LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNP
BelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościZostała zamordowana, bo postawiła się dyktaturze PutinaElementem budowy neoimperialnej dyktatury Władimira Putina jest tłumienie wszelkich demokratycznych mechanizmów w Rosji. Jednym z kluczowych jest zniszczenie wolnych mediów. Reżim postawił na cenzurę, nie cofa się przed zamykaniem niepokornych mediów czy nawet zabójstwami. W 2018 roku Maksim Borodin wypadł z okna mieszkania na piątym piętrze w Jekaterynburgu, bo pisał o zbrodniarzach najemników Grupy Wagnera wysłanych do Syrii, by walczyli dla Baszszara Al-Asada. Ostatni artykuł nigdy nie dotarł do agencji informacyjnej Nowyj Dień. Śmierć Borodina wpisuje się na długą listę ofiar ludzi mediów, za które przynajmniej pośrednio odpowiada Kreml. Są na niej Jurij Szczekoczichin, Igor Dominikow, Wiktor Popkow, Anastazja Baburowa i Natalia Estamirowa. Liczy ona już około 40 nazwisk. Zabójstwo Anny Politkowskiej odbiło się najgłośniejszym echem w świecie, stało się symbolem totalitarnych zapędów Putina. 7 października 2006 roku znaleziono ją zastrzeloną w jej bloku przy ulicy Leśnej 8/12 koło Dworca Białoruskiego w centrum Moskwy. Kule egzekutora dosięgły ją, gdy czekała na windę. Na miejscu znaleziono porzucony pistolet i łuski. Wcześniej wielokrotnie grożono jej śmiercią. Jej ostatnia publikacja, jaka ukazała się w niezależnej „Nowej Gaziecie” (gnębiony przez reżim dziennik przestał się ukazywać po agresji na Ukrainę) poświęcona była oddziałom czeczeńskim walczącym po stronie rosyjskich sił rządowych. Właśnie wojna w Czeczenii i sytuacja na Kaukazie były w centrum jej zainteresowań. Jeździła tam bez obstawy, zawsze zatrzymywała się w domach zwykłych ludzi. „Niczego nie tłumaczę, bo jak można powiedzieć skazanemu, że po pierwsze moje wyjaśnienia Kreml ma absolutnie gdzieś. Po drugie sytuacja w Moskwie w związku z wojną na Kaukazie jest tak zagmatwana, że tak naprawdę nikt nic nie wie, dlatego że wiedzieć nie chce” – pisała w książce „Druga wojna czeczeńska”. Ujawniła liczne przypadki łamania praw człowieka i nadużyć popełnionych podczas konfliktu rozpętanego przez Putina, który dzięki wojnie – nazywanej eufemistycznie „operacją antyterrorystyczną” (analogia do agresji na Ukrainę nasuwa się sama) – chciał umocnić swoją pozycję. Wymagało to ogromnej odwagi i uporu w dążeniu do prawdy. Prawda była bardzo niebezpieczna. We wrześniu 1999 roku doszło w Rosji do serii ataków terrorystycznych i prób ich dokonania. W Moskwie, Wołgodońsku i Bujnaksku zginęło wówczas ponad 300 osób. Litwinienko oskarżył reżim Putina o przeprowadzanie zamachów i próbę zrzucenia odpowiedzialności na czeczeńskich separatystów, żeby rozpętać kolejną wojnę w Czeczenii. Dowody były mocne. 22 września 1999 roku w Riazaniu jeden z mieszkańców bloku zwrócił uwagę na nieznanych mu ludzi, którzy do piwnicy wnoszą worki o dużych gabarytach. Na miejscu pojawia się policja, która natychmiast ewakuowała wszystkie lokale. Okazało się, że w trzech 50-kilogramowych workach znajdował się heksogen (substancja wybuchowa) oraz detonator. W podsłuchanych przez pracownika rozmowach telefonicznych ktoś ostrzegł rozmówców przed milicyjnymi patrolami. Okazuje się, że numer należał do centrali Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Kierujący FSB Nikołaj Patruszew, obecnie jeden z kremlowskich „jastrzębi”, tłumaczył potem, że były to „ćwiczenia”. Politkowska przeprowadziła swoje śledztwo. Ustaliła, że to rosyjskie specsłużby poświęciły życie kilkuset osób, by wzmocnić mandat ówczesnego premiera Putina, człowieka dotąd nieznanego szerzej, byłego pośledniego i nieudolnego agenta KGB, który szykował