Wchodzisz i wiesz

Z opublikowanego we wtorek międzynarodowego badania TALIS 2024 wynika, że Polska jest w grupie krajów o najstarszej kadrze nauczycielskiej. Tylko 4 proc. z nich to nauczyciele do 30. roku życia. W ponad połowie badanych krajów stanowią oni co najmniej 10 proc. kadry. Agnieszka Maj

Zielony Ład pod presją konkurencyjności, ESG w ogniu krytyki, a Stany Zjednoczone zmieniają kurs. Czy Europa obroni swoje ambicje klimatyczne? Prof. Fabrizio Zucca jest pewien: zrównoważony rozwój to nie trend, lecz konieczność – kierunek, którego nie da się już odwrócić.

Sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, obecnie posła PiS Zbigniewa Ziobrę.

Nauczycielem Roku 2025 została AGNIESZKA KOPACZ, nauczycielka języka polskiego i informatyki w I Liceum Ogólnokształcącym z Oddziałami Mistrzostwa Sportowego im. Marii Skłodowskiej-Curie w Sopocie! Więcej o nauczycielce można przeczytać na stronie Głosu TUTAJ.

WYRÓŻNIENIA 2025

• Aneta Kołton-Janiga, nauczycielka fizyki, chemii i biologii w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 z Oddziałami Integracyjnymi i Specjalnymi w Sosnowcu
• Mateusz Gruba, nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej, pedagoga specjalnego i terapeuty w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Szemudzie.

NAUCZYCIEL JUTR@: Anna Bakker, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej w Szkole Podstawowej w Leśniewie

Gratulacje!

Gała finałowa konkursu Nauczyciel Roku odbyła się już po raz 23! Konkurs jest organizowany przez tygodnik Głos Nauczycielski, a od ubiegłego roku współorganizowany także przez Minister Edukacji.

7 października 2025 r. w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie zebrali się niezwykli goście i przede wszystkim bohaterki i bohaterowie wydarzenia – Najlepsi z Najlepszych! Wśród gości Gali Nauczyciel Roku 2025 znaleźli się wicemarszałek Senatu RP Rafał Grupiński, wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, wiceministrowie edukacji: Henryk Kiepura i Paulina Piecha-Więckiewicz; prezes ZNP Sławomir Broniarz, wiceprezesi ZG ZNP Urszula Woźniak, Jadwiga Aleksandra Rezler oraz Grzegorz Gruchlik, przewodniczący OPZZ Piotr Ostrowski, Renata Kaznowska, wiceprezydent Warszawy. W gali uczestniczyli także dotychczasowi Nauczyciele Roku, samorządowcy, przedstawiciele Fundacji Orange, która współorganizuje konkurs Nauczyciel Jutr@ oraz przedstawiciele ZNP z całego kraju w tym m.in.:

• Arkadiusz Boroń, prezes Okręgu Małopolskiego ZNP 
• Tomasz Korczak, prezes Okręgu Mazowieckiego ZNP
• Krzysztof Markiewicz, prezes Okręgu Kujawsko-Pomorskiego ZNP
• Zbigniew Dworecki, przewodniczący Krajowej Sekcji Emerytów i Rencistów ZNP
• Paweł Supruniuk, członek Zarządu Centralnego Klubu Młodego Nauczyciela ZNP
• prezesi oddziałów ZNP
• Jarosław Czarnowski, dyrektor hotelu Logos w Warszawie.

Związek ufundował dla Nauczyciela Roku nagrodę finansową, którą pani Agnieszce Kopacz wręczył prezes ZNP Sławomir Broniarz.

W czasie gali na Zamku Królewskim Agnieszka Kopacz dziękowała ludziom, którzy ją zdefiniowali. Wymieniła w tym gronie nauczycieli ze szkoły podstawowej. – Nauczyciele dali mi mnóstwo uwagi, energii i swojej troski – wspominała. – Mam obronione dwie prace doktorskie, mimo że jestem dyslektyczką. Mam autyzm i ADHD, ale postrzegam to jako spektrum możliwości – przyznała. – Czy ten tytuł coś zmieni w moim życiu? Pewnie trochę tak. Jutro wrócę do uczniów. Będę prowadzić język polski i informatykę tak jak dotychczas. Centrum szkoły są uczniowie. Wokół nich powinniśmy tworzyć szkołę przyjazną, która wymaga mądrze.

