Wchodzisz i wiesz

– Zawsze mogę kolegę Michała na kawę zaprosić, porozmawiać o tym. W rozmowie telefonicznej, kiedy mi składał gratulacje, mówił, że na ministra nie chce wracać, ale widzi pole do współpracy. Jeśli będzie miał dobre pomysły, które zechce mi pomóc wdrożyć, oczywiście jestem do dyspozycji i rozmowy – powiedział Stefan Krajewski […]

– Prace nad projektem budżetu trwają normalnie. Jest harmonogram, który jest określony zresztą przepisami. Ministrowie otrzymali już od ministra finansów takie założenia do przyszłorocznego budżetu i teraz jesteśmy na etapie, w którym każdy minister, szef urzędu przygotowuje cząstkowy plan dotyczący jego urzędu, jego instytucji, którą kieruje – powiedział Maciej Berek […]

Premier Donald Tusk w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 odniósł się do kontrowersji, jakie wywołały słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni o "zamachu stanu". Szef rządu podkreślił, że politycy muszą liczyć się z konsekwencjami swoich wypowiedzi. Jakub Laskowski

Komisja Europejska opublikowała długo oczekiwane wytyczne dla państw członkowskich, które wyjaśniają definicje "kotłów na paliwa kopalne" oraz "budynków zeroemisyjnych" (ZEB) zawarte w dyrektywie o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD).

– Może nie zabić, ale mocno wyhamować, oczywiście nie znamy wszystkich tutaj argumentów za i przeciw, bo więcej jest dzisiaj oczywiście tych przeciw, bo my stoimy rolnictwem – powiedział Stefan Krajewski w RMF FM, pytany, czy umowa z Mercosur może zabić polskie rolnictwo. – Pamiętajmy, że te polityczne uzgodnienia, one […]

Chiny i Rosja wzmacniają współpracę w Arktyce, a ich zainteresowanie tym regionem rośnie – powiedział w środę Michael Sfraga, były ambasador USA ds. Arktyki. Istnieje związek między wojną w Ukrainie a sytuacją na Północy - dodał. Aneta Malinowska

Sprawa wysyłki listów wyszła na jaw w niemieckich mediach kilka dni temu. Jako pierwszy napisał o tym lokalny dziennik „Magdeburger Volksstimme”, a za nim najbardziej poczytna niemiecka gazeta „Bild”.

Zamach w Magdeburgu: Jak morderca zdobył adresy ocalałych

– W pierwszej chwili nie mogliśmy w to uwierzyć – powiedziała w „MV” jedna z poszkodowanych osób, podkreślając, że w jednej chwili list przywołał koszmarne wspomnienia feralnego wieczoru. Saudyjczyk, wjeżdżając samochodem w jarmark bożonarodzeniowy, zabił sześć osób, w tym sześcioletnie dziecko. Rannych zostało ponad 300 osób.

Czytaj także: Brakuje schronów, kadry i pieniędzy. Niemiecka prasa alarmuje

– Byliśmy zszokowani, gdy po powrocie z wakacji z naszej skrzynki na listy wyjęliśmy tę kopertę – mówiła inna ofiara w rozmowie z regionalnym nadawcą MDR, zadając pytanie: „Jak morderca zdobył adresy ocalałych?”.

Doktor Taleb al-Abdulmohsen rzekomo prosi w listach o „wybaczenie”, ale sposób, w jaki formułuje wypowiedzi jest zastanawiający i powoduje pytania o to, czy rzeczywiście taki był jego cel.

„Mit freundlichen Grüßen”

Użył np. zwrotu „Z wyrazami szacunku” ( „Mit freundlichen Grüßen”), życzył powrotu do zdrowia i jednocześnie przemycał swoje poglądy na temat saudyjskich azylantów, współgrające z tym, co zamieszczał w mediach społecznościowych przed masakrą, jakiej dokonał.

Ale to nie wszystko, bo 50-letni zamachowiec zwrócił się z prośbą o wizyty lub odpowiedzi na listy, przypominając, że do kierowanej do niego korespondencji należy dołączyć zaadresowaną i opłaconą kopertę zwrotną.

– Żadna z osób, z którymi mam kontakt, nie jest zainteresowana przeprosinami – stwierdził kategorycznie w MDR jeden z terapeutów zajmujący się ofiarami.

Niemieckie media spekulują, że adresy mogły być w aktach prokuratury, do jakich oskarżony mógł mieć dostęp przez swojego prawnika.

Prokuratura i niemieckie prawo w ogniu krytyki

Tygodnik „Der Spiegel” podał, że prokuratura broniła się i zastrzegała, że monitorowała korespondencję zamachowca. Z tego powodu jego listy były załączone w oddzielnej, zapieczętowanej kopercie z ostrzeżeniem o treści.

Ale zdaniem krajowej organizacji pomocy ofiarom przestępstw Weißer Ring to żadne tłumaczenia. Dyrektorka organizacji Bianca Biwer stwierdziła w „Spieglu”, że władze nie okazały „żadnego współczucia ofiarom”, „oddając je na łaskę sprawcy”. Biwer podkreśliła, że wielu oskarżonych, licząc na złagodzenie kary, jest gotowych okazywać żal.

