LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSL
ZNP
BelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościUderzają w Trumpa. "Rozpętuje piekło"
Rosnąca niepewność gospodarcza w USA związana z polityką celną administracji Donalda Trumpa wpływa na decyzje przedsiębiorców i konsumentów - ostrzega CNN. Podkreśla, że firmy notują wyższe koszty, podnoszą ceny i wstrzymują zatrudnienie.
Kategorie: Telewizja
Kosiniak-Kamysz: Koalicja ma się dobrze. Znaleźliśmy wspólny mianownik– Koalicja ma się dobrze, to chcielibyśmy wyraźnie powiedzieć. Jesteśmy z planem gotowi na kolejny etap naszych rządów. Podsumowaliśmy też to, co się udało i to będzie ważny element otwarcia w nowym sezonie politycznym, też pokazanie tego, co się udało zrobić – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej po spotkaniu […]
Kategorie: Portale
Pierwszy taki polski film. "To nie jest dokument o piłce nożnej"Podczas wspólnej prezentacji na konferencji Content Warsaw, Monty Sarhan – CEO SkyShowtime oraz Edyta Pytlewska-Mele – Senior Regional Content Director CEE ogłosili powstanie pierwszej polskiej oryginalnej produkcji dokumentalnej. "Krychowiak: Krok od szczytu" opowie, z nieznanej dotąd perspektywy, o drodze do sławy i niesłabnącej popularności polskiego piłkarza Grzegorza Krychowiaka.
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Zatrzymano prawicowych patostreamerów. Kim są „Jaszczur" i „Ludwiczek"?„Jaszczur” to Wojciech O. Urodził się w 1960 roku, jest absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. W latach 80. był aktorem w Teatrze Narodowym w Warszawie. Wystąpił też w rolach drugoplanowych w kilku filmach, m.in. „Quo Vadis” i „1920 Bitwa warszawska”. W 2016 roku O. zaczął działać w internecie jako Aleksander Jabłonowski, niemal zawsze pokazując się w stroju stylizowanym na przedwojenny mundur, z charakterystyczną furażerką na głowie. Początkowo Jabłonowski samodzielnie prowadził kanał na YouTubie, ale szybko nawiązał współpracę z Marcinem O., byłym liberałem, wtedy już wyznawcą poglądów skrajnie prawicowych. To do niego przylgnął przydomek „Ludwiczek”, podobno ze względu na fizyczne podobieństwo do głównego bohatera kreskówki „Świat według Ludwiczka”. Pseudonim Wojciecha O., „Jaszczur”, ma z kolei związek z głoszonymi przed niego teoriami spiskowymi. Jedną z najpopularniejszych teorii spiskowych na świecie jest ta, według której ziemią mają rządzić reptilianie, przybysze z kosmosu, w swojej oryginalnej formie przypominający humanoidalne jaszczurki. Patostreamerzy przez wiele lat prowadzili kanał youtube’owy Niezależna Polska TV. Kanał wielokrotnie blokowany był przez platformę ze względu na mowę nienawiści i zachęcanie do przemocy. Rodacy Kamraci. Ruch „Jaszczura” i „Ludwiczka” Kilka lat temu Wojciech O. i Marcin O. założyli ruch Rodacy Kamraci, który w 2023 roku został zarejestrowany jako partia polityczna. Rok później wykreślono ją jednak z ewidencji z powodu niezłożenia sprawozdania finansowego. Ruch ten jest organizacją nacjonalistyczną, skrajnie prawicową, często określaną wręcz jako neofaszystowska. Kamraci promują treści antyukraińskie, antysemickie, antyimigranckie, wrogie społeczności LGBT. Krytykują Zachód – Unię Europejską i Stany Zjednoczone. Często chwalą działania Rosji i Białorusi. Czytaj także: Zabił prokuratora Falcone, rozpuścił dziecko w kwasie. Mafioso już wolny Nagrania „Jaszczura” i „Ludwiczka” pełne są wulgaryzmów, kierowanych zarówno w stronę omawianych postaci, jak i dzwoniących w trakcie programu widzów. Z wykrzykiwania przekleństw znany jest przede wszystkim „Jaszczur”. O ultraprawicowym duecie wyjątkowo głośno zrobiło się w listopadzie 2021 roku. Kamraci zorganizowali wówczas w Kaliszu demonstrację, podczas której spalili tekst Statutu kaliskiego – przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 roku. „Jaszczur” i „Ludwiczek” zostali aresztowani 4 czerwca. Śledczy zarzucają Wojciechowi O. popełnienie 78 czynów zabronionych. Marcinowi O. postawiono 64 zarzuty. Prokuratura bada około 1500 zdarzeń z lat 2015–2025. Zabezpieczono ponad 1700 nagrań wideo o łącznym czasie przekraczającym 3000 godzin. Do ich analizy używane są