Wchodzisz i wiesz

– Przed chwilą z panem ministerem [Waldemarem Żurkiem] byliśmy na konferencji, gdzie wspólnie prokuratorzy regionalni, komendanci wojewódzcy Policji oraz szefowie oddziałów Straży Granicznej rozmawiali o tym, jak skutecznie walczyć z różnego rodzaju przestępczością, która pojawia się w regionach nadgranicznych – powiedział Marcin Kierwiński na konferencji prasowej na przejściu granicznym Świnoujście-Garz. […]

Ustawa przewiduje, że Prezesa URE powołuje Prezes Rady Ministrów, spośród osób wyłonionych w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru na jedną, 5-letnią kadencję. Po upływie kadencji Prezes URE pełni swoją funkcję do czasu powołania następcy. Kadencja poprzedniego prezesa, Rafała Gawina upłynęła w lipcu 2024 r.

Renata Mroczek od 30 października 2024 roku pełniła funkcję Wiceprezesa URE. Wcześniej, od 2017 roku kierowała Środkowo-Zachodnim Oddziałem Terenowym URE z siedzibą w Łodzi – największą terenową jednostką Urzędu obejmującą swoją właściwością województwo mazowieckie i łódzkie.

CZYTAJ TEŻ: Postępowanie ws. dotacji z KPO trafi do Prokuratury Europejskiej

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki jest centralnym organem administracji rządowej powołanym na mocy Prawa energetycznego, do realizacji zadań z zakresu regulacji gospodarki paliwami i energią oraz promowania konkurencji. Obecnie kompetencje Prezesa URE obejmują m.in. udzielanie i cofanie koncesji przedsiębiorstwom działającym na rynku energii i paliw, zatwierdzanie i kontrolowanie stosowania taryf paliw gazowych, energii elektrycznej i ciepła pod względem zgodności z zasadami określonymi w ustawie i przepisach wykonawczych, w tym analizowanie i weryfikowanie kosztów przyjmowanych przez przedsiębiorstwa energetyczne jako uzasadnione do kalkulacji cen i stawek opłat w taryfach.

CZYTAJ TEŻ: Tusk mówi o KPO. „Odpowiedzialności za bałagan spada na poprzedników”

Słoneczne lato nie odpuszcza. Południe i zachód Polski czekają na upały, które mogą sięgnąć nawet 34°C. Sprawdź, kiedy pogoda zmieni swoje oblicze. Weronika Papiernik

Przez siedem dni Górna Rówień Krupowa wypełni się muzyką, tańcem, barwami tradycji, sztuką ludową i kulturą z różnych kontynentów, która przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. To niepowtarzalna okazja, by poczuć autentyczną moc kultury, spotkać ludzi pełnych pasji i przeżyć emocje, których nie da się znaleźć nigdzie indziej. Tu trzeba być – bo tu dzieje się magia folkloru.

Prestiż, emocje i niezwykłe spotkania

Festiwal to nie tylko barwne widowiska – to przede wszystkim konkurs o Złotą, Srebrną i Brązową Ciupagę. Wydarzenie to jeden z najbardziej wymagających i cenionych przeglądów folkloru na świecie. Od ponad pół wieku gości w Zakopanem najlepsze góralskie zespoły z całego globu, zachwycając publiczność autentycznością i poziomem artystycznym. Do tej pory w wydarzeniu wzięło udział blisko 700 grup zagranicznych z kilkudziesięciu krajów i ponad 200 zespołów z Polski.

CZYTAJ TEŻ: Duże zmiany w „The Voice of Poland”. Piąty fotel trenerski potwierdzony

Hasło przewodnie tegorocznej edycji: „Sztuka ludowa Górali Świata”

Tegoroczny festiwal kieruje uwagę na bogactwo twórczości góralskich społeczności – od tradycyjnej architektury, przez malarstwo i zdobnictwo, po rzemiosło muzyczne. W programie znajdą się m.in.:

– przegląd architektury tradycyjnej w górach Europy,

– prezentacja malarstwa góralskiego z Podhala,

– warsztaty budowy karpackich chordofonów – instrumentów ludowych, które wciąż powstają według dawnych metod.

Folklor z całego świata

Na scenie zobaczymy artystów z Sycylii, Słowacji, Bułgarii, Węgier, Grecji, Rumunii, Francji, Macedonii, Cypru Północnego, Hiszpanii, Serbii i Polski. Głównym przeglądom konkursowym towarzyszą aktywności, tworzące niesamowity program, m.in. Międzynarodowy Konkurs Kapel, Instrumentalistów i Śpiewaków Ludowych im. Władysława Trebuni-Tutki, koncerty, Dni Narodowe, warsztaty i animacje, a także kiermasz sztuki ludowej i rzemiosła artystycznego.

