Aktualności

Pijany nastolatek przeżył upadek z ósmego piętra. „Ratownicy byli w szoku”

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 10:44

O godzinie 1.00 w nocy pijany 18-latek spadł z 8. piętra wieżowca przy ul. Meksykańskiej na Saskiej Kępie. Przeżył. Z urazem miednicy, ranami ciętymi, urazami kończyny górnej oraz dolnej został przewieziony przez nasz ZRM do szpitala” – poinformowało w serwisie X pogotowie Meditrans.

 

Jak ustalił portal TVP.Info ratownicy byli w szoku, kiedy okazało się, że młody mężczyzna przez cały czas był przytomny i rozmawiał z nimi. Urazy, których doznał, chociaż poważne – nie zagrażały jego życiu.

 

Chłopak próbował „ratować” swój telefon


Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja. Na razie wiadomo tylko, że w mieszkaniu, z którego okna wypadł 18-latek, odbywała się impreza. Brało w niej udział kilka osób. Poszkodowany nie potrafił logicznie wyjaśnić, jak doszło do wypadku.

 

Z naszych ustaleń wynika, że (...) młody mężczyzna wychylił się przez balkon, ponieważ wypadł mu telefon, który wylądował piętro niżej. Chciał po niego pójść po rusztowaniach i runął na ziemię – powiedziała portalowi TVP.Info podinsp. Joanna Węgrzyniak, oficer prasowa Komendanta Rejonowego Policji Warszawa VII.

 

Czytaj także: „Cud”. Dwulatek przeżył upadek z 15. Piętra

Kategorie: Telewizja

Idzie na wesele, do koperty wkłada pocięte gazety

TVN24 Biznes i Świat - sob., 31/05/2025 - 10:27
Ile włożyć do koperty? To pytanie spędza sen z powiek wielu weselnym gościom. Ostatnie badanie pokazało, że z powodu rosnących kosztów życia około 40 procent Polaków rezygnuje z uczestnictwa w wiosennych weselach. - Chyba nie ma takiego myślenia, że idzie się na wesele z potrzeby serca albo że po prostu dobrze się życzy nowożeńcom - mówi w rozmowie z TVN24+ profesor Henryk Domański, socjolog, były dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk. Z kolei Bogna Bojanowska, wedding plannerka, uważa, że to nie pary młode oczekują, że ślub im się zwróci.
Kategorie: Telewizja

Policyjny dron pomógł złapać gang śmieciowy wyrzucający nielegalne odpady

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 10:27

Policjanci z wielkopolskiej komendy wojewódzkiej zasadzali się na tę grupę od jakiegoś czasu. Z ich ustaleń wynikało, że ktoś porzuca nielegalne odpady w jednej byłych żwirowni w powiecie kolskim. We wtorek 27 maja, wykorzystując drona, nagrali, jak na miejscu pojawiła się ciężarówka z odpadami.

 

Natychmiast pojechali na miejsce i zatrzymali dwóch kierowców pojazdu, operatora koparki i mężczyznę, doglądającego rozładunku. Ten ostatni okazał się hersztem gangu śmieciowego.

 

Ciężarówka była wyładowana ziemią wymieszaną z plastikiem, gąbką jak i innymi pozostałościami mogącymi pochodzić z rozbiórki pojazdów i innych przedmiotów. Zatrzymani tłumaczyli, że utylizowany materiał to biomasa służąca do uprawy wierzby energetycznej” – poinformował nadkom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.

 

Czytaj także: Mafia śmieciowa na celowniku policji. Podrzucali niebezpieczne odpady

 

Funkcjonariusze z Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu ds. Zwalczania Przestępstw Środowiskowych stwierdzili, że to nie jest żadna biomasa, tylko zwykłe odpady, które nie mogą być użyte do rekultywacji terenu po byłej żwirowni.

