Wchodzisz i wiesz

– My w Europie sami założyliśmy sobie smycz na szyję w postaci traktatu z Maastricht i ograniczeń w używaniu długu publicznego do inwestycji. Uważam, że to jest błąd, zwłaszcza w świecie, w którym inne bloki gospodarcze same siebie tak nie ograniczają – powiedział Adrian Zandberg w rozmowie z Jackiem Prusinowskim […]

W 2025 r. przypada 50. rocznica produkcji kultowego serialu „Miś Uszatek”.

Centralny Port Komunikacyjny budzi ogromne emocje zarówno wśród zwolenników, jak i sceptyków projektu. Jednym z kluczowych pytań dotyczących tej inwestycji jest jej rentowność- czy lotnisko rzeczywiście zarobi na siebie już od pierwszego dnia działalności?

Polska Partia Przyjaciół Piwa powstała pod koniec 1990 roku jako żartobliwy, niewinny koncept. Założona przez Janusza Rewińskiego, zachęcała do „kulturalnego” picia w pubach piwa zamiast wódki, co – jak wyjaśniano górnolotnie – miało przysłużyć się promowaniu walki z alkoholizmem.

„Nie mamy złudzeń, że Polak stanie się abstynentem. Tylko niech nie pije wódki. Smaczne, chłodne, aromatyczne piwo tak samo może służyć do wznoszenia toastów” – czytamy w ich programie wyborczym.

Niecodzienna nazwa i rozczarowanie transformacją ustrojową w Polsce sprawiły, że w wyborach parlamentarnych w 1991 roku partia uzyskała względnie wysokie poparcie (3,27 proc. głosów, dziesiąty wynik na 111 komitetów wyborczych) i – wobec braku progu wyborczego – wprowadziła do Sejmu aż 16 posłów. 

Czytaj też: Stanowski zapowiada start w wyborach. „Ale nie chcę być prezydentem”

Wśród nich, poza wspominanymi Rewińskim czy Ibiszem, byli jeszcze m.in. Leszek Bubel (w późniejszych latach kandydat na prezydenta) czy Jerzy Dziewulski. Kariery nie zrobili, szybko porozchodzili się do innych formacji, a szlachetny koncept upadł po nieco ponad roku funkcjonowania. No ale przez chwilę było śmiesznie.

Brytyjski humor

Ale żartownisiów nie brakuje nie tylko w Polsce. Boki zrywać mogą zwłaszcza wyborcy anglosascy: w Kanadzie, Australii czy Wielkiej Brytanii podobnych konceptów pojawiło się łącznie kilkadziesiąt.

Australijczycy już w latach 80. mieli Deadly Serious Party (Śmiertelnie Poważną Partię), która postulowała absurdalne reformy, takie jak obowiązkowe noszenie kapeluszy. Imperial British Conservative Party (Imperialna Brytyjska Partia Konserwatywna) postulowała odbudowę Imperium Brytyjskiego, a Sun Ripened Warm Tomato Party (Partia Dojrzałych w Słońcu Ciepłych Pomidorów) swoją siłę opierała na… braku programu. Istniała prawie trzy lata.

Z nowszych: Lower Excise Fuel and Beer Party (Partia Niższego Akcyzy na Paliwo i Piwo), której głównym celem było obniżenie podatków na paliwo i alkohol. Istniała w latach 2001–2005 i miała sporo zwolenników, zwłaszcza wśród kierowców i piwoszy.

I dalej. W Kanadzie: Canadian Extreme Wrestling Party (Kanadyjska Ekstremalna Partia Wrestlingu), która chciała uczynić politykę „nieco bardziej ekscytującą”. Zakładano, że kluczowe dla kraju, sporne kwestie, będą rozstrzygane… w zapasach. Pomysł szlachetny, ale – niestety – nie udało się sprzedać go wyborcom. 

Czytaj też: Polska polityka to cyrk? „Wiemy to, nie potrzebujemy Stanowskiego”

Znacznie lepiej wiodło się Rhinoceros Party (Partii Nosorożców), która w latach 80. zdobyła ok. 1,5 proc. głosów w wyborach federalnych, co oznaczało poparcie co najmniej kilkudziesięciu tysięcy osób. Jej członkowie twierdzili, że ich przywódcą jest nosorożec z zoo w Montrealu. Obiecywali np. przeniesienie Mount Everest do Kanady. Zapowiedzi jednak, niestety, nie zrealizowali.