nowoczesne narzędzia oparte na sztucznej inteligencji. To nie pierwszy raz, gdy patostreamerzy mają kłopoty z prawem. W kwietniu 2023 roku Wojciech O. zakończył odbywanie wyroku sześciu miesięcy pozbawienia wolności wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa. W tym samym miesiącu został skazany na rok i osiem miesięcy więzienia za nawoływanie do mordowania parlamentarzystów podczas manifestacji antyszczepionkowców w 2022 roku. Na razie jest to wyrok pierwszej instancji. W październiku ubiegłego roku sąd skazał go prawomocnie na prace społeczne za znieważenie nauczycielki. Marcin O. w 2023 roku został skazany na sześć miesięcy więzienia i 12 tysięcy złotych grzywny za znieważenie posłanki Marceliny Zawiszy oraz posła Pawła Olszewskiego, a także za pochwalanie przestępstwa swojego kompana. Zobacz też: Zaatakował lekarkę w gabinecie. Agresywny pacjent z zarzutami Kategorie: Telewizja
Hołownia: Mamy wszyscy świadomość bardzo dużej odpowiedzialności, która spoczęła na naszych barkach jako liderach koalicji– Mamy wszyscy świadomość dzisiaj dziejowego momentu, bardzo dużej odpowiedzialności za nasz kraj, za stabilność naszego kraju, która spoczęła w tych dniach na naszych barkach, nie tylko na naszych, ale na naszych w znacznej mierze jako liderach koalicji rządowej, mających zapewnić bezpieczeństwo, spokój i to wszystko, na co dzisiaj czekają […]
Kategorie: Portale
Atak na córkę prezydenta elekta. „Jasny sygnał, pora wyhamowa攄Jest to absolutnie niedopuszczalna sytuacja. Rodziny, a szczególnie dzieci polityków powinny być wyłączone z politycznego sporu. Każdy, kto przyczynia się do hejtu na dziecko, powinien ponieść konsekwencje. To jest tak urocza dziewczynka, która jeszcze nie raz skradnie serca. Przekazujemy jej ogromne wyrazy wsparcia” – pisze Wioletta Paprocka-Ślusarska, szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich, w przesłanej nam wiadomości. Do opamiętania wzywa również Paweł Szrot – poseł Prawa i Sprawiedliwości, były minister w kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy. „Jako ojciec trzyletniej dziewczynki sam wzruszałem się, widząc na wieczorze wyborczym rozbrajającą swoją naturalnością Kasię Nawrocką. A jeśli ktoś, kto hejtem wojuje, od hejtu ginie – cóż, pozostaje mi tylko apel o niezniżanie się do poziomu przeciwnika i powstrzymywanie się od jakiejkolwiek przemocy” – komentuje. Niedziela, 1 czerwca. Wieczór wyborczy Karola Nawrockiego. Na scenie, za przemawiającym prezydentem-elektem, pojawia się jego siedmioletnia córka i kradnie show. Robi miny, wygłupia się, rozmawia z mamą. Filmy szybko trafiają do internetu, a ludzie zaczynają komentować. Piszą rzeczy, których nie da się usprawiedliwić emocjami, czy chwilową niedyspozycją. „Serio przez 20 min nie można zapanować nad dzieckiem?”, „7-latka i takie zachowanie”, „Zachowywała się jak ***nięta”, „Skończy w burdelu” – to tylko próbka. W artykule celowo nie przytaczamy nazwisk, czy zrzutów ekranu. To tylko przyczynia się do nakręcania spirali nienawiści. Dowody można dostrzec w tej samej historii. Zamiast wzywać do opamiętania, niektórzy internauci próbowali sami wymierzyć „sprawiedliwość”. Administrator popularnego, anonimowego konta na X, zwolennik Karola Nawrockiego i wspierającego jego kandydaturę Prawa i Sprawiedliwości, zachęcał do znalezienia autorki jednego z nienawistnych wpisów. „Zmieńmy jej życie w piekło. Proszę” – apelował. Wpis miał 1,5 mln wyświetleń. Internauta opublikował również zdjęcie kobiety i nazwę miasta, w którym mieszka. Polowanie na hejterów urządzili również inni. Czytaj też: Najstarszy syn prezydenta. Kim jest Daniel Nawrocki? – W czasie tej kampanii udowodniliśmy sobie jako społeczeństwo i media, że po żadnej stronie sporu politycznego nie ma już czegoś takiego jak granice dobrego smaku – komentuje Gosia Fraser, dziennikarka i filozofka, redaktorka naczelna projektu TECHSPRESSO.CAFE. – Nie jest żadnym problemem atak na dziecko – podkreśla. Fraser zwraca uwagę, że reakcją na hejt jest również hejt, czego dowodem jest nienawiść płynąca w stronę komentujących. To konsekwencja polaryzacji polskiego społeczeństwa. Psycholog dr Leszek Mellibruda, profesor