LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNP
BelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościOdwoływał się od wyroku za gwałt. Dostał jeszcze wyższą karęMężczyzna był wśród kilkunastu skazanych, którzy po zeszłorocznym wyroku odwołali się do sądu wyższej instancji. Następnie większość z nich wycofała apelację, on jednak – jako jedyny – ją podtrzymał. Jego proces przed sądem apelacyjnym trwał od 6 października. Kara, którą otrzymał w czwartek, jest wyższa niż podczas zeszłorocznego procesu, gdy skazany został na dziewięć lat więzienia. Prokurator żądał 12 lat dla oskarżonego, który zapewniał, że nie chciał dopuścić się gwałtu i że został wprowadzony w błąd przez męża ofiary. Dominique Pelicot przez wiele lat podawał swojej żonie leki psychotropowe, po których traciła przytomność, i oferował seks z nią przygodnym mężczyznom. Pelicot rejestrował swój proceder, zachowały się zdjęcia i nagrania. – Nie można w 2025 r. uważać, że ponieważ (kobieta) nic nie mówiła, to zgadzała się (na seks) – mówił prokurator. Oskarżyciel podkreślał też, że sprawca był „całkowicie świadomy swoich czynów”. Również sama Giselle Pelicot wytrącona z równowagi zapewnieniami mężczyzny, że nie chciał jej zgwałcić, mówiła na procesie, że w żadnym momencie nie wyraziła przyzwolenia, i wezwała go, by przyznał się do tego, co robił. Pierwszy proces zakończył wyrokami skazującymi. Dominique Pelicot został skazany na 20 lat więzienia. Pozostałych 50 oskarżonych sąd skazał w grudniu 2024 r. na kary od trzech do 15 lat pozbawienia wolności. Czytaj też: Gwałcił żonę i pozwalał na to innym. Sąd wydał surowy wyrok Kategorie: Telewizja
A jeśli Trump nie dostanie Nobla? Norwegia: Musimy być gotowi na wszystkoTrump od dawna twierdzi, że zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla. W lipcu miał nawet dzwonić do Jensa Stoltenberga, norweskiego ministra finansów i byłego sekretarza generalnego NATO, by rozmawiać o nagrodzie. Podczas wystąpień na forum ONZ chwalił się, że „zakończył siedem niekończących się wojen” i że „wszyscy mówią, iż powinien dostać Nobla”. Norweski Komitet Noblowski potwierdził, że decyzję o przyznaniu nagrody podjęto już w poniedziałek – jeszcze zanim ogłoszono zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem, w którego negocjacje miał się osobiście angażować Trump. Zgodnie z zasadami pięcioosobowy komitet jest całkowicie niezależny, ale – jak pisze „Guardian” – nie wszyscy przywódcy rozumieją tę autonomię. – Rząd Norwegii nie ma wpływu na decyzję Komitetu, ale nie jestem pewna, czy Trump to pojmuje. Musimy być przygotowani na wszystko z jego strony – powiedziała Kirsti Bergstø, liderka Socjalistycznej Lewicy. Jej zdaniem Stany Zjednoczone pod rządami Trumpa zmierzają w „ekstremalnym kierunku”, a prezydent jest „niestabilny i autorytarny”, dlatego sytuacja może być niebezpieczna. Arild Hermstad, przewodniczący norweskich Zielonych, ocenił, że Nagroda Nobla nie jest przyznawana za „publiczne napady złości” ani „groźby wobec świata”. Choć przyznał, że każde działanie na rzecz pokoju – w tym poparcie Trumpa dla rozejmu w Gazie – zasługuje na uznanie, to jego zdaniem „jednorazowy gest nie niweluje lat przemocy i podziałów”. Harald Stanghelle, znany norweski publicysta, ostrzegł, że ewentualna zemsta Trumpa mogłaby przybrać formę nowych ceł, ograniczenia współpracy w NATO lub politycznego odwetu wobec Norwegii. – Jest nieprzewidywalny. Nie chcę