Prawdziwy wysyp satyrycznych partii nastąpił w Wielkiej Brytanii: New Millennium Bean Party (Partia Fasoli Nowego Tysiąclecia) chciała promowania fasoli jako zdrowej żywności, a Official Monster Raving Loony Party (Oficjalna Potwornie Szalona Partia) nawołuje, by koty miały prawo wyborcze. No i żeby imprez było więcej...

Zbudować mur

Ale żeby nie było, że reszta Europy jest nudna. W Szwajcarii furorę (ale tylko w mediach) zrobiła Anti-PowerPoint Party, czyli ugrupowanie walczące z „nadużywaniem PowerPointa w życiu publicznym i zawodowym”. Ich głównym postulatem była redukcja „slajdów” na wszelkiej maści spotkaniach, a celem: zwrócenie uwagi na to, jak technologia może negatywnie wpływać na ludzką komunikację. Postulowali, by na spotkaniach „więcej mówić, a mniej czytać z nudnych slajdów”. Gdyby się udało, może dziś politycy potrafiliby przemawiać bez kartek…

To nie koniec. W Niemczech mandaty w Parlamencie Europejskim zdobyła Die Partei (Partia), która wybiła się na obietnicy odbudowy… Muru Berlińskiego. Węgrzy mają z kolei Magyar Kétfarkú Kutya Párt (Węgierską Partię Psa o Dwóch Ogonach), która obiecuje darmowe piwo, niższe podatki i nieśmiertelność (co, trzeba przyznać, brzmi lepiej niż jakikolwiek program partii głównego nurtu).

A co wymyśli Stanowski? Do obiecania pozostało już bardzo niewiele… 

TR Warszawa ogłosił przetarg na realizację pierwszego etapu budowy swojej nowej siedziby na Placu Defilad. Teatr stanie obok Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Oferty można składać do 28 lutego 2025 roku. Olga Papiernik

– Ja oczywiście nie wykluczam powołania pełnomocnika, natomiast ja nie uważam, że za pomocą powoływania pełnomocników rozwiązuje się jakieś problemy w sposób stały i efektywny. Po to zrobiliśmy Campus Polska Przyszłości, żeby pokazać, że na serio traktujemy młode pokolenie – powiedział Rafał Trzaskowski podczas transmisji na swoim kanale na YouTube, […]