Koncerty pełne energii

Festiwal to także scena otwarta na artystów z pogranicza muzyki folk i etno. W tym roku usłyszymy:

– Barbora Botoshova Band i Agnieszka Siemaszko - znakomity projekt słowacki z Polską wokalistką

– Kayah & Bum Bum Orkestra & Fiśbanda – eksplozja energii łącząca muzykę bałkańską, góralską i elektroniczne brzmienia.

Tradycja, którą trzeba zobaczyć

Festiwal w Zakopanem to więcej niż koncerty – to spotkanie ludzi, kultur i historii. W świecie, w którym tradycja często ustępuje miejsca globalnym trendom, tu wciąż można zobaczyć i poczuć jej prawdziwe piękno. To przestrzeń, w której sztuka ludowa żyje, rozwija się i inspiruje.

CZYTAJ TEŻ: Białoruski raper zagra na Narodowym. Bilety wyprzedały się w pięć dni

Agencja AFP zwróciła uwagę na zdjęcie rozradowanych obywateli Korei Południowej. Sugeruje ono „odpowiedź na 15-procentowe cła” nałożonego przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa. Zostało udostępnione na Facebooku 7 sierpnia 2025 roku.

Fotografię zestawiono ze zdjęciem protestujących Koreańczyków zatytułowanym „Odpowiedź na cła w wysokości 0 procent”.

Analitycy AFP wskazali, że porównanie pojawiło się po ogłoszeniu 30 lipca przez Trumpa 15-procentowego cła na import z Korei Południowej. Radość należy tłumaczyć tym, że wcześniej Biały Dom groził nałożeniem 25-procentowych ceł. Stawkę obniżono w wyniku szeroko zakrojonych negocjacji handlowych na linii Seul - Waszyngton.

Prezydent Lee chwalony

Prezydent Korei Południowej Lee Jae Myung z centrolewicowej Partii Demokratycznej nazwał porozumienie „pierwszym poważnym wyzwaniem handlowym” od czasu, gdy jego rząd doszedł do władzy w czerwcu. Nastąpiło to impeachmencie Yook Suk Yeol z konserwatywnej Partii Władzy Ludu, usuniętego po wprowadzeniu stanu wojennego.

Jak wynika z sondaży, na które powołała się AFP, znaczna część Koreańczyków uważa, że prezydent Lee dobrze poradził sobie w negocjacjach. Ocenili, że udało mu się uniknąć załamania rozmów handlowych i zapobieżenia jeszcze bardziej drastycznym środkom ze strony USA.

Zestawienie zdjęć kryje jednak kłamstwo. AFP wskazała wyszukiwanie obrazów w Google pozwoliło znaleźć to konkretne zdjęcie świętującego tłumu w raporcie opublikowanym przez serwis The Korea Economic Daily 10 grudnia 2016 roku, a więc niemal 9 lat przed naciskami Trumpa.

Nie ten protest

Fotografia przedstawia Koreańczyków świętujących impeachment ówczesnej prezydent Park Geun-hye, która straciła urząd w wyniku afery korupcyjnej. Był on efektem wielotygodniowych, pokojowych protestów w Seulu i wielu innych miastach Korei Południowej.

Drugie zestawione zdjęcie w rzeczywistości jest jeszcze starsze. Opublikował je lewicujący serwis Newscham 16 stycznia 2007 roku. Przedstawia protestujących w Seulu sprzeciwiających się umowie o wolnym handlu między USA i Koreą Południową, którą podpisano później w tym samym roku. Przeciwnicy porozumienia dowodzili, że w jego wyniku koreański rynek zostanie zalany tanimi amerykańskimi produktami rolnymi, co zaszkodzi rodzimemu rolnictwu.

Prezydent Lee i jego administracja regularnie są atakowani przy użyciu dezinformacja i fake newsów. Gdy starał się o prezydenturę powstały kłamliwe nagrania, do powstania których używano między innymi sztucznej inteligencji.

Czytaj więcej: Reżim Kima straszy „samoobroną”. Seul ocenia, że i tak łagodzi przekaz

Postępowanie zostało rozpoczęte po doniesieniach medialnych o możliwych nieprawidłowościach w przyznawaniu środków z KPO dla firm z branży HoReCa (hotelarstwo i gastronomia). Wątpliwości dotyczą m.in. finansowania z dotacji zakupu jachtów, saun, solariów, wymiany mebli czy wirtualnej strzelnicy.

Minister Żurek zaznaczył, że polska prokuratura ma obowiązek przekazania tej sprawy europejskim organom ścigania. – Prokurator Europejski to niezależna instytucja, w której prokurator wybierany jest na siedmioletnią kadencję przez kluczowe instytucje UE – wyjaśnił.

– Jestem już po rozmowie, więc dzisiaj to postępowanie zostanie przekazane i będą je prowadzić niezależni prokuratorzy – dodał Prokurator Generalny.

