Aktualności

Kryzys na popularnych wyspach. "Zaczyna wypychać mieszkańców"

TVN24 Biznes i Świat - sob., 12/04/2025 - 13:24
Na Balearach kryzys mieszkaniowy odwrócił procesy migracyjne. Mieszkańcy hiszpańskich wysp przeprowadzają się na kontynent - alarmuje dziennik "La Vanguardia". Podkreśla, że populacja na archipelagu rośnie tylko dzięki obcokrajowcom.
Kategorie: Telewizja

1878,91 zł bez względu na dochód. Wypłaty dotrą przed Wielkanocą

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 12/04/2025 - 13:22
Trzynaste emerytury trafią na konta uprawionych do ich otrzymania emerytów i rencistów jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi, a więc najpóźniej 18 kwietnia - poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ich łączna wartość to ponad 13 mld zł brutto.
Kategorie: Portale

1878,91 zł bez względu na dochód. Wypłaty jeszcze przed Wielkanocą

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 12/04/2025 - 13:22
Trzynaste emerytury trafią na konta uprawionych do ich otrzymania emerytów i rencistów jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi, a więc najpóźniej 18 kwietnia - poinformował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ich łączna wartość to ponad 13 mld zł brutto.
Kategorie: Portale

Trudny QUIZ z HISTORII. Dopasuj króla do państwa. 5/10 to szczyt Twoich możliwości

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 13:17
Królowie wcale nie przeszli do lamusa. Nadal w Europie istnieje kilka monarchii. Sprawdź, czy uda Ci się poprawnie dopasować monarchę do kraju, w którym sprawuje rolę głowy państwa. 5/10 to już będzie bardzo dobry wynik. Powodzenia! Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

„Barbie z ChatGPT to zagrożenie dla naszej prywatności, kultury i planety”

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 13:15

Były filmy z oblewaniem się zimną wodą, były tańce na tik toku, były apki postarzające itd. Teraz do świata internetowego owczego pędu wchodzi coś, co pojawia się wszędzie, czyli sztuczna inteligencja.


Ludzie zaczynają się masowo chwalić, jak ChatGPT przerobił ich zdjęcie na fotografię opakowania z zabawkową lalką i akcesoriami.


Czytaj także: Zaskakująca przyczyna największego w historii pożaru w Korei Południowej


Perfekcyjne wykonanie takiej „zabawki” wymaga trochę czasu. Choć w internecie oczywiście można znaleźć gotowe komendy, jak to szybko zrobić, to nawet posiadając je, nie ma gwarancji, że od razu się uda. A jak się uda – albo nie uda – to się chwalimy. Od owczego pędu do owczego pędu. Wszyscy tak robią, to i ja muszę. Aż moda umrze i pojawi się kolejna. I tak to się toczy.


Jednak o ile w przypadku nagrywania filmików na media społecznościowe płacimy danymi, nadwyrężaniem stawów i traceniem czasu, to w przypadku sztucznej inteligencji są dodatkowe ukryte koszty.


Drzewo za mema


Dla przeciętnego zjadacza chleba sztuczna inteligencja kojarzy się z narzędziem w przeglądarce internetowej na komputerze, czy z aplikacją w telefonie i to w zasadzie wszystko. OK, ktoś tym gdzieś operuje, programuje, tworzy i mamy fajną zabawę w generowanie wirtualnych lalek.


Ale sztuczna inteligencja to coś więcej niż telefon i nagrywanie filmów. To potężne centra danych, zużywające masę elektryczności i wody do chłodzenia. W tym przypadku moda na generowanie lalek z własnej osoby w wykonaniu milionów ludzi na świecie zużywa adekwatną ilość surowców do utrzymania ośrodków danych. 



Prof. Gina Neff z Queen Mary University London powiedziała BBC, ze ChatGPT to „przepalanie energii”, a te miejsca do napędzenia i podtrzymania AI zużywają więcej elektryczności niż 117 krajów.


„W moim domu krąży taki żart, że za każdym razem, gdy tworzymy jeden z tych memów o sztucznej inteligencji, zabijamy drzewo. To oczywiście przesada, ale można śmiało powiedzieć, że generowanie treści za pomocą sztucznej inteligencji nie jest pozbawione kosztów i być może powinniśmy pomyśleć o tym i wykorzystać to inaczej” – stwierdził Lance Ulanoff, redaktor amerykańskiego portalu TechRadar, w artykule opisującym ten trend.


Czytaj także: Przyszłość Alcatraz w rękach jednego człowieka. „Moja badawcza Mona Lisa”


ChatGPT Barbie stanowi potrójne zagrożenie dla naszej prywatności, naszej kultury i naszej planety. Personalizacja może wydawać się przyjemna, te systemy wrzucają marki i postacie do blendera, nie ponosząc żadnej odpowiedzialności za powstałe śmieci – dodała prof. Neff.


To nie są wymysły „nawiedzonych”, jak zapewne pomyśli znaczna część tych „myślących zdroworozsądkowo”. W minioną środę dziennik „The Guardian” opublikował wyniki dziennikarskiego śledztwa, które ujawniło, jak Amazon, Google i Microsoft budują centra danych w regionach pięciu kontynentów, w których brakuje wody.