 

Poza czterema osobami zatrzymanymi na gorącym uczynku, następnego dnia ujęto jeszcze trzech innych podejrzanych. Wszyscy usłyszeli zarzuty dotyczące „składowania i usuwania odpadów w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka”, ale też spowodować „obniżenie jakości wody, powietrza, powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym”. Dodatkowo jedna osoba odpowie za kierowanie tym procederem. Podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

 

Prokuratura Rejonowa w Kole zastosowała wobec zatrzymanych dozory policyjne i poręczenia majątkowe.

 

Czytaj także: Bodnar: Mafie śmieciowe to nowa odmiana przestępczości zorganizowanej 

Kategorie: Telewizja

Macron „uderzony” przez żonę w samolocie. Trump ma dla nich cenną radę

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 10:17

Incydent miał miejsce tuż przed opuszczeniem przez francuską parę prezydencką samolotu, którym Macronowie przylecieli do Wietnamu. Wideo pokazało uchylające się drzwi maszyny. Oczom osób czekających na płycie lotniska ukazał się Emmanuel Macron, a następnie czyjaś ręka, która mocno odepchnęła twarz polityka. Prezydent Francji zauważył osoby na zewnątrz, pomachał do nich, na chwilę wycofał się do wnętrza samolotu, ale błyskawicznie wrócił, ocierając twarz. Para wyszła z samolotu wspólnie i wtedy też okazało się, że ręka należała do francuskiej pierwszej damy Brigitte Macron.


Donald Trump o incydencie z udziałem Emanuela Macrona: „To nie było dobre”


W mediach i sieci zaroiło się od komentarzy na temat możliwego konfliktu między małżonkami, a odepchnięcie twarzy niektórzy interpretowali jako uderzenie. Biuro Macrona na początku zaprzeczało, że nagranie jest autentyczne. Później jednak współpracownicy prezydenta tłumaczyli, że to niegroźna sprzeczka, albo wręcz dowcip. „To był moment, kiedy prezydent i jego żona relaksowali się po raz ostatni przed rozpoczęciem podróży, śmiejąc się” – powiedział Reutersowi jeden z urzędników. Sam Emmanuel Macron stwierdził, że „wygłupiali się z żoną”.




O komentarz w tej sprawie pokusił się też prezydent USA. Donald Trump, wypytywany przez dziennikarzy o sytuację z Hanoi, stwierdził: – To nie było dobre.


Prezydent USA ma radę dla przywódcy Francji


Amerykański przywódca przyznał, że rozmawiał z prezydentem Francji o tym incydencie. – Rozmawiałem z nim i wszystko z nim w porządku. Z obydwojgiem. Oni są naprawdę dobrymi ludźmi. Znam go bardzo dobrze i nie wiem, o co poszło, ale wiem, że wszystko u nich w porządku.


Prezydent Stanów Zjednoczonych poradził też swojemu francuskiemu koledze, co robić, gdyby podobna sytuacja się powtórzyła. – Upewnij się, że drzwi są zamknięte – podsumował Trump.


CZYTAJ TEŻ: Kolejny blackout na Lazurowym Wybrzeżu. Sprawcy zostawili ślady

Kategorie: Telewizja

Edi z „Sanatorium miłości” nadal randkuje. „Każda chce być ze mną”

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 10:07

Mistrz świata z siłowni i romantyk z sercem na dłoni. Tak niektórzy opisują gwiazdę programu. Edmund to rekordzista Guinnessa. W rozmowie z dziennikarką serwisu tvp.pl Loginą Stempurską opowiedział o pokonanej traumie, relacjach z kobietami oraz o... diecie opartej na ryżu, jajkach i ananasie.


„Mam kobietę z Niemiec”


– Lubię kobietki w spódniczkach. Do tego pończoszki, szpileczki. Spodni nie lubię. To mnie nie jara. Dla mnie kobieta musi być kobieca, elegancka. Może dlatego takie mi się podobają, bo moja druga żona, Mirka, ta, co rok temu zmarła na raka trzustki, taka była. Ona ćwiczyła bikini fitness. Była też wysportowana. W szpileczkach jej nóżka pięknie wyglądała. To rakieta była! – mówił Edmund.


