LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiCena: 21.95 zł Excel 365. Biblia Cena: 89.50 zł Modele rozwiązań prawnych w systemie cyberbepiczeństwa RP. Rekomendacje Cena: 9.90 zł PO — AktualnościPSL
ZNPBelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościRevolut a komornik – czy Twoje pieniądze są naprawdę bezpieczne?Coraz częściej o to pytacie: czy komornik może zająć konto Revolut? Czy litewski bank należy do systemu OGNIVO? A może egzekucja komornicza jest jednak możliwa? Zapytaliśmy o to eksperta. Przed Wami - proste i wiarygodne wyjaśnienie w temacie: Revolut a komornik.
Piotr Nowak
Kategorie: Prasa
Brytyjczycy w strachu przed pryszczycą. Nowe zakazy także dla Polaków– Nie przywoźcie z Polski do Wielkiej Brytanii mięsa i nabiału – apeluje główny weterynarz Zjednoczonego Królestwa. Brytyjczycy zaostrzyli zasady, aby bronić się przed pryszczycą, której przypadki odnotowano na kontynencie. Rozmówczyni Polskiego Radia ostrzega imigrantów i członków ich rodzin, że przyjeżdżając na święta do Londynu czy Edynburga, albo wracając po Wielkanocy z Polski, trzeba uważnie pakować walizkę. Może zostać przeszukana, a łamiącym prawo grozi wysoki mandat. Masło, kiełbasa, sery, kanapki z wędliną – to wszystko może wpędzić podróżnych w kłopoty. – Prosimy: nie przywoźcie z kraju mięsa, z wyjątkiem drobiu i nabiału – nawet na własny użytek – apeluje do Polaków naczelna weterynarz kraju Christine Middlemiss. Brytyjczycy zaostrzyli zasady wobec produktów przybywających z Unii. – Uważamy, że choroba jest bardzo niebezpieczna. Aby wywołać infekcje, wystarczy malutka ilość wirusa. To dlatego ryzykiem może być nawet pojedynczy produkt – podkreśla ekspertka. W okolicach świąt wyrywkowych kontroli ma być więcej. Jeśli służby znajdą u nas zakazane smakołyki, to je nam zabiorą. Ale grozi nam też kara finansowa. W Anglii to nawet 5 tysięcy funtów, czyli 25 tysięcy złotych. Christine Middlemiss tłumaczy londyńskiemu korespondentowi Polskiego Radia, że służby nie są w stanie skontrolować każdego, bo spowodowałoby to chaos na granicach i lotniskach i tak przeżywających już oblężenie w okresie wielkanocnym. Dodaje jednak, że kontroli będzie więcej i liczy na zdrowy rozsądek podróżnych. Listę zakazanych produktów można znaleźć na stronie rządowej Wielkiej Brytanii. Znajdują się na niej również jogurty i dziczyzna. Trzeba również uważać na część karm dla zwierząt zawierających produkty zwierzęce. Ważne zastrzeżenie: nowe zasady dotyczą Anglii, Walii i Szkocji (Wielkiej Brytanii), a nie Irlandii Północnej. Ta część Zjednoczonego Królestwa de facto jest po brexicie częścią unijnego jednolitego rynku. To dlatego kanapka zabrana do Belfastu nie przysporzy problemu. Czytaj także: Pryszczyca blisko polskich granic. Ważna decyzja Komisji Europejskiej Ograniczenia obowiązują niezależnie od tego, czy towary są zapakowane lub opakowane, czy też zakupione w sklepie wolnocłowym. Takie działanie rządu Wielkiej Brytanii jest konsekwencją wcześniejszego zakazu sprzedaży podobnych produktów w Niemczech, na Węgrzech, Słowacji i w Austrii po wzroście liczby przypadków choroby bydła w tych krajach. FMD to wysoce zaraźliwy wirus, który powoduje powstawanie pęcherzy w jamie ustnej zwierzęcia i pod jego kopytami. Może być przyczyną kulawizny i problemów z karmieniem. Choroba nie stwarza żadnego zagrożenia dla ludzi. W Wielkiej Brytanii nie odnotowano obecnie żadnego przypadku wystąpienia pryszczycy. Wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mięso i nabiał, mogą potencjalnie zawierać zarazki FMD. Istnieją obawy, że jeśli skażone produkty trafią do Wielkiej Brytanii, nawet jeśli są przeznaczone do spożycia przez ludzi, istnieje ryzyko, że zostaną zjedzone przez zwierzęta – jeśli zostaną wyrzucone w sposób, który może spowodować kontakt z żerującymi dzikimi zwierzętami lub zwierzętami gospodarskimi. Czytaj również: Pryszczyca atakuje. Sąsiad Polski zaostrza kontrole na granicach Kategorie: Telewizja