Twoja chmura wysusza moją rzekę



Dlaczego akurat tam, skoro woda jest im potrzebna – każdy zapyta. Zgadza się, ale suchy klimat występujący w tych coraz trudniejszych dla ludzi miejscach sprzyja infrastrukturze, bo nie trzeba martwić się wilgocią. Mapa aktualnych i planowanych budów rozciąga się na cały świat. To 632 miejsca. Wody pitnej dla ludzi tam nie starcza, a jeszcze trzeba będzie dzielić się z ChatGPT i chmurami danych (z niej niestety deszczu nie będzie), bo te centra używane są także do trenowania modeli AI.


Amazon w grudniu zwrócił się do rządu regionalnego hiszpańskiej Aragonii o pozwolenie na zwiększenie zużycia wody w trzech istniejących centrach danych o 48 proc., podczas gdy nowe centra danych tej firmy będą zużywać tam więcej energii elektrycznej niż cały region obecnie zużywa.


– Używają zbyt dużo wody. Używają zbyt dużo energii – „Guardian” zacytował Aurorę Gómez z grupy aktywistów „Tu Nube Seca Mi Río”,co po hiszpańsku znaczy „Twoja chmura wysusza moją rzekę”.


Rolnik Chechu Sánchez zaznaczył w angielskim dzienniku, że obawia się rywalizacji z centrami o wodę potrzebną do upraw.


Hiszpania idzie na skraj ekologicznej zapaści


– Te centra danych wykorzystują wodę pochodzącą z północnej Aragonii, gdzie mieszkam. Zużywają wodę — skąd ją biorą? Oczywiście, że biorą ją od ciebie – denerwował się.


„Ponieważ 75 proc. kraju jest już zagrożone pustynnieniem, połączenie kryzysu klimatycznego i ekspansji centrów danych doprowadza Hiszpanię na skraj ekologicznego załamania” – podsumował „Guardian”.


Dlatego następnym razem, zanim wygenerujemy kolejny nic niewnoszący post dla własnej satysfakcji z bycia modnym w internecie, zastanówmy się, czy naprawdę warto?

Kategorie: Telewizja

Dziś Pełnia Różowego Księżyca. Co oznacza? Jak na nas wpłynie?

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 13:00
W nocy z 12 na 13 kwietnia 2025 roku o godzinie 02:23 będziemy mogli podziwiać niezwykłe widowisko na niebie - Pełnię Różowego Księżyca. Co ciekawe, księżyc wcale nie zmieni koloru na różowy. Z czym jest więc związana nazwa tej pełni? Co oznacza? Jak na nas wpłynie? Oto szczegóły. Anna Kot
Kategorie: Prasa

Policjanci z Krzepic mają amatora darmowych trunków. Na razie na zdjęciach z monitoringu

Gazeta.pl — Częstochowa - sob., 12/04/2025 - 13:00
Kryminalni prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży alkoholu w sklepie Biedronka w Krzepicach. Teraz ujawnili wizerunek mężczyzny, który dopuścił się tego przestępstwa.
Kategorie: Prasa

Kaczyński na czele marszu w Warszawie. "Tu jest Polska, nie Bruksela!"

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 12:51
W Stolicy spod Pomnika Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu ruszył marsz z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego. W marszu udział bierze prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

"Tu jest Polska, nie Bruksela!". Tłumy na marszu z Kaczyńskim w Warszawie

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 12:51
W Stolicy spod Pomnika Mikołaja Kopernika na Krakowskim Przedmieściu ruszył marsz z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia Hołdu Pruskiego. W marszu udział bierze prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

110 tysięcy za metr. To najdroższa ulica świata

TVN24 Biznes i Świat - sob., 12/04/2025 - 12:49
Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się w Nowym Jorku na Manhattanie. To Piąta Aleja - wynika z najnowszego badania firmy doradczej Savills.
Kategorie: Telewizja

Zatrucie w ośrodku Straży Granicznej. Rośnie liczba hospitalizowanych

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 12:38

W piątek w szpitalach przebywało 71 słuchaczy, w sobotę liczba hospitalizowanych wzrosła do 82. O skierowaniu do szpitala zdecydowały służby medyczne – podała rzeczniczka warmińsko-mazurskiego oddziału SG mjr Mirosława Aleksandrowicz.


Objawy zatrucia pokarmowego o różnym nasileniu wystąpiły w ostatni wtorek u 153 słuchaczy Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie. Były to m.in. biegunka, wymioty, bóle brzucha i podwyższona temperatura ciała. Pierwszego dnia hospitalizowanych zostało 13 słuchaczy, przez kolejne dwa dni ta liczba wzrosła do 47 osób.


Jak mówiła mjr Aleksandrowicz, w Centrum Szkolenia SG w Kętrzynie obecny jest ciągle personel medyczny, który w przypadku gorszego samopoczucia któregoś ze słuchaczy kwalifikuje go do szpitala. Dodała, że te osoby trafiły do szpitali m.in. w Giżycku, Bartoszycach, Piszu, Ostródzie, Biskupcu i Elblągu.


Zajęcia programowe w Centrum Szkolenia SG w Kętrzynie od środy były zawieszone, w weekend się nie odbywają.


Sanepid potwierdził salmonellę


Jak informowały służby sanitarne, na podstawie badań pobranych do analizy stwierdzono bakterię salmonelli. Sanepid prowadzi dochodzenie epidemiologiczne, żeby ustalić źródło pochodzenia zakażenia. – Czekamy na wyniki badań próbek żywności i wody – powiedziała mjr Aleksandrowicz.


Zobacz też: Woda w sieci w Kochcicach skażona. Niezdatna nawet po przegotowaniu


Według nieoficjalnych informacji słuchacze, u których wystąpiły objawy zatrucia pokarmowego, jedli posiłki w punkcie żywienia na terenie komendy oddziału SG.