-- „W USA DO KOŃCA WYGRYWAŁA HARRIS”. JAKUBIAK O NISKICH SONDAŻACH - 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2025/01/29 -- TRZASKOWSKI 39, NAWROCKI 27, MENTZEN 9, HOŁOWNIA 6,5, BIEJAT 4, STANOWSKI 2,5, BRAUN 1,4, JAKUBIAK 1,2, ZANDBERG 1, TRUDNO POWIEDZIEĆ 8,5 - SONDAŻ IBRIS DLA TYGODNIKA POLITYKA. -- ŁASKAWYM OKIEM SPOGLĄDA NA NAWROCKIEGO CO TRZECI WYBORCA TRZECIEJ DROGI Z 2023 R. ORAZ CO PIĄTY KONFEDERACJI, O KTÓREGO SZCZEGÓLNIE ZABIEGA SILNYM ANTYUKRAIŃSKIM ZWROTEM - MARCIN DUMA I RAFAŁ KALUKIN W TYGODNIKU POLITYKA: “Gdzie powinien szukać głosów poza nie całkiem jeszcze zmobilizowanym elektoratem PiS? Łaskawym okiem spogląda na Nawrockiego co trzeci wyborca Trzeciej Drogi z 2023 r. oraz co piąty Konfederacji, o którego szczególnie zabiega silnym antyukraińskim zwrotem. To jednak skromne łowisko, raptem kilkuprocentowe. Widać, że efekt świeżości kandydata nie został wykorzystany, w jego „obywatelskość” też raczej nikt nie uwierzył. Negatywny elektorat Nawrockiego to aż 55 proc. Z tej perspektywy można spekulować, czy dla PiS nie byłoby jednak korzystniejsze wystawienie Czarnka, Błaszczaka czy nawet Morawieckiego, bo przynajmniej nie byłoby problemu z mobilizacją własnego elektoratu. Chyba że Nawrockiego da się jeszcze jakoś zrestartować, chociaż trudno to sobie wyobrazić”. -- ŁĄCZNY POTENCJAŁ TRZASKOWSKIEGO W PIERWSZEJ TURZE SZACUJEMY WIĘC NA 45 PROC., JUŻ WIĘCEJ PRZY ZACHOWANIU OBECNEJ DYNAMIKI RACZEJ NIE UDA SIĘ WYCISNĄĆ - DALEJ DUMA I KALUKIN W TYGODNIKU POLITYKA: “Dla 37 proc. wyborców pozostaje on opcją główną, a dla kolejnych 8 proc. – prawdopodobną. Łączny potencjał w pierwszej turze szacujemy więc na 45 proc., już więcej przy zachowaniu obecnej dynamiki raczej nie uda się wycisnąć. Popierają go niemal w komplecie wyborcy KO z ostatnich wyborów parlamentarnych oraz – co nie jest wielkim zaskoczeniem – ok. 90 proc. zwolenników Lewicy. Ale już ówczesny elektorat Trzeciej Drogi okazuje się ambiwalentny, w tej grupie raptem 40 proc. rozważa poparcie Trzaskowskiego w pierwszej turze (przyjmijmy, że to najczęściej wyborcy „taktyczni” z 15 października), podczas gdy połowa nie bierze pod uwagę takiej możliwości”. -- GÓRNY POTENCJAŁ NAWROCKIEGO 35% - DALEJ DUMA I KALUKIN: “W ich polu zainteresowania najczęściej pojawiają się na razie Sławomir Mentzen i Marek Jakubiak. Kolejne 10 proc. wyborców traktuje Nawrockiego jako ewentualną opcję, na razie rozważaną „na miękko”. Jego potencjał szacujemy więc na niecałe 35 proc., co nie daje mu wielkich nadziei na mijankę w pierwszej turze”. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/2287027,1,sondaz-prezydencki-polityki-trzaskowski-sie-odbil-ale-musi-uwazac-gdzie-jest-sufit-nawrockiego -- DLACZEGO KATARZYNA KOTULA TYLE RAZY MIJAŁA SIĘ Z PRAWDĄ? BEZ PRZEPROSIN NIE ODZYSKA WIARYGODNOŚCI - AGNIESZKA KUBLIK W GW: “Ministra do spraw równości Katarzyna Kotula za dużo konfabuluje. Choć sprawa jest dość drobna, może uderzyć w jej wiarygodność. Katarzyna Kotula jest działaczką Lewicy, to ministra do spraw równości w gabinecie premiera Donalda Tuska. Dziennikarze odkryli w jej życiorysie trzy błędy. Drobne w istocie, ale ponieważ jest ich kilka i były przez ministrę konsekwentnie powtarzane, stworzyły wrażenie czegoś w rodzaju systemowego kłamstwa, które miało zbudować nieprawdziwy wizerunek Kotuli”. https://wyborcza.pl/7,75398,31648713,dlaczego-katarzyna-kotula-tyle-razy-mijala-sie-z-prawda-bez.html -- WSZYSTKIE SONDAŻE – CZY TO DOTYCZĄCE WYBORÓW DO SEJMU, CZY WYBORÓW PREZYDENCKICH – POKAZUJĄ DUŻO SŁABSZĄ NIŻ W PAŹDZIERNIKU 2023 R. MOBILIZACJĘ PROGRESYWNYCH MIESZKAŃCÓW DUŻYCH MIAST, WYBORCÓW PRZED CZTERDZIESTKĄ, KOBIET - ANDRZEJ MACHOWSKI W GW: “Wszystkie sondaże – czy to dotyczące wyborów do Sejmu, czy wyborów prezydenckich – pokazują dużo słabszą niż w październiku 2023 r. mobilizację wyborców należących do tych grup, w których demokraci (KO, TD i Lewica łącznie) uzyskali w wyborach z 2023 r. najwyższe poparcie – a to w większości progresywni mieszkańcy dużych miast, wyborcy przed czterdziestką, kobiety. Ten spadek to konsekwencja niezrealizowanych obietnic dotyczących aborcji, związków partnerskich, świeckiego państwa i zbyt powolnego tempa rozliczeń”. -- TERAZ TO WIEŚ CHĘTNIEJ POSZŁABY DO WYBORÓW. ODWRÓCENIE TYCH NIEKORZYSTNYCH PROPORCJI TO GŁÓWNE ZADANIE TRZASKOWSKIEGO - DALEJ MACHOWSKI W GW: “W miastach powyżej 100 tys. głosowało w 2023 r. 80 proc. mieszkańców; na wsi – 71 proc. Teraz to wieś chętniej