy, co znacznie utrudni produkcję i eksport produktów naftowych. MOL stoi teraz przed dwiema możliwościami: albo zwiększyć import paliw, albo tymczasowo skorzystać z rezerw strategicznych – przekazały węgierskie media.


Serbia w tarapatach


Tamas Pletser, analityk branży naftowej i gazowej w Erste, zauważył, że incydent będzie miał ograniczony wpływ na rynek węgierski, ale w szczególnie trudniej sytuacji może znaleźć się Serbia.


Media przypomniały, że serbski system energetyczny już znajduje się „w stanie krytycznym”. Na początku października weszły w życie sankcje USA wobec NIS – serbskiego koncernu naftowego, który zarządzą jedyną w kraju rafinerią. Firma trafiła na amerykańską listę sankcyjną, ponieważ większość udziałów posiadają w niej podmioty rosyjskie.


„MOL prawdopodobnie nie będzie w stanie eksportować wystarczających ilości produktów naftowych z powodu pożaru, dlatego Serbia może znaleźć się w jeszcze większych tarapatach” – dodano.


Sytuację dodatkowo pogarsza fakt, że Gazprom nie przedłużył trzyletniej umowy na dostawy gazu ziemnego do Serbii i będzie dostarczał ten surowiec tylko do końca roku. Wobec braku realnych alternatywnych dostaw stanowi to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Serbii – napisano w analizie Erste.


Władze w Belgradzie w klinczu


Pletser zauważył, że władze w Belgradzie stoją przed wyborem pozostania „po stronie Rosji, co wiąże się z ryzykiem załamania dostaw energii, lub odwrócenia się od Moskwy i narażenia na niezadowolenie nacjonalistycznego elektoratu.


Pożar w położonej w pobliżu Budapesztu rafinerii wybuchł w nocy z poniedziałku na wtorek. Został ugaszony po kilku godzinach. Władze MOL i premier Węgier Viktor Orban zapewnili, że incydent nie zagrozi ciągłości dostaw paliwa.


Czytaj także: „Nie” dla gazu z Rosji. UE ma dość wspierania gospodarki Kremla

Kategorie: Telewizja

Erling Haaland wydał 250 tysięcy funtów na nowy samochód. Jakie auto kupił Norweg?

Dziennik - śr., 22/10/2025 - 07:36
Erling Haaland wstawił do swojego garażu nową "zabawkę". Napastnik Manchesteru City został właścicielem Lamborghini Huracan Sterrato. Norweg, który zakup rzadkich i drogich samochodów traktuje jako inwestycję wydał 250 tysięcy funtów. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

"UE nadal brnie w szaleństwo Zielonego Ładu". Tego od władz żądają przemysł i górnictwo

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - śr., 22/10/2025 - 07:30
Wznowiono Biuletyn Ulotny Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego (BUM). W znanej już sprzed kilku lat formie Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy (MKPS) Regionu Śląsko-Dąbrowskiego zwrócił się do górników, hutników i pracowników innych branż, którzy 4 listopada wyjdą na ulice Katowic, aby zaprotestować przeciwko polityce rządu wobec śląskiego przemysłu.
Kategorie: Portale

Kolejne akty dywersji. „Walczymy z jednorazowymi agentami”

TVP.Info - śr., 22/10/2025 - 07:25

Polskie służby udaremniły kolejne akty dywersji na terenie kraju. ABW zatrzymała osiem osób, w tym trzech Ukraińców. Wszyscy są podejrzewani o sabotaż i działanie na zlecenie rosyjskich służb.


Redaktor Mariusz Piekarski, prowadzący program „Gość poranka”, zapytał ministra Tomasza Siemoniaka, czy zatrzymani w ostatnim czasie tworzyli zorganizowaną siatkę, czy też byli pojedynczo wynajmowani do konkretnych akcji.


– Mówimy o, i to jest coś, co spędza sen z powiek służbom państw zachodnich, nowym typie agentów, to znaczy werbowanych do konkretnego zadania, nawet niespecjalnie szkolonych do tego, werbowanych przez komunikatory internetowe, i w tym sensie tworzą siatkę, że ktoś to koordynuje – powiedział Siemoniak.


„Trudni do uchwycenia”


– Zdarzało się, że były też większe grupy: na przykład jedna osoba podpalała, druga robiła zdjęcia, trzecia była w pobliżu. Tutaj nie ma jednego schematu. Takie siatki szpiegowskie, jakie znamy z powieści czy z filmów – tradycyjnie funkcjonujące w czasie zimnej wojny czy II wojny światowej – to już przeszłość. Dziś na pierwszej linii musimy walczyć z tymi jednorazowymi agentami, wyjątkowo trudnymi do uchwycenia, bo nie ma śladów przeszkolenia ani przyjazdu z kraju, który budziłby naszą czujność. Ich zadania są proste, słabo opłacane i zleceniodawcy potem nie interesują się dalszymi losami tych ludzi – dodał. 


– Osoby zatrzymane w ostatnich dniach miały kilka zadań – rozpoznanie różnych obiektów infrastruktury krytycznej i obiektów wojskowych. Premier Donald Tusk wspominał m.in. o posterunku radiolokacyjnym Wojska Polskiego. To już nie jest szukanie składu meblowego do podpalenia jak rok temu, tylko szukanie twardych elementów naszej infrastruktury obronnej. To jest przygotowanie do aktów dywersji i próby ich przeprowadzania – poinformował minister.


Córka premiera ze statusem pokrzywdzonej


Córka premiera, Katarzyna Tusk-Cudna, otrzymała status pokrzywdzonej w śledztwie dotyczącym politycznego wykorzystywania oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Jak wynika z nieoficjalnych informacji portalu Onet, specjalny zespół śledczych planuje w najbliższym czasie przesłuchać również żonę szefa rządu.


– Prokuratura potwierdziła, że córka pana premiera, ponieważ kontaktowała się z jedną z osób, które były pod kontrolą Pegasusa, mogła zostać objęta inwigilacją – jej rozmowy i informacje mogły paść łupem tych, którzy podsłuchiwali – powiedział w „Gościu poranka” minister Tomasz Siemoniak.


Został zapytany, czy córka premiera była przypadkową ofiarą, czy też bezpośrednim celem podsłuchów.


– Niech to oceni prokuratura. Katarzyna Tusk-Cudna ma status pokrzywdzonej. Podsłuchiwany był również Roman Giertych – w jego przypadku chodzi o naruszenie tajemnicy adwokackiej i obrończej, bardzo delikatne sprawy, które w ogóle nie zostały uwzględnione przez śledczych z czasów PiS ani przez prokuratora Święczkowskiego, który bardzo się interesował tymi sprawami – dodał Siemoniak.


Czytaj też: Michał Woś pod lupą sądu. Jest akt oskarżenia

Kategorie: Telewizja
Subskrybuj zawartość