Jak podawała wcześniej SG, niezwłocznie po zgłoszeniu kadrze kierowniczej przez ponad 150 słuchaczy objawów przypominających zatrucie pokarmowe, o zdarzeniu został powiadomiony minister spraw wewnętrznych i administracji, który skierował na miejsce wojewodę warmińsko-mazurskiego i sanepid. Poinformowano też komendanta głównego SG.


Zespół kryzysowy

Wojewoda jeszcze we wtorek powołał zespół kryzysowy, w którego skład weszli przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych oraz służb mundurowych i medycznych.


Sprawę zbiorowego zatrucia pokarmowego w kętrzyńskim Centrum Szkolenia SG będzie wyjaśniać policja. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 160 k.k. (tj. narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu) złożył w środę przedstawiciel SG.


Centrum Szkolenia Straży Granicznej w Kętrzynie jest jednym z trzech ośrodków szkoleniowych tej formacji, obok Wyższej Szkoły SG w Koszalinie i Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych SG w Lubaniu. Obecnie szkoli się tam ok. 300 funkcjonariuszy.  


Kategorie: Telewizja

Nowy przedmiot w szkole. MEN stawia na profilaktykę

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 12:35
Ministerstwo Edukacji chce, by nowy, nieobowiązkowy przedmiot "edukacja zdrowotna", który pojawi się w szkołach od września, pomagał młodym ludziom lepiej radzić sobie z zagrożeniami, jakie napotykają – poinformowała w sobotę wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Stawka jest wysoka, ale trudno się dogadać. USA negocjują z Iranem

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 12:34

Jak ocenia agencja Associated Press, która poinformowała o spotkaniu, „prawdopodobnie porozumienie nie zostanie prędko osiągnięte, a stawka negocjacji pomiędzy wrogimi od 50 lat narodami jest niezwykle wysoka”. AP przypomniała, że Donald Trump wielokrotnie groził atakami powietrznymi na obiekty rozwijające irański program nuklearny.


W Omanie spotkają się specjalny wysłannik Trumpa ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff oraz minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Aragczi.


„Jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić”


„Jeśli obie strony będą miały wystarczającą wolę, ustalimy harmonogram. Ale jest jeszcze za wcześnie, aby o tym mówić” – powiedział Aragczi, cytowany przez irańską agencję IRNA. „Negocjacje będą prowadzone z niezbędną wolą, aby osiągnąć porozumienie na równych prawach i prowadzące do zabezpieczenia interesów narodowych Iranu” – zapewnił.


„Nasze stanowisko jest obecnie takie, że oczekujemy demontażu irańskiego programu narodowego. Nie znaczy to jednak, że nie znajdziemy innych sposobów na znalezienie kompromisu” – stwierdził przed podróżą Witkoff.


Iran odpiera zarzuty


W 2018 roku, w czasie swojej pierwszej kadencji na stanowisku prezydenta, Trump wycofał USA z umowy nuklearnej pomiędzy Iranem a światowymi mocarstwami. Porozumienie z 2015 roku miało na celu ograniczenie irańskiego programu wzbogacania uranu, by uniemożliwić temu krajowi produkcję broni jądrowej w zamian za złagodzenie międzynarodowych sankcji.


Od tamtej pory Iran znacznie przekroczył przewidziane przez umowę ograniczenia w kwestii wzbogacania uranu. Zachodnie mocarstwa zarzucają Teheranowi, że potajemnie dąży do budowy bomby jądrowej. Władze irańskie twierdzą, że ich program nuklearny służy wyłącznie celom cywilnym.


CZYTAJ TEŻ: Groźniejsza niż „Little Boy” z Hiroszimy. Amerykanie budują broń atomową

Kategorie: Telewizja

50 tys. zł opłaty albo 20 lat czekania. To czeka właścicieli takich domów

Portal samorządowy - sob., 12/04/2025 - 12:21
Według statystyk liczba zalegalizowanych samowoli budowlanych jest coraz większa. W 2024 r. taką procedurę legalizacyjną przeszły 704 budynki mieszkalne. Według Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego to niemal cztery razy więcej niż ukaranych rozbiórką.
Kategorie: Portale

Samochody 26 pięter nad ziemią. W Polsce takiej drogi jeszcze nie było

Portal samorządowy - sob., 12/04/2025 - 12:15
Zakończona właśnie przerwa zimowa była wyjątkowo pracowita dla wykonawcy, który buduje drogę ekspresową S19. Coraz bardziej zaawansowane są prace przy najwyższej estakadzie w Polsce. Kierowy jeszcze tak wysoko u nas nie jeździli.
Kategorie: Portale

USA i Iran negocjują w Omanie. Ostatnia szansa, by uniknąć wojny?

Dziennik - sob., 12/04/2025 - 12:09
W sobotę do Omanu przyjechali przedstawiciele USA i Iranu, by rozpocząć pierwsze w obecnej kadencji prezydenta USA Donalda Trumpa rozmowy na temat irańskiego programu nuklearnego - podała agencja Associated Press. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Na prąd 312,71 zł co miesiąc. Pomoc bez względu na dochód

Portal samorządowy - sob., 12/04/2025 - 12:09
Konkretnym grupom osób przynależy pomoc finansowa na opłaty za energię elektryczną. Od 1 marca 2025 r. wzrosła wysokość ryczałtu energetycznego. Dodatek na prąd wynosi teraz 312,71 zł miesięcznie. Kto może go zdobyć?
Kategorie: Portale

Kadyrow przelicytował? „Syn” Putina z grzechem nielojalności

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 12:07

Władykaukaz to stolica i największe miasto Republiki Północnej Osetii-Alanii, leży nad rzeką Terek, u stóp Kaukazu. Republika – typowa postsowiecka wchodząca w skład Federacji Rosyjskiej. Pełna trudnej historii i nijakiej przyszłości, skazana na bylejakość i mizerię. Wydaje się, że już zawsze będzie sterowana z Kremla.


