Aktualności

„Opinia publiczna ma prawo wiedzieć”. Nawrocki proponuje Trzaskowskiemu zrobienie testów na obecność narkotyków

300polityka - sob., 24/05/2025 - 07:43

- Wziąłem woreczek nikotynowy, ale bardzo się cieszę z tego, że wywołało to zainteresowanie opinii publicznej [...] czytałem też komentarze, które dotykały właśnie tego tematu i dlatego chciałem zaprosić jutro, żeby wyjaśnić tę sytuację, Rafała Trzaskowskiego i naszych najbliższych współpracowników, tam na Rafała Trzaskowskiego czekał pan Tomczyk, ze mną był pan Szefernaker, wypowiadał się też w sprawie pan Nitras - powiedział Karol Nawrocki w rozmowie z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM. - Myślę, że dzisiaj opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jaki jest nasz stan zdrowia i jakie są substancje w naszych organizmach. Jutro oboje z Rafałem Trzaskowskim będziemy w Warszawie, w związku z tym zapraszam Rafała Trzaskowskiego na testy na obecność substancji w naszych organizmach, w tym możemy zbadać, bo śledziłem tę dyskusję w mediach społecznościowych, czy są w naszych organizmach narkotyki - kontynuował. - Ja to przygotuję, dzisiaj Paweł Szefernaker, szef mojego sztabu, odezwie się do pani Wioletty Paprockiej w tej sprawie - mówił dalej.
Kategorie: Portale

Północne województwa będą lepiej skomunikowane. Kierowcy skorzystają już niebawem

Portal samorządowy - sob., 24/05/2025 - 07:30
W ciągu najbliższego roku kierowcy zyskają kolejne odcinki drogi ekspresowej S6 w województwach pomorskim i zachodniopomorskim. Trwają także przetargi na budowę następnych 49 kilometrów trasy.
Kategorie: Portale

Widzowie ocenili festiwal w Sopocie. To im się bardzo nie spodobało

Dziennik - sob., 24/05/2025 - 07:29
Pierwszy dzień Polsat Hit Festiwal 2025 za nami. Widzowie usłyszeli znane im z radia hity, bawili się podczas jubileuszu Kayah oraz zespołu Feel. W sieci na bieżąco komentowali to, co działo się na scenie i co słyszeli siedząc przed telewizorami. Jedna rzecz bardzo im się nie spodobała. Co dokładnie? Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Były "miastami w pigułce", a teraz padają. Co dalej z galeriami?

TVN24 Biznes i Świat - sob., 24/05/2025 - 07:24
W okresie największej prosperity w Polsce powstawało nawet 30 galerii handlowych rocznie. W niektórych miastach podczas dwudziestominutowego spaceru można minąć cztery. Ale coś się zacięło. - Kryzys rozpoczęła pandemia, ale możemy też mówić o przesyceniu tego rodzaju sklepami. Powstały wszędzie tam, gdzie mogły powstać, uruchamiając "bratobójczą" konkurencję. Myślę, że to jest źródło dzisiejszych kłopotów - mówi prof. Marek Nowak, socjolog z UAM.
Kategorie: Telewizja

Duża podwyżka dla 3 milionów osób. Padła kwota

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 24/05/2025 - 07:16
Związki zawodowe chcą podniesienia płacy minimalnej z 4666 zł do 5015 zł brutto. Taką propozycję złożyły NSZZ Solidarność, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Najniższa krajowa podwyższana jest co roku 1 stycznia.
Kategorie: Portale

Maciej Stuhr wskazał zwycięzcę debaty Trzaskowski-Nawrocki. "Piszę to z ciężkim sercem"

Dziennik - sob., 24/05/2025 - 07:13
Debata przed II turą wyborów odbyła się 23 maja (piątek). Wzięli w niej udział Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Już w trakcie jej trwania rozpętała się burzliwa dyskusja w sieci. Maciej Stuhr również postanowił ją skomentować. Wskazał, który z kandydatów w wyborach prezydenckich 2025 jego zdaniem wygrał. Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Arcydzieło thrillera już na VOD. Ten film kręcono w całkowitym ukryciu