używać słowa „strach”, ale istnieje poczucie, że mogłaby to być trudna sytuacja – przyznał. Według Niny Græger, dyrektorki Instytutu Badań nad Pokojem w Oslo, choć Trump przyczynił się do chwilowego rozejmu w Gazie, jest zbyt wcześnie, by oceniać, czy jego plan doprowadzi do trwałego pokoju. – Jego działania wobec instytucji międzynarodowych i ograniczanie praw demokratycznych w USA stoją w sprzeczności z duchem testamentu Alfreda Nobla – podkreśliła. Czytaj też: Tomahawki dla Ukrainy. Kijów zdradził taktykę Kategorie: Telewizja
Ponadczasowy sukces. Zespół Queen na czele rankingu obecnego stuleciaRanking stworzyła spółka Phonographic Performance Limited (PPL) z okazji nadchodzącego Narodowego Dnia Albumu (National Album Day), który w Wielkiej Brytanii przypada 18 października. PPL udziela licencji na wykorzystanie muzyki w radiu, telewizji i miejscach publicznych. W tym roku Queen powraca na szczyt zestawienia po tym, jak w roku ubiegłym pozycję lidera przejął zespół Coldplay. Najczęściej granym utworem zespołu, którego wokalistą był Freddie Mercury, jest „A Kind Of Magic”. Media upodobały też sobie piosenki „I Want To Break Free”, „Don't Stop Me Now”, „Radio Ga Ga” i „Somebody To Love”. Jak przekazała spółka PPL, Queen zanotował łącznie 400 mln sekund – czyli około 13 lat – emisji utworów w radiu i telewizji w tym stuleciu. – To niesamowite wieści! Biorąc pod uwagę, że większość najważniejszych dzieł Queen powstała w XX wieku, znalezienie się na szczycie listy utworów z XXI wieku to niesamowite przeżycie. Wielkie podziękowania dla wszystkich naszych fanów – skomentował sukces zespołu gitarzysta Brian May. Z gratulacjami pospieszył Peter Leathem dyrektor generalny PPL. W komunikacie, cytowanym przez portal NME, zaznaczył, że to wyróżnienie pojawia się w ważnym momencie, bowiem w listopadzie tego roku mija dokładnie 50 lat od premiery albumu Queen „A Night At The Opera” – pierwszego krążka Queen, który wspiął się na szczyt brytyjskiej listy przebojów „UK Albums Chart”. „To dowód na to, że ich bogaty i uwielbiany dorobek muzyczny do dziś znaczy bardzo wiele dla brytyjskiej publiczności” – podkreślił Leathem. Drugie miejsce w zestawieniu PPL zajął David Bowie, który wyprzedził takich wykonawców, jak: U2, Oasis i Fleetwood Mac. W pierwszej dziesiątce rankingu znalazły się także zespoły Stereophonics, The Rolling Stones, The Police, The Killers i Kings of Leon. Czytaj też: 60 lat legendarnego zespołu. Muzycy Czerwonych Gitar odznaczeni medalami Kategorie: Telewizja
Reprezentant Polski dołożył cegiełkę do sukcesu zdobywcy Złotej Piłki. "Wprowadzałem go na salony"Ousmanem Dembele został laureatem plebiscytu magazynu "France Football" i zdobył Złotą Piłką za sezon 2024/25. Cegiełkę do kariery skrzydłowego Paris Saint-Germain dołożył jeden z reprezentantów Polski. "Miałem okazję wprowadzać go na salony w lidze francuskiej, wielka rzecz dla mnie" - mówi z dumą Kamil Grosicki.
Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa
Na tę datę czeka cała branża morskiej energetyki wiatrowej. "Jesteśmy pod dużą presją"- Jesteśmy pod dużą presją czasu i rynku. Margines czasowy między aukcją offshorową a nowelizacją ustawy offshorowej jest niewielki. Staramy się przygotować na wszelkie scenariusze - powiedział na Energy Days w Katowicach Radosław Walaszczyk z Urzędu Regulacji Energetyki. Na razie do prekwalifikacji do aukcji drugiej fazy offshoru zgłosił się tylko jeden projekt.
