Aktualności

Wyniki Lotto w niedzielę 10 sierpnia 2025. Poznaj wyniki losowania i wygrane liczby

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 21:08

Zobacz także: Wyniki Lotto z poprzednich dni znajdziesz zawsze na stronie TVP.INFO


Wyniki Lotto 10.08.2025 – Multi Multi:


W grze Multi Multi w dniu 10 sierpnia 2025 o godzinie 14:00 wylosowano następujące liczby: 6, 8, 15, 16, 21, 23, 31, 34, 37, 38, 39, 40, 45, 51, 54, 64, 71, 72, 79, 80. Plusem jest liczba 38.


Natomiast o godzinie 22:00 wylosowano liczby: 3, 5, 7, 11, 14, 19, 20, 25, 27, 36, 39, 42, 44, 49, 52, 62, 64, 68, 73, 74. Plusem jest liczba 3.


Wyniki Lotto 10.08.2025 – Ekstra Pensja:


W losowaniu w grze Ekstra Pensja w dniu 10 sierpnia 2025 wylosowano następujące liczby: 2, 12, 20, 25, 27. Ostatnią liczbą wylosowaną w Ekstra Pensji jest 1.


Wyniki Lotto 10.08.2025 – Ekstra Premia:


W losowaniu w grze Ekstra Premia w dniu 10 sierpnia 2025 wylosowano następujące liczby: 6, 9, 12, 20, 25. Ostatnią liczbą wylosowaną w Ekstra Premii jest 1.


Wyniki Lotto 10.08.2025 – Kaskada:


W grze Kaskada w dniu 10 sierpnia 2025 o godzinie 14:00 wylosowano następujące liczby: 1, 3, 7, 9, 10, 11, 14, 15, 17, 19, 20, 21.


Natomiast o godzinie 22:00 wylosowano liczby: 2, 3, 5, 6, 7, 10, 13, 14, 17, 20, 21, 22.


Wyniki Lotto 10.08.2025 – Mini Lotto:


W losowaniu w grze Mini Lotto w dniu 10 sierpnia 2025 wylosowano następujące liczby: 5, 10, 25, 31, 42.


Sprawdź też wyniki Lotto z 9 sierpnia 2025.

Kategorie: Telewizja

Była szefowa PARP przerywa milczenie ws. KPO. "Ministerstwo wiedziało o łodziach"

Dziennik - nie., 10/08/2025 - 20:53
Była dyrektor PARP Katarzyna Duber-Stachurska twierdzi, że to ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej odpowiada za kontrowersje wokół programu KPO HoReCa. Jak podkreśliła, "ministerstwo wiedziało o łodziach", a pani minister "osobiście interweniowała, aby poluzować pierwotne zasady". Na jej oświadczenie zareagowała szefowa MFiPR. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Kaczyński na miesięcznicy: „śmieci po SB”, „znajdą się w więzieniach”

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 20:32

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zabrał głos w niedzielę 10 sierpnia rano podczas kolejnej miesięcznicy katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jego wystąpienie było zagłuszane przez grupę osób sprzeciwiających się tym uroczystościom, które skandowały słowo „kłamca”.


Po złożeniu wieńca przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku prezes PiS stwierdził, że „jak co miesiąc mamy tutaj zbiór śmieci po Służbie Bezpieczeństwa i mamy jednocześnie prawdę, prawdę o tym, co stało się już przeszło 15 lat temu”.


Zdaniem Kaczyńskiego katastrofa smoleńska to „straszliwa zbrodnia, która została zaplanowana i zrealizowana przez te ośrodki, które za wszelką cenę chciały wyeliminować z polskiej i europejskiej polityki człowieka, który ośmielił się postawić czy podjąć próbę postawienia tamy rozwojowi rosyjskiego imperializmu”.


„Znajdą się w więzieniach”


Odnosząc się do osób sprzeciwiających się uroczystościom, lider PiS powiedział: „Tu stoją ci, którymi powinny zająć się służby specjalne. Niestety, my na razie mamy taki rząd i takie służby, które nie wykonują swoich obowiązków, ale już niedługo przyjdzie czas, że ci ludzie znajdą się tam, gdzie ich miejsce – to znaczy w więzieniach – a władza Polski będzie realizowała polskie interesy”.


„Wszyscy mamy prawo do szacunku”


– Prezes PiS nie ma prawa mówić, że jedni Polacy mu się podobają, a inni nie, bo wszyscy jesteśmy Polakami i wszyscy mamy prawo do szacunku – skomentowała w programie „19:30” posłanka Polski 2050 Joanna Mucha.


Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz w słowach prezesa PiS o „śmieciach” nie widzi nic złego i koncentruje się na krytyce osób zakłócających miesięcznicę.


– Zachowanie tych ludzi atakujących prezesa Kaczyńskiego i osoby, które przyszły po prostu pokłonić się przed pomnikiem i uszanować tragiczną śmierć wielu ludzi, w tym prezydenta Rzeczypospolitej i jego małżonki, jest absolutnym skandalem – powiedział w rozmowie z dziennikarzem TVP Witoldem Tabaką.


