LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNPBelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościNoworoczne życzenia od Przemysława Bluszcza. Czego życzy Wam aktor?Przemysław Bluszcz to aktor znany m.in. z serialu "Czas honoru", "Breslau" czy filmu "Kolory zła: Czerwień". Poprosiliśmy go o życzenia noworoczne dla naszych Czytelników. Czego Wam życzy?
Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa
Wrócą śnieżyce i porywisty wiatr. Szef MSWiA apeluje do PolakówJeśli to możliwe, Polacy nie powinni wybierać się w podróże w najbliższych godzinach - zaapelował szef MSWiA Marcin Kierwiński. Dodał, że w nocy wrócą w kraju intensywne opadu śniegu i wiatr.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
Sylwestrowa Moc Przebojów. Gdzie i od której oglądać wielki sylwestrowy koncert?Sylwestrowe imprezy coraz bliżej. Gwiazdy muzyki zaprosił na koncert Sylwestrowa Moc Przebojów Polsat. Gdzie i kiedy odbędzie się Sylwester z Polsatem 2025? Kto wystąpi? Podajemy wszystkie informacje.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Od Trumpa po boom na AI. Wydarzenia, które zdefiniowały rok 2025Rok dobiega końca, a to dobry czas na podsumowania. 2025 nie zapisze się raczej złotymi zgłoskami w historii świata, choć ze względu na gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji może być uznawany za symboliczny początek nowej ery – na pewno tej technologicznej. Co jeszcze wydarzyło się w trakcie ostatnich 12 miesięcy? Wybraliśmy dziesięć kluczowych, naszym zdaniem, wydarzeń. Trump wyciągnął wnioski z pierwszej kadencji i do drugiej przystąpił w zupełnie innym nastawieniu. Przygotowany, mocno ofensywny, już w dniu zaprzysiężenia zrobił w Waszyngtonie prawdziwe widowisko. Ale to był dopiero początek. W ciągu zaledwie kilku miesięcy nowy–stary prezydent USA uruchomił protekcjonistyczną spiralę ceł, zapowiedział masowe deportacje nieudokumentowanych migrantów i rozpoczął demontaż tych fragmentów administracji federalnej, które uznał za „wrogie” lub „zbędne”. Czytaj też: 100 dni Trumpa. Ameryka raczej nie będzie wielka... Trump uderzył także w programy różnorodności i inkluzywności, ograniczył finansowanie części instytucji akademickich i otwarcie konfrontował się z mediami głównego nurtu, z CNN na czele. W miastach głosujących na Demokratów pojawiła się Gwardia Narodowa – oficjalnie w odpowiedzi na zagrożenia bezpieczeństwa. Nieoficjalnie: jako demonstracja siły. Równolegle Biały Dom rozpoczął intensywną ofensywę dyplomatyczną – od Bliskiego Wschodu po Ukrainę – z mieszanymi rezultatami. O ile sporą część działań Trumpa jego zwolennicy oceniają zaskakująco dobrze, to prawdziwym testem będą dla 79-latka kolejne miesiące. W kraju rośnie bowiem społeczne niezadowolenie, zwłaszcza z powodu wysokich kosztów życia. Seria dotkliwych porażek Republikanów w wyborach lokalnych sprawiła, że przed jesiennymi wyborami do Kongresu partia Trumpa znalazła się w defensywie. A kto jak kto, ale on w defensywie ani być nie umie, ani nie lubi. Po dwóch latach wyniszczającej wojny, w której Strefa Gazy została niemal zrównana z ziemią, a liczba ofiar sięgnęła 70 tysięcy, doszło do przełomu. Pod silną presją Stanów Zjednoczonych Izrael i Hamas zawarły rozejm. Porozumienie umożliwiło powrót do Izraela ostatnich żyjących zakładników oraz przekazanie ciał zabitych, w zamian za uwolnienie palestyńskich więźniów i zatrzymanych. Do Gazy zaczęła docierać większa pomoc humanitarna, choć – jak podkreślały ONZ i organizacje pozarządowe – wciąż dalece niewystarczająca wobec skali zniszczeń i głodu. Dla tysięcy mieszkańców powrót do Gazy oznaczał jednak powrót do ruin. Jednocześnie