Legia, pomimo wysokiej porażki w pierwszym meczu z AEK, w rewanżu ostro wzięła się za odrabianie strat i początkowo wiele wskazywało na to, że jest w stanie tego dokonać.
Po 16 minutach gry Legia prowadziła już 2:0. Gole dla stołecznego klubu zdobyli Jean-Pierre Nsame i Mileta Rajović. Goście jednaK szybko pozbierali się. Tuż przed końcem pierwszej połowy do bramki stołecznego zespołu piłkę skierował wystepujący w barwach AEK – znany z boisk ekstraklasy – Karol Angielski. Polski napastnik zakończył atak drużyny świetnym strzałem, posyłając piłkę obok bramkarza. Goście z gola cieszyli się krótko, bo sędzia Andris Treimanis dopatrzył się faulu w akcji poprzedzającej bramkową sytuację i trafienia nie uznał.
Szkocki Hibernian kolejnym rywalem Legii w pucharach
Gola, tym razem już prawidłowo, piłkarze AEK strzelili w 52. minucie. Djordje Ivanovic, po pięknej indywidualnej akcji, uderzeniem z pola karnego pokonał Kacpra Tobiasza. Choć emocji nie brakowało do końca i Legia miała jeszcze kilka okazji do podwyższenia rezultatu, to wynik już się nie zmienił.
Zobacz także: Legia dopięła głośny transfer. Jest oficjalny komunikat
Stołeczna drużyna wygrała mecz 2:1, ale odpadła z Ligi Europy. Legia zagra teraz w 4. rundzie el. Ligi Konferencji. Zmierzy się tam ze szkockim Hibernianem, który w trzeciej rundzie eliminacji – po dogrywce – przegrał 2:3 z Partizanem Belgrad, ale awansował dalej (szkocki zespół wygrał pierwszy mecz na wyjeździe 2:0). Teoretycznie Legia będzie faworytem do awansu.
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 5 tygodni temu
17 lat 40 tygodni temu