Akademii Handlowej Nauk Stosowanych, zwraca uwagę na wrogość, jako jedną z kluczowych wymiarów nienawiści w sieci. Składają się na nią cynizm i nieufność. To ona wychodzi na pierwszy plan – daleko przed negatywnymi emocjami i zachowaniami. Jest szczególnie groźna dla relacji międzyludzkich i społecznych. Mellibruda wzywa do działania i reagowania na wszelkie przejawy nienawiści. – Nie powinniśmy zapominać o wadze i unikać własnego udziału w powstrzymywaniu narastającej nienawiści w sieci. I nie tylko – podkreśla. – Przy okazji tematu hejtu powinniśmy jednoznacznie i stanowczo zajmować stanowisko potępienia takich zachowań – apeluje. Gosia Fraser zauważa, że autorkami sporej części hejterskich komentarzy były kobiety. Przejrzenie ich profili zdradza, że wiele z nich brało w przeszłości udział w akcjach solidarnościowych i protestach z takimi hasłami jak „Nigdy nie będziesz szła sama”. – Na samych demonstracjach nierzadko mówiono o siostrzeństwie, konieczności wzajemnego wspierania się i stawiania oporu nienawiści – podkreśla. Fraser tłumaczy, że hejt wobec córki prezydenta elekta jest wyrazem rozgrzanych do czerwoności emocji towarzyszących Polakom w kampanii wyborczej. – W mojej ocenie była najbrudniejszą kampanią od lat – mówi dziennikarka. Redaktorka naczelna TECHSPRESSO.CAFE nie jest zdziwiona hejtem pojawiającym się w reakcji na hejt. – To nic nowego, to zjawisko, z którym mamy do czynienia od dawna w polskiej polityce i w sferze publicznej, a partie formujące duopol były do tej pory jego beneficjentami – podkreśla. Czytaj też: Córka Nawrockiego skradła show. Wszystkie oczy na 7-latkę – Jest naturalnym odruchem każdego zdrowo myślącego człowieka zaliczanie hejtu do zjawisk patologicznych wyrażających się w cyberprzemocy – mówi dr Leszek Mellibruda. Zauważa, że przemoc psychiczna mieści się w słowach i między słowami. Celem jest świadomie lub nieświadomie skrzywdzenie drugiej osoby. – Jednym z najważniejszych psychologicznych wymiarów hejtu jest wrogość – ocenia Mellibruda. Tłumaczy, że jest ona wielowymiarową cechą osobowości. Czytaj też: „Okrucieństwo motywem przewodnim w rodzinie Trumpów”
Mellibruda zauważa, że chociaż wrogość często współistnieje z gniewem i agresją, ich wzajemne korelacje są skromne. Jak tłumaczy, wrogość wyróżnia się tym, że odnosi się do cechy poznawczej, w przeciwieństwie do gniewu, który jest emocją, i agresji, która jest zachowaniem. Jak zauważa psycholog, w przypadku hejtu w związku z urokliwym zachowaniem córki prezydenta-elekta, takie wypowiedzi są przez ludzi najczęściej odbierane tym boleśniej, że wrogość dotyczy niewinnej dziewczynki, której reakcje zwracają uwagę swoją spontanicznością i dziecięcą bezpośredniością naturalnej ekspresji. – Sprawa hejtu na córkę pana Nawrockiego, jak i to, co później wydarzyło się w sieci, to jasny sygnał, że pora wyhamować – mówi Gosia Fraser. – Choć o sklejaniu społeczeństwa obywatelskiego nie ma mowy od dawna, to w życiu publicznym są granice, których przekraczać nie wolno, bo po ich przekroczeniu niemożliwa staje się zwyczajna koegzystencja skłóconych plemion – a do tego o krok znów się zbliżyliśmy. Dr Leszek Mellibruda przywołuje słowa sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych Antonio Guterresa. Mówiąc o przeciwdziałaniu nienawiści w sieci, stwierdził, że „rozprzestrzenia się ona w Internecie niczym ogień”. – To prawda, ale do gaszenia ognia są niezbędne i profesjonalne narzędzia gaśnicze, w tym przypadku organy ścigania, i kubły wody, którymi może gasić każda osoba – zauważa. Mellibruda podkreśla, że choć możemy oczekiwać, że odpowiednie służby ścigania wzmogą wysiłki w zakresie przeciwdziałania mowie nienawiści, odpowiedzialność nadal spoczywa na każdym z nas. Nie powinniśmy tu szukać usprawiedliwień. Psycholog wzywa do odwagi i stanowczości w reagowaniu wyrażającym brak zgody i sprzeciw wobec wszelkich przejawów psychicznej przemocy. – Odnosi się to do wielu naszych codziennych, możliwych działań – nie tylko bezpośrednio skierowanych do mentalnych wandali hejtujących w Internecie, ale w każdym spotkaniu z innymi ludźmi – podkreśla Mellibruda. Jak tłumaczy, może nam w tym pomóc zrozumienie, że wrogość, jako cecha osobowości ma głębokie, atawistyczne korzenie. Zachęca do pamiętania, że współcześnie wywodzi się głównie z cynizmu i nieufności, które to cechy najczęściej są wyuczone i stosunkowo łatwo je „zaszczepić” i implementować osobowościom bezrefleksyjnym, słabym i zaangażowanym głównie w budowanie własnej fasady zamiast kreowania i rozwijania własnej tożsamości. – Niszczenie cudzej tożsamości najczęściej świadczy o karłowatości własnej – kwituje gorzko Mellibruda. Czytaj też: TikTok zakazał popularnego hashtagu. Udana interwencja francuskiego rządu Kategorie: Telewizja