przyszłość rozejmu pozostaje krucha. Negocjacje dotyczące dalszych etapów planu pokojowego Donalda Trumpa, zwłaszcza kwestii rozbrojenia Hamasu, utknęły w martwym punkcie. Izrael kontynuował naloty odwetowe, napięcie rosło także na granicy z Libanem, a izraelsko–irański konflikt osiągnął nowy poziom eskalacji. Powrót Trumpa do Białego Domu ożywił nadzieje – i obawy – związane z zakończeniem wojny w Ukrainie. Prezydent USA wielokrotnie zmieniał ton wobec Kijowa i Moskwy, lawirując między sympatią dla Władimira Putina a publicznymi naciskami na Wołodymyra Zełenskiego. Symbolicznym momentem była lutowa konfrontacja w Gabinecie Owalnym, gdy Trump oskarżył ukraińskiego prezydenta o „igranie z III wojną światową”. Bezpośrednie rozmowy Rosja–Ukraina nie przyniosły efektów, a sierpniowy szczyt Trump–Putin na Alasce zakończył się przedwcześnie, nie dając żadnych konkretów i odpowiedzi. Waszyngton oskarżył Moskwę o brak dobrej woli i wprowadził nowy pakiet sankcji, pierwszy tak poważny w drugiej kadencji Trumpa. Tymczasem projekt amerykańskiego planu pokojowego, omawiany jesienią, został odebrany w Kijowie i europejskich stolicach jako zbyt korzystny dla Kremla. Na froncie Rosja posuwa się naprzód powoli, lecz kosztem ogromnych strat i zmasowanych ataków rakietowych na ukraińskie miasta. Impas trwa, choć raz na jakiś czas słychać, że „koniec jest bliski”. Trumpowska polityka gospodarcza szybko wywołała globalne reperkusje. Nowa fala ceł objęła nie tylko konkretne państwa, ale całe sektory uznane za strategiczne – stal, aluminium, miedź. Odpowiedzią były groźby i realne działania odwetowe ze strony partnerów handlowych USA. Choć napięcia wstrząsnęły rynkami, część sporów zakończyła się porozumieniami – m.in. z Unią Europejską i Chinami. Inne pozostały nierozwiązane: rozmowy z Kanadą utknęły po skandalu dyplomatycznym, a negocjacje z Meksykiem przeciągały się miesiącami. W obliczu presji społecznej Trump częściowo wycofał się z ceł na wybrane produkty spożywcze, takie jak kawa czy wołowina, próbując ulżyć Amerykanom w codziennych wydatkach. Wojna handlowa pozostała jednak jednym z głównych czynników globalnej niepewności gospodarczej. 8 maja Kościół katolicki wszedł w nową epokę. Po śmierci papieża Franciszka konklawe – jedno z najkrótszych w historii – wybrało Roberta Francisa Prevosta. 69–letni Amerykanin przyjął imię Leon XIV, stając się pierwszym papieżem pochodzącym ze Stanów Zjednoczonych. Urodzony w Chicago duchowny przez niemal dwie dekady pracował jako misjonarz w Peru, którego obywatelstwo również posiada. Jako papież kontynuował wiele wątków pontyfikatu Franciszka – akcentując troskę o ubogich, migrantów i środowisko naturalne. Czytaj też: Amerykanin nowym papieżem. Kim jest Robert Prevost? Jednocześnie starał się uspokoić konserwatywne skrzydło Kościoła, wykluczając na razie święcenia diakonatu dla kobiet i uznanie małżeństw jednopłciowych. Jego pontyfikat od początku balansuje między kontynuacją a ostrożną korektą kursu. Nie jest to może wydarzenie, które wstrząsnęło światem, ale żyjemy w Polsce, więc i polski akcent musiał się tu znaleźć. Jarosław Kaczyński jeszcze w 2024 roku wymyślił, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta musi być ktoś, kto… z PiS ma możliwie najmniej wspólnego. Odpadło więc wielu wstępnych faworytów, na czele z Mateuszem Morawieckim i Przemysławem Czarnkiem, a wybór padł na szerzej nieznanego Karola Nawrockiego. Szef IPN, były dyrektor Muzeum II Wojny Światowej, zaczął kampanię niemrawo, popełniał sporo błędów, ale szybko okazało się, że jego nominacja była politycznym „strzałem w dziesiątkę”. Nawrocki sporo zyskiwał