Kategorie: Portale
FIFA może przełożyć mundial. Powodem klimat i religia gospodarzaJuż przyznając Arabii Saudyjskiej prawo organizacji MŚ 2034 piłkarska centrala założyła, wzorem imprezy w Katarze, że turniej zostanie rozegrany w europejskich miesiącach zimowych. – Świat wciąż idzie do przodu i się zmienia. Musimy przyjrzeć się kalendarzowi, zoptymalizować go i zbadać, jakie formaty rozgrywek być może lepiej spełnią nowe wymagania – powiedział, cytowany przez agencję Associated Press, szef FIFA Gianni Infantino, biorący udział w Walnym Zgromadzeniu Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (EFC) w Rzymie. Zobacz także: Mundial w Arabii Saudyjskiej bez alkoholu. „Nie będziemy się zmieniać” Portal The Athletic zwrócił uwagę, że w 2034 r. muzułmański miesiąc postu, Ramadan, przypada między 11 listopada a 10 grudnia, a islam jest oficjalną religią państwową w Arabii Saudyjskiej. Z tego względu nie można wykluczyć, że turniej „zahaczy” o 2035 bądź nawet cały odbędzie się już w styczniu. Przyszłoroczne MŚ w USA, Meksyku i Kanadzie, po raz pierwszy z udziałem 48 zespołów, rozegrane zostaną w dniach 11 czerwca – 19 lipca. Zobacz też: FIFA ogłosiła gospodarzy mundiali w 2030 i 2034 roku Kategorie: Telewizja
Przełamanie w najnowszych sondażu. KO wyprzedza PiS, ale ma pewien problemKoalicja Obywatelska może obecnie liczyć na 30,8 proc. poparcia, za nią plasuje się PiS, na które zagłosowałoby 28,4 proc. ankietowanych - wynika z sondażu pracowni Opinia24 dla TVN24. Na trzecim miejscu znalazła się Konfederacja z 15-proc. poparciem.
Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa
„Perle polskiej astronomii” grozi bankructwo. Rozpacz po porażce w sądzieCentrum Astronomiczne im. Mikołaja Kopernika PAN (CAMK PAN), jeden z wiodących astronomicznych instytutów naukowych w Polsce, stoi w obliczu bankructwa. Powodem jest prawomocny wyrok sądowy nakazujący zapłatę blisko 4 milionów złotych odszkodowania za korzystanie z gruntu, którego stan prawny nie został uregulowany przez państwo, kiedy przekazywano go instytutowi. – CAMK PAN jest ofiarą zaniedbań państwa w kwestii regulacji własności gruntów – skomentował dyrektor instytutu, prof. Rafał Moderski. Prezes PAN, prof. Marek Konarzewski zapewnił z kolei, że Polska Akademia Nauk nie jest w stanie wesprzeć CAMK PAN. – Bardzo bym chciał w trybie alarmowym móc dowolny instytut wspomóc sumami rzędu kilku milionów złotych. Pomoc, jakiej jesteśmy w stanie udzielić, jest jednak znacznie szczuplejsza niż sumy, o których tutaj rozmawiamy – zaznaczył. Jednoznacznie wskazał przy tym na odpowiedzialność państwa. – U zarania tej całej sytuacji z gruntami leżał splot decyzji podejmowanych nie przez CAMK, nie przez Polską Akademię Nauk, tylko przez Skarb Państwa w latach 70. W związku z czym wracamy do Skarbu Państwa z oczekiwaniem, że ten błąd zostanie naprawiony – podkreślił. Polska Akademia Nauk nadzorowana jest przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. – Stąd też zwróciliśmy się do KPRM-u z prośbą o pomoc finansową dla CAMK PAN – poinformował dyrektor CAMK PAN. Jego list w tej sprawie – jak dodał – przekazano jednak z KPRM do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Resort nauki jednak w tym tygodniu poinformował, że nie ma podstaw prawnych, by udzielić wsparcia CAMK PAN. Prezes PAN