się do przejęcia władzy po stojącym nad grobem Borysie Jelcynie. Dzięki tropieniu zbrodni popełnianych w Rosji i Czeczenii wyrosła na czołową obrończynię praw człowieka w kraju, w którym dyktatura dopiero się rozpędzała. Otwarcie krytykowała Putina i prorosyjskiego przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa, obnażała ich wynaturzenia. Zaczęto ją straszyć, grozić jej śmiercią, marginalizować. Była też próba otrucia w 2004 roku. Być może było to ostrzeżenie ze strony Kremla albo próba wyłączenia z ważnej sprawy, ale wydaje się, że była to już próba fizycznej eliminacji niewygodnej osoby. Dmitrij Muratow, były redaktor naczelny „Nowej Gaziety”, wspominał, że w czasie podróży do Biesłanu na Kaukazie Politkowska zadzwoniła do redakcji z informacją, że umiera. Muratow natychmiast ruszył do Rostowa, by jej pomóc. Relacjonował, że ciśnienie kobiety wynosiło 60 na 40. Lekarze w szpitalu zdołali uratować dziennikarkę, gwałtownie podwyższając jej temperaturę ciała butelkami z gorącą wodą. On sam również wyruszył na bazar, by gromadzić odpowiednie butelki na ich polecenie. Dziennikarka, doskonale zdawała sobie sprawę, że jest solą w oku reżimu i grozi jej niebezpieczeństwo. Podczas podróży takich jak ta do Biesłanu woziła z sobą własne jedzenie w pojemniku – zazwyczaj kaszę owsianą, a prosiła tylko o wrzątek. Specsłużby musiały to wiedzieć. Zdaniem Muratowa w wodzie albo w wilgotnej chusteczce była zawarta trucizna. Wskazał, że tuż przed odlotem samolotu z lotniska Wnukowo do Biesłanu na pokład wsiadło dwóch mężczyzn o „sportowej sylwetce”, którzy usiedli na pierwszych miejscach. Politkowska poleciała do Biesłanu, gdzie czeczeńscy terroryści wzięli w szkole zakładników. Chciała pośredniczyć w wymianie Asłana Maschadowa, przywódcy czeczeńskich separatystów i nie uznawanego przez świat prezydenta tej kaukaskiej republiki, na zgromadzonych zakładników. Wcześniej brała już udział w negocjacjach dotyczących uwolnienia porwanych, między innymi w październiku 2002 roku, gdy terroryści zajęli teatr na Dubrowce. W sprawie wymiany Maschadowa porozumiewała się z nim przez Ahmeda Zakajewa, byłego aktora i dowódcy osobistych odwodów Maschadowa. Chciała mu towarzyszyć w drodze, by nie został zatrzymany w drodze do Biesłanu i „przypadkowo” nie zginął. Do wymiany oczywiście nie doszło. Putin wolał przeprowadzić szturm, niż prowadzić negocjacje z zakładnikami. Zginęły wówczas 334 osoby. W teatrze na Dubrowce też nie było poważnych negocjacji, tylko tępa siła, gdyż najwyraźniej Moskwa innych metod nie rozumie i nie uznaje. Tam zginęło 132 zakładników zaś ponad 700 zostało rannych. Sama Politkowska też stała się ofiarą Kremla. Zginęła dokładnie w dniu 54. urodzin Putina. Zabójstwo nigdy nie zostało wyjaśnione, co nie dziwi, gdyż demontaż niezależnego wymiaru sprawiedliwości przy wzmocnieniu roli tajnych służb również były kamieniami milowymi w tworzeniu dyktatury Putina. Śledczy nie dotarli do zleceniodawców zamachu, choć udało się namierzyć i skazać wykonawców. Albo raczej – kozły ofiarne. Po morderstwie kilka osób zostało zatrzymanych, ale w 2009 roku sąd wydał wyroki uniewinniające. W 2014 roku wyrok ten uchylił Sąd Najwyższy. Powtórne, trwające kilka lat dochodzenie. Na ławie oskarżonych zasiadło dwóch byłych oficerów moskiewskiej milicji oraz kilku mężczyzn pochodzących z Czeczenii. Ten proces był możliwy, gdyż były podpułkownik milicji Dmitrij Pawluczenkow przyznał się do winy i zobowiązał do współpracy z Komitetem Śledczym. Jak podała „Nowaja Gazieta”, to on miał przyjąć zlecenie zabójstwa, zaangażował podwładnych do śledzenia Politkowskiej i znalazł wykonawców zamachu. Pawluczenkow był kluczową osobą w sprawie. W pierwszym