w debatach, dał się polubić wyborcom Sławomira Mentzena i Konfederacji, dzięki czemu – skromnie, bo skromnie – pokonał na początku czerwca Rafała Trzaskowskiego i mocno pokrzyżował szyki koalicji rządzącej. Sztuczna inteligencja stała się najgorętszym tematem światowej gospodarki. Według szacunków Gartnera globalne wydatki na AI sięgnęły w 2025 roku 1,5 biliona dolarów i mają wzrosnąć do 2 bilionów w kolejnym roku. Entuzjazm inwestorów wyniósł wyceny gigantów technologicznych na historyczne poziomy – Nvidia na moment przekroczyła kapitalizację na poziomie… 5 bilionów dolarów. Obawy przed spekulacyjną bańką nie ustają, ale nic nie wskazuje na to, by cokolwiek miało teraz pękać. Chyba że kolejne giełdowe rekordy. Rozwój technologiczny, jak zawsze, ma jednak nie tylko blaski, ale również cienie. Pracę tracą programiści, dziennikarze, graficy, a do listy „zagrożonych zawodów” raz po raz dopisywane są kolejne profesje. Coraz trudniej odróżnić też to, co powstało naprawdę, od tego, co stworzył komputer. W 2026 roku wszelkie różnice mogą się zatrzeć – a to zwiastuje spore kłopoty. 19 października świat na chwilę przeniósł się na plan trylogii „Ocean’s…”. Lub jakichkolwiek innych filmów sensacyjnych. Przebrani za pracowników technicznych złodzieje dostali się do Luwru, wykorzystując windę towarową i drabinę. Uciekli na skuterach z klejnotami królewskimi wartymi 88 milionów euro – zuchwale gubiąc po drodze jedną z diamentowych koron. Kradzież wywołała międzynarodową debatę o bezpieczeństwie najsłynniejszego muzeum świata. Choć zatrzymano trzech podejrzanych, skradzione skarby do dziś nie zostały odnalezione. Od sierpnia Stany Zjednoczone znacząco zwiększyły obecność militarną u wybrzeży Ameryki Łacińskiej, oficjalnie w ramach walki z handlem narkotykami. Seria ponad 20 ataków na jednostki uznane za przemytnicze doprowadziła do śmierci kilkudziesięciu osób. Waszyngton utrzymuje, że działania były legalne. Krytycy – w tym przedstawiciele ONZ – mówią o pozasądowych egzekucjach. Najostrzej protestowała Wenezuela, oskarżając USA o próbę destabilizacji kraju i przejęcia jego zasobów ropy naftowej. Administracja Trumpa nie kryła wrogości wobec Nicolasa Maduro, którego oskarża o kierowanie narkotykowym kartelem i za którego schwytanie wyznaczyła 50 milionów dolarów nagrody. Rok 2025 zapisał się także jako kolejny dowód na przyspieszający kryzys klimatyczny. Niszczycielskie powodzie w Wietnamie, huragany na Karaibach i seria tajfunów w Azji Południowo–Wschodniej przyniosły setki ofiar i miliardowe straty. Huragan Melissa spustoszył Jamajkę, Haiti i Kubę. W Europie rekordowe temperatury i pożary – w tym największy od pół wieku na południu Francji – zniszczyły setki tysięcy hektarów lasów. W USA pożary wywołane piorunami doprowadziły do zamknięcia północnej części Wielkiego Kanionu. Eksperci nie mają wątpliwości, że tego rodzaju zjawiska – uważane (jeszcze?) za ekstremalne – będą nam towarzyszyły coraz częściej. Czytaj też: Luwr nie był pierwszy. Najgłośniejsze kradzieże dzieł sztuki w historii Kategorie: Telewizja
Korek S7 Ostróda dzisiaj 31.12.2025. Utrudnienia i paraliż na trasie S7. Prognoza pogody na 31 grudnia Warmia i MazuryKorki na S7 to efekt intensywnych opadów śniegu i silnego wiatru, które od wtorku 30.12 sparaliżowały ruch na Warmii i Mazurach. Najtrudniejsza sytuacja wystąpiła w powiecie ostródzkim, gdzie trasa ekspresowa S7 była całkowicie zablokowana. Choć ruch został częściowo przywrócony, kierowcy nadal muszą liczyć się z utrudnieniami, spowolnieniem jazdy i lokalnymi zatorami. Śledzimy na bieżąco sytuację na trasie S7 i podajemy prognozę pogody na dziś i jutro.