Częstochowska Zachęta istnieje już dwie dekady (zdjęcia)Wystawa spotkała się z dużym zainteresowaniem lokalnego środowiska artystycznego. W czasie otwarcia głos zabierali: przedstawiciele Zachęty prezeska Anita Grobelak i Marcin Pospieszalski, były prezydent miasta Tadeusz Wrona, który opowiadał o trudnych negocjacjach z PKP przy przejmowaniu budynku na cele stowarzyszenia, naczelnik Wydziału Kultury i Sportu UM Robert Jasiak oraz Piotr Głowacki, założyciel i inicjator powstania częstochowskiej Zachęty. Ekspozycję, prezentującą kilkadziesiąt prac częstochowskich plastyków na powierzchni ponad 200 m², przygotowała wiceprezes Towarzystwa, Małgorzata Stępniak, która pełniła funkcję kuratorki. Wydarzeniu towarzyszył koncert Józefa Skrzeka, który nadał uroczystości odświętny charakter. Regionalne Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych powstało w ramach ogólnopolskiego programu „Znaki Czasu”, zainicjowanego przez ówczesnego ministra kultury Waldemara Dąbrowskiego. Program zakładał utworzenie regionalnych ośrodków kultury, promujących lokalną twórczość i ułatwiających społeczeństwu kontakt ze sztuką współczesną. – Dzięki zaangażowaniu pierwszego prezesa Towarzystwa, Piotra Głowackiego, Częstochowa była jedynym miastem spoza grona stolic wojewódzkich, w którym udało się powołać taki ośrodek – komentowała historyczne tło Małgorzata Stępniak. Działalność stowarzyszenia ma charakter interdyscyplinarny i obejmuje różne dziedziny sztuki. Nadal jednak głównym obszarem są sztuki plastyczne, w Konduktorowni organizuje się także koncerty i spektakle. Od 2007 roku siedzibą Towarzystwa jest wyremontowany budynek dawnej Konduktorowni przy ul. Piłsudskiego – jedyny zachowany obiekt pochodzący z dawnego dworca linii Warszawsko-Wiedeńskiej. Jubileuszowa ekspozycja zawiera prace takich artystek i artystów, jak (alfabetycznie): Banaś Kasia, Bebel-Karankiewcz Beata, Dłubak Piotr, Frączek Bartłomiej, BEBE Frączek Bartosz, Gniazdowska Bogna, Grobelak Anita, Heczko Robert, Herc Ilona, Jabłońska Dorota, Karankiewicz Włodzimierz, Kędziora Jerzy, Kita Izabela, Kmiecik Magdalena, Kosiec Małgorzata, Kowalska Alicja, Lazarek Małgorzata, Lubaszka Tomasz, Łydżba Jacek, Maruszczyk Adam, Mszyca Marek, Pala Darek, Pałucha Jacek, Panek Marian, Patrzyk Adam, Powroźnik Ewa, Przebindowski Artur, Rabenda Klaudia, Redi Bo, Sętowski Tomasz, Sibera Alina, Snarska Magdalena, Staszczyk Piotr, Stępniak Magdalena, Stępniak Małgorzata, Theseus: Aleksandra Cupiał i Szymon Parafiniak, Ujma-Lubaszka Anna, Warwas Justyna, Wejcman Monika, Żegalski Leszek. Źródło: UM Częstochowy, fot. Łukasz Kolewiński/UM Kategorie: Lokalne
Zabił prokuratora Falcone, rozpuścił dziecko w kwasie. Mafioso już wolny68-letni Brusca pochodzi z mafijnej rodziny. Już jego pradziadek działał w organizacji przestępczej. Ojciec Bernardo zaś był skazany na dożywocie za liczne zabójstwa. Bernardo sprzymierzył się z klanem Corleonesi Salvatora Riiny, Bernarda Provenzano i Leoluki Bagarelli. W tej grupie karierę robili także jego trzej synowie – Giovanni, Vincenzo i Emanuele. Największą sławę zrobił Giovanni. W 1992 roku zdetonował pół tony materiałów wybuchowych na autostradzie A29 w pobliżu miasta Capaci gdy przejeżdżał tamtędy walczący z mafią prokurator Giovanni Falcone. Śledczy zginął wraz z żoną Francescą Morvillo i trzema ochroniarzami. Kilka miesięcy później Brusca zamordował również mafijnego bossa Vincenzo Milazzo i szemranego biznesmena Ignazio Salvo, powiązanego z premierem Giulio Andreottim. Gdy aresztowany mafioso Santino Di