procesie miał jedynie status świadka oskarżenia, a jego zeznania zaważyły na tym, że sąd nikogo nie skazał. Dopiero pojawienie się zeznań innej osoby, która zgłosiła się do „Nowej Gaziety”, sprawiło, iż po kilku latach funkcjonariusz zaczął mówić prawdę. Oskarżeni zostali między innymi trzej bracia Machmudowie – Rustam, Ibrahim i Dżabrail – oraz ich starszy krewny Łom-Ali Gajtukajew, związany ze światem przestępczym szemrany biznesmen, jakich nigdy w Rosji nie brakowało. Jak ujawnił ich adwokat Aleksiej Czernikow, Gajtukajew zeznał, że „od grupy śledczych dowiedział się, iż za zabójstwo Politkowskiej zapłacono 2 miliony dolarów”. W końcu 9 czerwca 2014 roku zapadły wyroki skazujące. Za zabójcę, który oddał śmiertelne strzały, sąd uznał Rustama Machmudowa, zaś za organizatora zamachu – Gajtukajewa. Czeczeńcy zostali skazani na dożywocie. Kary 12 i 14 lat łagru otrzymali bracia Ibrahim i Dżabrail Machmudowowie. Na 20 lat więzienia za organizację morderstwa skazano w 2012 roku byłego milicjanta Siergieja Chadżikurbanowa. Podczas rozpraw odmawiał składania zeznań i do samego końca utrzymywał, że jest niewinny. Ta taktyka sprawdziła się w trakcie pierwszego procesu – został wówczas uniewinniony. Czytaj więcej: Pijany Borys i silny Władimir. Jak Putin przejmował Rosję Jego szef, Pawluczenkow, usłyszał wyrok 11 lat kolonii karnej o podwyższonym nadzorze. Był sądzony w trybie specjalnym i skazany w odrębnym postępowaniu, a więc bez badania dowodów i przesłuchiwania świadków. Wszystko w Rosji jest tajne albo w trybie specjalnym. Otrzymał względnie niski wyrok, gdyż w ramach współpracy ze śledczymi miał ujawnić, kto kazał zabić Politkowską. Oczywiście to kraj Putina – prawda nie jest tu wartością. „Nowaja Gazieta” wskazała, że Pawluczenkow podał nazwisko „odgórnie wyznaczonego” zleceniodawcy. Padło na oligarchę Borysa Bieriezowskiego, byłego bliskiego współpracownika Jelcyna, który podpadł Putinowi i potem znaleziono go martwego. Prawdziwych zleceniodawców nigdy oczywiście nie wykryto. Gajtukajew, najpewniej wieloletni współpracownik FSB, już nie żyje. Zmarł w 2017 roku w szpitalu więziennym, niektóre źródła podają, że został skatowany. Chadżikurbanow został ułaskawiony przez Putina po tym jak pod koniec 2022 roku zgłosił gotowość wzięcia udziału w agresji na Ukrainę. Kremlowi już wtedy zaczęło brakować mięsa armatniego. Były milicjant miał walczyć jako dowódca grupy rozpoznawczej, a potem awansować na dowódcę batalionu. Według serwisu Baza po sześciu miesiącach walk w okupowanej Ukrainie przedłużył kontrakt z Ministerstwem Obrony, wobec czego nie będzie musiał odbywać reszty kary. „Chadżyurbanow na pierwszym kontrakcie służył w SMO (Specjalna Operacja Wojskowa, eufemistyczna nazwa napaści na Ukrainę – przyp. red.) jako skazany, następnie został ułaskawiony, a teraz służy w SMO jako cywilny wojskowy, po podpisaniu kontraktu z Ministerstwem Obrony. Służył w siłach specjalnych w latach 90., ma doświadczenie, prawdopodobnie dlatego od razu zaproponowano mu stanowisko dowódcze” – przekazał jego prawnik Aleksiej Michalczik. Również Pawluczenkow zgłosił się do walki i został ułaskawiony przez Putina. We wspólnym oświadczeniu „Nowaja Gazieta” i dzieci Politkowskiej – Ilja i Wiera – podkreśliły, że ułaskawienie Pawluczenkowa było „potworną niesprawiedliwością, obrazą pamięci o osobie zamordowanej za przekonania i wykonywanie obowiązków zawodowych”. Nie ma dalszych informacji o dalszym losie byłego milicjanta. Zwykle byli skazańcy nie przeżywają długo na froncie, wysyła się ich na „mięsne szturmy”. Anna Politkowska zapłaciła najwyższą cenę za ujawnianie prawdy o zbrodniach reżimu i mechanizmach funkcjonowania rosyjskich władz. Jej