„Kochasz Amerykę albo terrorystów”. Człowiek Trumpa odpowiada buntownikom– To naprawdę jest proste. Mamy ludzi, którzy kochają Amerykę, takich jak prezydent, jego gabinet, dyrektorzy jego agencji, którzy chcą chronić Amerykanów. A potem jest druga opcja, stojąca po stronie członków kartelu, po stronie nielegalnych imigrantów, po stronie terrorystów – powiedział Gorka w programie Rob Schmitt Tonight w kanale Newsmax. Szef wydziału ds. walki z terroryzmem wyjaśnił dalej, że to co popierają „ci drudzy” jest równoznaczne z „pomocnictwem i podżeganiem”, a to jest przestępstwo na mocy prawa federalnego. Stanowiska Gorki nie można traktować z przymrużeniem oka. Jako dyrektor ds. przeciwdziałania terroryzmowi w Białym Domu i zastępca asystenta prezydenta Trumpa, obecnie przewodzi on pracom na rzecz nowej krajowej strategii przeciwdziałania terroryzmowi w kraju. Zobacz także: Urzędniczka USA straszy imigrantów w więzieniu. „Nie przyjeżdżajcie” Jego opinia wpisuje się w ogólnonarodową dyskusję na temat granic ingerencji państwa w życie obywatela i ignorancji władz wobec wyroków sądu, z Sądem Najwyższym włącznie. Ostatnio demokratyczni członkowie Kongresu wyrazili poparcie dla jednego z takich domniemanych „terrorystów” – byłego mieszkańca Maryland, Kilmera Abrego Garcii. Administracja Trumpa uznała (bez dowodów), że był członkiem gangu MS-13 i deportowała go do ciężkiego więzienia w Salwadorze. Sąd Najwyższy wydał wyrok, że Garcia jest niewinny, ale na Białym Domu nie zrobiło to wrażenia. Sebastian Gorka był ekspertem do spraw bezpieczeństwa i walki z terroryzmem, także podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa. Podał się jednak do dymisji jeszcze przed końcem prezydentury swego szefa. Bezpośrednią przyczyną jego odejścia z Białego Domu miało być niezadowolenie z powodu decyzji personalnych w administracji rządowej. Zobacz także: Biały Dom o polskich imigrantach. „Prawo obowiązuje wszystkich” Wbrew nazwisku, sugerującemu polskie pochodzenie, Gorka jest urodzonym w Wielkiej Brytanii Węgrem. Obywatelstwo Stanów Zjednoczonych uzyskał dopiero w 2012 roku. Pod koniec lat 90. był także doradcą obecnego premiera Węgier Viktora Orbana. Kategorie: Telewizja
ZUS już wypłaca 1878,91 zł brutto. Przelewy lecą od 1 marca 2025 r. Kto może otrzymać świadczenie?Od 1 marca 2025 roku wysokość renty socjalnej wzrośnie do 1878,91 zł brutto miesięcznie, co przekłada się na około 1715 zł netto. Świadczenie to przysługuje osobom pełnoletnim, które zostały uznane za całkowicie niezdolne do pracy z powodu naruszenia sprawności organizmu powstałego przed ukończeniem 18. roku życia lub w trakcie nauki przed 25. rokiem życia. ZUS wypłaca rentę socjalną niezależnie od stażu pracy czy dochodów. Do wysokości renty socjalnej wprowadzone zostaną zmiany od 1 maja 2025 r.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Gminy muszą być bardzo ostrożne. NFOŚiGW ostrzega przed nadużyciami w "Czystym Powietrzu"NFOŚiGW apeluje o szczególną ostrożność w powierzaniu - przez gminy będące operatorami programu "Czyste Powietrze" - tych zadań zewnętrznym podmiotom. Chodzi zwłaszcza o firmy instalacyjne, budowlane czy audytorów energetycznych, którzy mogliby jednocześnie świadczyć usługi dla beneficjentów programu.