Dziennik - sob., 24/05/2025 - 07:00
Ekipa nominowanego do Oscara filmu "Nasienie świętej figi" znalazła się w autentycznym niebezpieczeństwie. "Irańskie władze czekają na wydanie wyroków skazujących aż do ceremonii rozdania Oscarów. Potem może wydarzyć się wszystko" – mówił wcześniej Mohammad Rasoulof, reżyser uznanego na Zachodzie za arcydzieło politycznego thrillera. Film właśnie pojawił się w polskim streamingu. Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Na wsiach liczą straty. Wszystko w rękach gminnych komisji

Portal samorządowy - sob., 24/05/2025 - 07:00
Producenci rolni mogą już zgłaszać szkody i czekać na ich oszacowanie przez gminne komisje.
Kategorie: Portale

W tym jesteśmy najlepsi w Unii. Ale na horyzoncie widać problem

TVP.Info - sob., 24/05/2025 - 06:56

„Polskimi hitami eksportowymi w I kwartale 2025 r. były nadal akumulatory litowo-jonowe, pojazdy do przewozu towarów oraz papierosy. Słaby popyt w UE i zmiany uwarunkowań rynkowych wpłynęły jednak na spadki we wszystkich tych kategoriach – poinformował Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w najnowszym Tygodniku Gospodarczym. Podał, że w ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku za granicę sprzedaliśmy akumulatory litowo-jonowe o wartości 1,38 mld euro, co oznaczało spadek rok do roku o ponad 6 proc. To - jak ocenili analitycy Instytutu - „stanowi pogłębienie załamania eksportu, do którego doszło w 2024 r.”


Polskie hity eksportowe


Pomimo spadku, Polska ma największy, 20-proc. udział w całkowitym eksporcie Unii Europejskiej w tej kategorii. Całkowity eksport akumulatorów w UE wzrósł o 3 proc., głównie za sprawą zwiększonej aktywności Czech i Holandii, ponieważ pozostali czołowi producenci akumulatorów, czyli Węgry i Niemcy również odnotowali spadki.


PIE zwrócił uwagę, że na początku tego roku Polska była siódmym największym eksporterem produktów w Unii i szóstym największym dostawcą towarów w samej Wspólnocie. Nasz kraj znalazł się na czele eksporterów w 195 kategoriach produktów, a w przypadku sprzedaży 1544 towarów - w pierwszej piątce. Jest też jednym z kluczowych eksporterów w ok. jednej czwartej wszystkich kategorii.


Zobacz też: Koniec z taryfą ulgową dla Ukrainy. Unia przywraca stare zasady


Polska utrzymuje też pierwsze miejsce we Wspólnocie m.in. pod względem eksportu papierosów; na nasz kraj przypada 30 proc. unijnej sprzedaży do innych krajów tych produktów. Chociaż w pierwszym kwartale br. Polska sprzedała za granicę o 6 proc. mniej papierosów wobec tego samego okresu rok wcześniej, to - ale zdaniem PIE - może być związane z globalnym spadkiem popytu, obserwowanym już w ubiegłym roku.


Spadki eksportu z Polski PIE zaobserwował również w przypadku pojazdów do transportu towarów, gdzie było to mniej o 25 proc. wobec 17-proc. spadku w całej UE. Polski eksport takich pojazdów stanowi ok. 15 proc. całkowitej unijnej sprzedaży do innych krajów (czwarte miejsce w UE), którego wartość wynosi 1,1 mld euro. Instytut zwrócił uwagę, że w 2024 r. Polska odpowiadała za około 7 proc. globalnego eksportu w tej kategorii.


W pierwszym kwartale o 8 proc. w ujęciu rocznym spadł też eksport telewizorów. Mimo to nasz kraj utrzymał pierwszą pozycję w UE w tej kategorii i 30-proc. udział w sprzedaży na inne rynki. Instytut dodał, że w związku z wyhamowaniem wzrostu w branży motoryzacyjnej, szczególnie w Niemczech, spadła też sprzedaż z naszego kraju niektórych części do pojazdów - m.in. elementów nadwozia.