– Nazywanie kogokolwiek „śmieciami” jest oburzające, podobnie jak ostatnia wypowiedź prezesa PiS o „chamstwie” jednego z dziennikarzy w momencie, gdy po prostu zadawał pytanie Jarosławowi Kaczyńskiemu – stwierdziła posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Lubnauer.


Zobacz także: „Siły patriotyczne” kontra nielegalni imigranci. Kaczyński namawia do zrywu

Kategorie: Telewizja

Polityczna ramówka poniedziałkowego poranka: Jabłoński, Szyszko, Kurzajewski, Petru, Czaputowicz, Kotecki i Kwiatkowski

300polityka - nie., 10/08/2025 - 20:31

7:07 Krzysztof Kwiatkowski - 24 pytania w PR24 7:15 [brak info] - Sygnały dnia PR1 7:20 Ludwik Kotecki - Poranek TOK FM 7:30 [brak info] - Jeden na jeden TVN24 7:40 Paweł Jabłoński - Polityczne Graffiti Polsat News 7:40 Jan Szyszko - Poranek TOK FM 7:45 [brak info] - Poranek TVP Info 8:00 Jacek Czaputowicz - Poranek TOK FM 8:02 Ryszard Petru - Poranna rozmowa RMF FM 8:07 Mateusz Kurzejewski - 24 pytania w PR24 8:10 [brak info] - Poranek Wnet 8:13 [brak info] - Bez Uników. Rozmowa Polityczna w Trójce 8:15 [brak info] - Sygnały dnia PR1
Kategorie: Portale

Pride of Poland. 11-letnia Adelita rekordzistką aukcji

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 20:29

Na aukcję wystawiono w sumie 15 klaczy. 14 z nich pochodziło z państwowych stadnin w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce, a jedna – z hodowli prywatnej. Dwa konie nie osiągnęły na licytacji zakładanej przez właścicieli ceny minimalnej i nie zostały sprzedane.

 

W sumie na tegorocznej aukcji Pride of Poland sprzedano 13 koni, za łączną kwotę 1 mln 331 tys. euro. Nabyli je kupcy z Belgii, Szwajcarii, Łotwy, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a także z Polski.

 

Faworytka nie zawiodła

 

Najwyższą cenę na licytacji – 430 tys. euro – osiągnęła gwiazda tegorocznej aukcji, 11-letnia, siwa klacz Adelita ze stadniny w Janowie Podlaskim. Adelita to zeszłoroczna Narodowa Czempionka Polski Klaczy Starszych, córka Platynowego Czempiona Świata katarskiego ogiera Kahil Al Shaqab. Wylicytował ją on-line nabywca ze Szwajcarii.

 

Za 350 tys. euro sprzedana została siwa 6-letnia klacz El Medida ze stadniny w Michałowie, którą wylicytował kupiec ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Natomiast za 100 tys. euro sprzedano nabywcy z Belgii 9-letnią siwą klacz Parantellę z Michałowa.

 

W ubiegłym roku na aukcji Pride of Poland wylicytowano 10 koni za łączną kwotę prawie 640 tys. euro. Najwyższą cenę na licytacji - 145 tys. euro - osiągnęła 15-letnia, siwa klacz Zigi Zana ze stadniny w Michałowie. Niestety ostateczny nabywca nie zakupił jej i pozostała w hodowli.

 

Czytaj także: Pride of Poland. 11-letnia klacz Adelita gwiazdą aukcji

Kategorie: Telewizja

Pijany kierowca wjechał w grupę pielgrzymów. Są ranni

Dziennik - nie., 10/08/2025 - 20:20
Samochód osobowy wjechał w grupę pielgrzymów. 10 osób zostało rannych, w tym 2,5-letnie dziecko. Na miejscu interweniowały śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Trzęsienie ziemi w Turcji. Wstrząs był odczuwalny nawet w Stambule

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 19:57

Hipocentrum wstrząsu znajdowało się na głębokości 10 km – poinformowały niemieckie służby sejsmologiczne (GFZ). A był on odczuwalny w promieniu 200 km.

 

Turecka agencja ds. katastrof i sytuacji wyjątkowych przekazała, że po pierwotnym trzęsieniu ziemi nastąpiły liczne wstrząsy wtórne, z których jeden miał magnitudę 4,6 i zaapelowała do mieszkańców zagrożonych terenów, by unikali wchodzenia do budynków, które mogły zostać uszkodzone.

 

Według lokalnych mediów co najmniej jeden budynek zawalił się w miasteczku Sindirgi, w pobliżu, którego znajdowało się epicentrum wstrząsu. Dotychczas nie pojawiły się informacje o osobach poszkodowanych lub ofiarach śmiertelnych.