Kategorie: Portale
Rosja przychylniejsza talibom. Zniknęli z listy organizacji terrorystycznychTalibowie zostali wpisani na rosyjską listę w 2003 r. Już w ubiegłym roku Władimir Putin mówił, że rządzących w Kabulu od 2021 r. talibów należy uznać za wiarygodnych partnerów, ponieważ dokonali postępów w walce z przejawami terroryzmu w Afganistanie. Agencja Reutera przypomina, że Rosja jest zagrożona przez islamistyczne ugrupowania działające w szeregu państw regionu, od Afganistanu po Bliski Wschód. Decyzja Sądu Najwyższego nie jest jednak równoznaczna z formalnym uznaniem rządu talibów – podkreśliła AFP. Nie został on dotąd uznany przez żadne państwo (m.in. z powodu brutalnego i notorycznego łamania praw kobiet), jednak oprócz Rosji także Pakistan, Chiny, Iran i większość krajów Azji Środkowej utrzymuje faktyczne stosunki dyplomatyczne z afgańskim reżimem. Jak przypomniała agencja AP, w ostatnich latach także Kazachstan i Kirgistan usunęły talibów z listy ugrupowań terrorystycznych. Zdaniem agencji AFP zbliżenie między Kremlem a Kabulem przyspieszyło po ubiegłorocznym, marcowym zamachu terrorystycznym na podmoskiewską salę koncertową Krokus. Zginęło wówczas 145 osób, zaś odpowiedzialność za atak przyjęło ugrupowanie Państwo Islamskie Prowincji Chorasan (IS-Ch). Taliban twierdzi, że zwalcza IS-Ch. W październiku szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow wezwał Zachód do zniesienia sankcji na Afganistan i przyjęcia „odpowiedzialności” za odbudowę kraju spustoszonego przez dziesięciolecia wojny. Kategorie: Telewizja
Grzywna, areszt czy konfiskata smartfona. Robisz zdjęcia? Od dziś uważajFilmujesz, fotografujesz? Od czwartku uważaj, co, kogo i gdzie. 17 kwietnia weszło w życie nowe rozporządzenie ministra obrony narodowej dotyczące wizerunku obiektów związanych z bezpieczeństwem państwa. Wprowadzone przepisy mają chronić przed działaniami obcych służb wywiadowczych. Za ich nieprzestrzeganie grozi grzywna, a nawet areszt. A konfiskata aparatu czy telefonu jest niemal pewna.
Kategorie: Prasa
Nowe przepisy. Surowe kary za fotografowanie obiektów strategicznychRozporządzenie szefa MON wprowadza zasady wydawania pozwoleń na robienie zdjęć jednostkom wojskowym i obiektom infrastruktury krytycznej. Określa też, jak te obiekty mają być oznaczone. Od czwartku fotografowanie bez zezwolenia tych obiektów będzie traktowane jako wykroczenie – grozić za to będzie grzywna albo areszt. Wcześniej, z powodu braku odpowiednich oznaczeń, służby nie były w stanie egzekwować takich zakazów. Rozporządzenie zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw 3 kwietnia. Zakazem fotografowania objęto około 25 tysięcy miejsc w całej Polsce. Dotyczy m.in. jednostek wojskowych oraz budynków i obiektów infrastruktury krytycznej, np. gazoportów. Obiekty objęte zakazem będą odpowiednio oznakowane specjalnymi tablicami z napisami w kilku językach. Na liście są też magazyny z rezerwami strategicznymi, mosty, wiadukty i tunele w ciągu dróg ważnych dla obronności oraz porty morskie, infrastruktura łączności czy obiekty pocztowe oraz telekomunikacyjne. Zakaz fotografowania wprowadzono też w takich miejscach, jak Narodowy Bank Polski i Bank Gospodarstwa Krajowego. Wyjątek od zakazu po uzyskaniu zgody będą mogli otrzymać fotoreporterzy. – To nie fanaberia i powrót do PRL, to kwestie bezpieczeństwa – tak do rozporządzenia o zakazie fotografowania obiektów ważnych strategicznie odniósł się szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Natomiast minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział, że