Wchodzisz i wiesz

– Bądź prezydentem pokoju, który wreszcie zaprowadzi pokój w naszych rodzinach, naszych miastach, naszych wsiach. Wszędzie tam, gdzie nas podzielili, skłócili. Bądź kimś, komu możemy dzisiaj – a wierzę, że nim jesteś – oddać w ręce nasze zaufanie, marzenia, naszą troskę o Polskę. Chcemy Polski, która będzie Polską równych szans […]

– Wierzę, wiem że Polska stoi dziś u progu wielkości. Wierzę głęboko w Polskę bezpieczną, tak jak wierzę w polskie wojsko, wierzę w naszą siłę, która odstraszy każdego potencjalnego napastnika. To dzięki wam, milionom Polek i Polaków, naszym żołnierzom, naszej wierze, naszej energii, nikt nie zaatakuje Polski. Polska dzięki wam jest bezpieczna […]

Polacy chcą zmiany. Nie godzą się, aby rząd kontrolował wszystkich - powiedział kandydat na prezydenta popierany przez PiS Karol Nawrocki podczas "Marszu za Polską" w Warszawie.

Głos na marszu zabiera Rafał Trzaskowski. – Najwyższy czas, żeby wygrała uczciwość. Najwyższy czas, żeby wygrała prawość. Najwyższy czas, żeby wygrała sprawiedliwość. O tym są te wybory. Przed nami dosłownie ostatnie kilka dni. Potrzebna jest pełna determinacja, potrzebny jest każdy głos – mówił kandydat na prezydenta.

Trzaskowski przemówił w Warszawie

– Zawsze będę szukał tego, co łączy, a nie dzieli. Jedno wam obiecam: niczego nie podpiszę w ciemno. (...) Budowanie wspólnoty – to jest najważniejsze. Tylko wtedy zbudujemy Polskę na miarę naszych marzeń – dodał.

Trzaskowski miał też gościa specjalnego – nowego prezydenta Rumunii Nicusora Dana. – Witaj Warszawo, witaj Polsko! Przyjechałem dziś do Warszawy, ponieważ mamy te same wartości i priorytety. Przyjechałem, aby dziękować za wsparcie, jakiego Polska zawsze udzielała Rumunii na naszej drodze europejskiej – mówi rumuński polityk.

– Wierzę w silną Polskę, w silnej Unii Europejskiej. Jako prezydent Rumunii będę ściśle współpracował z prezydentem Rafałem Trzaskowskim i premierem Donaldem Tuskiem – dodał Dan.

Na scenie pojawiła się też Magdalena Biejat, która startowała w wyborach prezydenckich z ramienia Lewicy. – Możemy dzisiaj postawić tamę przeciwko marszowi skrajnej prawicy. Możemy zagłosować na kandydata, który razem z nami stanie przeciwko niej – przekazała.

Głos zabrał również Włodzimierz Czarzasty. – Reprezentuję koalicję, która nie dowiozła wszystkiego, która nie załatwiła wszystkich spraw jeszcze. Za to, czego jeszcze nie dowieźliśmy, przepraszam. Ale Polsce potrzebny jest prezydent, z którym dowieziemy. Takim prezydentem jest Rafał Trzaskowski – mówił.

Czytaj też: Rosja groziła, że to zrobi. Zebrała duże siły do nowej ofensywy

Dokładnie 5015 zł brutto miesięcznie - tyle może wynieść pensja minimalna od 1 stycznia 2026 r. To wspólna propozycja trzech związków zawodowych: NSZZ Solidarności, OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych.

- Nie miejcie żadnych złudzeń - za Karolem Nawrockim stoją Sławomir Mentzen i Grzegorz Braun, za Karolem Nawrockim przyjdą ludzie, którzy nie mają żądnego problemu, żeby spalić flagę UE, żeby wzbudzać nienawiść i agresję, żeby fizycznie atakować tych, którzy się z nimi nie zgadzają, żeby wyprowadzić nas z UE, żeby wprowadzić płatne studia, płatną ochronę zdrowia i wycofać państwo tam, gdzie ono jest najbardziej potrzebne - stwierdziła Magdalena Biejat w trakcie „Wielkiego Marszu Patriotów”.

