Wchodzisz i wiesz

Do zdarzenia doszło w miejscowości Morawica w województwie świętokrzyskim

– Kierująca pojazdem marki Chevrolet najprawdopodobniej na skutek niezastosowania się do znaku stop, przodem swojego pojazdu uderzyła w oznakowany radiowóz policyjny – poinformowała asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach, w rozmowie z TVP 3 Kielce.

Kto został ranny w wypadku?

Cztery osoby przewieziono do szpitala, w tym kobietą kierującą Chevroletem, 6-letnie dziecko i dwóch funkcjonariuszy.

Zobacz też: Autostrada w kierunku Gdańska zablokowana. Lądował śmigłowiec LPR

Prezydent Andrzej Duda podpisał w piątek nowelizację ustawy o podatku od spadków i darowizn. Znosi ona między innymi obowiązek przedstawiania zaświadczenia z urzędu skarbowego o zwolnieniu z podatku przy notarialnej sprzedaży spadku lub darowizny od najbliższej rodziny.

Cztery stewardesy z samolotu Alaska Airlines, w którym w styczniu 2024 roku doszło do odpadnięcia panelu kabiny podczas lotu, pozwały firmę Boeing za obrażenia fizyczne i straty emocjonalne - poinformowała w piątek Agencja Reutera.

Amerykański koncern paliwowy Chevron zadeklarował, że jeszcze w tym miesiącu rozpocznie się w ograniczonym stopniu eksport ropy naftowej z Wenezueli. Dziennie to może być nawet 250 tys. baryłek.

Chiński producent samochodów elektrycznych i hybryd z napędem plug-in BYD  wyprodukował 317,9 tys. pojazdów, co oznacza w ujęciu miesiąc do miesiąca spadek o 0,9 proc. To pierwsza taka sytuacja, ponieważ przez ostatnich szesnaście miesięcy produkcja ciągle rosła.

W czwartek premier Gintautas Paluckas podał się do dymisji w związku ze śledztwem dotyczącym korupcji, a także zrezygnował z funkcji przewodniczącego Partii Socjaldemokratycznej (LSDP). 

Czterech kandydatów na premiera Litwy. Wśród nich Polak

Jak poinformował w tymczasowy lider LSDP Mindaugas Sinkevicius, partia rozważa cztery nazwiska. Są to: sam Sinkevicius, Inga Ruginiene – minister pracy i opieki społecznej Litwy, Juozas Olekas – wiceprzewodniczący Sejmu oraz mer rejonu wileńskiego Robert Duchniewicz.

Sylwetkę polskiego polityka przybliżyło TVP Wilno.

„Mer rejonu wileńskiego jest jednym z najmłodszych i najbardziej dynamicznych przedstawicieli Partii Socjaldemokratycznej (LSDP). Reprezentuje nowoczesne skrzydło partii i zyskał rozgłos jako pierwszy od lat lider tego regionu niepochodzący z ramienia polskiej partii Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL). Mimo że nie ma dużego ogólnokrajowego doświadczenia, jego nazwisko budzi zainteresowanie jako potencjalny sygnał zmiany pokoleniowej” – czytamy na portalu TVP Wilno.

Zobacz także: „Historia Litwy” wydana w Rosji. Usprawiedliwia imperialne zakusy Putina

Duchniewicz ma 34 lata. W latach 2015–2023 pracował jako prawnik w Departamencie ds. Mniejszości Narodowych przy rządzie Litwy, a od 2017 reprezentował rejon wileński w tamtejszej radzie jako radny, przewodniczący frakcji LSDP oraz szef komisji antykorupcyjnej i prawnej. W wyborach samorządowych w marcu 2023 roku odniósł zwycięstwo, przełamując niemal trzy dekady rządów AWPL w regionie.

Kim jest Robert Duchniewicz?

Jako mer rejonu wileńskiego postawił na rozwój infrastruktury lokalnej – asfaltowanie dróg, nowe chodniki, budżet partycypacyjny, a także inwestycje w oświatę i sport. W strukturach LSDP pełni funkcję wiceprzewodniczącego partyjnego oddziału, a w 2024 roku poprowadził kampanię wyborczą socjaldemokratów, która przyczyniła się do wzrostu poparcia partii w wyborach parlamentarnych.

Znany z aktywnej działalności na rzecz mniejszości narodowych – m.in. otwartego sprzeciwu wobec ograniczeń edukacyjnych dla szkół mniejszości – posługuje się językami polskim, litewskim, angielskim i rosyjskim.

Z politykiem skontaktowała się „Rzeczpospolita”, pytając go, czy będzie gotów podjąć się misji stworzenia rządu. W krótkiej rozmowie Duchniewicz zadeklarował: „Jeżeli trzeba będzie wziąć odpowiedzialność, to ją wezmę”. 