Marzena Sarniewicz
Kategorie: Prasa
Protesty w Iranie, rewolucja w wystawianiu L4 [SKRÓT WYDARZEŃ DNIA]Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Kategorie: Prasa
Lotniskowiec z usterką i inwazja USA na Meksyk. Militarne bomby i miny 2025
„Afera Signal” – trupy z szafy Pete'a Hegsetha
To był wielki falstart całej amerykańskiej administracji. Pewnego marcowego poniedziałku Jeffrey Goldberg, redaktor naczelny magazynu „The Atlantic”, opisał, jak znalazł się w grupie urzędników, omawiającej szczegóły ataku na jemeńską grupę terrorystyczną Huti. Przez przypadek do czatu na komunikatorze Signal dołączył go doradca Donalda Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz. To był jednak dopiero początek afery – potem z szafy zaczęły wypadać kolejne „trupy”. Największy szok wywołały „procedury” stosowane przez sekretarza obrony Pete’a Hegsetha. Współpracownik Trumpa zamieścił w Signalu m.in. harmonogram początkowych nalotów w Jemenie. Tymi samymi informacjami (w tym samym komunikatorze) Hegseth dzielił się także z żoną (byłą prezenterką kanału Fox News) – Jennifer, bratem Philem (pełni w Pentagonie funkcję łącznika Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego) oraz prawnikiem Timem Parlatore’em, który jest urzędnikiem prokuratury wojskowej. „New York Times” podał, że żadna z tych osób nie miała uzasadnionej potrzeby, by otrzymywać takie informacje. Miesiąc po wybuchu „afery Signal” dwaj anonimowi urzędnicy amerykańskiej administracji w rozmowie z agencją Associated Press zdradzili, że sekretarz obrony miał w Pentagonie połączenie internetowe, które omijało protokoły bezpieczeństwa. Było ono skonfigurowane w jego biurze, co pozwalało na korzystanie z aplikacji Signal na komputerze osobistym. Zobacz także: Czarne chmury nad Hegsethem. Pierwszy do odstrzału z administracji Trumpa Sprawa ma jeszcze kolejne dno, bo amerykański Instytut Studiów nad Wojną podał, że to Izrael dostarczył poufnych informacji wywiadowczych dotyczących kluczowego agenta wojskowego Huti, który był celem ataku. Ujawnianie tajemnic, było jednym z istotnych czynników, które nadszarpnęły zaufanie sojuszników do Stanów Zjednoczonych. Szefowie holenderskich oraz brytyjskich służb potwierdzili w oficjalnych wypowiedziach, że ich kraje mocno ograniczyły w 2025 r. wymianę informacji wywiadowczych z USA. O tym ataku Ukraińców w Rosji uczyć będą w szkołach służb specjalnych na całym świecie. „Pajęczyna” to misternie zorganizowana i przygotowywana przez półtora roku operacja Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) na głębokich tyłach wroga, która 1 czerwca 2025 r. przyniosła oszałamiający skutek. Pierwsze informacje o finale tej akcji pochodziły od samych Rosjan, którzy kompletnie zdezorientowani patrzyli, jak z TIR-ów zaparkowanych na przydrożnych parkingach w kilku miejscach w ich kraju, nagle wylatują dziesiątki dronów bojowych. Brezzałogowce te potem zaatakowały kilka lotnisk o strategicznym znaczeniu. Rosjanie nigdy oficjalnie nie podali skali strat. Według różnych źródeł (w tym amerykańskich analiz na podstawie zdjęć satelitarnych) uszkodzeniu uległo 40 rosyjskich samolotów (w tym kilka bombowców strategicznych), z czego całkowicie zniszczono od 11 do 13 maszyn. Straty oszacowano na 2 do 7 miliardów dolarów. Jak ujawnił ukraiński dziennikarz Jurij Butusow, do Rosji przemyconych zostało 150 dronów kamikadze ukrytych pod ruchomymi dachami kontenerów mieszkalnych (transportowanych przez TIR-y). W rejon baz lotniczych dostarczyły je ciężarówki rosyjskich przewoźników. W niedzielę 1 czerwca dachy kontenerów zostały zdalnie otwarte i 116 dronów poleciało w kierunku celów – bazy lotnictwa strategicznego Biełaja (obwód irkucki na Syberii), Ołenja (obwód murmański w Arktyce), Diagilewo (obwód riazański) i Iwanowo (obwód iwanowski). Tylko atak na lotnisko Ukrainka się nie powiódł – drony eksplodowały wewnątrz kontenera.