Co ciekawe, dowiedzieliśmy się też, że uczestnik programu ma kolejną życiową partnerkę. – Mam kobietę z Niemiec, Basię, 700 km do niej mam. Fajnie mi się z nią gada. Szykowna, zrównoważona, mądra. Rozmawiamy sobie przez kamerkę – dodał.


Gwiazda programu poruszyła też temat trzymania diety, która jest ważnym elementem w życiu.


– Jem dużo ryżu, bo jest lekkostrawny, i białka. Jem 60 jajek tygodniowo. I codziennie łyżkę miodu. Na śniadanie mleko z płatkami kukurydzianymi, ale takimi bez cukru. Potem, na drugie śniadanie, trzy jajka, bez chleba. Na obiad ryż z kurczakiem. Do tego kilka kawałków świeżego ananasa, broń Boże z puszki. Ananas spala tkankę tłuszczową – przekazał.


Cała rozmowa dostępna jest w serwisie tvp.pl.


Kim jest Edmund z 7. edycji „Sanatorium miłości”?


To utytułowany kulturysta i rekordzista Guinnessa. W 1999 roku wycisnął na ławeczce 50-kilogramową sztangę aż 10 025 razy w niecałe 12 godzin. Przerzucił wówczas ponad 500 ton. Edi jest też siedmiokrotnym mistrzem świata i Europy w wyciskaniu sztangi. Marzy o tym, by nawet w wieku stu lat zachować formę. W Żaganiu jest znanym trenerem. Nadal szuka miłości.


Czytaj też: Zdjęcie roku. Grand Press Photo przyznane

Kategorie: Telewizja

"Oddajemy naszą prywatność za pewne korzyści". Ekspert ostrzega

TVN24 Biznes i Świat - sob., 31/05/2025 - 09:49
Korzystanie z czatbotów wiąże się z ryzykiem wycieku wrażliwych danych - ostrzega Mateusz Chrobok, ekspert do spraw cyberbezpieczeństwa. - Badania pokazują, że modele przechowują tego typu informacje i jeżeli będą na nich trenowane, nie da się ich łatwo wymazać - podkreśla.
Kategorie: Telewizja

„Pączkowa mafia” terroryzowała greckie plaże. „Czuli się jak u siebie”

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 09:47

Na ławie oskarżonych zasiada 12 obywateli Grecji w wieku od 17 do 52 lat. Śledczy ustalili, że zatrzymani przez wiele miesięcy traktowali plaże Półwyspu Chalcydyckiego jak własny teren i prowadzili tam przestępczą działalność. „Pączkowa mafia” ma na sumieniu znacznie gorsze rzeczy, niż mogłaby to sugerować jej nazwa.


„Mafia loukoumades” w Chalkidiki


Mężczyznom postawiono zarzuty dotyczące wymuszeń, handlu ludźmi, nielegalnego posiadania broni, udziału w organizacji przestępczej oraz prania brudnych pieniędzy. Główny organizator, 39-latek, pozostaje w areszcie, oczekując na proces, podczas gdy pozostali podejrzani zostali zwolnieni za kaucją.


Grupa działała na 19 plażach Chalkidiki, wykorzystując przemoc i groźby wobec konkurencyjnych sprzedawców oraz właścicieli lokali gastronomicznych, aby utrzymać monopol na sprzedaż loukoumades. W co najmniej siedmiu przypadkach użyto przemocy fizycznej i broni palnej.


Z policyjnego śledztwa wynika, że oskarżeni stworzyli siatkę, w ramach której zatrudniali obcokrajowców do sprzedaży słodyczy na plażach. „Robotnicy” dostawali tylko 50 centów za pączka, chociaż mafia miała zarabiać krocie, sprzedając tysiące sztuk plażowiczom.