 

Turcja leży na szczycie dwóch głównych uskoków tektonicznych. W 2023 roku trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8 i drugi wstrząs, który nastąpił kilka godzin później, zniszczyły lub uszkodziły setki tysięcy budynków w 11 prowincjach na południu i południowym wschodzie Turcji, powodując śmierć ponad 53 tys. osób. Kolejne 6 tys. osób zginęło w północnych regionach sąsiedniej Syrii.

 

Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Turcji. Ludzie w panice wyskakiwali przez okna 

Kategorie: Telewizja

Awans Świątek bez gry. Rywalka oddała walkowera

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 19:48

„Marta Kostiuk wycofała się z turnieju singlistek z powodu kontuzji prawego nadgarstka. Iga Świątek awansuje walkowerem” – napisali na platformie X organizatorzy imprezy.


Rozstawiona z numerem trzecim Polka miała w pierwszej rundzie „wolny los”, a w drugiej pokonała Rosjankę Anastazję Potapową 6:1, 6:4. Jej rywalkę w 1/8 finału wyłoni pojedynek Rumunki Sorany Cirstei, która w sobotę wyeliminowała Magdalenę Fręch, z Chinką Yue Yuan.


Zwycięstwo Linette


W grze w Cincinnati z Polek pozostaje jeszcze rozstawiona z numerem 31. Magda Linette, która w niedzielne popołudnie pokonała w drugiej rundzie Słowaczkę Rebeccę Sramkovą 7:6 (7-4), 6:0.


Na tym etapie odpadła Fręch (nr 22.), a Katarzyna Kawa zatrzymała się na kwalifikacjach.


Czytaj też: Tragedia w Tokio. Dwóch japońskich pięściarzy zmarło po walce

Kategorie: Telewizja

Natychmiast wynieś z piwnicy. Kontrole już ruszyły, kary to nawet 5000 zł. Polacy masowo łamią zakaz

Portal samorządowy - nie., 10/08/2025 - 19:47
Lista przedmiotów, których nie wolno trzymać w piwnicy jest długa. Większość mieszkańców bloków nagminnie łamie zakazy, często nie wiedząc, że w ogóle obowiązują. Tymczasem zakazana lista obejmuje między innymi farby, kanistry z paliwem czy butle gazowe, ale też rozpuszczalniki czy fajerwerki
Kategorie: Portale

Pijany kierowca wjechał w pielgrzymów. Wielu poszkodowanych

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 19:39
Samochód wjechał w pielgrzymów w miejscowości Grobla w woj. łódzkim. Rannych zostało dziesięć osób, w tym 2,5-letnie dziecko. Poszkodowani mają liczne złamania.
Kategorie: Telewizja

Kaczyński na miesięcznicy: „śmieci po SB”, „znajdą się w więzieniach”

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 19:32
Główny wieczorny program informacyjny Telewizji Polskiej, „19:30”, opisuje wystąpienie prezesa PiS podczas miesięcznicy smoleńskiej. Jarosław Kaczyński mówił m.in. o „śmieciach po SB” i zapowiadał więzienia dla protestujących.
Kategorie: Telewizja

Vance o planach zakończenia wojny. „Żadna ze stron nie będzie zadowolona”

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 19:27

W piątek prezydent USA Donald Trump ogłosił, że spotka się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem 15 sierpnia na Alasce. Będzie to pierwsze bezpośrednie spotkanie obu przywódców od początku drugiej kadencji Donalda Trumpa. W sobotę stacje CBS News i NBC News podały, że Biały Dom nie wyklucza możliwości, iż w szczycie na Alasce mógłby uczestniczyć także prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.


– Prezydentowi USA należy się ogromne uznanie, ponieważ to przełom w amerykańskiej dyplomacji. Jeśli cofniemy się w czasie, zobaczymy, że ta wojna trwa już ponad trzy lata i nie doszło do żadnego znaczącego przełomu. A my przez ostatnie sześć miesięcy intensywnie pracowaliśmy nad przełamaniem impasu – powiedział wiceprezydent USA J.D. Vance w wywiadzie dla telewizji Fox Business. Rozmowa została opublikowana w niedzielę, lecz nagrana jeszcze przed ogłoszeniem szczytu na Alasce.


– Jednym z największych impasów było to, że Władimir Putin twierdził, iż nigdy nie spotka się z Zełenskim, przywódcą Ukrainy. Prezydentowi USA udało się to teraz zmienić – stwierdził.


„Rozmowy warte wysiłku”


Vance poinformował, że ustalany jest harmonogram, aby trzej przywódcy mogli usiąść przy jednym stole i omówić zakończenie konfliktu. Zaznaczył, że celem negocjacji jest znalezienie rozwiązania, które – choć nie zadowoli żadnej ze stron – będzie dla nich akceptowalne. Podkreślił, że rozmowy są „warte wysiłku”, nawet jeśli „nie przyniosą rezultatu”.


