Wchodzisz i wiesz

„Wielki Bu” był poszukiwany w związku z zarzutami udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, handlu narkotykami oraz kradzieży samochodów. Zanim został zatrzymany, przebywał m.in. w Dubaju, czym chwalił się w mediach społecznościowych. W przeszłości głośno było o jego relacjach z obecnym prezydentem RP, Karolem Nawrockim.

„Wielki Bu” nie chce wracać do Polski

Adwokat Patryka M. w rozmowie z TVP Info poinformował, że jego klient obawia się, iż stanie się „narzędziem rozgrywek politycznych między rządem a Kancelarią Prezydenta”.

Mężczyzna został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, gdy próbował polecieć do Dubaju. Odmówił dobrowolnej ekstradycji do Polski. O jego ewentualnym przekazaniu zdecyduje sąd w Niemczech, jednak złożenie wniosku o azyl znacząco wydłuży procedurę – może potrwać dłużej niż rozpatrzenie wniosku o ekstradycję, które zwykle zajmuje do dwóch miesięcy.

W połowie października Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił wniosek obrońcy Patryka M. o wydanie tzw. listu żelaznego, który pozwoliłby mu odpowiadać z wolnej stopy.

Patryk M. znany był wcześniej jako zawodnik MMA, jednak jego nazwisko stało się głośne po ujawnieniu jego znajomości z prezydentem.

Czytaj też: Zmasowany atak na Ukrainę. Polskie myśliwce w powietrzu

Norwegia liczy, że jej reprezentacja z zimowych igrzysk olimpijskich w Mediolanie i Cortina d’Ampezzo wróci z workiem medali. Skandynawowie wyślą 80 sportowców, a ich celem będzie zdobycie aż 35 medali. Michał Ignasiewicz

Przez wiele lat emeryci i renciści musieli mierzyć się z obowiązkiem corocznego składania zawiadomień o przychodach do ZUS. Każdy, kto dorabiał do świadczenia, zobowiązany był do końca lutego poinformować organ emerytalno-rentowy o wysokości uzyskanych zarobków. Dla wielu osób była to dodatkowa biurokracja i konieczność gromadzenia dokumentów, które często budziły wątpliwości i powodowały stres. Adam Kuchta

Na czwartkowy obiad proponujemy pyszną, węgierską potrawę. To bogracz, czyli pełen smaku, warzyw i mięsa gulasz. Idealne danie jednogarnkowe na chłodne dni. Spokojnie można go zrobić więcej, bo fantastycznie smakuje odgrzewany.

Zdaniem Jacka Sasina to... Donald Tusk odpowiada za zamieszanie związane z działką w Zabłotni. – Chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – powiedział w programie „Gość poranka”.

– Donald Tusk planował upiec dwie pieczenie na jednym. Chciał jak zawsze uderzyć w PiS, a przy okazji mieć pretekst, żeby nie budować CPK, mówiąc że się nie da, bo PiS sprzedał działkę – powiedział Jacek Sasin. 

„Gość poranka”: Jacek Sasin o działce w Zabłotni

Polityk PiS wielokrotnie dopytywany przez Mariusza Piekarskiego, nie potrafił wyjaśnić, dlaczego tuż przed oddaniem władzy 160-hektarowa działka w Zabłotni, gdzie ma przebiegać Kolej Dużych Prędkości pomiędzy Warszawą a CPK, została sprzedana. 

Podkreślał, że obwinianie rządu PiS jest manipulacją. – Nie doszło do żadnej szkody dla interesu państwa. Wystarczy, że dziś wojewoda rozpocznie procedurę wywłaszczeniową i działka zostanie odkupiona po cenie, za którą została sprzedana – dodał. 

– To pseudoafera szyta grubymi nićmi. W akcie notarialnym potwierdzającym sprzedaż jest osiem punktów, które umożliwiają odkupienie działki. Od dwóch lat rząd nic w tej sprawie nie zrobił – stwierdził. 