Matteo zeznał, kto zabił Falcone, Brusca kazał porwać jego syna. 11-latek był przetrzymywany ponad dwa lata i poddawany torturom. W końcu został uduszony, a jego ciało rozpuszczono w kwasie. Katami dziecka byli jeden z braci Bruski, Vincenzo Chiodo i Salvatore Monticciolo – działali na rozkaz samego Giovanniego. Zastosowali metodę nazywaną lupara bianca, polegającą na tym, że szczątki nigdy nie zostają odnalezione. Brusca był zaangażowany w kampanię terroru przeciwko państwu w 1993 roku wobec działań wymierzonych w mafię po zabójstwie prokuratora Falcone i sędziego Paolo Borsellino. Zamachy spowodowały śmierć wielu osób. Boss został aresztowany w maju 1996 roku. Śledczym udało się ustalić dokładne miejsce jego pobytu w Agrigento, gdy funkcjonariusze podsłuchujący rozmowę na telefonie komórkowym mafiosa usłyszeli hałas przejeżdżającego obok domu na motocyklu funkcjonariusza po cywilnemu. Brusca został skazany na dożywocie za kilkadziesiąt morderstw oraz działalność mafijną. Dzięki dobremu sprawowaniu i współpracy ze śledczymi wyrok skrócono do 26 lat więzienia. 31 maja 2021 roku został zwolniony warunkowo na cztery lata. Agencja Ansa podała, że właśnie skończył się jego zawieszony wyrok. Czytaj więcej: Yakuza upatrzyła sobie strzykwy i szkarłupnie. Zatrzymano ośmiu mafiosów Kategorie: Telewizja
Będzie rzecznik rządu, wątpliwości wokół wyników w niektórych komisjach wyborczych [SKRÓT WYDARZEŃ DNIA]Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Kategorie: Prasa
Laponia - nowy kierunek w zimowej siatce LOT-uLOT uruchomił sprzedaż biletów do fińskiego Rovaniemi. Przewoźnik będzie latał na tej trasie od końca listopada do początku lutego.
Kategorie: Prasa
Likwidacja TVP Info? Bartmiński: Wszystkie opcje leżą na stole, zdecydują liderzy. Nie uważam, żeby polityczna zemsta była właściwa– Na razie te zmiany, które są czy były dyskutowane, dotyczące mediów publicznych, nie wyszły poza fazę wstępnych przygotowań, więc jakby wszystkie opcje leżą na stole – powiedział Jacek Bartmiński, członek Rady Programowej TVP i Polski 2050 na konferencji prasowej, pytany o słowa Rafała Trzaskowskiego o likwidacji TVP Info i […]
Kategorie: Portale
Prokuratorzy ujawnili szokujące motywy zabójstwa szefa UnitedHealthcareŚledczy z biura prokuratora okręgowego na Manhattanie ujawnili podczas rozprawy w sądzie stanowym szokujące fragmenty zeznań Luigiego Mangione, mężczyzny, oskarżonego zabójstwo dyrektora generalnego UnitedHealthcare Briana Thompsona.
Kategorie: Prasa
Ukraina: Komendant straży pożarnej stracił rodzinę w rosyjskim ataku dronówW nocnym ataku dronów na miasto Pryłuki w obwodzie czernihowskim zginęło pięć osób, a osiem zostało rannych. W mieście ogłoszono dwudniową żałobę.
Kategorie: Prasa
„Niech Bóg chroni Bułgarię”. Obawy i entuzjazm przed przyjęciem euroBułgaria do Unii Europejskiej w 2007 roku i zobowiązała się do przyjęcia euro. Cel ten był popierany przez wszystkie kolejne rządy, choć entuzjazm do wspólnej unijnej waluty mocno osłabł po bankructwie Grecji w 2010 roku. Ogromne wątpliwości wzbudził także upadek dużego prywatnego banku Corpbanku w 2014 roku. Przyniósł on straty w wysokości 5 mld euro, utraty depozytów przez wiele ludzi i spowolniło zagraniczne inwestycje w Bułgarii. Sprawa do dziś nie jest wyjaśniona. Właściciel Corpbanku Cwetan Wassiliew uciekł do Serbii, która później odmówiła jego ekstradycji. W wywiadach twierdził, że bank został celowo doprowadzony do bankructwa, a stał za tym spisek potentata medialnego Deliana Peewskiego i służb specjalnych. Unijna waluta nie zyskała zwolenników także w ostatnich latach. Bułgarzy spoglądali w stronę Chorwacji, gdzie po wprowadzeniu euro w 2023 roku, ceny mocno poszły w górę. A czym jest inflacja i hiperinflacja, to niemal każdy w Bułgarii wie. W połowie lat 90. w Bułgarii załamały się finanse publiczne. PKB kraju spadło do poziomu niemal połowę niższego niż w 1989 roku. Od tego czasu kurs narodowej waluty został ściśle powiązany najpierw z niemiecką marką, a później z euro. To oznaczało wprowadzenie żelaznej dyscypliny makroekonomicznej i potężne ograniczenie kompetencji bułgarskiego banku centralnego. Jeszcze mocniejsze