– Będziemy próbowali znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli zarówno Ukraińcom, jak i Rosjanom żyć we względnym pokoju, by ustało zabijanie – powiedział.


Wiceprezydent, który jako senator sprzeciwiał się udzielaniu Ukrainie pomocy, oświadczył również, że Stany Zjednoczone kończą z finansowaniem wsparcia dla tego kraju z pieniędzy podatników. – Jeśli jednak Europejczycy zechcą się zaangażować i kupować broń od amerykańskich producentów, nie mamy nic przeciwko – zaznaczył.


Zobacz także: Europejscy politycy zabrali głos. Wspólne oświadczenie w sprawie Ukrainy

Kategorie: Telewizja

Rosjanie zbombardowali dworzec autobusowy. Wiele rannych

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 18:52

Jak poinformowała Narodowa Policja Ukrainy (NPU) w niedzielę ok. godz. 17.50 rosyjskie lotnictwo zrzuciło dwie bomby typu KAB (rodzaj bomb lotniczych kierowanych m.in. laserowo lub optoelektronicznie) na dwie dzielnice w Zaporożu.

 


Trafiły one w budynek miejskiego dworca autobusowego i prywatną klinikę medyczną. W wyniku ataku najeźdźców częściowo zniszczone zostały: budynek dworca, teren stacji benzynowej, pobliskie budynki i pojazdy.

 


Według służb rannych zostało co najmniej 19 osób, w tym jedna ciężko. Na miejscu wciąż działają ratownicy.

 

Czytaj także: Morska mina wybuchła przy plaży. Nie żyją trzy osoby

Kategorie: Telewizja

Samochód wjechał w pielgrzymów

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 18:03
Kategorie: Telewizja

Pijany kierowca wjechał w pielgrzymów. Wielu poszkodowanych

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 18:02

Do wypadku doszło około godziny 18:00 w miejscowości Grobla w powiecie radomszczańskim. Samochód wjechał w grupę pielgrzymów. Na miejsce wysłane zostały trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, siedem Zespołów Ratownictwa Medycznego, osiem zastępów straży pożarnej i policja.

 

W wypadku ucierpiało osiem osób, w tym 2,5 letnie dziecko.


Otrzymaliśmy informację, że samochód osobowy wjechał w grupę pielgrzymów. Wiemy o ośmiu osobach poszkodowanych w tym 2,5-letnim dziecku. Wszystkie te osoby są przytomne i te rany nie zagrażając ich życiu. Przeważnie doszło do licznych złamań – powiedział TVP Info bryg Jędrzej Pawlak, rzecznikiem Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.

 

Brygadier dodał, że w zgłoszeniu zdarzenia pojawiła się informacja, że sprawca tego wypadku mógł być nietrzeźwy.


Nadkom. Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi poinformowała, że 54-letni kierowca opla najechał od tyłu na idącą drogą grupę pielgrzymów. – Badanie alkomatem wykazało, że sprawca wypadku miał w wydychanym powietrzu 1,3 promila alkoholu. Został zatrzymany do dyspozycji prokuratora –  powiedziała nadkom. Sobieraj.

 

Czytaj także: Tragedia na Krecie. Nie żyje obywatel Polski

Kategorie: Telewizja

Spotkanie Trump-Putin nowym Monachium? „Nie ma nic do powiedzenia”

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 18:00

Sekretarz generalny NATO zaznaczył, że Zachód nigdy nie uzna prawnie aneksji ukraińskich terytoriów, a Rosja nie będzie decydować o ewentualnym członkostwie Ukrainy w Sojuszu.


Rutte w niedzielę udzielił wywiadów dwóm amerykańskim stacjom telewizyjnym – ABC i CBS. W obu chwalił dyplomację Donalda Trumpa oraz jego planowane spotkanie z Władimirem Putinem na Alasce. Zapytany przez dziennikarkę CBS Margaret Brennan o porównania tego wydarzenia do konferencji monachijskiej z 1938 roku, podczas której mocarstwa zachodnie zgodziły się na aneksję Sudetów przez Niemcy w zamian za chwilowy pokój, premier Holandii stwierdził, że szczyt na Alasce będzie testem dla Putina.


– To, co wydarzy się w piątek, to test dla Putina ze strony prezydenta Trumpa. I oczywiście, jeśli chodzi o rozmowy pokojowe, zawieszenie broni i to, co stanie się później, w sprawie terytoriów, w sprawie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, Ukraina będzie musiała być zaangażowana i będzie przy stole. Ale w piątek ważne jest, aby zobaczyć, jak poważny jest Putin, a jedynym, kto może to zrobić, jest prezydent Trump – powiedział Rutte.


Zaznaczył, że podczas rozmów na Alasce nie zostanie uzgodniony żaden końcowy układ, bo głos w sprawie będzie miała Ukraina i Europa.