Czytaj też: Afera wokół dotacji z KPO. „Działa sztab kryzysowy”

W tym quizie zadajemy pytania, które padły w popularnych teleturniejach albo pojawiły się w krzyżówkach. Nad niektórymi trzeba trochę pogłówkować. To co? Zaczynamy? Marta Kawczyńska

Elektrownia Gravelines jest jedną z największych we Francji i mieści się pomiędzy Calais a Dunkierką. Wodę do chłodzenia pobiera z kanału połączonego z Morzem Północnym.

Napłynięcie ławicy meduz, do którego doszło późno w niedzielę, spowodowało problemy w czterech reaktorach w konsekwencji doprowadziło do całkowitego wyłączenia elektrowni. Reaktory 2, 3 i 4 przestały działać automatycznie po tym, jak wypełniły się „ogromną i nieprzewidywalną” ławicą meduz. Reaktor 6 wyłączono ręcznie wkrótce po zaistnieniu sytuacji.

Kilka gatunków meduz charakterystycznych dla Morza Północnego

Produkcja energii elektrycznej została całkowicie wstrzymana również dlatego, że pozostałe dwa bloki nie pracowały ze względu na rozpoczęte już wcześniej prace konserwacyjne.

Czytaj także: Wskoczył między wagony pociągu dużej prędkości. Ryzykant chciał zapalić

W Morzu Północnym żyje kilka gatunków meduz charakterystycznych dla tego akwenu. Często można je spotkać wzdłuż linii brzegowej latem, gdy woda jest cieplejsza. EDF uspokoiło w oświadczeniu, że napłynięcie ławicy nie spowodowało zagrożenia dla obiektu, personelu ani środowiska.

Każdy z sześciu bloków elektrowni wytwarza 900 megawatów, co daje łącznie 5,4 gigawata.

W niedzielny wieczór widzowie mogli zobaczyć premierowy odcinek autorskiego programu Daniela Nawrockiego - "Nawrocki w Polsce". Zdradził tam, że jego brat, czyli młodszy syn prezydenta, Antek, próbował swoich sił w show TVN. Beata Zatońska

„Brak kontynuacji odgórnych działań ochronnych stawia mieszkańców w trudnej sytuacji drastycznych wzrostów kosztów ogrzewania, a tym samym grozi pozbawieniem bezpieczeństwa socjalnego i energetycznego” - alarmuje poseł Łukasz Ściebiorowski. Ale minister zapowiada działania.

– 2027 rok niczego nie kończy i niczego nie zaczyna. Ale serio bierzemy pod uwagę sygnały, które płyną z Waszyngtonu i innych miejsc, że trzeba być gotowym na różne scenariusze już na za dwa lata – powiedział Donald Tusk, odnosząc się do analiz amerykańskiego wywiadu, według których wkrótce może dojść do większego konfliktu zbrojnego na świecie. Jakub Laskowski

Od piątku w ministerstwie przez cały weekend pracuje i pracował sztab kryzysowy, który jest odpowiedzialny za to, żeby znaleźć wszystkie dowody i wyjaśnić wszystkie nieprawidłowości, wszystkie wątpliwości, które dotyczą tych dofinansowań – powiedział wiceminister resortu funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko w wystąpieniu do dziennikarzy na temat wątpliwości wokół dotacji z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

Ten quiz jest prawdziwym wyzwaniem. Czy wiesz z jakiej piosenki pochodzi ten cytat? Pytania dotyczą zarówno przebojów z czasów PRL, jak i współczesnych hitów. Będzie naprawdę piekielnie trudno. Dacie radę? Marta Kawczyńska

Klimat się zmienia i coraz więcej osób szuka kwiatów lubiących słońce w ogrodzie. Najlepiej jeśli będą potrafiły przetrwać krótkie okresy suszy. Jakie kwiaty dobrze rosną w słońcu? Oto 5 propozycji. Felicja Mrzonka

- Projekty były wyłaniane przez ekspertów. Była to ocena dwustopniowa, dwie niezależne oceny. Każdy z ekspertów podpisuje deklarację bezstronności. Mamy zaufanie do pracowników, którzy uczestniczą w ocenie - powiedziała wiceprezes Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego Jolanta Wiśniowska w rozmowie z reporterem TVN24. W ocenie wiceministra funduszy Jana Szyszki to właśnie rzeszowskiej agencji dotyczą "szczególne wątpliwości".

Konsekwencje za błędy w KPO mogą ponieść konkretne osoby. Premier Donald Tusk zapowiedział, że decyzje w tej sprawie mogą zapaść we wtorek (12 sierpnia).

Niemiecki regulator sieci energetycznych Bundesnetzagentur bada potencjalny przypadek manipulacji na rynku gazu, które może podnieść rachunki za energię dla konsumentów. Dochodzenie dotyczy kosztów rzędu 60 mln euro poniesionych między połową maja a połową lipca 2025 roku.