Wzrósł natomiast eksport maszyn cyfrowych do przetwarzania danych - w I kwartale br. o 30 proc., do 810 mln euro. Polska ma w tej kategorii ponad 55-proc. udział w całkowitym eksporcie UE. PIE zaznaczył, że jeszcze w ubiegłym roku nasz udział w światowym handlu w tym segmencie wynosił 14 proc., a większym eksportem mogły pochwalić się jedynie Tajwan i USA.


Wzrost - o ok. 12 proc. w ujęciu rocznym - Polska odnotowała również w sprzedaży za granicę konstrukcji stalowych, części silników odrzutowych oraz leków. W tych kategoriach nasz kraj zajmuje odpowiednio 1., 2. i 14. miejsca w UE. Eksport świeżych lub chłodzonych części drobiu wzrósł natomiast o 18 proc. - do 650 mln euro, co pozwoliło nam zająć pozycję lidera, z 35-proc. udziałem w Unii.


Polski Instytut Ekonomiczny to publiczny think tank ekonomiczny; przygotowuje raporty, analizy i rekomendacje dotyczące kluczowych obszarów gospodarki oraz życia społecznego w Polsce.

Kategorie: Telewizja

Radni z Częstochowy przyjęli apel przeciwko "mowie nienawiści i czynom zrodzonym z nienawiści". Klub PiS nie głosował

Gazeta.pl — Częstochowa - sob., 24/05/2025 - 06:55
W związku z tragicznymi wydarzeniami nacechowanymi agresją i nienawiścią Rada Miasta Częstochowy skierowała do władz państwowych apel o działania legislacyjne mające na celu wzmocnienie ochrony godności jednostki i bezpieczeństwa.
Kategorie: Prasa

Jasnowidz Jackowski przewiduje przyszłość Kaczyńskiego. "Politycznie będzie gasł"

Dziennik - sob., 24/05/2025 - 06:54
Krzysztof Jackowski, jasnowidz znany z wielu medialnych wystąpień, w rozmowie z "Super Expressem" rzuca nowe światło na przyszłość Jarosława Kaczyńskiego. Jak zapowiada, 2025 rok może przynieść dla prezesa Prawa i Sprawiedliwości momenty kluczowe zarówno w życiu publicznym, jak i osobistym. Lena Ratajczyk
Kategorie: Prasa

Nożowniczka z dworca w Hamburgu to Niemka. Leczyła się psychiatrycznie

TVP.Info - sob., 24/05/2025 - 06:42

Do ataku nożownika na jednym z peronów dworca w Hamburgu doszło w piątek wieczorem. Jak podała straż pożarna, rannych zostało 18 osób, cztery z nich ciężko. Policja zatrzymała na miejscu kobietę podejrzaną o przeprowadzenie tego ataku.


Okazało, to 39-letnia Niemka. Kobieta nie stawiała oporu i według policji miała działać sama. Śledczy wykluczyli motyw polityczny ataku.


Zakaz posiadania broni w okolicach dworca w Hamburgu


Dworzec Centralny w Hamburgu jest jednym z najbardziej ruchliwych węzłów transportowych w Niemczech. W piątek w godzinach popołudniowego i wieczornego szczytu jest tam zwykle bardzo tłoczno. Po ataku ruch kolejowy na całym dworcu został wstrzymany.