„Putin nie ma absolutnie nic do powiedzenia”


Powiedział również, że choć potencjalny układ opiera się na kwestiach terytorium i gwarancji bezpieczeństwa, to Zachód nigdy nie uzna prawnie aneksji okupowanych ukraińskich terytoriów, tak jak USA nigdy nie uznały aneksji państw bałtyckich przez ZSRR. Zaznaczył też, że to nie Rosja będzie decydować, czy Ukraina będzie mogła wstąpić do NATO.


– Wszyscy jesteśmy zgodni: Amerykanie, Europejczycy i Ukraina – że jeśli chodzi o geostrategiczne położenie Ukrainy, jej przyszłość, wielkość ukraińskiej armii, NATO, to Putin nie ma absolutnie nic do powiedzenia w żadnej z tych kwestii – podkreślił.


Podobnie wypowiedział się na ten temat w niedzielę ambasador USA przy NATO Matthew Whitaker w wywiadzie dla CNN.


– To, czy członkostwo w NATO jest możliwe, czy nie, ostatecznie nie Rosja o tym decyduje. Decydentami są 32 państwa członkowskie NATO, które muszą jednomyślnie zgodzić się na przyjęcie kogokolwiek do NATO. I jest wiele kroków po drodze, zanim to nastąpi. Ale jednocześnie Rosja nie ma głosu w tej sprawie, to mogę zapewnić – powiedział dyplomata.


„To skłoniło Putina do zmiany stanowiska”


Zarówno Whitaker, jak i Rutte sugerowali, że dostawy amerykańskiej broni kupowanej przez państwa NATO będą kontynuowane niezależnie od wyników rozmów na Alasce. Whitaker ocenił, że zakupy te prawdopodobnie skłoniły Putina do zmiany stanowiska negocjacyjnego. Rutte zapowiedział, że wkrótce ogłoszone zostaną kolejne decyzje w ramach tego procesu, po pakietach zakupów Holandii i państw skandynawskich.


Do Monachium z 1938 roku porównał planowany szczyt Max Boot, komentator „Washington Post”, historyk i ekspert amerykańskiej Rady Stosunków Zagranicznych. Jego zdaniem zabiegi Trumpa o Pokojową Nagrodę Nobla w sprawie Ukrainy sprawiają, że pozwala się manipulować Putinowi, co grozi powtórką sprzed 86 lat.


– Jeśli Trump zgodzi się na warunki Putina, to będzie to powtórką z porozumienia z Monachium w 1938 roku, w którym brytyjski premier Neville Chamberlain oddał Hitlerowi czeskie Sudety, nie konsultując się z Czechami – ostrzegł komentator.


Boot przypomniał, że Chamberlain nie otrzymał nic w zamian prócz mglistych obietnic pokoju. Winston Churchill skomentował to wówczas w ten sposób: „Mieliśmy wybór pomiędzy hańbą i wojną, wybraliśmy hańbę i będziemy mieli wojnę”.


Zobacz także: Zełenski o propozycji Trumpa. „Odpowiedź jest w naszej konstytucji”

Kategorie: Telewizja

Była prezes PARP o aferze z KPO. „Ministerstwo wiedziało o łodziach”

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 17:41

Była prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości we wpisie na portalu LinkedIn odniosła się do trwającej dyskusji wokół wydawania środków z Krajowego Planu Odbudowy w programie dla sektora MŚP z branży HoReCa (hotelarstwo i gastronomia).

 

PARP jest agencją wykonawczą, nie podejmuje decyzji o programach, nie ustala kryteriów przyznawania dofinansowania, wszystkie procedury, regulaminy i umowy są zatwierdzane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, Agencja nie ma samodzielności w tym zakresie. I tak było w przypadku KPO HoReCa” – wskazała Katarzyna Duber-Stachurska.

 


Była szefowa Agencji podkreśliła, że Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej „zatwierdzało nawet sposób opisu faktury z wydatkami, nadzorowało codziennie realizację programu”.

 

Ministerstwo wiedziało o łodziach – odpowiadało na pytania operatorów czy łodzie z silnikiem spalinowym mogły być dopuszczane. Pani Minister zapewniała przedsiębiorców, że osobiście interweniowała, by poluzować pierwotne zasady, żeby środki płynęły sprawniej i szybciej” – dodała we wpisie Duber-Stachurska.

 

Czytaj także: Rozliczenie nadużyć w KPO. Premier zapowiada konsekwencje


„Nie było żadnych nieprawidłowości”

 

Według byłej szefowej PARP kontrolę wydawania środków „Pani Minister zleciła tym samym osobom, które zajmują się programem od 1,5 roku, czyli poleciła im skontrolować samych siebie”. „I skontrolują dobrze – wyniki ostatnich kontroli NIK z 2024 i 2025 nie wykazały w PARP żadnych nieprawidłowości, programy były i są realizowane zgodnie z obowiązującymi przepisami i zatwierdzaną przez MFiPR dokumentacją” – dodała.