Czym są loukoumades i gdzie można je kupić?


Loukoumades to tradycyjne greckie słodycze – smażone kulki ciasta drożdżowego, podawane z miodem i posypane orzechami lub cynamonem.


Ich historia sięga czasów starożytnych, gdy były serwowane zwycięzcom igrzysk olimpijskich jako „miodowe żetony”. Obecnie są popularnym przysmakiem ulicznym w Grecji.


Czytaj też: Niemcy przyjrzą się dostawom broni do Izraela. W tle wojna w Strefie Gazy

Kategorie: Telewizja

Loretta Swit nie żyje. Ikoniczna aktorka serialowa z polskimi korzeniami miała 87 lat

Dziennik - sob., 31/05/2025 - 09:42
W wieku 87 lat zmarła amerykańska aktorka Loretta Swit, powszechnie znana z ikonicznej roli major Margaret "Gorące Wargi" Houlihan w kultowym serialu komediowym "MAS*H". Rzecznik aktorki, Harlan Boll, poinformował w piątek, że Swit odeszła w swoim domu w Nowym Jorku, prawdopodobnie z przyczyn naturalnych. Olga Papiernik
Kategorie: Prasa

Arcytrudny QUIZ. Rozpoznasz książkę po tym cytacie? 15/15 tylko dla mistrzów

Dziennik - sob., 31/05/2025 - 09:24
Ten quiz sprawdzi jak dobrze pamiętacie znane i popularne książki. Niektóre cytaty pochodzą ze szkolnych lektur, ale jest też kilka z powieści, które są bardzo popularne i chętnie czytane. Nie będzie zbyt prosto, ale warto spróbować swoich sił. Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Naprawdę trudny QUIZ z biologii. Pytania jak na maturze. Zdobędziesz choć 6/15?

Dziennik - sob., 31/05/2025 - 09:22
Matura z biologii już niebawem. Nawet, jeśli macie ten egzamin już dawno za sobą, warto sprawdzić swoją wiedzę w naszym quizie. To "tylko" 15 pytań na poziomie szkoły średniej. Dacie radę? Na ilu z pytań polegniecie? Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Narzekali na wysokie cła, więc Trump je... podwoił. „Ochrona branży”

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 09:21

Przywódca USA podkreślił, że ta decyzja „jeszcze bardziej zabezpieczy przemysł stalowy w Stanach Zjednoczonych”.


Nikt tego nie obejdzie. Więc podnosimy cła z 25 procent do 50 procent – oświadczył Trump podczas spotkania z pracownikami giganta metalurgicznego US Steel w Pensylwanii. Polityk kolejny raz przypomniał, że „cła” to jego „absolutnie ulubione słowo”.


Później wyjaśnił na swojej platformie Truth Social, że nowe stawki celne wejdą w życie 4 czerwca i będą dotyczyć również aluminium.


Decyzja Trumpa może uderzyć też w Europę


Jak pisze agencja dpa, w 2024 roku USA były największym importerem stali na świecie. Według rządu USA najważniejszymi krajami pochodzenia importowanych produktów stalowych są Kanada, Brazylia i Meksyk. Stany Zjednoczone są najważniejszym rynkiem zbytu dla europejskiego przemysłu stalowego, głównie niemieckiego.


Aluminium natomiast USA importują przede wszystkim z Kanady, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Chin i Korei Południowej.




Nie wiadomo, czy będą jakieś wyjątki od podwojonych taryf – na przykład dla Kanady i Meksyku, z którymi USA tworzą północnoamerykańską strefę wolnego handlu. Nie było jednak wyjątków od 25-proc. ceł ogłoszonych przez prezydenta Trumpa w lutym. 