Agencja dpa przypomina, że od 1 października 2023 roku obowiązuje całkowity zakaz posiadania jakiejkolwiek broni w okolicach Dworca Centralnego w Hamburgu i na jego terenie, a w połowie grudnia 2024 r. uchwalono też zakaz noszenia noży w środkach transportu publicznego


CZYTAJ TEŻ: 12-latek w ciężkim stanie. Atak nożem w niemieckiej podstawówce

Kategorie: Telewizja

"Zagadkowe zachowanie" policji ws. Sebastiana M. Tego prokuratura nie mówi. "Przerażające"

Mężczyzna podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na A1 we wrześniu 2023 roku wciąż nie został sprowadzony do Polski z ZEA. Jednocześnie na kanale Zbigniewa Stonogi w serwisie YouTube ukazał się z nim wywiad. - Sebastian M. powiedział, że po wypadku był przez dwie godziny wożony przez policjantów między Zgierzem a Bełchatowem (...) To jest bardzo zagadkowe i niespotykane zachowanie - ocenił w TOK FM redaktor naczelny serwisu brd24.pl.
Kategorie: Radio

Najszczęśliwszy znak zodiaku w całym horoskopie. Rzadko się smuci i ma pod górkę

Dziennik - sob., 24/05/2025 - 06:31
Okazuje się, że niektóre znaki zodiaku mają więcej pewnych cech, szczęścia lub powodzenia niż inne. Jeden z nich jest tym, który jest najszczęśliwszy w całym horoskopie. Rzadko kiedy spotyka go pech i niepowodzenia. Mało się smuci i prawie nigdy nie ma w życiu pod górkę. O jakim znaku zodiaku jest mowa? Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Boeing zawarł ugodę. Uniknie procesów za katastrofy lotnicze

TVP.Info - sob., 24/05/2025 - 06:31

Katastrofy samolotów Boeing 737 Max – Lion Air w październiku 2018 roku oraz Ethiopian Airlines niespełna pięć miesięcy później – doprowadziły do globalnego uziemienia maszyn tego typu na prawie dwa lata.


Umowa z Departamentem Sprawiedliwości (DOJ) oznacza, że Boeing uniknie procesu sądowego, którego domagały się rodziny ofiar. Zdaniem administracji USA, jest to „uczciwe i sprawiedliwe rozwiązanie, które służy interesowi publicznemu”.


Demokraci wzywają do odrzucenia umowy


Zgodnie z umową, na którą powołuje się CNN, Boeing zobowiązuje się do zapłaty lub inwestycji ponad 1,1 mld dolarów. Kwota obejmuje grzywnę w wysokości 487,2 mln dolarów (z czego 243,6 mln dolarów zostało już zapłacone w ramach wcześniejszej umowy). 444,5 mln dolarów producent samolotów wpłaci na nowy fundusz dla ofiar katastrof, a 445 mln dolarów na programy zgodności, bezpieczeństwa i jakości.


Według Reutersa dwoje demokratycznych senatorów USA, Elizabeth Warren i Richard Blumenthal, wezwało Departament Sprawiedliwości do ścigania Boeinga i odrzucenia umowy. Ich zdaniem, DOJ nie może podpisać umowy, która pozwala firmie „uniknąć odpowiedzialności (...) za wszelkie nielegalne zachowania, które doprowadziły do śmiertelnych konsekwencji”.


Czytaj też: Zestrzelenie boeinga. Chcą od Rosji odszkodowania i przyznania się do winy

Kategorie: Telewizja

Pyszny obiad na sobotę. Podajemy przepis, Ty gotujesz. Roladki z kurczaka z serem i szpinakiem

Dziennik - sob., 24/05/2025 - 06:30
Co na obiad? Czasem trudno znaleźć odpowiedź na to pytanie. Zwłaszcza że domownicy nie zawsze pomagają, twierdząc, że im wszystko jedno. Podpowiadamy, jak przygotować pyszne i tanie dania obiadowe. Łatwe do zrobienia i niedrogie. Sobotni obiad niech będzie wykwintny. Roladki z kurczaka zrobimy szybko i będą bardzo smakowite i eleganckie. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Stracone szanse na pokój. Ukraina i Rosja naprawdę dużo jeszcze zniosą

TVP.Info - sob., 24/05/2025 - 06:28

Gdy tak wiele wskazuje na to, że wojna będzie trwać, jej krwawy i niszczący przebieg aktywuje kolejne dyskusje o „straconych szansach”. Momentach w historii konfliktu, kiedy możliwe było zawarcie porozumień pokojowych, gwarantujących co najmniej czasowe wstrzymanie zabijania. Wiele z tych dywagacji nie ma większego sensu, ale są popularne, warto więc im się przyjrzeć i poddać analizie. Zwłaszcza gdy rosyjska narracja, wedle której to Ukraina jest „niekonstruktywna” i „rzuca kłody pod nogi procesu pokojowego” (określenia zaczerpnięte z kremlowskiej propagandy), zyskuje coraz większą popularność na Zachodzie, także w Polsce.