Partia Socjaldemokratyczna ma 52 przedstawicieli w 141-mandatowym sejmie. Poprzedni rząd tworzyła ze Związkiem Demokratów i populistycznym Świtem Niemna.

W 2024 r. globalny popyt na węgiel wzrósł o 1,5 proc. w porównaniu z 2023 r., osiągając nowy rekord na poziomie 8,8 mld ton. W tym i przyszłym roku będzie nieznacznie się zmieniał i zasadniczo  pozostanie stabilny. Z kolei globalna produkcja węgla, sięgając w 2024 r. rekordowego poziomu 9,15 mld ton, w tym roku może jeszcze nieznacznie wzrosnąć, spadając w 2026 r., ale nie poniżej 9 mld ton - wynika z raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej.

W obecnie realizowanych inwestycjach mieszkaniowych przy ul. Hallera i 21 Listopada w Czeladzi w ciągu dwóch lat powstanie ponad 350 nowych mieszkań. - Taki zastrzyk mieszkań w Czeladzi ostatni raz nastąpił chyba w latach 80. XX w. - mówi Zbigniew Szaleniec, burmistrz Czeladzi, miasta w woj. śląskim.

Zakończyły się odbiory pierwszych pociągów Impuls 2 wyprodukowanych przez Newag dla Kolei Śląskich. Umowy zawarte z Newagiem przez samorząd województwa śląskiego obejmują łącznie 31 składów, a ich wartość, wraz z serwisem utrzymaniowym, to 1,5 mld zł.

Niemiecki koncern chemiczno-farmaceutyczny Bayer zwiększył o 1,2 mld euro kwotę rezerw na odszkodowania z tytułu rozpatrywanych w Stanach Zjednoczonych sporów prawnych związanych ze stosowaniem przed laty kontrowersyjnego herbicydu o nazwie handlowej glifosat.

Gościem Doroty Wysockiej-Schnepf w programie „Pytanie dnia” był profesor Andrzej Friszke, były prezes IPN.

Czy współcześnie nasilają się tendencje faszystowskie?

Profesor przypomniał, że faszyzm jest ustrojem monopartyjnym – krajem rządzi jedna partia i jeden naród. Doktryna wyklucza pluralizm polityczny. W ślad za tą doktryną idą represje, kontrole sądów i mediów.

Były prezes IPN zauważa, że wśród skrajnej prawicy można zaobserwować świadome bądź nieświadome tendencje, sięgające do wzorców faszyzmu.

– Ludzie, którzy nazywają się patriotami, a w rzeczywistości nimi nie są, stanowią margines społeczeństwa. Tym osobom wcale nie chodzi o pamięć historyczną, a o zamanifestowanie drastycznych ideologii nienawiści do współobywateli i do współczesnego świata, który jest zbudowany na pokonaniu faszyzmu. Z wypowiedzi takich osób jest miejsce na agresję i silne wyrażenie emocji – wyjaśnia profesor Friszke.

– Brutalność ma zastąpić prawdę – dodaje.

Czytaj także: Powstanie Warszawskie, anatomia zbrodni. „Każdego mieszkańca należy zabić”

Profesor Andrzej Friszke ze smutkiem przyznaje, że część opinii publicznej stała się kompletnie niewrażliwa na faszyzm. Gość programu przywołał słowa Grzegorza Brauna, który zakwestionował istnienie komór gazowych w obozie Auschwitz. – Taka wypowiedź jest próbą testowania granic przestrzeni publicznej w tym, jak daleko można pójść z takimi poglądami – dodał.

Czytaj także: Nie żyje Ludwika Mendelska, uczestniczka Powstania Warszawskiego

Były prezes IPN skrytykował zachowanie Roberta Bąkiewicza, który stylizuje się na faszystowskiego wodza. – Bąkiewicz próbuje wywołać wokół siebie ruch nawiązujący do faszyzmu – zaznaczył gość programu.

– Nie każdy, kto krzyczy, że jest patriotą, mówi prawdę. Często jest to fałszywa melodia – podsumował.

Profesor Andrzej Friszke uważa, że w opozycji do takich tendencji, jakie reprezentują poseł Grzegorz Braun i inicjator Ruchu Obrony Granic, powinniśmy więcej mówić o prawdziwych bohaterach, takich jak uczestnicy powstania warszawskiego. Ważne, abyśmy pamiętali o tym, że żołnierze AK walczyli z nazistami o odzyskanie demokratycznej Polski.