Czytaj także: Policjanci z Sosnowca zastrzelili napastnika z maczetą

Rzecznik prokuratury poinformował, że od tej pory korespondencja zamachowca do ofiar zostanie wstrzymana, a prokuratura będzie informować o ewentualnych listach telefonicznie i jeśli adresaci nie będą życzyć sobie otrzymania korespondencji, to nie zostanie ona wysłana.

O ustawowe zmiany zaapelował rzecznik praw ofiar w niemieckim rządzie Roland Weber. Jego zdaniem konieczne jest ograniczenie dostępu do takich danych kontaktowych i jak podkreślił w rozmowie z agencją DPA obecne prawo „całkowicie ignoruje ochronę ofiar”.

Taleb al-Abdulmohsen przebywa obecnie w areszcie, gdzie oczekuje na proces.

Do incydentu doszło w czwartek 31 lipca 2025 roku. Airbus A330-900 z 275 pasażerami i 13 członkami załogi na pokładzie został zmuszony do zmiany trasy po tym, jak samolot wpadł w potężną strefę turbulencji. Z relacji pasażerów wynika, że wstrząsy były nagłe i wyjątkowo gwałtowne wystąpiły podczas serwisu posiłków, w trzech silnych falach.

– Ludzie dosłownie unosili się z foteli, jedzenie i napoje latały po całej kabinie – mówił jeden ze świadków.

25 osób trafiło do szpitala

Wózki cateringowe, napoje i przedmioty osobiste wzbiły się w powietrze, powodując obrażenia u wielu osób. Po konsultacji z kontrolą lotów piloci skierowali maszynę do najbliższego dużego lotniska – w Minneapolis. Tam też samolot bezpiecznie wylądował około godziny 19:45 czasu lokalnego.

Służby ratunkowe były gotowe na przyjęcie samolotu. 25 osób – zarówno pasażerów, jak i członków załogi – przewieziono do lokalnych szpitali z powodu odniesionych obrażeń. Według doniesień, obrażenia były zróżnicowane: od stłuczeń i urazów głowy po problemy ortopedyczne. Pozostali pasażerowie otrzymali pomoc na miejscu.

Coraz więcej turbulencji

Delta Air Lines wydała oświadczenie, w którym podziękowała służbom za szybką interwencję i zapewniła, że współpracuje z poszkodowanymi pasażerami, oferując im wszelkie potrzebne wsparcie. Linie zapowiedziały też przegląd procedur i podkreśliły znaczenie przestrzegania zasad bezpieczeństwa – w tym obowiązku zapinania pasów przez cały lot.

Eksperci lotnictwa i klimatolodzy zwracają uwagę, że tego typu ekstremalne turbulencje – tzw. Clear Air Turbulence (CAT) – pojawiają się bez ostrzeżenia i są coraz częstsze. Przypisuje się to zmianom klimatycznym, które destabilizują prądy strumieniowe i powodują trudniejsze do przewidzenia zjawiska w atmosferze.

Czytaj też: Katastrofa myśliwca w Kalifornii. Pilot zdążył się katapultować

– Dostają [dopłaty] ludzie, którzy nie są aktywnymi rolnikami i chcemy to zmienić – powiedział Stefan Krajewski w RMF FM. – Tak [1,2 mln dostaje dopłaty z funduszu spójności], a pomoc krajowa i inne działania pokazały, że ok. 500 tysięcy rolników składa wnioski właśnie na taką pomoc, i to oni […]

Nowy system kaucyjny w Polsce, który startuje 1 października 2025 roku, ma na celu usprawnienie zbiórki i recyklingu opakowań po napojach. Przewiduje się jednak lukę, która może prowadzić do tego, że część opakowań nie zostanie objęta systemem zwrotu kaucji. Weronika Papiernik

– Nie, nie boję się Zielonego Ładu, dużo zostało zrobione w tym Zielonym Ładzie, uproszczenia, zmiany w ekoschematach, to wszystko służyło temu, żeby dotrzeć do rolników z lepszą ofertą – powiedział Stefan Krajewski w „Porannej rozmowie” RMF FM. – Ja mówiłem zawsze, że nie ma tak dużego kosza, żeby wyrzucić […]

Szukasz sprawdzonego przepisu na ogórki korniszony, które są jędrne, aromatyczne i wytrzymają całą zimę? Ten przepis to prawdziwa perełka z zeszytu babci. Sekretem są odpowiednie ogórki, genialna zalewa i niedługa pasteryzacja. Dzięki temu ogórki nie rozmiękają i zawsze wychodzą idealnie twarde. Marzena Sarniewicz

„Znosi się Komisję do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo wewnętrzne i interesy Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2004-2024” – czytamy w dokumencie, opublikowanym w Monitorze Polskim. Zarządzenie przewiduje też, że przewodniczący oraz sekretarz komisji do 30 września br. zrealizują czynności związane z jej likwidacją.

Ponadto zarządzenie uchyla dokument z 21 maja 2024 r., na podstawie którego szef rządu powołał komisję.