„Terminacja ukraińskiej państwowości”


Zdaniem części analityków, potencjalne szanse na zakończenie wojny w Ukrainie zaistniały jeszcze w marcu 2022 roku. To wtedy delegacje Ukrainy i Rosji spotkały się w Stambule. Wbrew późniejszym popularnym nad Wisłą interpretacjom, były to poważne negocjacje. Kijów sygnalizował w nich gotowość do neutralności, Moskwa zaś domagała się m.in. uznania Krymu i Donbasu za terytoria rosyjskie. Była to pierwsza faza pełnoskalowej wojny, Ukraina dzielnie się broniła, lecz jej sytuacja wydawała się krytyczna. Zwłaszcza na początku rozmów pośród Ukraińców panowało przekonanie, że trzeba ratować co się da.


Wkrótce jednak Rosjanie nie tylko zostali pokonani pod Kijowem, ale generalnie zmuszeni do ucieczki z północnej Ukrainy. Sam fakt, że „druga armia świata” pierzchła (ówczesny minister obrony FR Siergiej Szojgu nazwał ten odwrót „gestem dobrej woli”), dał Ukraińcom poczucie siły. Później zaś nastąpiły wydarzenia, które dramatycznie podniosły poziom ukraińskiej determinacji. Na początku kwietnia 2022 roku – po wyzwoleniu Buczy i innych podkijowskich miejscowości – jasnym stało się, czym jest rosyjska okupacja. I czym byłaby, gdyby wróg zajął kolejne obszary kraju.


Gdy jesienią 2021 roku amerykańskie media donosiły o istnieniu list proskrypcyjnych zawierających nazwiska osób przeznaczonych do likwidacji po zajęciu przez Rosjan Ukrainy, niewielu w to wierzyło. Powszeche było przekonanie o samoograniczającym się charakterze ewentualnej rosyjskiej agresji. Buczańska zbrodnia na cywilach wymiotła te naiwne założenia nie tylko z głów Ukraińców – także zachodni przywódcy stracili złudzenia co do Rosji i Rosjan. To wtedy Zachód na poważnie zaczął pomagać Ukrainie, a skala i zakres tego wsparcia przesądziły o decyzji Kijowa, by kontynuować walkę.

Czytaj też: Rosyjscy oficerowie nie mogą spać spokojnie. Odpowiedzą za masakry


Negocjacje w Stambule zerwano, a czy była szansa na ich finalizację? Ukraińcy nie ufali Rosjanom i słusznie, bo ci liczyli na więcej terytoriów. Zapewne wkrótce i tak by po nie sięgnęli, co byłoby łatwiejsze, gdyby wcześniej udało im się narzucić Ukrainie korzystne dla siebie rozwiązania polityczno-instytucjonalne. Wspomnianą neutralność, osłabienie armii, zmianę władzy, która zapewne wybrałaby kurs prorosyjski. W najlepszym razie doszłoby zatem do zamrożenia konfliktu, po którym i tak nastąpiłaby kolejna faza „terminacji ukraińskiej państwowości” (zwrot z dokumentów FSB poświęconych „kwestii ukraińskiej”). W jej ramach wymordowano by ukraińskie elity i brutalnie zrusyfikowano resztę ludności. Patrząc z perspektywy polskiej, mielibyśmy Rosję także na południowo-wschodniej granicy.