Budynki odpowiadają dziś za blisko 40 proc. zużycia energii w Unii Europejskiej. Dekarbonizacja budynków ma prowadzić do osiągnięcia zeroemisyjności budownictwa do 2050 r.

„Djoković to najbardziej utytułowany zawodnik w historii, którego siła psychiczna i unikalne podejście będą wartością dodaną” – poinformował klub w oświadczeniu.

„Massa (15 sezonów w Formule 1) i Magnussen (10 sezonów) pomogą stworzyć pomost między piłką nożną a sportem motorowym, z którym kojarzy się Le Mans” – dodano

Le Mans rozpocznie 9 sierpnia sezon w Ligue 2 meczem wyjazdowym w Guingamp.

Kontuzja Serba

Djokovic wycofał się z powodu kontuzji z trwającego turnieju ATP Masters 1000 w Toronto. Serb od ćwierćfinału w Wimbledonie zmaga się z urazem pachwiny.

Zajmujący obecnie piąte miejsce w rankingu Djokovic ma jednak zagrać w wielkoszlemowym US Open, rozpoczynającym się 24 sierpnia.

Zobacz też: Laura Dahlmeier nie żyje. Tragiczny finał poszukiwań biathlonistki

– 
Będę zabiegał osobiście, jeżeli będę miał na to jakikolwiek wpływ, żeby Lewica w najbliższych wyborach poszła wspólnie. Oczywiście [że z partią Razem]. Dlatego że to, co nas zbliża z partią Razem i zawsze zbliżało, notabene bardzo wiele projektów żeśmy wspólnie wypracowali, to 95%. Mamy jedną różnicę, my chcemy wziąć odpowiedzialność za ten rząd i za rzeczy, […]

- Nie dosyć, że kompromitował się przez dziesięć lat, to jeszcze na koniec formułuje jakieś groźby, że on tu jeszcze wróci i pokaże - tak o końcówce prezydentury Andrzeja Dudy mówił w TOK FM europoseł KO Michał Szczerba.

– Nie odbywałem żadnej rozmowy ani nie byłem świadkiem żadnej rozmowy na temat zamachu stanu. Myślę, że pan Hołownia, mówiąc bardzo delikatnie, musi po prostu więcej analizować, myśleć przed podjęciem decyzji, przed powiedzeniem, niż po podjęciu decyzji i po powiedzeniu – stwierdził Włodzimierz Czarzasty w „Faktach po faktach” TVN24.

Karol Nawrocki mógłby zaproponować takie zmiany w kodeksie wyborczym, by na przyszłość zminimalizować błędy uczciwych członków komisji i uniemożliwić oszustwa nieuczciwych ludzi.

- W ramach koalicji powiem coś, co nie chcę, żeby arogancko zabrzmiało, źle zabrzmiało. Muszę mieć zaufanie do Szymona Hołowni, dlatego że odpowiedzialność tego wymaga. Nigdy bym się nie spotykał w mieszkaniu pana Bielana wobec którego chyba prokuratura zadaje różne pytania. Nigdy bym nie rozmawiał z panem Kaczyńskim na temat ratowania Polski - stwierdził Włodzimierz Czarzasty w „Faktach po faktach” TVN24.

Z ustaleń służb wynika, że w jednym z pojazdów podróżowały trzy osoby – jedna z nich, z urazem czaszkowo-mózgowym, została przetransportowana do szpitala w Bydgoszczy. Drugi pojazd prowadził samotny kierowca, który nie odniósł obrażeń.

Na miejscu działały cztery zastępy straży pożarnej, zespoły ratownictwa medycznego, policja oraz śmigłowiec LPR. – W akcji uczestniczyły duże siły ratunkowe ze względu na charakter zdarzenia i potencjalne zagrożenie życia – poinformował bryg. Piotr Łęgosz z Komendy Miejskiej PSP w Toruniu.

Autostrada A1 zablokowana. Wyznaczono objazdy

Po wypadku oba pasy w kierunku Gdańska zostały całkowicie zablokowane. Ruch utrudniały również pojazdy służb ratunkowych ustawione na pasie w stronę Łodzi. Przed godziną 19 udało się przywrócić przejazd w kierunku Torunia.

Policja zorganizowała objazd – samochody zjeżdżały z A1 na węźle Turzno na drogę krajową nr 15 i wracały na autostradę przez węzeł Lisewo. Kierowcy muszą liczyć się z dużymi utrudnieniami, korkami i opóźnieniami, które – według szacunków GDDKiA – mogą potrwać nawet do godz. 21:00–22:00.

Policja prowadzi czynności wyjaśniające, mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn i przebiegu zdarzenia. Funkcjonariusze zbierają zeznania świadków, sprawdzają trzeźwość kierowców i stan techniczny pojazdów.