książki „Rosja Putina” (2005) i „Druga wojna czeczeńska” (2006) przetłumaczono na wiele języków. Za swoje materiały w 1999 i 2000 roku otrzymała najwyższe nagrody Związku Dziennikarzy Rosji – Złote Pióro Rosji i Dobry Uczynek – Dobre Serce. Była też laureatką wielu wyróżnień międzynarodowych. Była też laureatką wielu wyróżnień międzynarodowych. Za swoją rzetelną pracę otrzymała nagrodę Lettre Ulysses 2003 z rąk Ryszarda Kapuścińskiego. W 2003 roku została uhonorowana nagrodą dziennikarską OBWE „za odważną i profesjonalną pracę, służącą popieraniu praw człowieka i wolności prasy”. „Politkowska była więcej niż dziennikarką – była publicystką, której teksty wypełnione były bólem i goryczą z powodu tego wszystkiego, co działo się w Rosji i na świecie” – wskazał w artykule wspomnieniowym portal Gazeta.ru. Przypomniał, że tematami tej odważnej dziennikarki były tragedie zwykłych ludzi, którzy stali się ofiarami samowoli i okrucieństwa. Putin jest dziś otoczony w Rosji kultem jednostki. Jego 73. urodziny to niemal święto państwowe. Życzenia pomyślności spływają od ogłupionych przez propagandę i zdyscyplinowanych terrorem Rosjan z całego kraju. W rocznicę śmierci Politkowskiej tylko pojedynczy ludzie mają odwagę położyć kwiaty na schodach kamienicy, w której mieszkała i została zamordowana. Czytaj więcej: Dyktator do dyktatora. Kim napisał do Putina na urodziny Kwiaty natychmiast znikają, a składający je są spisywani przez milicję. To stały mechanizm. Podobnie dzieje się w rocznicę śmierci Niemcowa – kwiaty są od razu zabierane z Mostu Moskworeckiego obok murów Kremla, gdzie zamordowano wroga Putina. Zbrodniczy reżim zabija podwójnie – najpierw swoich przeciwników politycznych, a potem pamięć o nich. Putinizm osiągnął już więc poziom mrocznych czasów stalinizmu. Właśnie przed tym ostrzegała Politkowska. I dlatego zginęła. Kategorie: Telewizja
Nauczyciele dostaną nawet 75 tys. zł. Od 1 stycznia nowy przywilejOd 1 stycznia nauczyciele będą mieli prawo do nowej odprawy emerytalnej lub rentowej, a nowelizacja Karty Nauczyciela wprowadza także podwyższenie nagród jubileuszowych po 40 i 45 latach pracy. To oznacza realny zastrzyk gotówki i poprawę warunków finansowych po odejściu z zawodu.
Kategorie: Portale
Polscy zwycięzcy Konkursu Chopinowskiego. Ostatni wygrał 20 lat temuTegoroczny Konkurs Chopinowski ruszył 2 października. We wtorek 7 października wieczorem ogłoszone zostaną wyniki pierwszego etapu. Zwycięzca całego konkursu zostanie wyłoniony za niecałe dwa tygodnie – 20 października. Wśród uczestników jest 13 Polaków. Walczą oni o powtórzenie sukcesu, który w przeszłości osiągnęło czterech ich rodaków. Zobacz też: Wielkie święto miłośników muzyki. Konkurs Chopinowski w Telewizji Polskiej Już w pierwszych trzech edycjach Konkursu Chopinowskiego (1927, 1932, 1937) Polacy stawali na podium. Na zwycięstwo musieli jednak poczekać do pierwszej powojennej edycji. W 1949 roku triumfatorką konkursu została – ex aequo z Bellą Dawidowicz ze Związku Radzieckiego – urodzona w Krakowie Halina Czerny-Stefańska. Jej zwycięstwo miało miejsce w czasach odbudowy Polski po wojnie i było w tym kontekście symboliczne. Sama Czerny-Stefańska po triumfie w warszawskiej filharmonii wyruszyła w świat. Grała w najważniejszych salach koncertowych Europy, Japonii, Stanów Zjednoczonych, Ameryki Południowej. W samym Związku Radzieckim wystąpiła ok. 200 razy. Sześć lat później, w 1955 roku, na najwyższym stopniu podium po raz drugi stanął polski pianista. Pochodzący z Rzeszowa 23-letni wówczas Adam Harasiewicz zachwycił jury elegancją i dojrzałością interpretacji. Jego Chopin był melodyjny, a przy tym technicznie nienaganny. Po zwycięstwie Harasiewicz skupił