Czytaj także: Kanada nie ulegnie Trumpowi. „Najgłupsza wojna handlowa w historii”

Kategorie: Telewizja

Ekspert radzi: Nie rób tego na urlopie, a unikniesz nieprzyjemności

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 09:10

Radczyni prawna podkreśla, że każdy pracownik ma prawo do urlopu wypoczynkowego, choć zaznacza, że tak naprawdę pracodawca nie może ingerować w to, co pracownik robi na urlopie.


– Nie ma znaczenia, czy pracownik w tym czasie buduje swój dom i w ogóle nie odpoczywa – podkreśla. 


Czas urlopu. Ile komu przysługuje? 


Jak dodaje, roczny wymiar urlopu to 20 lub 26 dni w zależności od tzw. stażu pracy. – W polskim prawie wygląda to w ten sposób, że do 10 lat pracy pracownicy mają 20 dni urlopu, natomiast powyżej 10 lat przysługuje im 26 dni urlopu – wyjaśnia. 


Nasza rozmówczyni zaznacza również, że nie chodzi o samo zatrudnienie, lecz także o to, jaką naukę pobierał pracownik i przez ile lat.


– Za szkołę ogólnokształcącą przysługują 4 lata, czyli można w ogóle jednego dnia nie przepracować, a być po liceum i już ma się 4-letni staż pracy – mówi. 


Mec. Cur dodaje, że w przypadku studiów wyższych – niezależnie od ich stopnia – ich ukończenie powoduje, że ma się 8-letni staż pracy. – Po studiach wystarczą 2 lata pracy i nabywamy prawo do 26 dni urlopu – mówi. 


Ważne zmiany


Ekspertka przypomina również o projekcie zmian, który przewiduje, by także inne umowy np. cywilnoprawne lub B2B wliczały się do staży pracy. 

– Wszystko wskazuje, że tak się stanie. Projekt przewiduje 6-miesięczny okres vacatio legis, dlatego, że resort pracy podkreśla, iż pracodawcy potrzebują czasu, by do tej zmiany się przygotować – mówi mec. Cur. 


– Dziś jest tak, że na przykład ktoś, kto ma działalność gospodarczą i prowadzi ją np. od 20 lat i z jakiegoś powodu ją zamyka i decyduje się na zatrudnienie na podstawie umowy o pracę, to tak naprawdę musi zaczynać od zera – w świetle prawa pracy nie ma stażu pracy ani urlopu – podkreśla. Jak dodaje, dzięki zmianom taka osoba będzie miała prawo do wyższego wymiaru urlopu.


Zasada uprzywilejowania pracownika


Czy można mieć jednak urlopu nieco więcej, niż wskazują przepisy kodeksu pracy? – Jest taka zasada prawa pracy – jedna z najważniejszych – czyli zasada uprzywilejowania pracownika – wskazuje mec. Cur. 


– Jeżeli w przepisach wewnątrzzakładowych, w tym na przykład w regulaminie pracy pracodawca stwierdzi, że pracownicy mają prawo do większej ilości tego urlopu, to jak najbardziej jest to korzystniejsze dla pracownika, w związku z czym będzie miało rację bytu – mówi prawniczka, dodając, że nie może w takim przypadku dojść do nierównego traktowania, czy dyskryminacji, wobec czego, dłuższy urlop musiałby przysługiwać wszystkim pracownikom.


Odwołanie pracownika z urlopu? „Nie odbierać telefonu”


Pytana o to, czy pracodawca może odwołać pracownika z urlopu, radczyni prawna wskazała, że jest to możliwe i pracodawca ma do tego prawo. 

– Wygląda to w ten sposób, że w takiej sytuacji pracodawca jest zobowiązany, żeby zwrócić koszt takiego powrotu – wskazuje, zwracając uwagę, że pojawia się w tym kontekście inna sporna kwestia dotycząca tego, czy zwrot kosztów powinien obejmować jedynie pracownika, czy też np. towarzyszącego mu współmałżonka i dzieci.