– 
Wybór dzisiaj jest taki – możemy dzisiaj postawić tamę przeciwko marszowi skrajnej prawicy, zagłosować na kandydata, który razem z nami stanie przeciwko niej i stanie bardzo jasno i asertywnie przeciwko rozwojowi skrajnej prawicy. Albo otworzyć bardzo szeroko tej skrajnej prawicy drzwi – stwierdziła Magdalena Biejat w trakcie „Wielkiego Marszu Patriotów”.

– W tych wyborach w I turze, powiedzmy to sobie uczciwie, część z was pokazała rządowi żółtą kartkę. I chcę wam powiedzieć tutaj, z tego miejsca, w imieniu moim i wielu z nas, którzy tę koalicję tworzą, wasz głos się liczy, wasz głos został usłyszany, wasz głos jest dla nas dodatkowym […]

Pierwsza połowa należała do częstochowian, którzy szukali sposobu na pokonanie golkipera gości. Z bliskiej odległości chybił i Gustav Berggren i Jonatan Brunes. W 30. minucie do bramki trafił Peter Barath, ale sędzia po wideoweryfikacji nie uznał gola, ponieważ dopatrzył się wcześniejszego zagrania ręką przez Brunesa. Przed końcem pierwszej części spotkania niecelnie uderzali na bramkę rywali Jesus Diaz i Barath. W doliczonym czasie gry gospodarze wyszli na prowadzenie. W polu karnym faulowany był Barath. Arbiter po obejrzeniu powtórki wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na gola zamienił Brunes.

Druga odsłona rozpoczęła się idealnie dla gospodarzy. Krótko po wznowieniu gry do siatki trafił Patryk Makuch. W 62. minucie po indywidualnej akcji środkiem pola Jeana Carlosa w poprzeczkę trafił Barath. Trzy minuty później Raków wywalczył kolejny rzut karny. Faulowany był Adriano Amorim. Jedenastki nie wykorzystał jednak Makuch. Od 75. minuty Raków musiał sobie radzić w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Fran Tudor. W 83. minucie kontaktowego gola zdobył zespół gości. Na listę strzelców wpisał się Marcel Krajewski. Częstochowianie mogli jeszcze podwyższyć wynik spotkania. golem. W 87. minucie piłka po strzale Diaza odbiła się od poprzeczki.

Mimo zwycięstwa na szyjach częstochowskich piłkarzy zawisły srebrne medale. Mistrzem Polski został Lech Poznań, który pokonał przed własną publicznością 1:0 Piasta Gliwice.

Raków Częstochowa – Widzew Łódź 2:1 (1:0)

Raków: Trelowski – Tudor, Arsenić, Svarnas – Jean Carlos (75, Rundić), Amorim – Berggren, Baráth (63, Kochergin) – Brunes (63, Otieno), Ivi (37, Diaz) – Makuch.

Widzew: Gikiewicz – Krajewski, Kwiatkowski (46, Kozlovsky), Ibiza, Therkildsen – Alvarez, Czyż, Hanousek (86, Madej), Shehu (69, Nunes), Cybulski (46, Sypek) – Tupta (69, Sobol).

Źródło: własne, www.rakow.com.

Według lokalnych mediów operację przeciw Jorge Humberto Figueroa Benitezowi, znanemu pod pseudonimem „El Perris”, przeprowadzono w miejscowości Navolato, odległej o 32 km od stolicy stanu Sinaloa, Culiacánu. 

Meksyk: krwawe porachunki władzy z kartelami 

Władze potwierdziły w sobotę, że „El Perris” zginął w starciu z żołnierzami armii.  

Amerykańska Agencja ds. Zwalczania Narkotyków (DEA) oferowała milion dolarów za informacje, które mogły doprowadzić do aresztowania Figueroa. Zarzucano mu m.in. handel fentanylem i pranie pieniędzy. 

Stan Sinaloa, od którego nazwę wziął potężny kartel narkotykowy, zmaga się z wojną między dwiema rywalizującymi frakcjami gangu. Tylko od września 2024 roku zginęło w walkach około 1200 osób.  

Według meksykańskich władz „El Perris” był jednym z przywódców starcia z władzami w 2019 roku w mieście Culiacán. Doszło wówczas do nieudanej próby pojmania Ovidio Guzmána Lópeza, syna barona kartelu Sinaloa Joaquina „El Chapo” Guzmána. 