The post AGNIESZKA KOPACZ – Nauczyciel Roku 2025! appeared first on ZNP.

Ten program rządowy ma pomóc rodzicom wracającym do pracy po urlopie rodzicielskim. W ramach wsparcia mogą oni otrzymać nawet 1500 zł miesięcznie na zatrudnienie niani. Jak składać wnioski? Weronika Papiernik

Konkurs Chopinowski 2025 rozpoczął się 2 października. Uczestnicy są już po pierwszym etapie przesłuchań. We wtorek po godz. 23 ogłoszono wyniki. Okazuje się, że do następnego etapu XIX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina nie przeszedł faworyt zarówno widzów, jak i ekspertów. Fani są oburzeni. Kim był ten, który miał według nich szanse na wygraną? Marta Kawczyńska

Chiny w szybkim tempie rozbudowują magazyny ropy naftowej. Działania te nabrały szczególnego znaczenia po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, gdy globalne przepływy energii zostały zaburzone. Pekin dąży do zgromadzenia zapasów odpowiadających importowi ropy przez sześć miesięcy, czyli około 2 mld baryłek.

Śledczy ustalili, że oskarżony prowadził działalność gospodarczą na terenie zbiornika wodnego przy ulicy Amonitowej. Obiekt składa się z wyciągu wakeboardowego, usypanej plaży i letniej kawiarenki. Za wstęp była pobierana opłata.

30 czerwca 2024 roku na terenie zbiornika przebywała matka z dwoma córkami w wieku 15 i 9 lat. Kobieta siedząc na kocu obserwowała kąpiące się dzieci. W pewnym momencie zauważyła, że młodsza z córek dziwnie się zachowuje. Wtedy weszła do wody i pomogła jej wyjść na brzeg. Po wyjściu zorientowała się, że nigdzie nie ma starszej córki i poprosiła o pomoc w jej poszukiwaniu inne osoby. Po chwili nieprzytomna dziewczynka została wyciągnięta z wody przez jednego z plażowiczów. Pokrzywdzona została przewieziona do szpitala, gdzie zmarła następnego dnia.

– Na podstawie sekcji zwłok ustalono, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej była niewydolność krążeniowo-oddechowa, powstała w wyniku tonięcia – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. – W trakcie oględzin miejsca zdarzenia stwierdzono brak tablic informujących o zakazie kąpieli oraz ustalono, że oskarżony nie zatrudniał ratownika wodnego.

W trakcie postępowania uzyskano opinię biegłego ds. ratownictwa wodnego. – Stwierdził on, że obszar wodny nie został prawidłowo oznaczony tablicami informującymi o zakazie kąpieli. Taki zakaz nie wynikał także z regulaminu korzystania z obiektu – mówi prokurator Ozimek. – Według opinii biegłego za bezpieczeństwo osób przebywających na terenie obszaru wodnego odpowiadała osoba, prowadząca tam działalność w zakresie sportu i rekreacji.

45-letni przedsiębiorca usłyszał zarzut, za który grozi mu do 5 lat więzienia. – W śledztwie prokurator przedstawił 45-letniemu przedsiębiorcy zarzut popełnienia przestępstw narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz nieumyślnego spowodowania śmierci 15-latki, poprzez dopuszczenie do kąpieli w zbiorniku niestrzeżonym przez ratownika wodnego i nieoznaczonym tablicami informującymi o zakazie kąpieli – informuje prokurator Ozimek. – Przesłuchany przez prokuratora mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu przestępstw i odmówił złożenia wyjaśnień – podsumowuje.

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Częstochowie

Prezydium sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji przy pomocy systemu Pegasus złożyło zawiadomienie do prokuratury na Zbigniewa Ziobrę. Decyzja zapadła kilka dni po jego przesłuchaniu przez komisję. Zdaniem jej członków, były minister sprawiedliwości mógł dopuścić się dwóch przestępstw związanych z zakupem izraelskiego narzędzia do nadzoru.