zakaz fotografowania obiektów strategicznych spowodowany jest rozwojem technologii. Rozporządzenie ministra obrony narodowej z 27 marca 2025 r. dotyczy trybu oraz terminów wydawania zezwoleń na fotografowanie, filmowanie lub utrwalanie w inny sposób obrazu lub wizerunku obiektów, osób lub ruchomości, o których mowa w art. 616a ust. 1 znowelizowanej 17 sierpnia 2023 r. – ustawy o obronie Ojczyzny. Czytaj też: Kreml znalazł sposób, by „łowić” nowych rekrutów na wojnę. Przynosi efekty Daje ono podstawę prawną do interwencji organów porządkowych (cywilnych i wojskowych) w stosunku do osób, które bez zezwolenia fotografują, filmują lub utrwalają w inny sposób obraz lub wizerunek obiektów, osób lub ruchomości obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, obiektów resortu obrony narodowej oraz obiektów infrastruktury krytycznej. Zakaz fotografowania obejmuje wszelkie sposoby utrwalania, fotografowania i filmowania zarówno z poziomu terenu, jak i z powietrza. Regulacja dotyczy organów, instytucji, formacji, przedsiębiorców lub jednostek organizacyjnych, w których właściwości znajdują się obiekty. – To dla nas żołnierzy bardzo ważna sprawa, ponieważ zmieniła nam się sytuacja w domenie bezpieczeństwa, również na terytorium Rzeczpospolitej – powiedział w środę dziennikarzom szef sztabu generalnego WP gen. Wiesław Kukuła. Jak podkreślił, wprowadzenie przepisów było konieczne ze względu na rosnące zagrożenie ze strony obcych służb wywiadowczych. – Obserwujemy szereg drobnych aktywności, które mają na celu pozyskiwanie informacji o naszej infrastrukturze krytycznej. U zatrzymywanych agentów znajdujemy informacje zdjęciowe o położeniu naszych wojsk i jednostek wojskowych. Dlatego jako siły zbrojne poprosiliśmy ustawodawcę o zmianę zapisu (...) i wprowadzenie tego zakazu – oświadczył gen. Kukuła. Dodał, że były to „bardzo często osoby związane z wywiadem Federacji Rosyjskiej czy też Białorusi”. – Wcześniej przez kilka lat mieliśmy sytuację, kiedy było to prawnie dozwolone – przypomniał. – To jest narzędzie skierowane przeciwko obcym służbom i wspierające stworzenie pewnej kultury odpowiedzialności za nasze bezpieczeństwo – podkreślił szef sztabu generalnego, odnosząc się do rozporządzenia. Jak dodał, „to nie jest nowość, to jest zwyczaj i prawo obowiązujące w bardzo wielu państwach”. Czytaj też: Z wizytą u weterana. Żołnierze WOT odwiedzili najstarszego Polaka Kategorie: Telewizja
Trump: on powinien odejść jak najszybciej
Donald Trump skrytykował w serwisie Truth Social Jerome'a Powella, szefa Rezerwy Federalnej - amerykańskiego banku centralnego. "Zawsze się myli i zawsze się spóźnia" - napisał prezydent USA.
Kategorie: Telewizja
Robert Bąkiewicz zamienił sesję częstochowskiej rady miasta w szopkęNigdy dotąd na sali obrad w częstochowskim magistracie nie padały takie wyzwiska jak "polityczne gnojki" czy "kundle Berlina".
Kategorie: Prasa
Wybuch w ukrytym laboratorium narkotykowym przyczyną potężnego pożaru halPożar w budynku dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego przy ul. Siennickiej w Gdańsku wybuchł 5 lutego po godz. 13. Z ogniem walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Płomienie strawiły 65 proc. powierzchni budynku. W jednej z hal znajdowało się 1,5 tys. rowerów MEVO, w tym ponad 1,3 tys. jednośladów ze wspomaganiem elektrycznym, 162 rowery standardowe i tysiąc akumulatorów zasilających rowery elektryczne. Spłonął także sprzęt firmy specjalizującej się w transporcie medycznym i zabezpieczeniach medycznych oraz szkoleniach z pierwszej pomocy.