Czytaj więcej: Słynny narkotykowy boss skarży się na dyskryminację w więzieniu 

„El Mayo” kontra „El Chapo”. Obaj siedzą, krew przelewają ich powiernicy 

Nieudanej, bo choć Guzmána początkowo schwytano, to władze Meksyku szybko uwolniły barona narkotykowego, tłumacząc to chęcią „uniknięcia dalszego rozlewu krwi”. Ostatecznie został on jednak ponownie aresztowany w 2023 roku i wydany Stanom Zjednoczonym, gdzie pozostaje do dziś w areszcie.  

To właśnie do frakcji kartelu Sinaloa kierowanej przez synów „El Chapo” należał „El Perris”. Grupa walczy z inną frakcją – spadkobierców współzałożyciela kartelu Ismaela „El Mayo” Zambady, który został zwabiony do Stanów Zjednoczonych w 2024 r. i aresztowany. 

Zobacz także: Jak „El Mayo” wpadł w zasadzkę. Został zdradzony przez syna „El Chapo” 

W niedzielę w południe w stolicy odbyły się dwa równoległe marsze zorganizowane przez sztaby kontrkandydatów na prezydenta: Rafała Trzaskowskiego (KO) i Karola Nawrockiego (popieranego przez PiS). To pierwsza taka sytuacja po 1989 r., by w tym samym czasie w Warszawie odbyły się dwa marsze konkurujących ze sobą kandydatów. Weronika Papiernik

– To jest ten moment, najwyższy czas, żeby być razem i najwyższy czas, żeby iść wygrywać prezydenta, który będzie waszym prezydentem. I to wam uroczyście ślubuję i obiecuję. A wtedy wygra cała Polska – powiedział Rafał Trzaskowski podczas marszu.

– Patrzy na nas cała Polska, patrzy na nas cała Europa, patrzy na nas cały świat. Bo nam się udało, udało się jak mało komu. I nie pozwolimy nam zabrać dumy z naszych osiągnięć – stwierdził Rafał Trzaskowski w trakcie „Wielkiego Marszu Patriotów”.

– Nie we wszystkim się zgadzamy, ale zawsze będę szukał tego, co łączy, a nie tego, co dzieli. Ale jedno wam obiecam – niczego nie podpiszę w ciemno – stwierdził Rafał Trzaskowski w trakcie „Wielkiego Marszu Patriotów”. – Cała Polska wygra tylko wtedy, kiedy będziemy zdolni do rozmowy. To wam obiecuję – […]

– Przed nami dosłownie ostatnie kilka dni. Potrzebna jest pełna determinacja, potrzebny jest każdy głos, po to żeby wygrała przyszłość, żeby wygrała cała Polska – powiedział Rafał Trzaskowski podczas marszu.

- Teraz albo nigdy. Najwyższy czas, żeby wygrała uczciwość. Najwyższy czas, żeby wygrała prawość. Najwyższy czas, żeby wygrała sprawiedliwość. Najwyższy czas, żeby wygrała prawda. O tym są te wybory - powiedział Rafał Trzaskowski podczas marszu.

W Warszawie rozpoczęły się marsze zorganizowane przez sztaby kandydatów na prezydenta: Rafała Trzaskowskiego (KO) i popieranego przez PiS Karola Nawrockiego. To pierwsza sytuacja od lat, by w tym samym czasie w jednym mieście szły dwa marsze konkurujących ze sobą kandydatów na prezydenta. Którędy będzie przebiegać trasa?

Do zdarzenia doszło ok. godz. 15.10 przy ul. Częstochowskiej w Blachowni. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący busem, wykonując manewr skrętu w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa nadjeżdżającemu z naprzeciwka motocykliście. W wyniku zderzenia motocyklista poniósł śmierć na miejscu – informuje policja śląska.

Częstochowscy policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności i przyczyny tego tragicznego wypadku.

Źródło: Policja Śląska

Kraje Europy Centralnej stają się coraz istotniejszym elementem unijnej gospodarki. Ważny jest także kontekst polityczny. Tu często probierzem stanowisk jest punkt widzenia na rosyjską agresję wobec Ukrainy.

Drugiego dnia Polsat Hit Festiwal 2025 odbył się koncert "Gdzie się podziały tamte prywatki". Artyści na finał wykonali piosenkę zespołu Bajm - "Biała armia". Zadedykowali ją Beacie Kozidrak, która od pewnego czasu jest nieobecna w show-biznesie. Tadeusz Drozda nie wyszedł na scenę i nie zaśpiewał. Tak się tłumaczył ze swojej nieobecności. Marta Kawczyńska