się na koncertowaniu i ugruntował swoją pozycję jednego z najwybitniejszych interpretatorów muzyki Chopina w XX wieku. Zobacz też: Kim jest Eliza Kącka? To laureatka tegorocznej nagrody Nike Na kolejnego polskiego laureata trzeba było czekać aż dwie dekady. W 1975 roku 18-letni Zabrzanin Krystian Zimerman oczarował publiczność i jury IX Konkursu Chopinowskiego. Zimerman wygrał niemal wszystko, co było do wygrania: oprócz głównej nagrody otrzymał także wyróżnienia za najlepsze wykonanie mazurków i poloneza. Jego zwycięstwo zapoczątkowało błyskotliwą karierę międzynarodową. Zimerman współpracował z największymi orkiestrami świata i nagrywał dla prestiżowych wytwórni. Ostatnim Polakiem, który triumfował w Konkursie Chopinowskim, pozostaje pochodzący z Nakła nad Notecią Rafał Blechacz. W 2005 roku wygrał on XV edycję konkursu. Oprócz nagrody głównej otrzymał też wyróżnienia specjalne: za wykonanie mazurków, poloneza i sonaty, a także za najlepszy koncert. Blechaczowi zwycięstwo też otworzyło drzwi do sporej kariery. W kolejnych latach regularnie koncertował, występował w telewizji, nagrywał płyty. Stał się najbardziej rozpoznawalnym polskim pianistą od czasów Zimermana. W poprzedniej edycji, w 2021 roku, czwarte miejsce zajął Jakub Kuszlik. Choć Konkurs Chopinowski jest obecnie specjalnością Azjatów, Polska, z czterema zwycięstwami, pozostaje drugim krajem w klasyfikacji zwycięstw. Pięciokrotnie wygrywali Rosjanie – składają się na to cztery triumfy jeszcze za czasów Związku Radzieckiego i jedno zwycięstwo obywatelki Rosji. Kategorie: Telewizja
5 tys. zł kary dla właścicieli szamba. Urzędnicy nie mają litościSamorządy w Polsce rozpoczęły kontrole szamb i przydomowych oczyszczalni ścieków. Urzędnicy sprawdzają rachunki, umowy i szczelność zbiorników. Za uchybienia grożą kary sięgające 5 tys. zł.
Kategorie: Portale
Kursy walut EUR, USD, CHF we wtorek 7 października 2025 roku. Sprawdź oficjalne kursy NBPW południe Narodowy Bank Polski opublikował tabelę średnich kursów krajowej waluty w stosunku do walut obcych: Kurs euro (EUR) 07.10.2025: • Kurs euro opublikowany we wtorek 7 października 2025 roku przez NBP wynosi: 4,2559 zł. Kurs dolara (USD) 07.10.2025: • Kurs dolara opublikowany we wtorek 7 października 2025 roku przez NBP wynosi: 3,6481 zł. Kurs funta szterlinga (GBP) 07.10.2025: • Kurs funta szterlinga opublikowany we wtorek 7 października 2025 roku przez NBP wynosi: 4,9023 zł. Kurs franka szwajcarskiego (CHF) 07.10.2025: • Kurs franka szwajcarskiego opublikowany we wtorek 7 października 2025 roku przez NBP wynosi: 4,5728 zł. Euro zamiast złotówki? Plusy i minusy wspólnej waluty [WIDEO] • Kurs hrywny ukraińskiej (UAH) wynosi 0,0883 zł • Kurs korony szwedzkiej (SEK) wynosi 0,3889 zł • Kurs korony norweskiej (NOK) wynosi 0,3667 zł • Kurs korony czeskiej (CZK) wynosi 0,1750 zł. Zobacz także: Kursy walut z poniedziałku 6 października 2025 roku Kategorie: Telewizja
Karty mobilizacji i zasady wezwań. Wiadomo, kogo wojsko weźmie w pierwszej kolejnościAgresywne działania Rosji powodują, że w Polsce narasta niepokój związany z potencjalnym konfliktem zbrojnym. Rząd uspokaja, że kraj jest obecnie bezpieczny. Rośnie jednak zainteresowanie Polaków zasadami ewentualnej mobilizacji i powołań do wojska.
Kategorie: Portale
654 zł co miesiąc bez względu na dochód. O tym świadczeniu mało kto wieW 2025 roku wzrosły dodatki wypłacane przez ZUS oraz KRUS. Wśród nich znajdą się również dwa ważne świadczenia, o których wiele osób wciąż nie wie – dodatek pielęgnacyjny oraz dodatek dla sieroty zupełnej. To właśnie ten drugi, w wysokości 654,48 zł miesięcznie, przysługuje każdej osobie spełniającej określone warunki, niezależnie od dochodu.