powiązanie bułgarskiej waluty z unijną miało miejsce w lipcu 2020 roku, gdy władze w Sofii przystąpiły do mechanizmu ERM II, który nazywany jest „poczekalnią strefy euro”. Od tego czasu scena polityczna w Bułgarii jest w kompletnej rozsypce. W ciągu minionych czterech lat Bułgarzy... ośmiokrotnie szli na wybory. Obecnie premierem jest Rosen Żelazkow. W jego ocenie wejście do strefy euro „zagwarantuje bezpieczeństwo bułgarskich konsumentów również po wprowadzeniu euro”. Przeciwny przyjęciu wspólnej waluty jest prezydent Rumen Radew, a także kilka partii nacjonalistycznych. Na początku maja Radew ogłosił, że zamierza przeprowadzić ogólnokrajowe referendum w celu opóźnienia przystąpienia kraju do strefy euro. Jego wniosek został jednak odrzucony przez parlament, bo Bułgaria już podczas akcesji z UE zobowiązała się do przyjęcia unijnej waluty. W Bułgarii od miesięcy nie ustają uliczne protesty, za którymi stoją partie opozycyjne. Często sugeruje się, że są one powiązanie z Kremlem, choć należy pamiętać, że stosunek Bułgarów do Rosji jest zupełnie inny niż w przypadku np. Polski. W Bułgarii wciąż pamięta się, że to carska Rosja, pokonując Turcję w 1878 roku, wymusiła na Stambule proklamowanie niepodległej Bułgarii. Sentyment do Moskwy jest widoczny do dziś. W tamtejszych mediach głównego nurtu można znaleźć artykuły o np. wyzwoleniu Mariupola przez Rosjan i wspaniałym losie donieckim emerytów, odkąd emerytury otrzymują w rublach. Największe protesty – podczas których widoczne były także rosyjskie flagi – miały miejsce w weekend. Za ich organizacją stała nacjonalistyczna partia Odrodzenie. Demonstracje odbyły się w ponad 100 miejscowościach – największe w Sofii i Warnie. W mediach trwała dobrze znana w Polsce dyskusja na temat frekwencji. Szef Odrodzenia Konstantin Kostadinow twierdził, że na ulice wyszło łącznie ponad pół miliona ludzi. Władze i część mediów sugerowały, że frekwencja była... dziesięciokrotnie niższa. W środę, gdy Komisja Europejska dała zielone światło dla unijnej waluty, w bułgarskim parlamencie doszło do rękoczynów. Członkowie Odrodzenia zablokowali mównicę, a Kostadinow, grzmiał o zdradzie narodowej. Pisaliśmy o tym także TUTAJ.
Gorąca atmosfera w parlamencie zdaje się oddawać nastroje w społeczeństwie. Z badania opublikowanego w styczniu przez bułgarskie radio BNR wynika, że 57,1 proc. Bułgarów było przeciwnych przyjęciu euro, a wprowadzenie wspólnej waluty popierało 39 proc. Z kolei w badaniu Eurobarometr z października i listopada 2024 roku za przyjęciem euro opowiedziało się 46 proc. Bułgarów, o 9 pkt procentowych więcej niż we wcześniejszym pomiarze. W obu badaniach przyjęciu wspólnej waluty sprzeciwiło się również 46 proc. W ostatnim badaniu, które publikuje bułgarski portal Mediapool, zdecydowanych przeciwników i zwolenników euro jest ponad 30 proc.. Większość pozostałych nie mówi „nie” unijnej walucie, ale wolałoby, aby została wprowadzona później niż w 2026 roku. Zwolennicy euro często podnoszą argument wyboru cywilizacyjnego. Pozostanie przy lewie określa się jako opowiedzenie się po stronie Rosji, z kolei unijna waluta ma być wyborem Zachodu. „Najważniejszym powodem, dla którego siły wewnątrz i na zewnątrz Bułgarii nie chcą strefy euro i euro, jest to, że Rosja traci wpływy nad krajem, który przez prawie 150 lat nazywał »Prowincją Zadunajską«, »bliską zagranicą«, »młodszym bratem«, »Bułgaria to nie zagranica«. (...) Bułgarska operacja odniosła ważne zwycięstwo. Naprawdę ważne! Żegnaj, Kremlu!” – pisze w popularnym portalu frognews znany publicysta Ognian Stefanow. Wiadomo już, jak będzie wyglądać bułgarskie euro. Zgodnie z unijnymi regulacjami na 2-eurowej monecie jest możliwość umieszczenia napisu charakterystycznego dla danego kraju. Sofia postawiła na sentencję pisaną cyrylicą „Niech Bóg chroni Bułgarię”. Ten napis był obecny na wszystkich bułgarskich monetach w latach 1882–1943. Kategorie: Telewizja
Statek przewożący 3000 aut płonie u wybrzeży Alaski. Na pokładzie elektrykiPływający pod banderą Liberii samochodowiec Morning Midas zapalił się 3 czerwca u wybrzeży Alaski. Statek przewozi około 3000 samochodów, w tym 800 aut elektrycznych.