Ciekawsza jest jej stolica – pełna szrotu z Europy na drogach, ale też o wyjątkowej historii. Władykaukaz został założony w 1784 roku w czasie rządów carycy Katarzyny II jako twierdza wojskowa i punkt wypadowy podczas rosyjskiej ekspansji na Kaukazie. Sama nazwa miała charakter propagandowy – miejsce, z którego można władać Kaukazem. I władano z niego.


Neokolonializm Putina


Neokolonialny organizm państwowy Władimira Putina działa na innych zasadach, choć model jest podobny. Do władania podległymi republikami nie jest już potrzebna obsadzona wojskiem twierdza, a brutalni namiestnicy, trzymający region i jego mieszkańców za mordę.


W czasach sowieckich na sekretarzy generalnych lokalnych partii komunistycznych w azjatyckich republikach mówiono „wezyr” czy „pasza”. Teraz noszą oni zaszczytne miano „prezydenta”, choć niewiele mają wspólnego z naszym wyobrażeniem demokratycznie wybranego przedstawiciela ludu.


Najlepszym przykładem jest Ramzan Kadyrow, choć akurat on oficjalnie jest Szefem Republiki Czeczeńskiej. Tytuł prezydenta brzmiał być może zbyt europejsko, zaś wyraz „szef” bardziej oddaje charakterem rolę przywódcy państwa jak właściciela firmy, którego celem jest przede wszystkim jego własny zysk.


Obojętnie zresztą jaki tytuł by nie nosił, on i jemu podobni posiadają władzę absolutną. Prawo do życia i śmierci obywateli. Warunkiem jest absolutna lojalność wobec Kremla i ochrona przed napływem islamskich fundamentalistów na terytorium Federacji Rosyjskiej, Kaukaz jest bowiem „miękkim podbrzuszem”.


Wszyscy rozumieją tę zasadę i Kadyrow nie był wyjątkiem, a wręcz awangardą wszelkich satrapii. Co w takim razie wydarzyło się w ostatnim czasie na linii Moskwa-Grozny? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba cofnąć się do czasów ojca watażki i lat 90. ubiegłego wieku.


Wojowniczy Czeczeni


Czeczeni od setek lat byli uznawani za jeden z najbardziej wojowniczych i niepokornych narodów kaukaskich. Ciężki klimat, klanowość, nieustanne walki z sąsiadami o wszystko – to sprawiło, że Rosjanie przez wieki mieli na nich szczególne baczenie. W 1940 roku stracili czujność i wybuchło powstanie antyrosyjskie. Sowieci zdławili je dopiero po czterech latach.


Po upadku Związku Sowieckiego, gdy na całym Kaukazie wrzało, prezydent Rosji Borys Jelcyn stwierdził, że musi pokazać kto tu rządzi. Postanowił zdławić jeden naród, żeby pozostałym nie przyszły do głowy jakieś głupie myśli o niepodległości czy innej niepoważnej suwerenności.


11 grudnia 1994 roku Jelcyn wydał rozkaz ataku na Czeczenię – tak wybuchła I wojna czeczeńska. Była niezwykle brutalna, w ciągu dwóch lat pochłonęła przeszło 100 tysięcy ofiar. Masakry ludności cywilnej, bombardowania miast – jak obecnie w Ukrainie. Twarzą wojsk niepodległościowych był prezydent Dżohar Dudajew, ale po stronie separatystów walczyli też choćby ukraińscy nacjonaliści z UNA-UNSO czy islamiści i wojskowi z krajów muzułmańskich.


Dołączali także przedstawiciele zwaśnionych z Czeczenami narodów, wiedzieli bowiem, kto jest największym wrogiem. Po stronie Rosjan uczestniczyli natomiast członkowie opozycji czeczeńskiej, przeciwni Dudajewowi, walczący o pozostanie Republiki Czeczeńskiej w ramach Federacji Rosyjskiej.


Czeczenia – drugi Afganistan


Podczas tej wojny świat usłyszał o Kadyrowach. Po czyjej walczyli stronie? Oczywiście separatystów. Po właściwej stronie. Wojna w trudnym terenie, z często niewidzialnym wrogiem, okazała się być dla Rosjan drugim Afganistanem. Straciła tysiące i żołnierzy i resztki prestiżu.


Wojna zakończyła się rozejmem, podpisanym w sierpniu 1996 roku. Dudajew go nie dożył, Rosjanie przeprowadzili na jego życie wiele zamachów i któryś z kolei, w kwietniu 1996 roku, okazał się być udany. Porozumienie zakładało między innymi odłożenie problemu statusu republiki na 5 lat. Moskwa ugrała czas na przygotowanie się do kolejnej agresji, bo oczywiście status mógł być tylko jeden – pełna podległość.


Kolejną agresję Rosjanie rozpoczęli w październiku 1999 roku. Najpierw odpowiednio się przygotowali i skaperowali między innymi Achmata Kadyrowa. Niezależni rosyjski dziennikarze śledczy zrzeszeni w „Projekcie” ustalili, jak dokładnie wyglądał proceder.