Przeczytaj także: CPK odzyska działkę? „Wystąpiliśmy z wnioskiem o odkup”

Paris Saint-Germain w 10. kolejce Ligue 1 zremisowało na wyjeździe z Lorient 1:1. Gola na wagę remisu dla gospodarzy strzelił Igor Silva. Brazylijczyk piłkę w siatce mistrzów Francji umieścił atomowym uderzeniem z dystansu. Goście utrzymali prowadzenie w tabeli, bo wpadki zaliczyli również najgroźniejsi rywale - Olympique Marsylia zremisował z Angers 2:2, a Lens przegrało z Metz 0:2. Michał Ignasiewicz

W oświadczeniu prokuratura sprecyzowała, że wszczęła procedurę ukarania „uzurpatorki”, która od 1987 r. do 2023 r. uczyła na podstawie sfałszowanych dokumentów, mających dowodzić rzekomych kompetencji zawodowych.

Według śledczych kobieta bezprawnie pełniła też w wielu portugalskich szkołach dodatkowe funkcje, a brak kwalifikacji nie przeszkodził jej w karierze.

Portugalska nauczycielka matematyki przez dekady uczyła bez kwalifikacji. Pisała nawet podręczniki

Dzięki korzystaniu ze sfałszowanych dokumentów nauczycielka była m.in. wychowawczynią, autorką podręczników szkolnych, a także koordynatorką projektów edukacyjnych z ramienia ministerstwa oświaty.

Prokuratura przekazała, że pomimo ułaskawienia w przeszłości fałszywej nauczycielki postawiła ją teraz w stan oskarżenia z powodu dopuszczenia się przez nią licznych nadużyć. 

CZYTAJ TEŻ: Godziny ponadwymiarowe. ZNP przeciwny zmianom w Karcie Nauczyciela

SV Darmstadt w 1/16 finału Pucharu Niemiec pokonało Schalke 04 Gelsenkirchen aż 4:0. Autorem jednej z bramek dla gospodarzy był Bartosz Białek. W innym meczu 14. z rzędu od początku sezonu - zwycięstwo odniósł Bayern Monachium. Mistrz kraju pokonał 4:1 FC Koeln, w którym do 79. minuty grał Jakub Kamiński. Michał Ignasiewicz

Kuba Wojewódzki w środę wieczorem poinformował, że odchodzi z Teatru 6. piętro. W zamieszczonym na Instagramie wpisie poinformował, że powodem jest nowy projekt z udziałem podcastera Żurnalisty. Co dokładnie napisał Kuba Wojewódzki? Marta Kawczyńska

TVP w środowy wieczór zorganizowała "Halloween Party", na które zaprosiła dziennikarzy z zewnętrznych redakcji. TV Republika poinformowała widzów, że to pracownicy "TVP w likwidacji bawią się za ich pieniądze". Stacja wydała oświadczenie w tej sprawie. Padły słowa mentalności "oblężonej twierdzy". Marta Kawczyńska

MEN szykuje największą rewolucję od czasów Karty nauczyciela. Powiązanie wynagrodzeń nauczycieli ze średnią płacą w kraju będzie największą zmianą w pensjach pedagogów od ponad 40 lat. - Być może będzie się ona wiązała ze zmianami w podejściu do liczenia godzin pracy - zapowiedział wiceminister edukacji Henryk Kiepura. Agnieszka Maj

MEN szykuje największą rewolucję od czasów Karty nauczyciela. Powiązanie wynagrodzeń nauczycieli ze średnią płacą w kraju będzie największą zmianą w pensjach pedagogów od ponad 40 lat. - Być może będzie się ona wiązała ze zmianami w podejściu do liczenia godzin pracy - zapowiedział wiceminister edukacji Henryk Kiepura. Agnieszka Maj

W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej uderzającej na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej – powiedział w rozmowie z TVP Info ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych

Od kilku godzin trwa zmasowany atak powietrzny Rosjan na Ukrainę.

Polska poderwała myśliwce

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych zdecydowało o poderwaniu samolotów.

– W związku z kolejnym atakiem w powietrzu operują polskie i sojusznicze statki powietrzne. Operują samoloty wczesnego ostrzegania, a także myśliwce, które w razie konieczności będą mogły oddziaływać na zagrożenie. Do tego naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości – powiedział w TVP Info ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik DORSZ.

Zamknięte lotniska

Z powodu działań lotnictwa zostały zamknięte dwa lotniska cywilne w Radomiu i Lublinie – poinformowała Polska Agencja Żeglugi Powietrznej

Przeczytaj także: Akcja polskich myśliwców. Rosyjski samolot przechwycony nad Bałtykiem

W wielu miejscach przyczyną ogłoszenia alarmu były eksplozje wywołane uderzeniami dronów.