zapowiedział więc, że ponownie wyśle w tej sprawie list do Jana Grabca z KPRM. Czytaj też: Nagroda Nobla 2025 z fizyki przyznana. Uhonorowano trzech Amerykanów Problem, z którym zmaga się instytut – wspólnie z sąsiadującym z nim Centrum Badań Kosmicznych PAN – ma swoje korzenie w latach 70., kiedy powoływano instytuty. Jak wyjaśnił prof. Rafał Moderski, jego instytut powstał na działkach przy ul. Bartyckiej w Warszawie, które Skarb Państwa przekazał PAN w użytkowanie wieczyste. Przez lata nikt nie kwestionował praw do użytkowania działek, jednak w latach 90. prywatne osoby skutecznie zaczęły dowodzić przed sądami swoich praw do tych gruntów. Sądy nakazały zmianę zapisów w księgach wieczystych, co rozpoczęło wieloletnią batalię prawną. Jedna ze spraw rozstrzygnęła się – na niekorzyść instytutów PAN – w 2015 r. A finałem drugiej z dwóch spraw jest prawomocny wyrok ze stycznia 2025 r., który nałożył na CAMK obowiązek zapłaty 2,25 mln zł plus odsetki narastające od 2000 roku. Łączna kwota długu na koniec września 2025 r. przekroczyła 3,8 mln zł. Aby uniknąć egzekucji komorniczej, instytut musiał zawrzeć ugodę i pod koniec września zapłacił pierwszą ratę w wysokości blisko 2 mln zł. Kolejna, w podobnej kwocie, jest płatna w czerwcu 2026 r. Prof. Rafał Moderski poinformował, że do końca września zapłacił wierzycielom 2 mln zł ze środków, które CAMK PAN miało przeznaczone jako rezerwa na wsparcie projektów naukowych, które obecnie są w instytucie realizowane. Prof. Moderski wyjaśnił, że instytut jest zobowiązany, by utrzymywać finansowy bufor, aby zabezpieczać realizację dużych grantów i pokrywać koszty, np. pensje, w razie opóźnień w finansowaniu. Teraz ten bufor został przeznaczony na spłatę odszkodowania. W czerwcu CAMK PAN musi zapłacić kolejne 2 mln zł, co dalej będzie zwiększać niepewność w funkcjonowaniu instytucji. Czytaj też: Badacze szkieletów metaloorganicznych z Nagrodą Nobla z chemii Jeśli zaś z braku pieniędzy grant nie zostanie zrealizowany, instytucje finansujące mogą zażądać zwrotu całości dotacji – dziesiątek milionów euro, co oznaczałoby natychmiastowe bankructwo instytutu. Zagrożone są m.in. najbardziej prestiżowe europejskie granty, jak ERC Synergy Grant, w ramach którego powstaje największy w historii polskiej astronomii teleskop w Chile, czy grant Teaming for Excellence o wartości 30 mln euro. W instytucie tym realizowanych jest jednak też ok. 50 innych grantów badawczych. – Szkody związane z likwidacją CAMK PAN – zarówno finansowe, jak i naukowe - byłyby niepowetowane – skomentował prezes PAN. – CAMK PAN i sąsiadujące z nim Centrum Badań Kosmicznych PAN to perły w koronie nauki w Polsce, jeśli chodzi o badania astronomiczne – zaznaczył. Wskazał nie tylko na ich potencjał naukowy, ale także strategiczny. – Dysponują wiedzą i technologiami, które będą użyteczne dla naszego bezpieczeństwa. Mogą pomóc rozwijać polskie technologie kosmiczne, choćby z zastosowaniem militarnym – zwrócił uwagę prof. Konarzewski. I dodał, że 4 mln zł, których potrzebuje instytut, to pieniądze, które w skali budżetu państwa nie są duże, ale na szali są instytucje, których potencjał jest ogromny. Straty będą nieporównywalne z obecnymi kosztami – podsumował. Prof. Konarzewski wyjaśnił, że już w roku 2022 – po wyroku sądu niższej instancji – kierowano pisma do prezesa Rady Ministrów, uprzedzając, jak zakończyć się mogą procesy sądowe i sygnalizując, że CAMK nie będzie w stanie samodzielnie ponieść zasądzonych kosztów. – To nie jest tak, że zaskoczymy teraz rząd naszą sytuacją – zapewnił prof. Konarzewski. Czytaj też: Jesień z meteorami. W te noce najlepiej patrzeć w niebo Kategorie: Telewizja