Komisja śledcza składa zawiadomienie na Ziobrę

Na konferencji prasowej w Alejach Ujazdowskich głos zabrał m.in. członek komisji Witold Zembaczyński, który stwierdził, że na podstawie zebranego materiału dowodowego, Ziobrze może grozić nawet 15 lat więzienia.

Do przesłuchania Ziobry doszło w zeszłym tygodniu – dopiero za dziewiątym razem. Były szef resortu sprawiedliwości i prokurator generalny został doprowadzony przez policję.

W trakcie wielogodzinnego posiedzenia komisji Ziobro przyznał, że to on zainicjował procedurę zakupu Pegasusa. Jak twierdził, w sprawie tej interweniowali również prokuratorzy, którzy podkreślali potrzebę posiadania takiego narzędzia. Ostateczną decyzję o zakupie miał jednak podjąć jego ówczesny zastępca, Michał Woś – rzekomo realizując wolę ministra.

Tłumaczył, że zakup Pegasusa był odpowiedzią na nowe formy przestępczości, która przeniosła się do świata cyfrowego. Przyznał też, że rząd Zjednoczonej Prawicy miał trudności z pozyskaniem środków na sfinansowanie tego systemu.

Zgodnie z danymi podanymi przez Najwyższą Izbę Kontroli, zakup systemu Pegasus dla CBA w 2017 roku był w dużej mierze finansowany ze środków Funduszu Sprawiedliwości. To oprogramowanie pozwala nie tylko na podsłuchiwanie rozmów, lecz także na dostęp do różnych informacji przechowywanych na urządzeniach mobilnych.

Czytaj też: Poseł PiS o spotkaniu z AfD. „Nowak powie im, jak jest”

Jak przypomniano, we wrześniu prokurator generalny Waldemar Żurek przekazał do Parlamentu Europejskiego wniosek o zgodę na pociągnięcie Brauna do odpowiedzialności karnej. Zgodnie z procedurą, aby śledztwo mogło ruszyć, niezbędne jest wcześniejsze uzyskanie zgody Parlamentu Europejskiego na uchylenie immunitetu.

Etapy procedury w Parlamencie Europejskim

Zgodnie z przyjętym trybem, komisja prawna PE przygotuje teraz sprawozdanie w tej sprawie. Choć nie obowiązują jej żadne konkretne terminy, zazwyczaj opracowanie dokumentu zajmuje kilka miesięcy.

Po zakończeniu prac komisji wniosek zostanie przekazany do głosowania podczas jednej z sesji plenarnych Parlamentu Europejskiego.

Decyzja o uchyleniu immunitetu podejmowana jest zwykłą większością głosów. Przed każdym głosowaniem komisja prawna przygotowuje rekomendację – może ona zalecać głosowanie „za” lub „przeciw” uchyleniu immunitetu danego europosła.

Czytaj także: Braun osiągnął moralne dno. „To policzek wymierzony w ofiary Auschwitz”

Kolejna sprawa wobec polskiego europosła

To już czwarty wniosek dotyczący immunitetu Grzegorza Brauna. O wcześniejszym poinformowała w czerwcu podczas sesji w Strasburgu przewodnicząca Roberta Metsola.

Tamten wniosek również został skierowany do komisji prawnej PE i nadal jest procedowany.

Według informacji prokuratury, tamta sprawa dotyczy podejrzenia popełnienia przez Brauna aż sześciu przestępstw. Wśród nich znalazły się zarzuty o pozbawienie wolności, naruszenie nietykalności cielesnej, znieważenie i pomówienie lekarki Gizeli Jagielskiej na terenie Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy w kwietniu 2025 roku.

Czytaj także: Braun podejrzany o czyny chuligańskie i przemoc. Usłyszał siedem zarzutów

Zarzuty dotyczące mowy nienawiści i obrazy uczuć religijnych

Prokuratura zarzuca również Braunowi publiczne nawoływanie w internecie „do nienawiści na tle różnic wyznaniowych” oraz obrazę uczuć religijnych

.

Zarzuty te mają związek z wywiadem udostępnionym na platformie YouTube, w którym polityk odnosił się do wydarzenia z 12 grudnia 2023 roku – użycia przez niego gaśnicy w Sejmie w celu zgaszenia świecy chanukowej.