Najwyższe w historii morale


Z zupełnie odmiennym stanem rzeczy – jeśli idzie o zajmowanie tzw. pozycji siły – mieliśmy do czynienia jesienią 2022 roku. Tak przynajmniej twierdzi część obserwatorów, mając na myśli sytuację wypracowaną przez Siły Zbrojne Ukrainy (ZSU) po kontrofensywach pod Charkowem i Chersoniem. Rosjanie ponieśli w nich sromotne klęski, utraciwszy ogromne połacie terenów, z Chersoniem, jednym zajętym przez nich miastem obwodowym włącznie.


Morale armii rosyjskiej sięgało wówczas dna, zginęła bądź została ranna najwartościowsza jej część – przyzwoicie wyszkoleni żołnierze kontraktowi. Wojsko straciło też swoje najlepsze uzbrojenie. Uzupełnienia – ludzkie i sprzętowe – kulały; przymusowa, częściowa mobilizacja dopiero się rozkręcała, zachęty finansowe dla ochotniczej służby jeszcze nie były dość atrakcyjne, by zapewnić armii stały dopływ odpowiedniej liczby rekruta, przemysł ledwo co przestawił się na wojenne tory. Na Zaporożu nie było jeszcze linii Surowikina, o którą w kolejnym roku rozbiła sobie zęby ukraińska armia. Zaś południowa (północna, patrząc od strony Ukrainy) granica rosyjsko-ukraińska, była przez Rosjan chroniona znacznie gorzej niż latem 2024 roku, kiedy doszło do operacji kurskiej.

O czym wspominam, gdyż część ekspertów militarnych ubolewa dziś, że jesienią 2022 roku Ukraińcy nie kontynuowali działań zaczepnych. W ich ramach winni byli – takie panuje przekonanie – uderzyć albo na Zaporoże, albo na teren Rosji właściwej. W pierwszym scenariuszu rozciąć rosyjski korytarz na południu Ukrainy; wówczas odizolowane od sił głównych zgrupowania wroga byłyby łatwiejsze do likwidacji.


Opcja druga opiera się o założenie, że zdemoralizowana armia rosyjska z tamtego okresu oddałaby znacznie więcej terenu niż latem 2024. Ukraińcom – co istotne, niesionym wtedy najwyższym w historii konfliktu morale – zapewne udałoby się zająć jakieś większe miasto, a to mogłoby uruchomić kaskadowy proces rozpadu struktur putinowskiego reżimu. Z pewnością zaś, na tym etapie mobilizacji armii i przemysłu, mogłoby skłonić Moskwę do rozpoczęcia negocjacji pokojowych, byleby Ukraińcy nie zajęli jeszcze więcej. Nie odbili jeszcze więcej – w przypadku scenariusza pierwszego.


Wysokie zdolności adaptacyjne


To wszystko brzmi sensownie, dopóki nie zdamy sobie sprawy z kilku kwestii. Przede wszystkim z kondycji ZSU z listopada 2022 roku. Rzeczywiście, duch w wojsku był w tamtym czasie doskonały. Armia liczyła 700 tys. żołnierzy, połowa mogła się wykazać doświadczeniem bojowym. A zarazem dla drugiej połowy brakowało sprzętu innego niż podstawowe wyposażenie.


Co więcej, w pierwszym półroczu zmagań zginęła bądź została ranna istotna większość wyszkolonego na Zachodzie (w latach 2014-21) korpusu podoficerskiego i oficerskiego. Brak tej kadry, skutkujący sięganiem do zasobu (pod)oficerów wykształconych na modłę sowiecką, niemal zrównywał kompetencje Ukraińców i Rosjan. Widać to było podczas ostatnich tygodni kontrofensywy chersońskiej, gdzie ci pierwsi owszem zwyciężyli, ale była to wiktoria wymęczona, osiągnięta nie błyskotliwymi manewrami, a taktyką mięsnych szturmów.