Zniszczony został też sprzęt muzyczny organizatora koncertów. W mediach społecznościowych podano, że były to m.in. nowa scena i zadaszenie sceniczne, nagłośnienie, a także mikrofony i mikroporty.
Czytaj także: Ogromny pożar w Gdańsku. Dogaszają zabytkową halę „Chemicy” uciekli po wybuchu
Już po pierwszych czynnościach na pogorzelisku służby były pewne, że do pożaru doprowadził wybuch chemikaliów znajdujących się w jednej z hal. Śledztwo, prowadzone przez funkcjonariuszy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku oraz Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, wskazuje, że pożar był efektem eksplozji w laboratorium narkotyków.
Pomorska policja ustaliła, że w laboratorium produkowano klefedron (4-CMC), który jest obecnie jednym z najpopularniejszych narkotyków w Polsce. Do sprawy zatrzymano 27-letniego Norberta C., 38-letniego Pawła S. oraz 46-letniego Daniela S.
„Prokurator przedstawił podejrzanym zarzut popełnienia wspólnie i w porozumieniu przestępstwa wytwarzania w okresie od 1 stycznia br. do 5 lutego br. w Gdańsku, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, znacznych, bliżej nieustalonej, ilości środków odurzających w postaci 4-CMC” – poinformował prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Nadto Pawłowi S. i Danielowi S. prokurator przedstawił zarzut „popełnienia przestępstwa sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, oraz powodującego uszkodzenie zabytku, w ten sposób, że zgromadzili znaczną ilość substancji łatwopalnych w pomieszczeniu hali, a następnie korzystali z substancji łatwopalnych, stanowiących odczynniki do produkcji środków odurzających, co doprowadziło do pożaru”. Obaj podejrzani mieli też „uciec z miejsca powstałego pożaru bez alarmowania osób obecnych na terenie hali oraz zaniechanie wezwania straży pożarnej, co doprowadziło do opóźnienia akcji gaśniczej, powodując straty na mieniu pokrzywdzonych użytkowników nieruchomości o równowartości nie mniejszej niż 20 mln złotych”.
Norbertowi C. dodatkowo postawiono zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, oraz uszkodzeniem zabytku, poprzez zgromadzenie znacznej ilości substancji łatwopalnych.
W czwartek rano sąd aresztował całą trójkę na trzy miesiące.
Czytaj także: Oficjalnie wypiekał pieczywo. Na zapleczu „gotował” klefedron
Kategorie: Telewizja
Niezwykle rzadkie trzyliterowe imię w Polsce. Dostaje je kilka dziewczynek rocznieTrzyliterowe imiona dla dziewczynek cieszą się rosnącą popularnością w Polsce. Są krótkie, łatwo zapamiętywalne i oryginalne. Wśród nich prym wiodą: Iga, Ada, Ida, a także Mia i Lea. Istnieje jednak imię, o którym mało kto słyszał, a szkoda. Jest oryginalne, piękne i rzadko spotykane. Otrzymuje je zaledwie kilka dziewczynek rocznie. O jakim imieniu mowa?
Alicja Brzask
Kategorie: Prasa
„Sport pokonał cenzurę”. Nawrocki publikuje zdjęcia z boiska- Wspaniała atmosfera i #DobryRuch! Sport pokonał cenzurę. Udało się znaleźć w Gdańsku boisko, na którym możemy zagrać w piłkę - poinformował w social media Karol Nawrocki.