Izrael i Hamas podpisali porozumienie o zawieszeniu broniNa mocy uzgodnień walki mają zostać wstrzymane, a izraelskie wojska rozpoczną częściowe wycofywanie się z Gazy. Hamas zobowiązał się do wypuszczenia izraelskich zakładników porwanych podczas ataku, który zapoczątkował konflikt. W zamian Izrael zwolni część Palestyńczyków przetrzymywanych w swoich więzieniach. Biuro premiera Benjamina Netanjahu poinformowało, że rozejm wejdzie w życie natychmiast po zatwierdzeniu podpisanego dokumentu przez rząd. Z kolei rzeczniczka izraelskiego rządu potwierdziła, że „zawieszenie broni zacznie obowiązywać w ciągu 24 godzin od posiedzenia gabinetu”. Następnie, w ciągu kolejnych trzech dni, mają zostać uwolnieni wszyscy izraelscy zakładnicy wciąż przetrzymywani w Strefie Gazy. Według źródeł agencji Reutera, wojska izraelskie rozpoczną odwrót w ciągu doby od podpisania porozumienia. Mniej informacji ujawniono w kwestii zakładników. Izraelskie władze przekazały, że chodzi o dwudziestu zakładników uprowadzonych przez Hamas 7 października 2023 r. Po stronie palestyńskiej na listę osób do uwolnienia nie wpisano Marwana Bargutiego – jednego z najbardziej znanych więźniów i symboli ruchu oporu wobec Izraela. Czytaj także: Lekarze Bez Granic celem izraelskiej armii. Zginęli kolejni medycy Kategorie: Telewizja
JSW zwiększyła produkcję i sprzedaż węgla. Sytuacja rynkowa jednak nie uległa poprawieWydobycie węgla w grupie JSW w III kwartale 2025 r. wyniosła 3,32 mln ton, z czego węgiel koksowy to było 2,87 mln ton. Sprzedaż węgla wyniosła 3,55 mln ton. W tym czasie produkcja koksu ogółem wyniosła 890 tys. ton.
Kategorie: Portale
NBA wraca do Chin. To koniec długoletniego konfliktuSpotkania w Makau, które jest specjalnym regionem administracyjnym, zostaną rozegrane w kompleksie Venetian należącym do tamtejszego kasyna. Wydarzenie jest częścią nowej współpracy pomiędzy NBA a chińskim gigantem technologicznym Alibaba. Warto dodać, że właścicielem Brooklyn Nets jest prezes Alibaby, Joseph Tsai. Komisarz ligi Adam Silver podkreślił, że „w Chinach wciąż istnieje ogromne zainteresowanie NBA”, a powrót meczów „ma być sposobem na odbudowę relacji z tamtejszymi kibicami”. Wartość spółki NBA China zarządzającej działalnością ligi w tym kraju wciąż szacuje się na około 5 mld dol. Popularność koszykówki w Chinach gwałtownie wzrosła po tym, jak w 2002 r. Houston Rockets wybrali w drafcie Yao Minga. Ochłodzenie relacji nastąpiło po wpisie menedżera Houston Rockets Daryla Moreya – „Fight For Freedom. Stand With Hong Kong”. To właśnie wtedy chińska telewizja zawiesiła transmisje meczów NBA. Władze ligi określiły jego komentarze jako „niefortunne”, podkreślając, że mają świadomość, iż te uraziły wielu chińskich fanów. W kolejnych latach transmisje stopniowo wracały na lokalne kanały, a napięcie między obiema stronami zaczęło odchodzić w niepamięć. Chińscy kibice z entuzjazmem przyjęli informację o powrocie ligi do ich kraju. – Przygotowywaliśmy się do tego od dwóch miesięcy. To wyjątkowe wydarzenie, bo oglądamy NBA od czasów Michaela Jordana i Chicago Bulls – powiedział agencji Reutera fan z Xiamen. Spotkania pomiędzy Brooklyn Nets i Phoenix Suns zostaną rozegrane w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu. Czytaj także: Lewandowski ostrzega przed Litwą. „Żaden wynik nie jest pewny” Kategorie: Telewizja