– W mojej ocenie można w takim wypadku ubiegać się o zwrot kosztów dla całej rodziny, choć nie ma przepisu, który by to nakazywał – mówi.


Mec. Cur podkreśla jednak, że nie można pracownika odwołać z urlopu z błahej przyczyny.


– To musi być przyczyna nagła, okoliczności, których wcześniej nie było i nie dało się ich przewidzieć i takiego pracownika nie można w żaden sposób zastąpić – zaznacza rozmówczyni portalu TVP. Info.


Radczyni prawna ma jednak prostą radę. – Kiedy jestem na urlopie, po prostu wyłączam telefon służbowy i nie odbieram maila, dzięki czemu pracodawca nie jest w stanie się ze mną skontaktować – mówi, dodając, że choć jest to nieco brutalne, ale nie powoduje żadnych konsekwencji.


Ekwiwalent


A co jeśli ktoś nie chce iść na urlop, a w zamian chciałby dostać ekwiwalent? – Nie ma takiej możliwości. Jedyna możliwość, żeby wypłacić pracownikowi ekwiwalent, co jest również obowiązkiem pracodawcy, to moment, w którym następuje rozwiązanie stosunku pracy – wyjaśnia mec. Cur. 


Zwraca jednak uwagę, że pracodawca ma możliwość jednostronnie wysłać pracownika na urlop i to niezależnie od tego, czy umowę wypowiada pracodawca, czy pracownik.


Ekspertka wskazuje, że w prawie pracy określono, iż na wniosek pracownika urlop może być podzielony na części, zaś jedna część powinna trwać dwa tygodnie. Zastrzega jednak, że pracodawca nie powinien zmuszać pracownika do tego, by skorzystał z tych dwóch tygodni jednorazowo. Inaczej rzecz się ma, gdy pracownik z takiego urlopu chce skorzystać – w takiej sytuacji pracodawca nie może odmówić. 


Nieuczciwy pracodawca


A co jeśli pracodawca w ogóle nie chce dać urlopu? 

– To jest podstawa do wypowiedzenia, dlatego że pracodawca nie respektuje podstawowego prawa pracownika. Taki pracodawca podlega również karze grzywny od tysiąca do 30 tysięcy złotych. W takich okolicznościach dobrze jest złożyć skargę – nawet anonimowo – do Państwowej Inspekcji Pracy, co będzie skutkować kontrolą – podkreśla nasza rozmówczyni, dodając, że można również w takim wypadku iść do sądu i domagać się zadośćuczynienia. 


ZOBACZ RÓWNIEŻ: Bat na niepłacących pracodawców. Nowe przepisy i dwa lata więzienia


Joanna Cur jest radczynią prawną, specjalistką prawa pracy i HR, a także wykładowczynią akademicką i właścicielką Kancelarii Radcy Prawnego Joanna Cur. 

Kategorie: Telewizja

Zwrot w sprawie Kwaśniaka. Prokurator został odsunięty od sprawy, wiemy, kto go zastąpi

Gazeta Wyborcza — kraj - sob., 31/05/2025 - 09:02
Sprawa Wojciecha Kwaśniaka, urzędnika KNF oskarżonego o opieszałość przy kontroli nad SKOK Wołomin, nie zostanie umorzona, ale jest szansa na szybkie jej rozstrzygnięcie.
Kategorie: Prasa

Trzęsienie ziemi w urzędach. 500 zł kary dziennie za spóźnienie

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 31/05/2025 - 08:51
Zmiany w prawie spowodowały, że wiele osób zgłasza się do urzędów z wnioskami o warunki zabudowy. Niektóre samorządy alarmują, że są nimi dosłownie zasypane i nie nadążają z wydawaniem decyzji. A za spóźnienie kary są wysokie. To nawet 500 zł za każdy dzień.
Kategorie: Portale

Polska chce skuteczniej walczyć z nielegalną migracją. Wchodzi nowe prawo

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 08:48

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, zwraca uwagę, że nowe przepisy migracyjne są realizacją Strategii Migracyjnej, przyjętej przez rząd w październiku 2024 roku, mającej „zapewnić bezpieczeństwo, uporządkować migrację oraz umożliwić kontrolowany pobyt tych, którzy chcą uczciwie pracować, studiować i integrować się z polskim społeczeństwem”.