Wspaniała atmosfera i #DobryRuch! Kategorie: Portale
Brutalny finał walki z „białym tsunami” we Francji. Każdej nocy wraca chaosOd niedzieli co noc niezidentyfikowani sprawcy ostrzeliwują bramy więzień i podpalają samochody strażników. Łącznie zaatakowano już dziewięć więzień, w różnych miejscach kraju. Ataki są dobrze skoordynowane, a przestępcy nie pozostawiają po sobie żadnych śladów. Śledztwo prowadzi prokuratura antyterrorystyczna, a rząd zapowiada wysokie kary. Podpalenia w Tarascon Przed więzieniem w Tarascon, na południu Francji, podpalone zostały trzy samochody – poinformowała w środę miejscowa prokuratura. Do podpaleń doszło po godz. 5 rano na parkingu, który jest „odizolowany, zarezerwowany dla personelu, ogrodzony i z wejściem zabezpieczonym kodem”. Jedno z aut należało do funkcjonariusza służby więziennej, inne – całkowicie spalone – nie zostało jeszcze zidentyfikowane. Zobacz też: Tony kokainy nie trafią na rynek. Polscy śledczy pomogli rozbić gang O jeszcze innym incydencie poinformował związek zawodowy funkcjonariuszy. W Aix-Lyunes, na południe od miasta Aix-en-Provence, podpalony został samochód należący do pracownika więzienia. Auto stało przed domem właściciela. Incydenty, do których doszło dzień wcześniej, wydarzyły się w co najmniej sześciu miejscach. Wejście do jednego z więzień zostało ostrzelane z broni automatycznej. Łącznie 21 samochodów zostało podpalonych albo oznaczonych skrótem DDPF, oznaczającym „prawa więźniów francuskich”. Minister sprawiedliwości Gerald Darmanin mówił we wtorek, że nie wie, „co kryje się za tym skrótem” i że nikt nie przyznał się do ataków. Litery DDPF odkryto też w środę w Villenoy, w stołecznym regionie Ile-de-France w budynku, gdzie lokatorem jest funkcjonariusz więzienny Minister sprawiedliwości Gerald Darmanin podała telewizja BFMTV. W holu budynku próbowano też podłożyć ogień. We wtorek w sprawie ataków śledztwo wszczęła prokuratura antyterrorystyczna, która bada na razie wszystkie hipotezy. Darmanin we wtorek ocenił, że incydenty są związane z zapowiadanymi przez władze działaniami przeciwko przestępczości narkotykowej. Handel narkotykami w ciągu ostatnich kilku lat wymknął się służbom spod kontroli. Rząd mówi o „białym tsunami”. Dlatego francuski Parlament w lutym przyjął przełomowy plan, który zakłada między innym budowę sieci więzień o zaostrzonym rygorze oraz utworzenie prokuratury do walki z przestępczością zorganizowaną. Zobacz też: Proces narkogangu. „Sześćdziesiątka” odwołał wyjaśnienia pogrążające kolegów MSW już zapowiedziało wzmocnienie patroli wokół więzień w obawie przed kolejną niebezpieczną nocą. Cytowane przez Agencję Reutera źródła we francuskiej policji wyraziły przypuszczenie, że za atakami mogą stać nieznane dotąd bojówki lewicowe. Służby sprawdzają też grupę DDPF, utworzoną dzień przed atakami w komunikatorze Telegram. Dotąd – jak poinformował dziennik „Le Parisien” – zatrzymano jednego mężczyznę, który mógł być powiązany z atakami. Wciąż nie wiadomo jednak, czy odegrał on jakąkolwiek rolę w tych wydarzeniach. „Z całą pewnością mamy do czynienia z ludźmi, którzy chcą destabilizacji państwa” – podkreślił minister Darmanin. „Niektórzy próbują zastraszyć personel więzienny i atakują placówki penitencjarne, stosując niedopuszczalną przemoc; te osoby zostaną odnalezione, osądzone i ukarane” – napisał w środę na platformie X prezydent Francji Emmanuel Macron, komentując ataki. Kategorie: Telewizja