Polska jest tu „białą plamą” na mapie Europy. Od 20 lat nie wykorzystujmy potencjałuPolska branża biogazowa świętuje 20-lecie istnienia. Choć od uruchomienia pierwszej biogazowni w kraju minęły dwie dekady, sektor wciąż wykorzystuje zaledwie ułamek swojego potencjału. Jak podkreśla Anita Bednarek z Goodvalley Polska, potrzebne są spójne regulacje i współpraca między sektorami OZE. Biogaz i biometan mogą stać się jednym z filarów dekarbonizacji transportu i bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Kategorie: Portale
Już nie tylko złoto bije rekordy notowań. Ten metal przekracza kolejne barieryNotowania srebra od kilku miesięcy rosną i podążają za złotem. Kilka dni temu cena uncji złota przekroczyła 4 tys. dolarów. Teraz natomiast swoje maksima notuje złoto, które przez chwilę w cenach spotowych było wyceniane powyżej 50 dolarów za uncję.
Kategorie: Portale
Wyciek dokumentów tożsamości z Discorda. Hakerzy zażądali okupuWśród skradzionych danych mogą być nazwiska użytkowników, adresy mailowe i IP. W rękach przestępców mogą się także znajdować zdjęcia dowodów tożsamości, które niektórzy użytkownicy Discord wysyłali by przejść weryfikację wieku. „Niedawno odkryliśmy incydent, w którym nieuprawniona strona naruszyła bezpieczeństwo jednego z zewnętrznych dostawców usług obsługi klienta Discord” – poinformowały władze firmy w oświadczeniu „Nieuprawniona strona uzyskała następnie dostęp do informacji dotyczących ograniczonej liczby użytkowników, którzy skontaktowali się z Discordem za pośrednictwem naszego działu obsługi klienta i/lub zespołów ds. zaufania i bezpieczeństwa... Spośród kont, których dotyczyła ta sytuacja na całym świecie, zidentyfikowaliśmy około 70 tysięcy użytkowników, których zdjęcia z dokumentów tożsamości mogły zostać ujawnione, a które nasz dostawca wykorzystywał do weryfikacji odwołań dotyczących (weryfikacji) wieku” – wyjaśniono. Zobacz także: Polscy adwokaci zhakowani. Potężny wyciek danych Hakerzy zwrócili się do firmy Discord o zapłacenie okupu, ta jednak nie zgodziła się na warunki przestępców. „Nie będziemy wynagradzać osób odpowiedzialnych za nielegalne działania” – powiedział rzecznik Discorda w rozmowie z BBC. Według portalu Telepolis.pl, przestępcy domagali się okupu w wysokości „5 mln dolarów, ale później zmniejszyli oczekiwania do 3,5 mln dolarów”. Discord niedługo później miał zerwać negocjacje. To amerykański komunikator, który pozwala na rozmowy audio i wideo, a także na przesyłanie wiadomości tekstowych. Discord cieszy się największą popularnością wśród graczy komputerowych. W 2019 roku miał już 250 milionów zarejestrowanych użytkowników. Aplikacja jest także popularna w Polsce. Zobacz też: Atak hakerski na EuroCert. Potężny wyciek dostępów do rządowych instytucji Kategorie: Telewizja
Nowy sondaż Opinia24. KO przed PiSKoalicja Obywatelska znalazła się przed Prawem i Sprawiedliwością po raz pierwszy od wyborów prezydenckich.