Według prokuratury, w wypowiedzi tej Braun „zawarł treści wyrażające aprobatę i zachęcające widzów do podejmowania podobnych działań”, a ponadto określił Chanukę jako „przejaw satanistycznej i rasistowskiej celebracji stanowiącej zagrożenie dla polskich katolików”.

Czytaj także: Poseł Braun wtargnął do szpitala w Oleśnicy. Próbował zatrzymać lekarkę

Kolejne zarzuty – zniszczenie mienia

Ostatni z zarzutów w tej sprawie dotyczy zniszczenia mienia. Według śledczych, 18 marca 2025 roku w Opolu Braun miał zniszczyć dziesięć plakatów poprzez naniesienie na nie czarną farbą napisu: „STOP PROPAGANDZIE ZBOCZEŃ”.

Poprzednie decyzje Parlamentu Europejskiego

Nie jest to pierwszy raz, gdy Parlament Europejski zajmuje się uchyleniem immunitetu Grzegorza Brauna. W maju 2025 roku, podczas głosowania w Strasburgu, Parlament Europejski zdecydował o jego uchyleniu w innej sprawie.

Tamto postępowanie dotyczyło między innymi incydentu z gaszeniem świec chanukowych w Sejmie, ale również szeregu innych zachowań, które zdaniem śledczych mogły mieć charakter przestępczy.

Czytaj także: Europarlament znów zajmie się Braunem. Wpłynął nowy wniosek

Dalsze kroki i możliwe konsekwencje

Po zakończeniu prac komisji prawnej i przedstawieniu sprawozdania, sprawa trafi pod głosowanie na forum całego Parlamentu Europejskiego.

Jeśli większość europosłów poprze wniosek, Grzegorz Braun straci immunitet w danej sprawie i będzie mógł zostać formalnie pociągnięty do odpowiedzialności karnej przez polskie organy ścigania.

Czytaj także: Kontrowersje wokół Ilarii Salis. PE odrzuca wniosek o uchylenie immunitetu

Quebonafide od dłuższego czasu częściej widywany jest na meczach Mazura Radzymin niż na koncertach. Raper mocno zaangażował się podwarszawski klub. Podczas ostatniego spotkania emocje sięgnęły zenitu i muzyk wybuchł. Artysta miał grozić 17-letniemu piłkarz drużyny rywali w trakcie gry i po jej zakończeniu. Michał Ignasiewicz

Sadzenie tulipanów w wytłaczankach po jajkach to sprytny sposób na równe kompozycje, mniejszy chaos na rabacie i ochronę cebul przed szkodnikami. To też prosty, tani i ekologiczny patent na efekt "bukietu" tulipanów na rabacie wiosną. Dowiedz się, kiedy sadzić tulipany w wytłaczankach, co daje ta metoda, jak zrobić to krok po kroku oraz na jaką głębokość wkopać cebule. Marzena Sarniewicz

Transformacja energetyczna coraz częściej rozgrywa się w świecie danych: w systemach, integracjach i procesach, które decydują o tym, jak sprawnie działa rynek energii. W tym obszarze działa Ebicom, spółka technologiczna z Katowic, która projektuje i wdraża rozwiązania IT dla firm energetycznych.

W ciągu najbliższych trzech tygodni będzie przedstawiony program powszechnych szkoleń obronnych – zapowiedział w środę wiceszef MON Cezary Tomczyk. Jak dodał, pilotaż ruszy jeszcze w tym roku, a od 2027 r. przeszkolenie ma przechodzić nawet 100 tys. osób rocznie, m.in. w ramach zakładów pracy. Aneta Malinowska

Jednym z kluczowych punktów będzie rządowy projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług (VAT). Propozycja ma charakter deregulacyjny — zakłada, że przedsiębiorcy posiadający pozwolenie na stosowanie tzw. zgłoszenia uproszczonego będą mogli nadal rozliczać podatek VAT od importu towarów bezpośrednio w deklaracji podatkowej.