Rosyjskie służby od wielu miesięcy szukały właściwego kandydata na przywódcę Republiki – takiego, który będzie miał etos bohatera walk o niepodległość, ale i oddanego Kremlowi. Nie mógł to być byle Czeczen z nadania. Padło na Achmata Kadyrowa, wówczas głównego muftiego republiki. Tylko on zgodził się spełnić wszystkie żądania Kremla. Miał stanąć na czele podległej republiki po obaleniu Asłana Maschadowa, jedynego prezydenta wybranego w uczciwych wyborach.



Zabójstwo prezydenta


Maschadow faktycznie został obalony i następnie zabity przez Rosjan w 2005 roku. Rodzinie odmówiono wydania ciała – wyjątkowa perfidia jeżeli chodzi o muzułmanów – zgodnie z wprowadzonym po zamachach terrorystycznych ustawodawstwem nakazującym potajemny pochówek zabitych separatystów. Na marginesie można dodać, że zamachy przygotowywała i przeprowadzała także Federalna Służba Bezpieczeństwa.


„Namaszczenie” zasługuje odpowiednie naświetlenie. Sprawę konsultowano z ówczesnym zastępcą szefa FSB kontradmirałem Germanem Ugriumowem i Mowładim Atłangerijewem „Lordem” lub „Leninem”, słynącym z brutalności przywódcą grupy „łazańskiej”, czyli czeczeńskiej mafii. Jednej z wielu, jakie rozmnożyły się w Rosji po upadku sowietów.


Mafia ta miała powiązania z FSB, dlatego wyznaczono właśnie ją do załatwienia tej delikatnej sprawy. „Kadyrow i Ugriumow spotkali się po raz pierwszy w mieszkaniu Atłangerijewa w Machaczkale (stolica podległej Rosji republiki Dagestanu – przyp. red.), następnie Kadyrow został przywieziony do Moskwy, gdzie zatrzymał się w apartamencie gangstera (...). Stamtąd został zabrany na pierwsze rozmowy z Putinem (wówczas premierem i typowanym na następcę Jelcyna – przyp. red.)” – ustalił „Projekt”.


Czytaj więcej: Czeczeński watażka zrobił z 17-letniego syna nadzorcę MSW


Rosjanie nie byli szczególnie subtelni. Postawili na chamską korupcję. Obiecano między innymi 5 milionów dolarów w gotówce czy drogi dom w Soczi, kurorcie nad Morzem Czarnym, niedaleko którego wystawiono ostatnio pałac dla Putina.


Oczywiście większość osób zaangażowanych w ówczesne negocjacje z FSB już nie żyje, a ich zgony nie były naturalne. Atłangerijew został porwany i zamordowany w 2008 roku przez ludzi Ramzana Kadyrowa. Zginęli także byli czeczeńscy dowódcy polowi Rusłan i Sulim Jamadajewowie, którzy śmieli odrzucić propozycję Kremla, zanim została ona przedstawiona Achmatowi Kadyrowowi i zbyt dużo wiedzieli.


Ugriumow zmarł na zawał dzień po mianowaniu admirałem w maju 2001 roku, gdy Putin umacniał swoje władztwo. Niezależny dziennikarz śledczy Grigory Pasko ustalił, że został on zamordowany, projekt „Stringer” Aleksandra Korżakowa twierdził natomiast, że się zastrzelił. Rosja, wiadomo.


Achmat Kadyrow został więc przywódcą podległej Moskwie Republiki Czeczeńskiej, a w 2003 roku jej prezydentem. Władzą długo się nie nacieszył. Zginął w zamachu na stadionie w Groznym w trakcie obchodów Dnia Zwycięstwa. Był celem zamachu bombowego, ładunek wybuchowy wmurowano pod trybunę honorową.


Do organizacji zamachu przyznał się później czeczeński komendant polowy Szamil Basajew, bohater obu wojen z Rosjanami. Tłumaczył, że działał w imię „świętego prawa islamskiego”, a celem ataku byli „zdrajcy narodu czeczeńskiego”. Kadyrowa można było nazwać zdrajcą, ale w zamachu zginęły także osoby postronne, ponad 30 osób.


FSB stało za zamachem?


„Projekt” ustalił, że zamach na Kadyrowa mógł zostać zainscenizowany przez FSB po tym, gdy jego stosunki z Kremlem zaostrzyły się. Był to efekt odmówienia przez Kreml przekazania władzom w Groznym wpływów ze sprzedaży czeczeńskiej ropy naftowej. Najwyraźniej prezydent nie chciał się dać oszwabić.


Dalej robi się jeszcze ciekawiej, gdyż wraz z zaognieniem relacji na linii Moskwa-Achmat Kadyrow, poprawiały się te na linii Moskwa-Ramzan Kadyrow. „Warto zauważyć, że Ramzan Kadyrow, który w tym czasie był szefem ochrony swojego ojca, nie był tego dnia na stadionie. Z nieznanych przyczyn przebywał tego dnia w Moskwie, a niemal natychmiast po wybuchu pod ochroną służb został przewieziony na Kreml, na spotkanie z Putinem” – napisali dziennikarze śledczy.


W Rosji nieszczęścia często chodzą parami. Trzy tygodnie później zmarł brat Ramzana, Zelimchan, również w podejrzanych okolicznościach. Oficjalna przyczyna to ostra niewydolność serca. Może tak, a może po prostu Ramzan tak dogadał się z Rosjanami. W tym drugim nie byłoby niczego nadzwyczajnego.