Konkludując wątek – nie, ZSU nie były jesienią 2022 roku zdolne do dużych operacji zaczepnych. O wywalczeniu lepszych pozycji negocjacyjnych nie było mowy także z innego powodu – Putin miał w zanadrzu broń jądrową i użyłby jej, gdyby sytuacja na froncie uległa drastycznemu pogorszeniu. Zwłaszcza gdyby doszło do niebezpiecznych ruchawek w samej Rosji, które mogłyby zagrozić trwałości reżimu. No i nie zapominajmy, że Rosjanie wykazali się wysokimi zdolnościami adaptacyjnymi. W listopadzie 2022 roku byli w opłakanej sytuacji, dwa miesiące później inicjatywa na froncie znów należała do nich. Ukraińskie uderzenia – nawet gdyby do nich doszło – zapewne by tę mobilizację przyśpieszyły.


Owe zdolności adaptacyjne dały o sobie znać także w dwóch innych momentach historii, postrzeganych jako te, w których wojna mogła się skończyć. Pierwsze kilkanaście godzin puczu Prigożyna potwierdzały opinie o strukturalnej słabości rosyjskiego państwa. Pięć tysięcy zbirów szło na Moskwę, właściwie nikt ich nie zatrzymywał, zwykli Rosjanie mieli gdzieś, jak ta historia się skończy. Putin ze świtą uciekł do Petersburga, świat spekulował, kto go zastąpi i co z tego wyniknie. Tymczasem rosyjski przywódca przetrwał. Wkrótce skonsolidował władzę, dokonując brutalnych czystek, a kraj pod jego rządami poszedł na wojnę totalną, angażującą gigantyczne zasoby.

Czytaj też: A gdyby Ukraina przegrała? Czarne scenariusze dla Polski...


Skala tej konfrontacji zdawała się przytłaczać Ukrainę, zwłaszcza wiosną 2024 roku, po kilkumiesięcznym wstrzymaniu pomocy Stanów Zjednoczonych. Wielu specjalistów przewidywało wówczas, że „do lata Kijów będzie musiał przystać na rosyjskie warunki”. Tymczasem Ukraina przetrwała, a wspomnianego lata przeniosła wojnę na obszar Federacji Rosyjskiej. O czym warto pamiętać, gdy dziś spekulujemy na temat kondycji obu zaangażowanych w wojnę krajów. I perspektywach wygaszenia konfliktu. W tych rozważaniach musimy wziąć pod uwagę jeden istotny czynnik – taki mianowicie, że i Rosja, i Ukraina naprawdę dużo mogą i dużo jeszcze zniosą…

Kategorie: Telewizja

Drony uderzyły w Kijów. Ukraina zemściła się na rosyjskiej elektrowni

TVP.Info - sob., 24/05/2025 - 06:27

Cytowany przez agencję Reuters szef kijowskiej administracji wojskowej Timur Tkaczenko poinformował, że w dzielnicy Światoszyńskiej w KIjowie wybuchły dwa pożary. Fragmenty zestrzelonych dronów spadły na ziemię również w trzech innych dzielnicach stolicy.


Kolejny atak na Kijów


„Szczątki bezzałogowego statku powietrznego spadły na najwyższe piętro budynku mieszkalnego w dzielnicy Sołomenska. Służby ratunkowe zostały skierowane w to miejsce” – napisał Witalij Kliczko na platformie Telegram.


W Kijowie i okolicy ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Burmistrz Kijowa podkreślił, że miasto zostało zaatakowane przez co najmniej 40 dronów oraz pociski rakietowe. Jednocześnie ostrzegł przed możliwymi kolejnymi rosyjskimi atakami powietrznymi i zaapelował do mieszkańców, aby udali się do schronów.


Niespokojnie było także w dzielnicy Obolonskyi. Tam zaatakowano kolejne bloki mieszkalne. „Mieszkam na siódmym piętrze. Pomogli mi mężczyźni z klatki. Dzięki nim zszedłem na dół. To, co stało się z innymi ludźmi, jest przerażające” – mówił jeden z lokatorów.


Ukraina również atakuje


Według najnowszych danych Rosja straciła w ciągu ostatniego dnia 1130 żołnierzy zabitych i rannych, 11 czołgów i 47 opancerzonych pojazdów bojowych.


Przekazano, iż od 24 lutego 2022 roku agresor poniósł straty w wysokości 979830 osób. Nie zmienia to jednak faktu, że Rosja nadal chce kontynuować ataki.