Kategorie: Prasa
W tym kraju żyje najwięcej milionerów
W 2024 roku na świecie żyło niemal 23,5 miliona osób z majątkiem płynnym przekraczającymi milion dolarów. Liderem pod tym względem pozostają Stany Zjednoczone - wynika z najnowszego raportu firmy doradczej Capgemini.
Kategorie: Telewizja
Krono-Plast Włókniarz rozpoczyna rundę rewanżową. Do Częstochowy przyjeżdża Betard Sparta WrocławNadchodząca kolejka będzie pierwszą rewanżową w tym sezonie. Stawką pojedynku Włókniarza z aktualnym wicemistrzem Polski nie będzie jednak dodatkowo punkt bonusowy. W poprzednim tygodniu nie doszło bowiem do skutku pierwsze spotkanie we Wrocławiu. Obie drużyny przystąpią do piątkowemu meczu w osłabieniu. W ekipie gości zabraknie dwóch podstawowych juniorów – Marcela Kowolika i Jakuba Krawczyka, którzy wciąż leczą kontuzje. Z kolei częstochowianie będą musieli radzić sobie bez Jasona Doyle’a i Szymona Ludwiczaka. Za Australijczyka nie może być stosowane zastępstwo zawodnika, dlatego w jego miejsce pojedzie Philip Hellstroem-Baengs. Dla młodego Szweda będzie to debiut w barwach Krono-Plast Włókniarza. Faworytem piątkowego spotkania będą wrocławianie. Pozostaje mieć nadzieję, że „lwy” postawią się wicemistrzom Polski i będziemy świadkami ciekawego pojedynku. Początek meczu o godz. 20.30. Awizowane składy: Krono-Plast Włókniarz Częstochowa
Betard Sparta Wrocław
Źródło: własne, fot. www.wlokniarz.com Kategorie: Lokalne
11 lipca nowym świętem narodowym. Czy będzie wolne od pracy?Ludobójstwo dokonane przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i jej zbrojne ramię – Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) – na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej to jedna z najtragiczniejszych kart w historii stosunków polsko-ukraińskich. Chodzi głównie o masowe mordy ludności polskiej w latach 1943-1945, szczególnie na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. W uzasadnieniu ustawy napisano, że: „Było to ludobójstwo ze szczególnym okrucieństwem – Genocidium atrox („ludobójstwo okrutne” - red.). Sposoby zadawania cierpień były wstrząsające a dokładna liczba ofiar dokonanego wówczas ludobójstwa nie jest znana. Wiele osób nie doczekało się godnego pochówku i upamiętnienia. Wśród zamordowanych obok Polaków byli także przedstawiciele innych mniejszości narodowych, a także Ukraińcy, którzy stanęli po stronie ofiar”. Podkreślono także, że „Bez prawdy nie da się zbudować pojednania i przebaczenia, »Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary«”. Zdaniem ministry klimatu Pauliny Hennig-Kloski z Polski 2050-Trzeciej Drogi, decyzja o uchwaleniu święta narodowego nie wpłynie na relacje polsko-ukraińskie. – Jestem przekonana, że Ukraina wie, gdzie jest miejsce Polski we wspieraniu jej kraju, a kwestie historyczne muszą być wyjaśniane przez historyków. Natomiast, ofiary są zawsze ofiarami. Ich pamięć mamy prawo czcić i wspierać rodziny – dodała podczas debaty w Sejmie. To jeden z kroków do pełnego upamiętnienia ofiar rzezi wołyńskiej – podkreślał Marcin Warchoł z Prawa i Sprawiedliwości. – Ofiary wołają o pamięć, nie o zemstę i te bezimienne groby na Wołyniu, wschodniej Małopolsce, to są miejsca pamięci, miejsca, które są wyrzutem sumienia wobec tego strasznego kataklizmu, który się wtedy wydarzył – powiedział. Czytaj także: Kijów przestał być ważny. Uzbrojenie z USA trafi na Bliski Wschód W ustawie napisano, że w latach 1939-1946 ukraińscy nacjonaliści z na ziemiach Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej oraz obecnych województw lubelskiego i podkarpackiego dokonali zbrodni ludobójstwa na polskiej ludności. Ukraińcy zamordowali ponad sto tysięcy Polaków i doprowadzili do ucieczki setek tysięcy. Sejm wskazał, że apogeum tej zbrodni miało miejsce w lipcu 1943 roku. „Symboliczną datą hekatomby Polaków z rąk ukraińskich nacjonalistów jest dzień 11 lipca 1943 roku, w którym Polacy byli mordowani w około stu miejscowościach. Męczeńska śmierć z powodu przynależności do narodu polskiego zasługuje na pamięć w formie dnia wyróżnianego corocznie przez państwo polskie, w którym ofiarom będzie oddawany hołd” – napisano w ustawie wprowadzającej nowe święto państwowe. Tylko posłanka KO Aleksandra Uznańska-Wiśniewska wstrzymała się od głosu, reszta zagłosowała za nowym świętem państwowym. Czytaj także: „Papa Smerf” na