28-letni Ramzan Kadyrow nie mógł oficjalnie zostać prezydentem Republiki Czeczenii. Na tę funkcję musiał poczekać do 2007 roku, w zastępstwie „rządził” Ału Ałchanow, sowiecki i rosyjski aparatczyk. Po oddaniu władzy w Czeczenii Kadyrowowi juniorowi, który musiał przez dwa lata męczyć się funkcją premiera, został Ałchnow wiceministrem sprawiedliwości w Rosji.


Zabójstwa polityczne, porwania, tortury


Ramzan stworzył wyjątkowo opresyjną dyktaturę. Już 2007 roku „Memoriał”, nagrodzony potem Pokojową Nagrodą Nobla i zdelegalizowany przez reżim Putina, ujawniał, że bojówki Kadyrowa porywają, torturują i mordują przeciwników politycznych. Wskazano, że dochodzi do licznych pogwałceń praw człowieka i sytuacja stała się „potworna”.


Należy podkreślić, że bojówki te, składające się z jego dawnych towarzyszy frontowych, to nie jakieś pokątne gangi, tylko oficjalnie funkcjonująca Służba Bezpieczeństwa. Ponura sława ciągnie się w szczególności za batalionami specjalnymi „Siewier” i „Wostok”. Ustalono, że rosyjskie władze federalne nieoficjalnie tolerują te praktyki.


Miałem wątpliwą przyjemność być w ich towarzystwie. W 2017 roku mieszkałem w Moskwie w apartamentowcu Edelweis, za Parkiem Zwycięstwa. Kadyrow miał tam wtedy całe piętro. Jego ludzie całą dobę czatowali przy recepcji. Trzeba było przechodzić obok nich z oczami zwróconymi ku ziemi, nie wolno było na nich patrzeć, a już pod żadnym pozorem spoglądać w oczy.



Cały czas dochodzi do morderstw politycznych w Czeczenii. Choćby w styczniu tego roku został zakatowany Wiszan Tazurkajew, 19-letni mieszkaniec miasta Argun. Został porwany i był torturowany w lokalnym komisariacie policji. Oficjalną przyczyną zgonu miała być „nagła choroba”, jednak podczas pogrzebu ujawniono, że śmierć nastąpiła w wyniku tortur. Są też doniesienia, ze funkcjonariusze sił bezpieczeństwa naciskali na rodzinę, by jako oficjalną przyczynę zgonu podać samobójstwo.


Gwiazdy u watażki


Reżim Kadyrowa może robić, co chce. Watażka sam żyje pełnią życia. Ściągnął poza sankcjami terenówkę Tesla Cybertruck, na który kazał zainstalować wieżyczkę z karabinem. Gościli u niego, oczywiście przed kolejnymi agresjami Rosji na Ukrainę, Jean Claude van Damme, Liz Hurley, Hillary Swank czy Gerard Depardieu, zaś światowej sławy skrzypaczka Vanessa Mae zagrała na jego koncercie urodzinowym. Poszły na to ogromne pieniądze, społecznie nikt przecież nie pojedzie mizdrzyć się do cudacznego watażki.


Kadyrow i jego dwór stoją ponad prawem. On sam bez żadnego zażenowania rozkrada zasoby kraju. Zawdzięcza to bezgranicznemu oddaniu Kremlowi, bez którego Kadyrow by nie istniał. I odwdzięczał się jak mógł. Służył między innymi pomocą w przeprowadzaniu zamachów na przeciwników Putina.


Przekonała się o tym między innymi dziennikarka rosyjskiej opozycyjnej „Nowej Gaziety” Anna Politkowska. Na swoje nieszczęście ustaliła, że w swoim domu we wsi Centaroj (Chosi-Jurt) Ramzan urządził katownię dla przeciwników ojca. Zarzucała mu także inspirowanie morderstw, udział w strzelaninach i burdach oraz porwania ludzi dla okupu jako źródło dochodów. Miała odwagę powiedzieć o tym głośno, za co zapłaciła najwyższą cenę.


Zaur Dadajew, człowiek Kadyrowa i były oficer batalionu „Siewier”, brał udział w zabójstwie Borysa Niemcowa niedaleko murów Kremla. Wymieniać można dłużej. Kadyrowcy mordują także swoich przeciwników również w Rosji, wobec czego rosyjska bezpieka jest bezradna, zapewne ma zakaz interweniować. Dochodzi również do zuchwałych zabójstw wrogów Kadyrowa w Berlinie czy Szwecji.


Putin chwali Kadyrowa


Watażka może sobie na to pozwolić. Zdobył wyjątkową pozycję w otoczeniu Putina, który stwierdził nawet, że Ramzan „jest dla niego jak syn”. „Zawsze będę wdzięczny Władimirowi Władimirowiczowi za wszystko, co zrobił dla mnie i mojego narodu. Zawszę będę mu wierny, niezależnie od tego, czy będzie prezydentem czy nie. Poświęcić życie dla kogoś takiego to nic trudnego” – napisał na Instagramie Kadyrow po otrzymaniu Orderu Honoru, czymkolwiek honor w Rosji jest.


Życie dla Putina faktycznie poświęca, ale nie swoje. Wysyła swoich rodaków na wojnę na Ukrainę. Ponieważ jego żołnierze, przede wszystkim „ochotnicy”, są słabo wyszkoleni i ich wartość bojowa jest niewielka, skupili się rabunkach i zbrodniach wojennych. Specjalizuje się w tym batalion specjalny „Achmat”.