Królowa świątecznych stołów powraca. Tyle zapłacimy za wielkanocną sałatkęSałatka jarzynowa w Rosji znana była już w XIX wieku. Korzenie jej popularności w Polsce sięgają czasów PRL-u, a konkretnie lat 70. i 80. Podstawą sałatki są warzywa (marchew, pietruszka, seler, ziemniaki, groszek, ogórki konserwowe lub kiszone), jajka, majonez oraz jabłka. W niektórych regionach Polski do sałatki dorzuca się szynkę, kiełbasę albo kawałki śledzi. Sałatka jarzynowa w Polsce uznawana jest za niekwestionowaną królową świątecznych stołów. Ląduje na nich zarówno w Wielkanoc, jak i w okresie bożonarodzeniowym. Zobacz także: Hiszpańskie telenowele, a potem "Znachor". Wielkanoc w TVP VOD Inflacja nie przeraża już tak jak dwa albo trzy lata temu, ale wciąż daje się we znaki Polakom. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w marcu wzrosły o 4,9 procent rok do roku. Cena 10 sztuk jajek w 2025 roku waha się od 8 do 12 zł, w zależności od regionu i rodzaju. Mowa o jajkach marketowych, te ekologiczne są droższe. Marchew i pietruszka kosztują średnio 3-5 zł za kilogram, a seler nawet 7-8 zł/kg. Za słoik majonezu o pojemności 400 ml trzeba zapłacić od 6 do 10 zł, w zależności od marki. Półkilogramowa puszka groszku to wydatek rzędu 4-6 zł. Słoik ogórków konserwowych o podobnej wadze kosztuje około 5-7 zł. Składniki (porcja dla 6 osób): 4 marchewki 2 pietruszki 1 mały seler 4 ziemniaki 4 jajka ugotowane na twardo 1 puszka groszku konserwowego 4 ogórki konserwowe 1 jabłko (opcjonalnie) 200 g majonezu 2 łyżki musztardy Sól, pieprz do smaku Przygotowanie: Warzywa ugotuj w mundurkach, ostudź, obierz i pokrój w drobną kostkę. Jajka i ogórki pokrój w kostkę, groszek odsącz. Jabłko obierz i pokrój w kostkę. Wymieszaj wszystkie składniki z majonezem i musztardą. Całość dopraw solą i pieprzem. Przed podaniem włóż do lodówki na 2-3 godziny. Czytaj też: Najcieplej zrobi się tuż przed świętami. Prognoza pogody na Wielkanoc Kategorie: Telewizja
Potężny pożar hal w Gdańsku wynikiem wybuchu w nielegalnym laboratorium narkotykowymPożar, który pochłonął większość magazynu na terenie dawnych Zakładów Naprawczych Taboru Kolejowego w Gdańsku, był wynikiem eksplozji w nielegalnym laboratorium narkotykowym. Do sprawy zatrzymano trzech „chemików”.
Kategorie: Telewizja
Odpowiedzialność cywilna i wykroczeniowa. Kara za brak zadbania o cudze mienieZgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, obowiązkiem właściciela działki przylegającej do chodnika przy drodze publicznej jest dbanie o niego wzdłuż tej nieruchomości. Według autorów petycji skierowanej do Sejmu, to niesprawiedliwe i niekonstytucyjne.
Kategorie: Portale
Sprzedali 20 000 sztuk w miesiąc. Hit Skody 40 000 zł taniejSkoda Elroq to prawdziwa europejska sensacja. SUV, którego można już kupić w Polsce imponuje przestronnym wnętrzem i jest dostępny w cenie, która spędza sen z powiek chińskim rywalom. Kompaktowy model jest dostępny z dopłatą nawet 40 000 zł. Czy warto? Oto szczegóły...
Maciej Lubczyński
Kategorie: Prasa
Burza wokół Grzegorza Brauna. "Dlaczego polskie państwo nie pokazuje pazurów?"Wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic skrytykowała zachowanie policji podczas akcji w szpitalu w Oleśnicy. - Gdyby tam były dzieciaki z Ostatniego Pokolenia albo protest kobiet, to natychmiast by ich wyprowadzono - powiedziała w "A teraz na poważnie" w Radiu TOK FM.
Kategorie: Radio
Takich kolejek to nawet w PRL nie było. Kibice w Szczecinie stali całą nocTakich kolejek to chyba nawet za czasów PRL nie było. Kibice Pogoni Szczecin ustawili się przed kasami już w środowy wieczór, by nabyć bilety na mecz finału Pucharu Polski, w którym ich ukochana drużyna zmierzy się z Legią Warszawa. W czwartek po uruchomieniu sprzedaży wejściówki rozeszły się na pniu.
Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa
![]() |
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
14 lat 38 tygodni temu
17 lat 21 tygodni temu