 

Wydaliśmy bezwzględną walkę nielegalnej migracji, nadużyciom, wykorzystywaniu nieszczelności prawnych czy słabości państwa przez tych, którzy taką nielegalną migrację organizowali” – podkreślał premier Donald Tusk po przyjęciu przepisów przez rząd.

 

Czytaj także: Szwecja skutecznie zniechęciła migrantów. Polska poszła w jej ślady

 

Koniec z fikcyjnymi studiami

 

Zgodnie z nowymi przepisami każda osoba, która chce studiować w Polsce, będzie musiała udowodnić znajomość języka wykładowego na poziomie co najmniej B2. Uczelnie będą musiały także informować konsulat, jeśli student nie podejmie nauki. Ponadto szkoła wyższa będzie musiała sprawdzać kwalifikacje cudzoziemskiego kandydata na studia, a Narodowa Agencja Wymiany Akademickiej (NAWA) potwierdzić, że zdał egzamin maturalny.

 

Jesteśmy otwarci na wszystkich z całego świata, którzy chcą studiować na polskich uczelniach, ale wprowadzamy wymogi, które uniemożliwią wykorzystywanie tego przez organizatorów nielegalnej imigracji” – podkreślał szef rządu.

 

Wprowadzony zostaje również limit przyjęć cudzoziemców na studia, aby wyeliminować fikcyjnych studentów, którzy traktują uczelnie, jak sposób na obchodzenie procedury uzyskiwania wiz umożliwiających podjęcie pracy.

 

Czytaj także: Premier odpowiada politykom PiS. „Wpuszczaliście migrantów bez kontroli”


Trudniej o zezwolenie na pracę

 

Ograniczony zostanie także dostęp do ubiegania się o udzielenie cudzoziemcom zezwolenia na pobyt czasowy i pracę. Chodzi o posiadaczy wiz i dokumentów pobytowych wydanych przez inne państwo członkowskie albo polskich wiz wydanych np. w celu tranzytu, udziału w imprezach kulturalnych i sportowych, studiów.

 

Od 1 czerwca zmienią się także zasady dostępu do rynku pracy. Instytucje odpowiedzialne za ten rynek zyskają większy wpływ na proces wydawania zezwoleń – starosta będzie mógł określić listę zawodów i rodzajów pracy, w których nie będą wydawane zezwolenia na pracę cudzoziemcom.

 

Wojewódzkie Urzędy Pracy będą miały również obowiązek, raz na 6 miesięcy analizować oferowane wynagrodzenia na lokalnych rynkach pracy. Zwiększą się też kary za nielegalne powierzanie pracy.

 

W ocenie premiera, „nowe przepisy powinny ukrócić nadużywanie prawa do pracy w Polsce przez cudzoziemców”.

 

Czytaj także: Nowa strategia migracyjna. Znamy szczegóły projektu 

Kategorie: Telewizja

Wojna handlowa eskaluje. Trump podwaja cła

Dziennik - sob., 31/05/2025 - 08:36
Prezydent Donald Trump wstrząsnął rynkami, ogłaszając w piątek, że podwoi cła na import stali i aluminium do Stanów Zjednoczonych. Od 4 czerwca stawki wzrosną z 25 do 50 procent. Jak podkreślił Trump, ten ruch ma na celu wzmocnienie amerykańskiego przemysłu stalowego. To kolejny agresywny krok w jego polityce protekcjonistycznej. Olga Papiernik
Kategorie: Prasa