W późniejszych godzinach pojawiły się również ostrzeżenia dotyczące rakiet typu „Kalibr”, które Rosja miała wystrzelić w kierunku Ukrainy, a następnie – o użyciu rakiet hipersonicznych „Dagger”.

Rosjanie użyli Shahedów

Siły Powietrzne Ukrainy oraz lokalne administracje poinformowały, że pociski kierowały się na zachód kraju. Szczególne ostrzeżenia wydano dla regionów Bukowiny i Podkarpacia.

Rosjanie użyli Shahedów i pocisków balistycznych między innymi w Zaporożu. Atak trwał tam kilka godzin. Zniszczonych zostało kilka pięter budynku mieszkalnego. Wstępnie wiadomo o jedenastu rannych, wśród których jest sześcioro dzieci.

Zniszczenia także w Kijowie

Wybuchy słychać było też w obwodzie lwowskim i iwano-frankowskim oraz w ukraińskiej stolicy. W obwodzie kijowskim są zniszczenia obiektów cywilnych i ranni. Rosjanie trafili w obiekty infrastruktury energetycznej.

Ukraińskie ministerstwo energetyki poinformowało, że w większości regionów występują przerwy w dostawach prądu.

Czytaj też: Trump i Xi spotkali się w Korei Płd. Pierwszy raz od sześciu lat

„Z powodu programów testowych innych krajów poleciłem Ministerstwu Wojny rozpoczęcie testowania naszej broni jądrowej na równych zasadach. Proces ten rozpocznie się natychmiast” – napisał Donald Trump na platformie Truth Social.

Prezydent USA nie rozwinął wypowiedzi i nie wskazał, o jakie programy chodzi. Zaznaczył jednak, że USA posiadają najwięcej broni jądrowej na świecie, Rosja jest na drugim miejscu, a „Chiny na odległym trzecim, ale dorównają (do USA i Rosji) w ciągu 5 lat”.

Ogłoszenie pojawiło się po ostatnich wypowiedziach rosyjskich władz o próbach pocisków zdolnych do przenoszenia broni jądrowej z napędem jądrowym – rakiety manewrującej Buriewiestnik i torpedy Posejdon.

USA wracają do testów broni jądrowej. Ostatnią próbę przeprowadziły w 1992 roku

Ostatnia znana próba broni jądrowej miała miejsce w 2017 r. i dokonała jej Korea Północna. Po podziemnej detonacji doszło do trzęsienia ziemi o sile 6,3 w skali Richtera. Eksplozja była kilkanaście razy silniejsza niż ta, którą wywołała bomba zrzucona na Hiroszimę. Pozostałe państwa nie przeprowadziły żadnego testu broni jądrowej w XXI w.

Ostatnia amerykańska próba miała miejsce w 1992 r. Stany Zjednoczone podpisały traktat o całkowitym zakazie prób nuklearnych w 1996 r., ale Senat nigdy nie zagłosował za jego ratyfikacją.

CZYTAJ TEŻ: Rosja chwali się torpedą nuklearną. „Przeprowadziliśmy udane testy”

Fani mogą już oglądać czwarty odcinek wyczekiwanej od lat kontynuacji kultowego serialu kryminalnego "Glina". Nowy sezon, a poniekąd nowy serial, "Glina. Nowy rozdział", to koprodukcja SkyShowtime, Telewizji Polskiej i Apple Film, która po kilkunastu latach ponownie zabiera widzów na warszawskie ulice, gdzie legendarni "zabójcy", czyli policjanci ze stołecznego wydziału zabójstw, będą mierzyć się z przemocą. Piotr Kozłowski

Potocznie nazywany "podatek od kota" nie jest uregulowany w przepisach prawnych w sposób bezpośredni, tak, jak opłata od psa. W rzeczywistości, obowiązek ten odnosi się do Podatku od Czynności Cywilnoprawnych (PCC) i dotyczy jedynie części właścicieli. Wysokość opłaty za kota zależy od konkretnej sytuacji, a jej podstawa to właśnie PCC. Oto szczegóły. Anna Kot

Czytaj także: „Reporterzy”. Zbrodnia w Barcicach. „Oni bali się kłaść spać w nocy”