Mogło dojść do tragedii. Policjanci z Radomia zatrzymali kierowcę autobusu miejskiego. Był pod wpływem alkoholu i środków odurzających. Na dodatek autobus miał pękniętą przednią szybę. Beata Zatońska

Kmdr Jay Tarriela, rzecznik Straży Przybrzeżnej Filip (PCG), poinformował, że incydent miał miejsce w poniedziałek w pobliżu spornej ławicy Scarborough, gdy straż eskortowała łodzie rozdające pomoc rybakom w tym rejonie. Nie jest jasne, czy ktoś ucierpiał.

Na opublikowanym nagraniu widać, jak statek Chińskiej Straży Przybrzeżnej zderza się z dużo większym statkiem Marynarki Wojennej Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, na którego kadłubie widnieje numer 164. Kolizji towarzyszył głośny huk.

„(Statek Chińskiej Straży Przybrzeżnej) CCG 3104, który ścigał (filipiński statek straży przybrzeżnej) BRP Suluan z dużą prędkością, wykonał ryzykowny manewr z prawej burty (filipińskiego) statku, co doprowadziło do zderzenia z okrętem wojennym Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej” – przekazał oficer.

Jednostka niezdatna do żeglugi

Tarriela ocenił, że „spowodowało to poważne uszkodzenia dziobówki statku CCG, czyniąc go niezdatnym do żeglugi morskiej”. Dodał, że wcześniej Chińczycy „zaatakowali” BRP Suluan armatką wodną, ale załoga „skutecznie” jej uniknęła.

Gan Yu, rzecznik Chińskiej Straży Przybrzeżnej potwierdził, że w doszło do konfrontacji, ale nie wspomniał o zderzeniu. „Chińska Straż Przybrzeżna podjęła niezbędne środki zgodnie z prawem, w tym monitorowanie, wywieranie nacisków z zewnątrz, blokowanie i kontrolowanie filipińskich statków w celu ich odpłynięcia” – napisał w oświadczeniu.

Chiny roszczą sobie prawo do niemal całego Morza Południowochińskiego, przez które odbywa się ponad 60 proc. światowego handlu morskiego. W tym obszarów, do których pretensje zgłaszają również między innymi Tajwan, Indonezja, Malezja i Filipiny, co jest źródłem regionalnych napięć i incydentów na morzu, między innymi ataków przy pomocy armatek wodnych.

Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy zdecydował

W 2016 r. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy w Hadze jednomyślnie orzekł, że roszczenia Chin do obszarów na tym akwenie nie mają podstaw w prawie międzynarodowym. Pekin konsekwentnie odmawia jednak podporządkowania się temu orzeczeniu.

Ławica Scarborough, trójkątny łańcuch raf i skał, stała się punktem zapalnym między krajami, odkąd Chiny przejęły ją od Filipin w 2012 r. Prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr oświadczył, że okręty patrolowe „będą nadal obecne” w tym rejonie, aby bronić i wykonywać suwerenne prawa Manili do tego, co uważa za część swojego terytorium.

Od lat 50. ubiegłego wieku Stany Zjednoczone i Filipiny są związane traktatem o wzajemnej obronie. Manila zezwoliła wojskom amerykańskim na dostęp do baz wojskowych na swoim terytorium. W lipcu ubiegłego roku roku USA zdecydowały, że przeznaczą 500 mln dol. na pomoc wojskową dla Filipin. Pekin reaguje nerwowo na wszelkie oznaki współpracy obu państw i komentarze strony amerykańskiej na temat sytuacji w regionie Indo-Pacyfiku.

Czytaj więcej: Chiński statek ostrzelał armatką wodną filipińską jednostkę

O północy 6 sierpnia Ratownicy słowackiego pogotowia Ratunkowe (Horskiej Zachrannej Służby – HZS - red.) otrzymali wezwanie, dotyczące 17-latki, przebywającej w jednym ze schronisk. Turystka pilnie potrzebowała pomocy – dokuczały jej niepokojące objawy: silne skurcze żołądka i wymioty.

Okazało się, że przyczyną jej dolegliwości było napicie się wody prosto z górskiego strumienia. Wezwani ratownicy przebadali turystkę. Nastolatka dostała leki, po których jej stan zdrowia się poprawił

Następnego dnia rano jej stan zdrowia znów zaczął się pogarszać. Turystka została przetransportowana drogą lotniczą do szpitala w Popradzie. Jej stan był ciężki, media podawały, że o była bliska śmierci.

Ratownicy stanowczo odradzają picia wody bezpośrednio ze strumienia. Choć sprawia wrażenie zdatnej do picia, nie oznacza to, że jest bezpieczna dla zdrowia.