Czeczeńcy ponoszą w Ukrainie ogromne straty. Na początku wojny wyciekły zdjęcia, jaki gest miał Kadyrow dla rodzin poległych. Życie ich bliskich wycenił na worek ziemniaków i cebuli oraz butelkę oleju. Były publikowane zdjęcia przedstawiające gotowe zestawy zadośćuczynienia dla setek rodzin.


Czytaj więcej: Koniec przyjaźni dyktatorów. Kadyrow wymyka się Putinowi


Sam Kadyrow chwalił się, że pojechał walczyć z „faszystami”. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, jak rozłożył dywan i modlił się na stacji benzynowej w „Ukrainie”. Owszem był na stacji paliw, ale źle się ustawił, bo szybko ustalono, że należy ona do koncernu Rosnieft, który nie ma swoich stacji w Ukrainie. Stwierdzono, że dojechał jakieś 200 kilometrów do granicy.


Ogłosił też, że jego nieletni synowie wzięli udział w walkach w Ukrainie i jako „dowód” reżim opublikował nagranie wideo, na którym ci bohaterowie wojenni ukryci w okopie strzelają z karabinów maszynowych i granatników. Również tak chciał zbijać kapitał polityczny w Moskwie.


Niezależne media ustaliły naturalnie, że nagranie wykonano wiele kilometrów od linii frontu, nie wiadomo więc do czego chłopcy strzelali. Do czegoś jednak musieli, skoro w marcu 2023 roku MSW Czeczenii przyznało Adamowi i jego bratu Achmatowi odznaki „za zasługi w walce z terroryzmem”. Skromnie pominięto, jakież to były zasługi.


Kremlowska propaganda kreowała jeszcze czeczeńskiego watażkę na dowódcę walk pod Mariupolem i informowała, iż spotkał się z jednym z rosyjskich generałów, sęk w tym, że ten kilka dni wcześniej został zabity przez Ukraińców. Typowe absurdy rosyjskiej propagandy, ale dowodzące, że pozycja Kadyrowa w Moskwie była niepodważalna.


Miłość osłabła


Ostatnio jednak niezwykła miłość nieoczekiwanie osłabła. We wrześniu ubiegłego roku doszło do tajemniczego incydentu w Moskwie. Zamieszani byli ludzie Kadyrowa i szemrane małżeństwo Bakalczuków, kłócące się o obrót fortuną – w tle fuzje, gigantyczne pieniądze. Jak to w Rosji.


Dszło do próby siłowego przejęcia sklepu firmy Wildberries, największego rosyjskiego sprzedawcy online. W ataku, który miał miejsce kilkaset metrów od murów Kremla, zginęła co najmniej jedna osoba, kilka odniosło rany. Aresztowano 10 osób, w tym Umara Cziczajewa, zawodnika MMA i jednocześnie zastępcę dowódcy oddziału „Achmat”.


Kadyrow przypuszczalnie przelicytował. Postawił na Władisława Bakalczuka, tymczasem Putin i jego ludzie stanęli za jego żoną. Stanęło na tym, że Kadyrow oskarżył szemranego senatora z Dagestanu Sulejmana Kerimowa i jeszcze innych deputowanych o próbę zabójstwa. Ogłosił, że jeżeli domniemani spiskowcy nie dowiodą, że nie mają zamiaru go zabić, to „ogłosi oficjalnie zemstę krwi”, a na Kaukazie to rzecz święta.



Sprawa została nierozwiązana, a Kadyrow zaczął znikać. Donoszono, że ma poważne problemy z nerkami i trzustką. Nie pojawiał się całymi tygodniami, a jak już to robił, zachowywał się osobliwie. Podczas jakiegoś spotkania z szefem MSZ Siergiejem Ławrowem zaczął robić pompki i spoglądał, czy ktoś na niego patrzy. Jeszcze, żeby robił je na podłodze, ale nie – oparł się o dwa krzesła i tylko pochylał nad nimi. Co to miało oznaczać? Nie wiadomo.


FSB donosi na Kadyrowa


Pojawiły się informacje o jeszcze dziwniejszych ruchach dyktatora. Były pracownik FSB, specjalizujący się w sprawach Kaukazu Północnego, przekazał niezależnemu serwisowi. Ważnyje Istorii, że w ostatnich miesiącach stosunki między Putinem i Kadyrowem pogorszyły się. Częściowo potwierdzili te doniesienia także obecny pracownik służby i obrońcy praw człowieka.


Według źródeł główną przyczyną konfliktu były informacje przekazane przez FSB Putinowi, że Kadyrow coraz częściej bez zgody Kremla prowadzi rozmowy na temat przyszłości swoich aktywów i bezpieczeństwa członków rodziny z przedstawicielami krajów Bliskiego Wschodu. Miałoby to mieć związek z chorobą zbrodniarza.


Najwyraźniej ma on też wątpić w wartość obietnic i gwarancji Kremla, skoro żyrantami bezpieczeństwa mają być państwa trzecie. Takiej nielojalności reżim Putina nie toleruje. Kadyrow, który doczekał się 12 dzieci, doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co może czekać członków jego rodziny w przypadku jego śmierci. Zapewne sam wyeliminował ojca i brata, którzy stanęli mu na drodze, więc wie, jakie są zasady tej gry i dużo ryzykuje.


Ramzan Kadyrow ma 48 lat. Rządzi od przeszło 20. Wyznaczył już następcę – swojego zdegenerowanego syna Adama. 17-latek ostatnio został „kuratorem” regionalnego oddziału rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, zaś wcześniej objął swoją kuratelą uniwersytet specnazu im. Putina, jedyną taką placówkę na świecie. Poucza ministrów, szefów policji.