poszłaby do wyborów – deklarowana frekwencja jest tam o 6 p. proc. wyższa niż w dużych miastach. Odwrócenie tych niekorzystnych proporcji to główne zadanie Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej. Trzeba umiejętnie dobierać słowa i gesty. Udział w Święcie Dziękczynienia w Świątyni Opatrzności Bożej czy w ingresie nowego metropolity (czego dopomina się ks. Kazimierz Sowa) raczej by tu zaszkodził, niż pomógł. Bo nie takich gestów oczekuje od Trzaskowskiego większość jego już zdeklarowanych bądź potencjalnych zwolenników”. -- GŁÓWNYM WYZWANIEM DLA TRZASKOWSKIEGO NIE JEST POZYSKANIE WYBORCÓW IDENTYFIKUJĄCYCH SIĘ Z KOŚCIOŁEM, ALE MAKSYMALNA MOBILIZACJA TYCH, KTÓRZY TAKIEJ IDENTYFIKACJI NIE ODCZUWAJĄ - KONKLUZJA POLEMIKI MACHOWSKIEGO Z KS. KAZIMIERZEM SOWĄ: https://wyborcza.pl/7,75968,31649538,gdzie-trzaskowski-powinien-szukac-swoich-wyborcow-polemika.html -- POTRAFI „GRYŹĆ TRAWĘ”, ALE NIE JEST POLITYCZNYM DRAPIEŻNIKIEM, WOLI SŁUCHAĆ JAZZU I CZYTAĆ KSIĄŻKI. CZY UDA MU SIĘ WYGRAĆ WYBORY, WYCISZAJĄC WŁASNE POGLĄDY? - PIOTR ŚMIŁOWICZ W TYGODNIKU POWSZECHNYM: “Trzeba przyznać, że Trzaskowski, nie mając natury politycznego drapieżcy, na pewno jest kandydatem stworzonym do prezydentury charakterystycznej dla obecnej Polski, w której głowa państwa nie pretenduje do roli politycznego lidera we własnym środowisku. Ma zarazem świadomość, że musi wygrać, bo stawka jest ogromna. Majowe wybory oznaczają być albo nie być nie tylko dla niego, ale też dla całego rządzącego obozu. Jego porażka nie domknie bowiem walki o odwrócenie zmian narzuconych w epoce PiS. Dlatego na pewno – co nie raz udowodnił w kryzysowych momentach – do samego końca będzie „gryzł trawę”. https://www.tygodnikpowszechny.pl/rafal-trzaskowski-zrepozycjonowany-jakie-ma-szanse-wygrac-wybory-prezydenckie-189593 -- KTO JEST BARDZIEJ ANTYUKRAIŃSKI? LICYTACJA KANDYDATÓW TRWA
- KAMILA BARANOWSKA W INTERII: “Dziś sztab Rafała Trzaskowskiego wydaje się baczniej przyglądąć antyukraińskim nastrojom i próbuje wskoczyć na tę falę. Nawet za cenę lekkiego niezadowolenia dotychczasowych sympatyków, zwłaszcza tych wielkomiejskich, ze strony których pojawiły się zarzuty, że zwrot w prawo jest za mocny. - To, co wychodzi z badań w sprawach ukraińskich, to jest groza. Sentyment jest zupełnie inny niż dwa lata temu. To jest już inna Polska i inni Polacy. Rafał nie może kłócić się z rzeczywistością, bo sam z nią nie wygra - mówił niedawno Łukaszowi Rogojszowi doświadczony polityk PO. I dodawał, że z punktu widzenia kampanijnego zarzuty o brak spójności są mniej istotne niż to, by trafiać w nastroje i oczekiwania wyborców, nie tylko tych z twardego jądra Platformy”. https://wydarzenia.interia.pl/wybory/prezydenckie/news-kto-jest-bardziej-antyukrainski-licytacja-kandydatow-trwa,nId,7901539 -- WIOSENNE WYBORY PREZYDENCKIE SĄ OSTATNIĄ SZANSĄ LIBERALNEJ DEMOKRACJI, BY DOSTRZEGŁA WŁASNE BŁĘDY, WYCIĄGNĘŁA WNIOSKI I ZAPROPONOWAŁA COŚ BARDZIEJ ATRAKCYJNEGO - PRZEMYSŁAW SZUBARTOWICZ W INTERII: “Polska polityka podlega dokładnie tym samym zjawiskom. Lista zbawczych tatusiów powiększa się. Być może wiosenne wybory prezydenckie są ostatnią szansą liberalnej demokracji, by dostrzegła własne błędy, wyciągnęła wnioski i zaproponowała coś bardziej atrakcyjnego, niż oferują obecnie wszyscy Jokerowie Zachodu”. https://wydarzenia.interia.pl/felietony/news-falszywi-ojcowie,nId,7900102 -- TE WYBORY BĘDĄ O NASZYCH KIESZENIACH. CZY TUSK POMOŻE TRZASKOWSKIEMU? - DOMINIKA DŁUGOSZ W NEWSWEEKU: “wynika z badania przeprowadzonego dla Onetu, nie da się opisać. Polacy chcą usłyszeć, że kandydaci mają jakiś plan na rosnące ceny wszystkiego. Poczynając od zakupów spożywczych, a na mieszkaniach kończąc. Inne tematy schodzą zdecydowanie na dalszy plan. - Ta kampania będzie nie o bezpieczeństwie, tylko o cenach i gospodarce — mówili ludzie Rafała Trzaskowskiego, kiedy prezydent stolicy ścierał się z Radosławem Sikorskim. Tyle tylko, że chyba o tym zapomnieli, bo poza ograniczeniem 800 plus dla obcokrajowców - też w oczekiwaniach badanych bardzo wysoko - na razie żaden z innych tematów specjalnie się nie przebił. Pytanie, czy rząd - a właściwie premier - ma w ogóle pomysł na to, żeby kandydatowi swoją polityką jakoś pomóc”. https://www.newsweek.pl/polska/polityka/te-wybory-beda-o-naszych-kieszeniach-czy-tusk-pomoze-trzaskowskiemu-analiza/tnmcdne -- URODZINY: Olga Tokarczuk kończy 63 lata, Jan Pospieszalski, Robert Bogdański, Sylwia Spurek, Jarosław Kuźniar.