Ukraińcy również nie zamierzają odpuszczać. Dronami po raz kolejny zaatakowana została elektrownia Energiya w mieście Jelec w rosyjskim obwodzie lipieckim. Ponadto celem stała się fabryka baterii w mieście Yelet, która stanęła w płomieniach.


Czytaj też: Stracone szanse na pokój. Ukraina i Rosja naprawdę dużo jeszcze zniosą

Kategorie: Telewizja

Zobaczyć niewidzialne. Trwają prace nad soczewkami do widzenia w ciemności

TVP.Info - sob., 24/05/2025 - 06:23

„Nasze badania otwierają drogę do opracowania nieinwazyjnych, noszonych na ciele urządzeń, które mogą umożliwić ludziom widzenie poza granicami naturalnego wzroku” – mówi prof. Tian Xue z University of Science and Technology of China, główny autor projektu.


Podczerwień zamieniona na światło widzialne


Soczewki zawierają nanocząsteczki, które absorbują światło podczerwone i przekształcają je na długości fal widzialnych – od 400 do 700 nanometrów. Dzięki temu możliwe jest dostrzeganie tzw. bliskiej podczerwieni (800–1600 nm).


Pierwsze testy przeprowadzono na myszach, które nosząc soczewki, potrafiły odróżnić ciemne pomieszczenie od tego oświetlonego światłem podczerwonym – co było niemożliwe bez soczewek. Zwierzęta reagowały też fizjologicznie na podczerwień – źrenice się zwężały, a ośrodki wzrokowe w mózgu były aktywowane.


Czytaj też: Nowe badania potwierdzają: alkohol substancją rakotwórczą



Testy na ludziach: widzenie sygnałów podczerwonych


U ludzi soczewki umożliwiły wykrywanie migających sygnałów w podczerwieni, m.in. w formie alfabetu Morse’a, a także rozpoznawanie kierunku, z którego światło nadchodzi. Co ciekawe, zamknięcie oczu poprawiało odbiór sygnałów, ponieważ podczerwień lepiej przenika przez powieki niż światło widzialne.


„Bez soczewek nie widać nic. Po ich założeniu – wyraźnie dostrzegamy światło podczerwone” – podkreśla prof. Xue.


Kolorowy obraz podczerwieni i potencjał dla osób z zaburzeniami widzenia


Naukowcy zmodyfikowali technologię, by umożliwić widzenie różnych zakresów podczerwieni w kolorze: fale 980 nm zmieniały się w światło niebieskie, 808 nm – w zielone, a 1532 nm – w czerwone. Taka konwersja może pomóc osobom z zaburzeniami widzenia barw – poprzez zmianę niewidocznych długości fal na bardziej „czytelne” kolory.


Zobacz również: Implanty dentystyczne przyszłości. Ważny wynalazek polskich naukowców


Jeszcze większa rozdzielczość? Trwają prace


Aktualnie soczewki najlepiej reagują na światło podczerwone emitowane przez diody. Ze względu na bliskość soczewek do siatkówki obraz nie jest bardzo szczegółowy. Dlatego naukowcy opracowali też wersję w formie okularów, która zapewnia lepszą jakość obrazu. Trwają prace nad zwiększeniem czułości i rozdzielczości samej soczewki.


„Współpracując z ekspertami od materiałów i optyki, mamy nadzieję opracować kolejną generację soczewek – jeszcze bardziej precyzyjnych i czułych” – podsumowuje prof. Xue.

Kategorie: Telewizja

Trudny quiz ortograficzny na weekend. 20/20 tylko dla najlepszych

Dziennik - sob., 24/05/2025 - 06:00
Nasz nowy quiz z ortografii nie należy do najłatwiejszych, ale nie jest też ekstremalnie trudny. Osoby biegłe w zasadach pisowni powinny poradzić sobie bez większego problemu, ale i wszyscy inni mogą z powodzeniem zawalczyć o komplet punktów. Podejmiesz wyzwanie? Powodzenia! Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Subskrybuj zawartość