Posłowie zajmą się również pierwszym czytaniem projektu zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT) oraz w ustawie o podatku od niektórych instytucji finansowych. Zgodnie z projektem, stawka CIT dla banków krajowych i zagranicznych wzrośnie do 23 proc., a w kolejnych latach – do 30 proc. w 2026 roku i 26 proc. w 2027 roku.

Czytaj też: Matecki widzi interes Niemiec. Brak uzasadnienia przyrodniczego to fałsz

Wyższe podatki obejmą również nowe przedsiębiorstwa. Firmy, których przychody nie przekraczają 2 mln euro, zapłacą 13-procentowy CIT (obecnie 9 proc.). W 2026 roku stawka wzrośnie do 20 proc., a rok później – do 16 proc.

Wieczorem Sejm rozpatrzy też rządowy projekt nowelizacji ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz kilku innych ustaw. Zmiany mają usprawnić proces inwestycyjny i wzmocnić wsparcie dla rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce, w tym szczególnie morskiej energetyki wiatrowej.

Choć średnia dla całej wspólnoty jest umiarkowana, w poszczególnych krajach widać duże zróżnicowanie w długości tygodnia pracy.

Grecy i Cypryjczycy wśród rekordzistów długich godzin pracy

Największy odsetek osób spędzających w pracy ponad 45 godzin tygodniowo odnotowano w Grecji (20,9 proc.), na Cyprze (16,6 proc.) i Malcie (14,6 proc.).

W tych krajach dłuższy tydzień pracy jest zjawiskiem powszechnym, co może wynikać m.in. z lokalnej struktury rynku pracy, wysokiego udziału samozatrudnionych czy sezonowości niektórych branż.

Czytaj także: Przypadkowo dostał 300-krotność pensji. Sprawa znalazła finał w sądzie

Bułgaria, Łotwa i Rumunia – najmniej przepracowani w UE

Na drugim biegunie znalazły się państwa, w których długie tygodnie pracy należą do rzadkości.

W Bułgarii tylko 2,5 proc. pracujących przekraczało 45 godzin tygodniowo, na Łotwie – 4,1 proc., a w Rumunii – 5,9 proc..

Dane te pokazują, że wschodnia część Unii, mimo niższych płac, nie jest miejscem, gdzie pracuje się najdłużej.

Czytaj także: Wypalenie zawodowe zmorą Polek i Polaków. Niepokojące dane

Polacy powyżej unijnej średniej

W przypadku Polski 12,4 proc. osób aktywnych zawodowo pracowało co najmniej 45 godzin tygodniowo.

Oznacza to, że Polacy pozostają powyżej średniej unijnej i wciąż należą do grupy narodów spędzających w pracy więcej czasu niż przeciętny Europejczyk.

Standardowy wymiar pracy wciąż najczęstszy

Zdecydowana większość pracujących w UE – 72,3 proc. – wykonywała swoją pracę w wymiarze od 20 do 44 godzin tygodniowo. W tej kategorii prym wiodą kraje Europy Wschodniej. Najwięcej takich osób odnotowano w Bułgarii (92,8 proc.), Rumunii (90,6 proc.) i na Łotwie (86,9 proc.).

Czytaj także: Nie każdy śpi spokojnie. Tylu Polaków obawia się utraty pracy

Niepełny etat popularny głównie na Zachodzie

Z kolei 16,9 proc. Europejczyków pracowało tygodniowo do 19 godzin, czyli w niepełnym wymiarze.

Ten model zatrudnienia jest szczególnie popularny w krajach zachodnich, zwłaszcza w Holandii (26,8 proc.), Danii (25,5 proc.) i Austrii (25,3 proc.).

Najmniej osób zatrudnionych na niepełny etat odnotowano natomiast w Rumunii (3,5 proc.), Bułgarii (4,6 proc.) i Grecji (6,1 proc.) – tam dominują pełne etaty i dłuższy czas pracy.

Czytaj także: Kto najdłużej pracuje w Europie? Polacy w czołówce, niespodziewany lider

Praca w UE – różne realia, wspólny trend

Choć średni tydzień pracy w Unii Europejskiej utrzymuje się na podobnym poziomie, dane Eurostatu pokazują, że realia pracy w krajach członkowskich są bardzo zróżnicowane.