Magdalena Kuta zasłynęła rolą Lodzi w serialu "Ranczo". Serial przestano kręcić w 2016 r. Aktorka nadal gra i odnosi sukcesy. Wystąpiła np. w przebojowym serialu, który można oglądać na popularnej platformie streamingowej. Do roli w tej produkcji diametralnie zmieniła wizerunek. Jak teraz wygląda? Beata Zatońska

W czwartek, 30 stycznia odbędzie się Dzień Otwarty Uniwersytetu Jana Długosza w Częstochowie. Najwięcej wydarzeń zaplanowano podczas kampusu uniwersyteckiego przy al. Armii Krajowej 13/15 oraz ul. Zbierskiego 2/4.

– Ja nie jestem zwolennikiem tego, żeby ten pomnik [smoleński] usuwać z placu, dlatego, że uważam, że to by wywołało kolejne protesty, kolejne podziały w naszym społeczeństwie. Niezależnie od tego, czy nam się ten pomnik podoba, czy nam się ten pomnik nie podoba, jest on pewnego rodzaju symbolem ważnym dla […]

Nie będzie objęcia wszystkich umów cywilnoprawnych składkami na ubezpieczenia społeczne, szykują się za to nowe uprawnienia dla Państwowej Inspekcji Pracy. Rząd w środę przyjął uchwałę dotyczącą zmian w Krajowym Planie Odbudowy w tej sprawie. Przedstawiciele pracodawców oceniają te zmiany jako "rewolucyjne", związkowcy "czekają na działania" rządu w tej sprawie.