Ryzyko zadławienia bądź uduszenia. Alarmujące wyniki kontroli

TVN24 Biznes i Świat - sob., 31/05/2025 - 08:35
Elementy o nieodpowiednim kształcie i rozmiarze, które mogą doprowadzić do zadławienia dziecka, linki, w które może się zaplątać czy zadziory mogące spowodować rany - to część nieprawidłowości, które stwierdzono podczas kontroli pięćdziesięciu modeli zabawek.
Kategorie: Telewizja

Trwa cisza wyborcza. Jej złamanie może kosztować nas fortunę

TVP.Info - sob., 31/05/2025 - 08:30

Cisza wyborcza rozpoczęła się w nocy z piątku na sobotę. Jeśli żadna z obwodowych komisji wyborczych nie przedłuży głosowania, to cisza zakończy się w niedzielę o godz. 21:00.


Złamanie przepisów jest łatwiejsze, niż mogłoby się wydawać. Ciszę narusza każdy element czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego nakłaniania lub zachęcania do głosowania w określony sposób. W tym czasie nie wolno zwoływać zgromadzeń, organizować pochodów i manifestacji, wygłaszać przemówień, ani rozpowszechniać materiałów wyborczych. Samo zachęcanie do udziału w wyborach nie narusza ciszy wyborczej, o ile nie zawiera elementów agitacji wyborczej na rzecz któregoś z kandydatów.


Cisza wyborcza: plakaty zostają, ale samochody muszą zaparkować


Plakaty czy billboardy wywieszone jeszcze przed rozpoczęciem ciszy wyborczej nie muszą być usuwane. Nie wolno natomiast jeździć pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi, takie pojazdy mogą jedynie stać.


Zabronione jest oczywiście agitowanie w lokalach wyborczych, w których nie wolno eksponować symboli, obrazów, znaków i napisów kojarzonych z kandydatami lub komitetami wyborczymi. W czasie ciszy wyborczej zakazane jest też podawanie do publicznej wiadomości wyników sondaży. Przypomnijmy, że te zasady dotyczą również internetu.




Za złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej grozi grzywna – i to wysoka. Na przykład opublikowanie wyników sondaży w czasie ciszy wyborczej może się skończyć karą od 500 tys. zł do 1 mln zł.


Gdzie i jak zgłosić złamanie ciszy wyborczej?


PKW zaznacza, że o tym, czy coś stanowi złamanie zakazu agitacji wyborczej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy, a wyborca, który uzna, że naruszono ciszę wyborczą, powinien to zgłosić bezpośrednio Policji.


Czytaj także: Darmowa komunikacja miejska w dniu wyborów. Tam nie zapłacisz za bilet

Kategorie: Telewizja

Unia zdecydowała ws. zakazu pieców gazowych. Znamy nowe szczegóły

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 31/05/2025 - 08:25
Wbrew pojawiającym się wielu niesprawdzonym informacjom Unia Europejska nie planuje wprowadzać obowiązku usuwania pieców gazowych z domów. Właściciele już zainstalowanych kotłów mogą być spokojni - nie grożą im żadne nagłe zmiany. Dodatkowo do 2029 r. montaż pieców gazowych będzie dozwolony na obecnych warunkach.
Kategorie: Portale

Paulin, specjalista od in vitro, na czele Akademii Polonijnej w Częstochowie. Śledztwa prokuratorskie nadal trwają

Gazeta.pl — Częstochowa - sob., 31/05/2025 - 08:10
Niepubliczna Akademia Polonijna ma kolejnego rektora. Po usunięciu w 2023 roku ze wszystkich funkcji księdza Andrzeja Kryńskiego, rektorem został prawnik Maciej Rudnicki. Teraz władzę na uczelni powierzono paulinowi o. Wojciechowi Franciszkowi Podleckiemu.
Kategorie: Prasa
Subskrybuj zawartość