Następca dyktatora


Adam jest podobny do ojca, również jest głównym ochroniarzem Szefa Republiki Czeczeńskiej, jak wcześniej Ramzan. Pełni też funkcję obserwatora batalionu strzelców podległego rosyjskiemu Ministerstwu Obrony. Faktycznie jest „waleczny”. Wyciekło nagranie, na którym widać jak jako 15-letni wyrostek katuje w areszcie śledczym bezbronnego więźnia Nikitę Żurawiela, oskarżonego o publiczne spalenie Koranu.


Kadyrow senior pochwalił się nawet filmem w mediach społecznościowych i zapewnił, że jest bardzo dumny z syna, który jego zdaniem postąpił „słusznie”. Policja naturalnie odmówiła wszczęcia śledztwa, bo przecież Adam jest nietykalny. Dowodów zdeprawowania nastolatka jest znacznie więcej. Ot choćby rozbijanie się luksusowym terenowym mercedesem w Dubaju, choć nie ma prawa jazdy i tym podobne.


Adam Kadyrow, oczko w głowie dyktatora, ma też osiągnięcia na polu religijnym. W 2013 roku czeczeńscy duchowni uznali go za „najmłodszego hafiza Rosji”, czyli osobę, która nauczyła się Koranu na pamięć. Dorosłym osiągnięcie to zwykle zajmuje kilka lat, ale jak ktoś jest geniuszem i naprawdę niezwykle głęboko i szczerze wierzy w Allacha, cuda się zdarzają.


Dlaczego Kadyrow ryzykuje przyszłość tak światłego i wszechstronnie uzdolnionego młodzieńca i jego tylko trochę mniej utalentowanych braci? Dlaczego tak bezmyślnie podważa ojcowską miłość Putina? Czy wątpi, że jego ukochana ojczyzna może tak wspaniale rozkwitać pod innym parasolem niż troskliwa opieka Federacji Rosyjskiej? Pytań jest wiele i wszystko wskazuje na to, że zbliża się czas odpowiedzi.

Kategorie: Telewizja

Kalewala uziemiona. Tankowiec rosyjskiej „floty cieni” nie ma bandery

TVP.Info - sob., 12/04/2025 - 12:06

Kontrolerzy sprawdzali statek przez cały piątek. Spośród 40 braków 29 miało charakter „znaczący”, i było powodem zatrzymania statku. Dotyczą one głównie nieprawidłowości w dokumentacji, a pozostałe – wdrażania systemu zarządzania bezpieczeństwem morskim, przygotowania załogi na wypadek awarii na statku oraz braków technicznych.


– Jednym z istotnych problemów jest podejrzenie, że statek nie ma bandery, co oznacza, że nie podlega ustawodawstwu żadnego kraju. Estonia skontrolowała statek płynący bez bandery, w granicach swoich uprawnień i zobowiązań międzynarodowych – wyjaśnił Kristjan Truu, dyrektor departamentu morskiego Estońskiego Urzędu Transportu, podkreślając, że organy są w kontakcie z przedstawicielem armatora.


Tankowiec został zatrzymany przez estońską marynarkę wojenną w piątek nad ranem u wejścia do Zatoki Tallińskiej. Obecnie, strzeżony przez okręt marynarki, znajduje się na kotwicowisku przy porcie Muuga.


Dżibuti nie przyznaje się do Kalewali


Tankowiec Kiwala płynął z Indii do rosyjskiego portu Ust-Ługa w obwodzie leningradzkim we wschodniej części Zatoki Fińskiej. Według estońskich służb załoga podawała Dżibuti jako państwo bandery, ale to afrykańskie państwo cofnęło – z uwagi na nielegalne działania jednostki – przynależność państwową. Tankowiec nie miał ubezpieczenia i wcześniej został objęty sankcjami UE, Wielkiej Brytanii, Kanady oraz Szwajcarii.


Marynarka wojenna informowała, że zatrzymanie statku „nie ma związku z zagrożeniem uszkodzenia infrastruktury krytycznej”, a celem wszczętego dochodzenia jest sprawdzenia statusu prawnego i stanu technicznego statku. Na pokładzie statku jest 24 członków załogi, a kapitan pochodzi z Chin. Pozostali są najprawdopodobniej obywatelami Mjanmy.


Czytaj też: Groźniejsza niż „Little Boy” z Hiroszimy. Amerykanie budują broń atomową



Estońskie władze, w związku z natężeniem ruchu towarowego przez Zatokę Fińską w stronę Rosji, nasiliły kontrole podejrzanych jednostek. Od połowy ub. roku urząd transportu sprawdził dokumentację, w tym dotyczącą ubezpieczeń i przynależności państwowej ponad 450 statków. Kilka jednostek skontrolowano także bezpośrednio na kotwicowiskach.  


Kategorie: Telewizja

Polacy "szukają bezpiecznego miejsca". Duży wzrost

TVN24 Biznes i Świat - sob., 12/04/2025 - 11:56
Coraz więcej domów w Hiszpanii kupują Polacy - podał dziennik gospodarczy "Expansion", przy czym powołał się na dane Stowarzyszenia Rejestratorów. Zainteresowanie hiszpańskim rynkiem nieruchomości widać także wśród obywateli innych krajów Europy Wschodniej.
Kategorie: Telewizja
Subskrybuj zawartość