Nie będzie objęcia wszystkich umów cywilnoprawnych składkami na ubezpieczenia społeczne, szykuje się za to nowe uprawnienie inspekcji pracy. - To rewolucyjna zapowiedź rządu - komentuje w rozmowie z tvn24.pl Szymon Witkowski z Pracodawców RP.

Akurat brytyjska firma Nothing może wypowiadać się o kosztach, bo na cięciu kosztów zbudował całą swoją filozofię. Już sama nazwa ma nawiązywać do ciekawego wzornictwa jego smartfonów, „przezroczystego”, „niewidzialnego”, pozbawionego zbędnych ozdobników. To też ma się przekładać na cenę. Współzałożycielem firmy jest Carl Pei, wcześniej współtwórca innej, tym razem chińskiej, marki, której filozofią jest więcej za mniej – OnePlus.

Ceny smartfonów

O ile Nothing nie ma powalającego udziału w rynku, czas pokaże, czy filozofia przekłada się na cyfry. Firma jest zasadniczo wciąż startupem, więc nie musi spowiadać się z finansów. W zeszłym roku złamała próg 500 mln dol. przychodów, łącznie od początku istnienia (jesień 2020) wygenerowała miliard dol. przychodów. Czy generuje zyski pokrywające koszty, czy też ratuje się pieniędzmi inwestorów – tego nie zdradza.

Przeczytaj też: Masz ten model? Znamy telefony podatne na szpiegowanie służb

Koszt produkcji najlepszego smartfona

Niemniej rzuca ciekawe światło na owe koszty. O sprawie pisze serwis Android Authority, przytaczając wideo opublikowane przez Nothing. Temat dotyczy hipotetycznego „idealnego telefonu” znanego recenzenta elektroniki – YouTubera MHBHD.

Taki telefon wyposażony byłby w najlepsze możliwe podzespoły, czyli:

- procesor Snapdragon 8 Elite – 190 dol.,

- 1 TB pamięci wbudowanej UFS, 16 GB pamięci RAM LPDDR5 – 90 dol.,

- samsungowy zestaw obiektywów tylnych z Galaxy S24 Ultra i przednia kamera znana z Pixela 9 Pro – 80 dol.,

- ekran QHD+ OLED 6,1 cala – 35 dol.,

- bateria o pojemności 6000 mAh z szybkim ładowaniem 65W przewodowo i 15W bezprzewodowo – 13 dol.,

- komponenty i podzespoły – płyta główna, głośnik itp. – 15 dol.,

- materiały obudowy i wzornictwa (np. tylny szklany panel) - 8 dol.,

- części strukturalne – przyciski, śrubki, ramka wokół ekranu – 10 dol.,

- opakowania, kable, instrukcje – 30 dol.,

- opłaty patentowe i licencyjne – 29 dol..

Razem daje to 500 dol., czyli nieco ponad 2 tys. zł z groszami. Firma zastrzega, że to koszty szacunkowe. Będą niższe przy seryjnej produkcji – zależnie od siły negocjacyjnej danej firmy, poddostawcy i skali. Żeby to wszystko ze sobą działało bez błędów i mogło trafić na linie montażowe fabryk, Nothing musiałby wydać 20 mln dol. na proces badań i rozwoju. W kwotach nie uwzględniono kosztów rozwoju oprogramowania i jego aktualizacji. Zestawienie nie uwzględnia kosztów produkcji - chiński Foxconn, który montuje większość elektroniki na świecie, płaci według doniesień zagranicznych mediów ok. 10 dol. za godzinę.

Zobacz też: Smartfony skracają życie dzieci? „Nieodwracalne zmiany w mózgu”

Po drodze dochodzą jeszcze koszty transportu, cła i VAT w danym kraju. Po drodze zarobić chce też sklep. Jak zatem z najlepszych komponentów o wartości 2 tys. zł na półce robi się cena 4, 6 a nawet 8 tys. zł? Wszystkiego na transport, podatki i pośredników zrzucić się nie da. Ile dopłacamy za znaczek i całą tę machinę marketingową, jaka przekłada się na wrażenie z użytkowania i związek emocjonalny z daną marką i produktem?