 

Nie mieszajmy PARP do polityki – to kierownictwo MFiPR ponosi odpowiedzialność za KPO HoReCa i wszystkie inne programy ze środków europejskich, które na bieżąco kontroluje” – podkreśliła Duber-Stachurska.

 

Użytkownicy platformy X w czwartek wieczorem zaczęli zamieszczać przykłady firm z branży HoReCa, które otrzymały dotacje z KPO m.in. na jachty, sauny, ekspresy do kawy, solaria, wymianę mebli czy zakup wirtualnej strzelnicy. Okazało się też, że już w 2023 r. w mediach społecznościowych pojawiły się oferty kupna spółek spełniających wymagania do otrzymania unijnych środków.

 

Kontrole w tej sprawie zapowiedział resort funduszy, a prokuratura podjęła czynności sprawdzające. Premier Donald Tusk oświadczył, że nie zaakceptuje żadnego marnowania pieniędzy z KPO i oczekuje szybkich decyzji, a także odebrania środków w przypadku nadużyć. Zadeklarował, że konsekwencje będą wyciągane niezależnie od stanowiska i partyjnej przynależności.

 

Czytaj także: Kontrowersje wokół KPO. Ministerstwo wstrzymuje wypłaty


Prokuratura Europejska zainteresowana aferą

 

W piątek podczas konferencji prasowej wiceszef resortu funduszy Jan Szyszko przekazał, że informacje o nieprawidłowościach do kierownictwa MFiPR dotarły „kilka tygodni temu”. Dodał, że w związku z nimi z końcem lipca ze swojego stanowiska odwołana została poprzednia prezes PARP Katarzyna Duber-Stachurska.

 

Resort funduszy zadeklarował weryfikację przyznanych środków z KPO dla przedsiębiorców z branży HoReCa. Zapewnił, że wstępne wyniki kontroli, jaką przeprowadzi PARP będą „prawdopodobnie pod koniec września, a na pewno w trzecim kwartale tego roku”. (...) Z pełną determinacją sprawdzimy, czy każda złotówka z publicznych pieniędzy jest wykorzystywana tak, jak powinna” – podkreślił.

 

W niedzielę portal money.pl zamieścił odpowiedź Prokuratury Europejskiej, w której wskazała, że ta sprawa zdecydowanie ją interesuje i pozostaje w ścisłym kontakcie z organami krajowymi.

 

Celem dofinansowania HoReCa w ramach KPO jest wsparcie mikro, małych i średnich przedsiębiorstw z branży hotelarstwa, gastronomii, turystyki i kultury. Sektory te były najbardziej poszkodowane w związku ze skutkami pandemii COVID-19.

 

Zasady naboru HoReCa ustalono w 2023 r. Wnioski o przyznanie funduszy można było składać w okresie maj-czerwiec oraz lipiec-październik 2024 r. W drugiej rundzie składania wniosków wprowadzono ułatwienia dla ubiegających się o dodatkowe środki, w tym m.in. obniżono do 20 proc. minimalny spadek obrotów liczony rok do roku w latach 2020–2021 (w pierwszym naborze było to 30 proc.).

 

Czytaj także: Kontrowersje wokół KPO. Sasin składa zawiadomienie do prokuratury 

Kategorie: Telewizja

Ukrainka z rosyjskim obywatelstwem. „To moje piętno”

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 17:30

Według danych z 2024 roku MSWiA w 2023 wydano 4294 wizy dla obywateli Rosji, z czego większość to wizy wydane w celach naukowych. Ostatnie informacje z Urzędu do Spraw Cudzoziemców, dotyczące liczby obywateli Rosji, wskazują, że w 2022 r. 15 307 obywateli Rosji (8 045 kobiet i 7 262 mężczyzn) posiadało ważny dokument uprawniający do legalnego pobytu w Polsce.


– Nie mamy wpływu na to, gdzie się urodzimy. Gorzej, jeśli to, skąd pochodzimy, determinuje nasze życie. Może to jednak negatywnie wpłynąć na nasze życie niezależnie od naszych dobrych chęci – wyjaśnia nasza rozmówczyni.


Urodziłam się w Rosji, ale moją ojczyzną jest Ukraina


Na przykład obywatele Rosji nie mogą krytykować swoich władz i inwazji na Ukrainę, grozi to bowiem pozbawieniem wolności na od 8 do 12 lat. 

 

Jestem Ukrainką z polskimi korzeniami, ale urodziłam się w Rosji. Od kilku lat mieszkam w Polsce – tutaj pracuję, mam swoich przyjaciół i z tym krajem wiążę swoją przyszłość. Wszyscy moi krewni mieszkają w Rosji i w Ukrainie. Jesteśmy w stałym kontakcie, ale nie wiem, czy i kiedy będziemy mogli  spotkać się na żywo.


Po upadku Związku Radzieckiego wszystkie tworzące go kraje żywiły nadzieję na lepszą przyszłość i pełną niezależność. Ukraina jest suwerenna od 1990 roku. Wchodząc w ostatnią dekadę XX wieku, spodziewaliśmy się otwarcia na Europę; byliśmy gotowi sami decydować o naszym kraju.