Kategorie: Portale
Prawdziwek i koźlarz ramię w ramię. Ciekawostka z PodlasiaPolicja przypomina, że podczas zbierania grzybów łatwo stracić orientację w terenie i zgubić się w lesie. Wybierając się na grzyby, musimy pamiętać o tym, aby przed wyjściem do lasu powiadomić bliskich o wyprawie oraz wskazać im najbliższą okolicę, w której będziemy przebywać, a także określić ramy czasowe powrotu. Warto, aby podczas leśnej wyprawy mieć towarzysza i unikać samotnych wędrówek – w szczególności dzieci, osoby starsze i schorowane nie powinny same wchodzić do lasu. Strój grzybiarza powinien mieć też elementy odblaskowe, dzięki którym w czasie zmiennej aury lub zapadającego zmroku pozostanie się widocznym. Należy też mieć ze sobą telefon komórkowy z naładowaną baterią i przestrzegać przepisów, które zabraniają wjazdu do lasu oraz parkować tylko w miejscach wyznaczonych. W przeciwnym wypadku grożą mandaty. Najważniejsze jest jednak, by zbierać tylko te grzyby, które rozpoznajesz bez żadnych wątpliwości. W przeciwnym wypadku ryzykuje się zdrowiem, a nawet życiem. W razie wątpliwości należy przynieś grzyby do najbliższej siedziby stacji sanitarno-epidemiologicznej, w której dyżury pełnią grzyboznawcy lub klasyfikatorzy grzybów. Specjalista bezpłatnie oceni czy grzyby są jadalne, niejadalne czy też trujące. Czytaj więcej: Wysyp grzybów w polskich lasach. „To najlepszy moment” Kategorie: Telewizja
Nagroda Nobla z fizyki została przyznana. Laureatami zostali John Clarke, Michel H. Devoret i John M. MartinisKategorie: Telewizja
Matecki widzi interes Niemiec. Brak uzasadnienia przyrodniczego to fałszOpublikowany na platformie społecznościowej wpis polityka Dariusza Mateckiego został wyświetlony ponad 3 tys. razy. Komentarz dołączony do krótkiego filmu mija się z faktami. „Europejska Amazonka” ma uzasadnienie przyrodnicze. CZYTAJ WIĘCEJ: Polsce przybędzie nowy Park Narodowy. Sejm uchwalił ustawę Park narodowy jest potrzebny Dolina Dolnej Odry to labirynt torfowisk, kanałów i jezior, podmokłych łąk, w większości niedostępnych dla człowieka. Obszar ten jest siedliskiem dla ponad 200 gatunków ptaków, w tym gatunków zagrożonych, takich jak cyraneczka. Jest to miejsce rzadkich siedlisk nieleśnych, chronionych w ramach sieci Natura 2000 – systemu obszarów w UE, którego celem jest zachowanie dziedzictwa przyrodniczego Europy. Utworzenie parku umożliwi ochronę tych ekosystemów, a co za tym idzie zapobiegnie degradacji siedlisk. Bez tej interwencji, wiele gatunków mogłoby zniknąć z powodu zmian klimatycznych. Z kolei Międzyodrze pełni kluczową rolę w regulacji zasobów wodnych. Jako bufor ekologiczny chroni ekosystemy Bałtyku oraz Zatoki Szczecińskiej przed zanieczyszczeniami, takimi jak powódź w Czechach – Międzyodrze uratowało ryby przed masowym wymieraniem. Powstanie parku narodowego jest kluczowe w kontekście zmian klimatycznych, zapewni on długoterminową ochronę ekologiczną. Obszar położony pomiędzy rozgałęzieniem Odry graniczy z niemieckim Nationalpark Unteres Odertal – założony przez Landtag Brandenburgii w 1995 r. Utworzenie parku umożliwi lepszą współpracę transgraniczną w ochronie przyrody. Dodatkowo zapewni rozwój edukacji środowiskowej, czym podniesie świadomość ekologiczną bez ingerencji w tradycyjne aktywności lokalne. Jak podkreśliło Ministerstwo Klimatu i Środowiska utworzenie parku jest szansą na współpracę z jego niemieckim odpowiednikiem. Oba parki mogłyby korzystać z funduszy transgranicznych, tworząc przestrzeń ochrony i edukacji ekologicznej. Głos w sprawie zabrał prezes Fundacji Zielonej Doliny Odry i Warty Piotr Chara. – Park Narodowy to instytucja która dysponując własnym gruntem, posiadająca kapitał ludzki, zaplecze merytoryczne i techniczne, jest w stanie jak żaden inny podmiot prowadzić działania związane z odtworzeniem ginących siedlisk, czynną ochroną gatunków, edukacją ekologiczną. W przypadku projektowanego Parku Narodowego Dolina Dolnej Odry, siedliska które ma objąć należą do ginących i przy odpowiednich działaniach odbudowujących potencjał przyrodniczy tego miejsca. Mógłby się stać on stać enklawą, gdzie za sprawą czynnej ochrony odbudowane zostaną populacje wielu gatunków związanych z tym zanikającym siedliskiem – powiedział Chara. Nieprawdziwe jest stwierdzenie Dariusza Mateckiego dotyczące braku uzasadnienia przyrodniczego. Na stronie internetowej gov.pl możemy przeczytać o sprzyjających aspektach ochrony środowiska – park potrzebny jest do utrzymania ekosystemów nieleśnych, które często są siedliskami cennych gatunków ptaków i wymagają koszenia lub wypasu zwierząt. Fragment dotyczący interesu Niemiec również jest fałszywy. Niemiecki Pak Narodowy współtworzy z Polską transgraniczny obszar przyrodniczy, mający duże znaczenie dla ochrony bioróżnorodności. Obie administracje współpracują nad zagospodarowaniem i ochroną terenu, tworząc unikalną przestrzeń w skali Europy. Zobacz także: Lizak zamiast wymazu. Przełom w diagnostyce infekcji wirusowych Kategorie: Telewizja
Nobel z fizyki 2025 za eksperymenty sprzed 40 lat. To dzięki nim działają nasze telefonyNagrodzone tegorocznym Noblem z fizyki badania zostały przeprowadzone 40 lat temu. W latach 1984 i 1985, na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkley (USA), John Clarke, Michel H. Devoret i John M. Martinis spotkali się i prowadzili wspólnie serię eksperymentów.
Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa
Nagroda Nobla z fizyki 2025 przyznana. Doceniono przełom w mechanice kwantowejTrzej naukowcy pracujący na amerykańskich uczelniach John Clarke, Michel H. Devoret i John M. Martinis zostali laureatami tegorocznej nagrody Nobla z fizyki - za osiągnięcia w dziedzinie mechaniki kwantowej.
Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa
Nagroda Nobla 2025 z fizyki przyznana. Uhonorowano trzech AmerykanówUroczyste ogłoszenie laureatów odbyło się w Sztokholmie. To druga z pięciu tegorocznych nagród przyznawanych w ramach tygodnia noblowskiego. Nagroda Nobla w dziedzinie fizyki przyznawana jest naukowcom, których odkrycia w szczególny sposób przyczyniły się do rozwoju wiedzy o wszechświecie, materii i energii. We wtorek ogłoszono, że tegoroczny Nobel z fizyki powędruje do Amerykanów. John Clarke, Michel Devoret i John Martinis przeprowadzili eksperyment, wykorzystując nadprzewodzący obwód elektryczny. Jak podał Komitet Noblowski, naukowcy zostali nagrodzeni „za odkrycie makroskopowego kwantowego tunelowania mechanicznego i kwantyzacji energii w obwodzie elektrycznym”. „Chip, który zawierał ten obwód, miał około centymetra. Wcześniej tunelowanie i kwantyzacja energii były badane w układach składających się z zaledwie kilku cząstek; tutaj zjawiska te pojawiły się w układzie mechaniki kwantowej z miliardami par Coopera, które wypełniały cały nadprzewodnik na chipie. W ten sposób eksperyment przeniósł efekty mechaniki kwantowej ze skali mikroskopowej do makroskopowej” – uzasadniła Królewska Szwedzka Akademia Nauk. Laureaci dołączyli do grona najwybitniejszych badaczy w historii tej dziedziny. W 1903 roku Nagrodę Nobla z fizyki otrzymała Maria Skłodowska-Curie, jako pierwsza kobieta w historii. Wyróżnienie przyznano jej wspólnie z Piotrem Curie i Henrim Becquerelem za badania nad promieniotwórczością. Nagrodę Nobla z fizyki otrzymało jak dotąd jedynie pięć kobiet, w sumie wszystkich laureatów nagrody było do tej pory 227. Nobla z fizyki przyznano 118 razy. Nagroda obejmuje złoty medal, kaligrafowany dyplom oraz 11 milionów koron szwedzkich (około 1 miliona euro). Uroczyste wręczenie odbędzie się 10 grudnia w Sztokholmie, w rocznicę śmierci fundatora nagrody, Alfreda Nobla. Sprawdź: Tydzień Noblowski. Medyczne wyróżnienie za odkrycie „strażników odporności” Kategorie: Telewizja
Górnicy mają dość - widmo protestów coraz bliżej. "Musimy zawalczyć"Polskie górnictwo ledwie zipie. Strata netto sektora w pierwszym półroczu 2025 roku wyniosła 4,06 mld zł. Przychody zmniejszyły się w tym czasie do 16,84 mld zł z 21,11 mld zł w 2024 roku.
Kategorie: Portale
Nowy SUV na rynku. TAK wygląda elegancki hit dla dużej rodziny. Ile kosztuje?Nowy SUV Chery Tiggo 9 ma ponad 4,8 m długości, eleganckie nadwozie z elektrycznie wysuwanymi klamkami, 7-osobowe wnętrze i wielki bagażnik. Pod maską skrywa mocną hybrydę z silnikiem 1.5 o zasięgu ponad 1000 km. Cena i wyposażenie?
Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa
Weszły pomarańczowe worki. Darmowy sposób zwalnia z wizyt w PSZOK-uPomysłów na zbieranie odpadów tekstylnych bezpośrednio od mieszkańców nie brakuje. Są samorządowcy, którzy zdecydowali się na wprowadzenie pomarańczowych worków, zwalniających od wizyt w PSZOK-ach. Inni nie chcą jednak o tym słyszeć.