Kategorie: Prasa
Michał Probierz potwierdza. Były selekcjoner reprezentacji Polski jestem jednym z kandydatówMichał Probierz od czerwca jest bezrobotny. Po rozstaniu z piłkarską reprezentacją Polski jej były selekcjoner czeka na ofertę nowej pracy. Jego zawodowy status wkrótce może się zmienić. Potwierdził to sam zainteresowany.
Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa
Bańka AI wreszcie pęknie? Ten bank ostrzega, a znany miliarder mówi o "odsiewie"Trwający szał na sztuczną inteligencję nie tylko przyczynia się do jej rozwoju, ale wpływa także na rynki, w których udział firm zajmujących się jej opracowywaniem wzrasta. Od jakiegoś czasu coraz bardziej mówi się o "bańce", która niebawem pęknie, wywracając ten segment do góry nogami. Takie głosy dochodzą nie tylko z sektora bankowego, ale także ze strony jednej z kluczowych osób na rynku.
Przemysław Paterek
Kategorie: Prasa
Poważne problemy w odpadach. Za trzy miesiące nie będzie komu odbierać śmieciSamorządy województw zwracają uwagę na pilną potrzebę wydłużenia okresu obowiązywania dotychczasowych decyzji dotyczących gospodarki odpadami. Bez tego z początkiem 2026 r. wiele przedsiębiorstw gospodarujących odpadami nie będzie mogło kontynuować działalności z powodu wygaśnięcia decyzji. Nie będzie zatem komu odbierać odpadów
Kategorie: Portale
Gorąco na spotkaniu z Sikorskim. Kobieta krzyczała: Pan kłamie. Została wyprowadzona"Pan kłamie na temat tego, że w Gazie nie ma ludobójstwa" - krzyczała kobieta podczas spotkania z Radosławem Sikorskim w Przemyślu. Nagle została wyprowadzona z sali.
Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa
Proces Łukasza Żaka. Sąd uchylił areszt tymczasowy dla oskarżonychW czwartek w Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście odbyła się kolejna rozprawa w procesie Łukasza Żaka oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej we wrześniu 2024 r. W wypadku uczestniczyli kierujący białym volkswagenem arteonem Łukasz Żak, jego pasażerowie, a także jadąca fordem focusem czteroosobowa rodzina. W wypadku zginął 37-latek, a jego żona i dwoje dzieci ranni trafili do szpitala. W trakcie czwartkowej rozprawy obrońcy Mikołaja N., Damiana J., Macieja O. i Kacpra K. wnieśli o uchylenie im tymczasowego aresztu. Wskazywali m.in. na to, że sąd przesłuchał prawie wszystkich kluczowych świadków, którzy byli na miejscu zdarzenia i że areszt ich klientów trwa ponad rok. Sędzia Maciej Mitera zgodził się na zamianę środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na dozór policji, zakaz opuszczania stolicy i zbliżania się do jednego ze świadków, pod warunkiem że wpłacą oni w ciągu siedmiu dni 75 tys. zł kaucji. Z kolei Łukaszowi Żakowi z uwagi na duże prawdopodobieństwo, że jest on sprawcą wypadku, przedłużył areszt tymczasowy. Podczas czwartkowej rozprawy zeznawało też dwóch świadków, którzy udzielali na miejscu pomocy poszkodowanym, oraz policjant. Do wypadku doszło 15 września 2024 r. na Trasie Łazienkowskiej na wysokości przystanku autobusowego „Torwar”. W wyniku zderzenia volkswagena i forda zginął 37-letni pasażer drugiego auta. Do szpitala trafiły trzy osoby z tego samochodu: kierująca nim 37-letnia żona zmarłego mężczyzny i ich dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Do szpitala trafiła także Paulina K., która podróżowała volkswagenem. Czytaj też: Proces Łukasza Żaka. Przeprosił rodzinę i częściowo przyznał się do winy Kategorie: Telewizja
|
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info
300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 15 tygodni temu
17 lat 50 tygodni temu