Moi bliscy urodzili się w Ukrainie, a rodzina od strony dziadka ma polskie korzenie. Na początku lat 90. mieszkali w Rosji, dlatego właśnie tam się urodziłam.


Czytaj również: Uciekła z Rosji i pomaga rosyjskim jeńcom. „Wojna i więzienie zmieniają ludzi”

Moja rodzina nie była zamożna, lecz w tamtym czasie mało kto mógł o sobie powiedzieć, że niczego mu nie brakuje. W latach 90. moi najbliżsi pracowali na bazarach – znajdujących się zarówno w naszej rodzinnej miejscowości, jak i w Odessie – która jako miasto portowe miała dostęp do produktów sprowadzanych Turcji. Cechowały się wysoką jakości i jednocześnie pozostawały atrakcyjne cenowo. 


Wybuch pomarańczowej rewolucji


Wybuch pomarańczowej rewolucji był dla naszego narodu przełomowym wydarzeniem. Wtedy pierwszy raz miałam poczucie zachwiania bezpieczeństwa. Choć byłam wtedy nastolatką, czułam, że jestem świadkiem końca epoki. W rodzinie panowało przekonanie o potrzebie budowania własnej tożsamości narodowej i suwerenności, dużo mówiło się o pragnieniu wejścia do Unii Europejskiej. 


Przypomnijmy, że pomarańczowa rewolucja od 22 listopada tegoż roku do 23 stycznia 2005 roku – była serią protestów i wydarzeń politycznych na Ukrainie spowodowanych sfałszowaniem wyborów prezydenckich w 2004 roku przez ówczesny obóz władzy reprezentowany przez premiera Wiktora Janukowycza – kandydata prorosyjskiej Partii Regionów. Głównym kontrkandydatem był Wiktor Juszczenko z opozycyjnego Bloku Nasza Ukraina.


Osoby z naszego otoczenia mówiły o tym, jak ważne jest, aby Ukraina była niezależna od Rosji. Moi bliscy uczestniczyli w protestach i brali udział w akcjach informacyjnych dotyczących wyborów. Pamiętam, jak pomagałam mojej rodzinie rozklejać po mieście ulotki.


Czytaj także: A gdyby Ukraina przegrała? Czarne scenariusze dla Polski...

Jakiś czas po wybuchu pomarańczowej rewolucji w mojej rodzinie zaczęła pogarszać się sytuacja finansowa. Mój ojciec podjął decyzję, że pojedzie do Rosji szukać pracy. Nie było to wówczas niczym niezwykłym; wielu mieszkańców ukraińskich wsi i miasteczek wyjeżdżało za chlebem do mniejszych miejscowości i za granicę.


Początkowo nieobecność ojca miała trwać kilka miesięcy, a po zarobieniu odpowiedniej sumy pieniędzy planował wrócić do Ukrainy. Ostatecznie podjął decyzję o tym, aby najbliżsi krewni przeprowadzili się do niego, do Rosji, gdyż tamtejszy pracodawca oferował stabilne zatrudnienie i przyzwoite zarobki.


Jak wyglądała rosyjska szkoła?


Zamieszkaliśmy w jednym z większych rosyjskich miast. We wrześniu poszłam do najbliższej szkoły. Na początku mojej edukacji raczej nie spotkałam się z antyukraińską narracją lub szczególnym wychwalaniem Związku Radzieckiego. Panowały w niej jednak surowe zasady. 


Uczniowie obowiązkowo musieli nosić mundurki. Dziewczynki nosiły specjalne fartuszki. Poza tym codzienny ubiór musiał być stonowany kolorystycznie, preferowane były czerń i biel. Pewnego dnia moja nauczycielka zwróciła mi uwagę za noszenie czerwonych trampków. Były zbyt wyróżniającym się elementem stroju i dostałam surowy zakaz zakładania ich do szkoły. 


W czasie lekcji musieliśmy siedzieć w określonej pozycji: proste plecy, ręce skrzyżowane i położone na blacie. Jeśli do sali wszedł nauczyciel, wszyscy musieli wstać, aby go przywitać. Kto tego nie zrobił, dostawał uwagę. 


Czytaj także: Rosjanie zabijają swoich: „Zastrzel go, jeżeli nie pójdzie dalej”

Od uczniów wymagano dyscypliny również na przerwach i w stołówce. Po dzwonku nauczyciele wymagali, aby ustawić się parami i w taki sposób udać się do jadalni. Dzieci musiały cierpliwie czekać na swoją kolej na jedzenie. Zasady te obowiązywały przez praktycznie cały czas trwania mojej edukacji – od wieku wczesnoszkolnego, po pełnoletniość.