Marża na poszczególnym smartfonieto sekret, który firmy zazdrośnie strzegą, nawet jeśli są notowane na giełdzie i zobowiązane do skrupulatnego raportowania. Możemy opierać się na szacunkach. O takie pokusiła się np. japońska gazeta Nikkei. W 2023 r. rozebrała na części wszystkie ówczesne modele iPhone’a. Weźmy ten najdroższy – iPhone15 Pro Max, kosztujący w Polsce wówczas 7199 zł. Po rozłożeniu na części i oszacowaniu ich ceny, z analizy wyszedł koszt 558 dol., (2249 zł). Dawałoby – w realiach USA – astronomiczną marżę na poziomie ponad 55 proc. Oczywiście, inflacji podlegają też podzespoły i koszty producenta – tu trzeba oddać Apple hojność – stosunek kosztu do ceny wzrósł o cały 1 proc. 

Warszawa stawia na odpowiedzialne i świadome korzystanie z generatywnej sztucznej inteligencji. W tym celu powstał dokument, który ma zapewnić bezpieczne, etyczne i skuteczne wykorzystywanie tych technologii w różnych obszarach działalności urzędów miejskich. Publikacja dotycząca odpowiedzialnego wykorzystania GenAI w Urzędzie m.st. Warszawy ma charakter dynamiczny i będzie na bieżąco dostosowywana do zmieniających się potrzeb oraz postępu technologicznego.

Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Ciechanowa. Proboszcz jednej z miejscowych parafii Jan Jóźwiak zasugerował, że kandydat popierany przez PiS powinien wymierzyć "prawy lub lewy prosty" Antoniemu Dudkowi za krytyczne komentarze. W sieci zawrzało. W środę duchowny przeprosił za swoje słowa "tych, którzy źle zrozumieli przenośnię". Jakub Laskowski

Fundusz sołecki to narzędzie, które umożliwia mieszkańcom wsi decydowanie o wydatkowaniu części środków gminnych na rozwój lokalnych inicjatyw. Obecnie to gminy mają prawo decydować, czy utworzą taki fundusz, a decyzja ta jest uzależniona od lokalnych możliwości finansowych. Jednak posłowie z koalicji rządowej, szczególnie z Klubu Polska 2050 – Trzecia Droga, proponują zmiany, które mają wymusić na wszystkich gminach tworzenie funduszy sołeckich.

- Słyszeliśmy tę wypowiedź na wiecu pana Nawrockiego, to jest coś niesamowitego, że ksiądz mówi o wymierzaniu ciosów, a jaka była reakcja pana Nawrockiego, to sami pewnie słyszeliście. Obejrzyjcie to sobie, bo to też pokazuje, jak pan Nawrocki podchodzi do tego typu propozycji - powiedział Rafał Trzaskowski podczas transmisji na swoim kanale na YouTube. - Zamiast poprosić o umiar, zamiast się uśmiechnąć i powiedzieć, że to nie jest najlepszy pomysł, żeby kogokolwiek namawiać do tego, żeby się posługiwał lewym sierpowym, to pełny uniżności pan Nawrocki dziękuje za tego typu sugestię księdzu dziekanowi - kontynuował.

W poniedziałek, 3 lutego 2025 r., w Polsce rozpocznie się tegoroczna kwalifikacja wojskowa. Potrwa do 30 kwietnia. Wojsko wezwie 230 tys. osób. Wezwanie przyjdzie listem. Za nieuzasadnione niestawienie się na komisji wojskowej grożą kary.

– Tak, zabiorę [Order Orła Białego Antoniemu Macierewiczowi], dlatego że to jest osoba, która najbardziej się przyczyniła do budowania teorii spiskowych, najbardziej się przyczyniła do niszczenia zaufania w Polsce, osoba, która nigdy nie powinna tym orderem zostać odznaczona – powiedział Rafał Trzaskowski podczas transmisji na swoim kanale na YouTube. – […]

Na jednej z czołowych platform streamingowych pojawił się nowy serial dokumentalny "Mroczne życie P. Diddy'ego", opowiadający o największym skandalu w show-biznesie ostatnich lat. Kim tak naprawdę jest Sean Combs? Produkcja rzuca nowe światło na prywatne i zawodowe dokonania ikony rapu. Gdzie można obejrzeć serial? Piotr Kozłowski