„Przez 20 lat niszczono polskie służby specjalne”

Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich i białoruskich w latach 2004-2024 była organem pomocniczym premiera. W jej skład komisji wchodziło, oprócz przewodniczącego, 11 specjalistów zarekomendowanych przez premiera i szefów kluczowych w tej sprawie resortów.

Pierwszy raport Komisja ds. badania wpływów rosyjskich przedstawiła 30 października 2024 r. Szef komisji poinformował wtedy, że w analizowanym okresie 20 lat doszło do niszczenia polskich służb specjalnych, w dużej mierze kontrwywiadu. Wskazał m.in. na likwidację delegatur ABW, także likwidację zbioru zastrzeżonego IPN. Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich złożyła wniosek do prokuratury ws. możliwości dopuszczenia się przez Antoniego Macierewicza zdrady dyplomatycznej.

10 stycznia br. komisja przedstawiła kolejny raport. Dotyczył on głównie okresu od wybuchu pandemii Covid-19 w Polsce w 2020 r., gdy doszło do intensyfikacji działań dezinformacyjnych. Z raportu wynika, że przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym Rosji i Białorusi było w ostatnich latach niewystarczające.

W kwietniu br. szef komisji, także szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gen. Jarosław Stróżyk poinformował, że wcześniej zapowiadany, trzeci raport komisji trafił do premiera Donalda Tuska. Oprócz tego otrzymało go sześciu ministrów, którzy oddelegowali wcześniej swoich przedstawicieli do komisji. 

Czytaj też: Ekspert o komunikacji w sprawach sabotażu: służby mówią zbyt mało

Ten napój wyniszcza wątrobę bardziej niż wódka! Chociaż to nie jest mocny trunek, potrafi wyrządzić w organizmie dużo szkód. Jest popularny, łatwo dostępny – i przez to wyjątkowo zdradliwy. Spożywamy go litrami, często nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Lekarze biją na alarm. Marzena Sarniewicz

– Tak, to jest oficjalna decyzja, którą podjął premier. Komisja [ds. badania rosyjskich i białoruskich wpływów] przedstawiła swój końcowy raport i zgodnie z założeniem, które było przyjęte, po przedstawieniu tego raportu komisja miała być rozwiązana. Raport został przedłożony, premier podjął decyzję o zakończeniu pracy komisji – powiedział Maciej Berek w […]

"Małgorzata Hencel-Święczkowska przestała w środę pełnić funkcję prezesa Sądu Rejonowego w Sosnowcu. Decyzję o jej natychmiastowym zawieszeniu podjął Waldemar Żurek, nowy minister sprawiedliwości" - poinformowała "Gazeta Wyborcza". Głos w sprawie szybko zabrał mąż Hencel-Święczkowskiej, czyli stojący na czele TK Bogdan Święczkowski.

Ogórki są tym warzywem, które latem przerabiamy najczęściej. Można je klasycznie ukisić albo zakonserwować. Idealnie nadają się także na sałatki, które można zamknąć w słoikach i zimą serwować jako dodatek do obiadu, kolacji albo podczas przyjęć. Ta sałatka z ogórków z pomidorowym sosem jest prawdziwym hitem. Warto zrobić kilka a nawet kilkanaście słoików, bo szybko znika. Marta Kawczyńska

Comiesięczne świadczenie wspierające wynosi od 751 do 4133 zł i przysługuje bez względu na dochód. Wkrótce rusza nowa runda wypłat. Kto ma do niego prawo i jakie warunki trzeba spełnić? Szczegóły poniżej.

Ołdakowski powiedział, że powstanie jest ostatnim takim zrywem w naszej historii. Wyraził nadzieję, że tak pozostanie. 

„Nie czuli się ludźmi w swojej własnej stolicy”

Podkreślił, że powstańcy stanęli do walki w imię swoich ideałów w obliczu dehumanizującej polityki niemieckiej.

– Ludzie, wychodząc do krawca na sąsiednią ulicę, żegnali się z domownikami, bo wiedzieli, że mogą nie wrócić – powiedział. Przypomniał, że Niemcy tylko po to, by siać terror, zamordowali na ulicach Warszawy 20 tysięcy osób.

Dyrektor Muzeum Powstania wskazał, że powstańcy „nie czuli się ludźmi w swojej własnej stolicy”.

Jak wskazał, dziś żyje zaledwie 260 powstańców. Ołdakowski powiedział, że jest wnukiem pięciu powstańców, którzy zginęli

– W dalszej rodzinie byli przeciwnicy powstania, którzy uważali, że ono było bez sensu – powiedział. Podkreślił, że jedna z jego krewnych nigdy nie odwiedziła muzeum, bo byłoby to dla niej zbyt traumatyczne.

CZYTAJ TAKŻE: „Oko w oko z Panterą”. Tak powstańcy warszawscy zdobywali niemieckie czołgi

Każdy musi powiedzieć jakie są granice obrony własnej wolności i tożsamości – powiedział w programie „Gość Poranka” na antenie TVP Info dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski. Pytany o ocenę powstania, wskazał „tak naprawdę należy posłuchać powstańców”, gdyż „nasze dzisiejsze gdybanie jest skażone współczesnością”.