Rosyjska propaganda


Myślę, że jeszcze do 2004 roku rosyjskie media zachowywały pozory rzetelności – zawsze jednak cechowała je prokremlowska narracja i traktowanie Rosji jako najlepszego państwa w Europie.  


Przypomnijmy, że 1 września 2004 roku terroryści zaatakowali szkołę w Biesłanie, położoną w Osetii Północnej. Przetrzymywali tam około 1100 zakładników – głównie dzieci, ich rodziców oraz nauczycieli – pozbawionych jedzenia i wody. 3 września rosyjskie siły specjalne przeprowadziły szturm, w wyniku którego odzyskano kontrolę nad budynkiem. Zginęło prawie 350 osób. Wiele aspektów tego tragicznego wydarzenia wciąż pozostaje niewyjaśnionych.


Wtedy w mediach dominowała narracja o Putinie jako bohaterze, który załagodzi wszelkie konflikty. Choć największy atak terrorystyczny w historii Rosji doprowadził do śmierci wielu osób, zaś państwo nie zdało egzaminu w tamtych chwilach, media wychwalały Putina za skuteczne działanie.  


Jeśli już wspomina się o wojnie w Ukrainie, to jedynie w kontekście sloganów o tym, że Rosja odzyskuje należne jej terytoria, a Kijów powinien się cieszyć z faktu, że tak mądrze zarządzane państwo chce zaopiekować się pogubioną Ukrainą. Putin otwarcie kwestionuje prawo mojej ojczyzny do istnienia, uważa, że „współczesna Ukraina została w całości stworzona przez Rosję” po rewolucji komunistycznej w 1917 r.


Czytaj również: Rosjanie już nie chcą zrzucać atomówki na Ukrainę

„Gejropa” symbolem absolutnego upadku moralności

 

W Rosji bardzo dużo się mówi o Europie jako kontynencie, na którym zapanował absolutny upadek moralny. W mediach co chwila używa się określenia „gejropa’’. W porównaniu z zachodnimi krajami Rosja jest rzekomo bastionem tradycji i etyki.  


Wydarzenia kulturalne mają zagłuszyć krzyki ofiar reżimu. Media głośno trąbią o wielkich koncertach i festiwalach, konsekwentnie milcząc na temat zbrodni wojennych, których rosyjskie wojska dopuszczają się w Ukrainie.  

 

W swojej historii nie jestem w stanie ująć wszystkiego, o czym chciałabym powiedzieć. Zbrodnie wojenne, których dopuszczają się rosyjskie wojska, trudna sytuacja osób LGBT+ szykanowanych przez putinowski reżim, nierzadko bulwersująca postawa patriarchy Moskwy, która zraża do tamtejszej Cerkwi wyznawców prawosławia – te tematy zasługują na osobne omówienie. 


Mam rosyjskie obywatelstwo i spędziłam w tym kraju wiele lat. Teraz stało się to moim piętnem. Padam ofiarą stereotypu, według którego posiadanie rosyjskiego obywatelstwa jest równoznaczne z popieraniem reżimu Putina. Potencjalni pracodawcy patrzą na mnie nieufnie; boję się też deportacji z Polski – choć nie zrobiłam niczego złego. 


Nie oczekuję specjalnego traktowania, nie domagam się przywilejów. Proszę, tylko by nie patrzeć na wszystkich obywateli Rosji jako na zwolenników Putina. Wbrew propagandzie i szykanom wielu mieszkańców Federacji Rosyjskiej jest przeciwna rządom tyrana. Ich pobratymcy mieszkający w Polsce, którzy nawet nie muszą być Rosjanami, mogą nierzadko powiedzieć: „tu po raz pierwszy jesteśmy prawdziwie wolni”. 


Czytaj również: Lata dwudzieste, a jakby trzydzieste. Jak manipulacje nakręcają atmosferę strachu

Kategorie: Telewizja

Tragedia na Krecie. Nie żyje obywatel Polski

TVP.Info - nie., 10/08/2025 - 17:15

Tragiczny wypadek miał miejsce w sobotnie popołudnie (9 sierpnia) w miejscowości Hersonissos na Krecie. Ciężarówka zderzyła się tam z motocyklem, a następnie potrąciła i zabiła pieszego.


Jak informuje portal cretalive.gr, kierowca ciężarówki, próbując ominąć dwóch pieszych przechodzących przez jezdnię, zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w motocykl, którym podróżowali turyści – ojciec z synem.


Po zderzeniu pojazdów ciężarówka przewróciła się i potrąciła około 50-letniego obywatela Polski. Na miejsce przybyły służby ratunkowe i policja. Mimo reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować. Karetka pogotowia zabrała do szpitala dwóch motocyklistów z obrażeniami ortopedycznymi.


Hersonissos to popularna miejscowość turystyczna położona na północnym wybrzeżu Krety w Grecji.



Zobacz także: Wypadek w stoczni. Rosyjska marynarka straciła holownik „Kapitan Uszakow”

Kategorie: Telewizja
Subskrybuj zawartość