W południowej Europie nadal dominuje model dłuższego tygodnia pracy, podczas gdy w krajach północnych i zachodnich coraz częściej wybierany jest niepełny etat lub elastyczne formy zatrudnienia.

Czytaj także: Bessa na rynku pracy. W tych branżach pracodawcy zatrudniają coraz mniej

W 2024 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych spóźnił się z wypłatą lub zaniżył ponad 12 tys. świadczeń. W efekcie instytucja musiała wypłacić odsetki, których łączna suma w ubiegłym roku przekroczyła 2,5 mln zł. Jakie kroki mogą podjąć emeryci, jeśli mają wątpliwości co do prawidłowości wyliczenia swojego świadczenia. Wyjaśniamy.

Pierwszy punkt dostępu działa na Palenicy Białczańskiej, przy wejściu na szlak prowadzący do Morskiego Oka i Doliny Pięciu Stawów Polskich.

Nowe punkty dostępu do internetu w Tatrach

W tym miejscu można kupić zarówno bilet wstępu do TPN, jak i bilet na elektrycznego busa, który kursuje z Palenicy na Włosienicę. Kolejny punkt uruchomiono przy wejściu do Doliny Kościeliskiej – jednej z najpopularniejszych tatrzańskich dolin. Turyści będą mogli tu nabyć bilety wstępu do TPN oraz bilety do Jaskini Mroźnej.

Park przypomina, że przy samej jaskini nie ma zasięgu, a płatność możliwa jest jedynie gotówką. Trzeci punkt został zlokalizowany na Polanie Włosienica przed Morskim Okiem – tam na żądanie kierowca „elektryka” udostępni turystom kod, który umożliwi połączenie z internetem i zakup biletu na zjazd e-busem do Palenicy Białczańskiej lub Zakopanego.

Rozwiązanie jest też przyjazne środowisku, ponieważ nie wymaga drukowania biletów. Dane TPN wskazują rosnącą popularność e-biletów – do końca sierpnia br. skorzystało z tej formy zakupu 811 tys. 992 turystów. Władze parku przypominają, że bilety należy kupować także poza godzinami otwarcia punktów wejściowych, jeśli w tym czasie planuje się wejście na górskie szlaki.

TPN przypomina, że zasięg Starlinka jest ograniczony i służy przede wszystkim do połączenia ze stroną tpn.gov.pl, gdzie dostępna jest zakładka sprzedaży biletów online.

Starlink to globalna sieć satelitów zapewniająca dostęp do szerokopasmowego internetu w miejscach, gdzie tradycyjna infrastruktura telekomunikacyjna jest niedostępna lub ograniczona. System został opracowany przez należącą do Elona Muska firmę SpaceX, która jak dotąd umieściła na orbicie ponad 8 tys. satelitów tego systemu, a docelowo ma ich być ok. 42 tys. Aby z niego korzystać, niezbędny jest naziemny terminal. System wykorzystywany jest w miejscach odległych od siedzib ludzkich oraz w strefach konfliktów, m.in. w ogarniętych działaniami wojennymi regionach Ukrainy.

Czytaj też: Poseł PiS o spotkaniu z AfD. „Nowak powie im, jak jest”

Google ogłosiło globalne rozszerzenie Trybu AI w swojej wyszukiwarce. Nowa funkcja, która wspomaga użytkownika w zadawaniu bardziej złożonych i precyzyjnych pytań, jest już dostępna w 36 nowych językach i niemal 50 krajach, w tym w Polsce. Jak podaje firma, tym samym Tryb AI jest już obecny w ponad 200 krajach i terytoriach na całym świecie. Aneta Malinowska

Na antenę TVN powrócił we wrześniu rodzimy serial medyczny "Szpital św. Anny". Produkcja opowiada o losach pracowniczek krakowskiej placówki zdrowia, które starają się pogodzić niezwykle wyczerpującą pracę na oddziale z życiem osobistym. W drugim sezonie do obsady dołączyły nowe gwiazdy. Serial znów można oglądać również w streamingu. I okazuje się, że jest megahitem zarówno tam, jak w telewizji! Piotr Kozłowski