Kategorie: Portale
Doradca prezydenta „prywatnie” na konferencji AfD w Berlinie. MSZ odradzałoSpotkanie pod hasłem „Dom Polsko-Niemiecki. Most czy oszustwo” ma się odbyć 8 października w jednym z budynków na terenie Bundestagu. Czym jest Dom Polsko-Niemiecki? To najważniejszy niemiecki projekt upamiętniający relacje między sąsiadami. W ramach tej inicjatywy w Berlinie ma powstać pomnik polskich ofiar II wojny światowej. Organizatorem dyskusji na temat Domu Polsko-Niemieckiego – a także relacji między obydwoma państwami – jest klub Alternatywy dla Niemiec. I właśnie to budzi największe kontrowersje. Skrajnie prawicowa AfD zapowiada udział polskiego historyka na stronie swojego klubu w serwisie Bundestagu. Grafika opatrzona jest zdjęciem prof. Andrzeja Nowaka. Organizatorzy przedstawiają polskiego gościa spotkania jako „jednego z najważniejszych polskich historyków”, zwracają też uwagę, że Nowak od sierpnia 2025 r. jest doradcą prezydenta Karola Nawrockiego. Historyk powiedział „Gazecie Wyborczej”, że „jedzie na konferencję jako osoba prywatna”. „Zaproszono mnie cztery miesiące temu, jeszcze przed wyborami” – wyjaśnił. Niezależnie od tego Ministerstwo Spraw Zagranicznych miało odradzać Nowakowi wizytę w Berlinie. Sprawę skomentował też w serwisie X szef resortu Radosław Sikorski. „Trzeba wyjątkowej krótkowzroczności, aby z zapiekłości do Unii Europejskiej legitymizować niemieckich rewizjonistów” – napisał polityk. Wizyty historyka na konferencji AfD broni za to prawa strona sceny politycznej. „Jeśli ktoś ma tłumaczyć Niemcom historię i polski punkt widzenia, to właśnie takie wybitne postacie jak profesor Andrzej Nowak” – oświadczył w serwisie X poseł Andrzej Śliwka z PiS. CZYTAJ TEŻ: Rozwiązanie kryzysu migracyjnego? „Umowa w bezpiecznym kraju trzecim” Kategorie: Telewizja
Najtańszy SUV już w Polsce. Ma silnik 1.5 i świetny styl. Ile kosztuje?Nowy Chery Tiggo 4 to najmniejszy i najtańszy SUV chińskiej marki. Z 4,3-metrowym nadwoziem zagra w lidze aut wielkości Toyoty C-HR i Renault Captur. Pod maską pracuje oszczędna i mocna hybryda z silnikiem 1.5. Z kolei większy Chery Tiggo 9 to prawdziwa rakieta z 7-osobowym wnętrzem. Ceny?
Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa
Orlen ma nietypowego pomocnika na Bałtyku. "To innowacyjne rozwiązanie"Do floty Orlen Petrobaltic dołączyła nowa jednostka. Bezzałogowy pojazd Drix H-8 wesprze badania dna morza w trudno dostępnych miejscach.
Kategorie: Portale
Terminarz odejścia Hołowni. Rezygnacja z późniejszą datąZgodnie z umową koalicyjną, lider Polski 2050 jest marszałkiem Sejmu do 13 listopada, natomiast od 14 listopada do końca kadencji tę funkcję przejąć ma współprzewodniczący Nowej Lewicy i obecny wicemarszałek. Na wtorkowym briefingu przed posiedzeniem Sejmu Szymon Hołownia powiedział, że ostatnio spotkał się z Włodzimierzem Czarzastym, by omówić szczegóły dotyczące zmiany na funkcji marszałka. – Umówiliśmy się, że 13 listopada ja złożę rezygnację ze skutkiem na 19 listopada, dlatego, że 19 listopada to jest dzień, w którym jest posiedzenie Sejmu – powiedział Hołownia. Dodał, że w dniu wskazanym w umowie koalicyjnej nie ma zaplanowanego posiedzenia Sejmu. – Umówiliśmy się z marszałkiem Czarzastym, że nie będziemy zwoływać dodatkowego posiedzenia tylko dla powołania marszałka – powiedział Hołownia. Zaznaczył też, że muszą zostać spełnione warunki koalicyjne, czyli nominowanie na funkcję wicepremiera rekomendowanej przez Radę Krajową Polski 2050 ministry funduszy i polityki regionalnej Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz.
Czytaj także: Dwa wnioski w sprawie prac domowych. Lubnauer: Co było, nie wróci Kategorie: Telewizja
|
Sondaże polityczneAnkietaStudio Opinii
TVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info
300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 15 tygodni temu
17 lat 50 tygodni temu