celowniku. Prezydent chce go w swoim więzieniu W czasie II wojny światowej, na terenach dzisiejszej zachodniej Ukrainy, doszło do tragicznych wydarzeń, które dziś nazywamy ludobójstwem Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Sprawcami były ukraińskie organizacje nacjonalistyczne – przede wszystkim OUN (Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów) oraz jej zbrojne ramię – UPA (Ukraińska Powstańcza Armia). OUN i UPA dążyły do stworzenia niepodległej Ukrainy – bez wpływów niemieckich, radzieckich ani... polskich. Uznano, że aby osiągnąć ten cel, trzeba „oczyścić” te ziemie z Polaków. Niestety, oznaczało to brutalne ataki na polskie wsie i miasta. W 1943 r. Dmytro Klaczkiwski, ps. Kłym Sawur, ówczesny dowódca grupy UPA-Północ, podjął indywidualnie decyzję o rozpoczęciu mordów na całym Wołyniu. W czerwcu 1943 roku wydał tajną dyrektywę terytorialnego dowództwa UPA na Wołyniu w sprawie przeprowadzenia wielkiej akcji likwidacji polskiej ludności męskiej w wieku od 16 do 60 lat. Największe nasilenie zbrodni miało miejsce w 1943 roku na Wołyniu. W ciągu kilku miesięcy zamordowano tam dziesiątki tysięcy Polaków – głównie cywilów: kobiety, dzieci, starców. Najtragiczniejszym dniem była tzw. krwawa niedziela – 11 lipca 1943 r., kiedy UPA zaatakowała ponad 100 polskich miejscowości jednocześnie. Ludzi zabijano w okrutny sposób – często przy użyciu siekier, noży, wideł, a całe wsie były palone. Po Wołyniu podobne ataki miały miejsce w Małopolsce Wschodniej, na terenach dzisiejszego zachodniego Podkarpacia i Lubelszczyzny. UPA chciała w ten sposób wymusić całkowite opuszczenie tych terenów przez Polaków. Czytaj także: Putin nie odpuszcza. Nocny atak na Charków. Duża liczba poszkodowanych Szacuje się, że w wyniku tych czystek etnicznych życie straciło od 100 do 130 tysięcy Polaków. Zbrodnie te spełniają definicję ludobójstwa – czyli celowego i masowego zabijania określonej grupy narodowej. W Polsce to wydarzenie zostało oficjalnie uznane za ludobójstwo przez Sejm RP w 2016 roku. Co roku, 11 lipca, obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa. Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa, o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy postrzegają OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRR), a nie antypolskie. Na Ukrainie postać Stepana Bandery (przywódcy OUN-B) i UPA wzbudza kontrowersje. Część Ukraińców uważa ich za bohaterów walki o wolność, co utrudnia dialog i porozumienie historyczne między Polską a Ukrainą. Czytaj także: Czarna lista Trumpa zatwierdzona. Obywatele 12 krajów nie wjadą do USA
W polskim prawie pojęcie święta państwowego nie zostało jednoznacznie zdefiniowane ani uregulowane żadnym aktem prawnym. Warto podkreślić, że święta państwowe (narodowe) nie są tożsame z dniami wolnymi od pracy. Święto państwowe nie musi być dniem wolnym, a z kolei nie każdy dzień wolny od pracy jest świętem państwowym. Katalog dni wolnych od pracy reguluje odrębna ustawa, która obecnie wskazuje, że tylko trzy święta państwowe są jednocześnie dniami wolnymi od pracy: 1 maja (Święto Pracy), 3 maja (Święto Narodowe Trzeciego Maja) oraz 11 listopada (Narodowe Święto Niepodległości). Tak więc nowo wprowadzone święto 11 lipca nie będzie dniem wolnym od pracy. Czytaj także: GRU podszywa się pod Anonymous. Rosyjscy hakerzy na wojnie z Polską i NATO Kategorie: Telewizja
Bartmiński: Wyobrażam sobie podpisanie przez prezydenta ustawy dot. mediów publicznych. To nie są media rządowe ani żadnej koalicji rządzącej– Ja wyobrażam sobie podpisanie przez pana prezydenta ustawy, która dotyczyłaby mediów publicznych, to są media publiczne, nie są media rządowe i nie są media żadnej koalicji rządzącej – powiedział Jacek Bartmiński, członek Rady Programowej TVP i Polski 2050 na konferencji prasowej, pytany o ustawę medialną i o to, czy […]
Kategorie: Portale
Białoruś skonfiskowała budynek, w którym znajduje się polski konsulatWładze Białorusi skonfiskowały budynek, w którym znajduje się polski Konsulat Generalny w Grodnie – podaje RMF FM. Do podobnego zdarzenia – choć nie chodziło wówczas o placówkę dyplomatyczną – doszło także w kwietniu.
Kategorie: Prasa
![]() |
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info
300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
14 lat 44 tygodnie temu
17 lat 27 tygodni temu