Według dyrektora rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandra Bortnikowa akcja udała się, ponieważ „bezpośredni nadzór nad nią sprawował brytyjski wywiad”. Pewne jest, że o operacji nie był informowany wcześniej Biały Dom. Amerykański portal Axios podał cztery dni po ataku, że Donald Tramp podsumował „Pajęczynę”, że „było to cholernie dobre”. Zobacz także: Operacja „Pajęczyna”. Ujawniono bilans ataku na rosyjskie lotnictwo W grudniu Narodowy Bank Ukrainy postanowił upamiętnić operację SBU na monecie. Numizmat o nominale 5 hrywien ma być wybity w nakładzie 75 tys. egzemplarzy i kolportowany w specjalnym pamiątkowym opakowaniu. 12 lutego 2025 roku doszło do kolizji lotniskowca atomowego USS Harry S. Truman (CVN 75) z masowcem Besiktas-M. Zdarzenie miało miejsce w nocy w rejonie Port Said na Morzu Śródziemnym. Dwa dni później Marynarka Wojenna USA potwierdziła zdarzenie, a jej rzecznik Timothy Gorman uspokajał, że kolizja nie stanowiła zagrożenia dla lotniskowca.
Według nieoficjalnych informacji masowiec Besiktas-M uderzył prawą stroną dziobu poniżej pokładu startowgo lotniskowca (powyżej linii wodnej). Na frachtowcu doszło do nieznacznych uszkodzeń, m.in. wyposażenia cumowniczego. Obeszło się bez ofiar, ale tydzień później stanowisko stracił dowódca lotniskowca Dave Snowden. Według oficjalnego komunikatu cytowanego przez Instytut Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych (USNI) powodem zmian personalnych była „utrata zaufania do zdolności dowodzenia” przez Snowdena. To oznacza raczej koniec jego wielkiej kariery. Snowden ukończył Akademię Marynardki Wojennej w Annapolis specjalizując się w inżynierii lotniczej i kosmicznej. Był pilotem w marynarce, uczestniczył m.in. w misjach nad Irakiem i Afganistanem. Dowodzenie jednym z najpotężniejszych okrętów wojennych świata, to wielki prestiż, ale też trampolina do dalszej kariery w dowództwie US Navy, a może nawet na salonach w Białym Domu. Zobacz także: Niefortunny wypadek marynarki wojennej USA. Samolot "zsunął się" do morza Snowden, mający też w armii przydomek „Lodowaty”, tym razem nie zachował zimnej krwi. Jego kariera legła w gruzach, bo jeden z marynarzy, przysnął na nocnej wachcie. Były kapitan Trumana miał wyjątkowego pecha. Przy podobnym zdarzeniu w 1976 roku (amerykański lotniskowiec uderzył w Cieśninie Messyńskiej liberyjski frachtowiec) dowódca USS Franklin D. Roosevelt CV-42 Richard Bordone nie został zdymisjonowany (teraz nie przeprowadzono nawet żadnego dochodzenia wyjaśniającego okoliczności). Rakieta z napędem atomowym 9M370 Buriewiestnik (SSC-X-9 Skyfall w identyfikacji NATO) to oczko w głowie Władimira Putina. Moskiewski dyktator wymarzył sobie, że ta szatańska broń w 2025 roku znajdzie się w arsenale rosyjskiej armii. Jak przystało na najwyższe standardy kremlowskiej propagandy, ogłoszono sukces, choć tak naprawdę nie wiadomo do końca, czy pocisk ten osiągnął zdolność bojową. – Dobrze pamiętam, kiedy ogłosiliśmy, że opracowujemy taką broń. Nawet wysoko wykwalifikowani specjaliści mówili mi, że owszem, to dobry i godny cel, ale nierealny w najbliższej przyszłości. Taką opinię wyrazili, powtarzam, wysoko wykwalifikowani specjaliści – przypomniał Putin w październiku, cytowany przez „Niezawisimą Gazietę”. Przygotowanie projektu Buriewiestnik trwało oficjalnie 8 lat, choć sama historia prac nad napędem atomowym do rakiet w Rosji jest znacznie dłuższa. Na filmie z testów udostępnionym przez rosyjskie ministerstwo obrony można zauważyć, że pocisk ma w środkowej części skrzydła nośne oraz (prawdopodobnie) trzy lub cztery stateczniki z tyłu. Według „Niezawisimej Gaziety” silnik startowy rakiety jest na paliwo stałe, a wymiary to: długość w momencie startu – 12 m, w locie – 9 m; przekrój – 74 cm. W zgodnej opinii ekspertów pocisk porusza się z prędkością poddźwiękową 850-1300 km/h. Może przenosić głowice konwencjonalne oraz nuklearne. Głównym atutem Buriewiestnika jest niemal nieograniczony zasięg. Pocisk – w przypadku napędu jądrowego – może dotrzeć do celu dowolną trasą, zupełnie nieoczywistą. Może też (w miarę możliwości unikać obszarów szczególnie monitorowanych przez radary. Eksperci podkreślają, że może on operować w powietrzu kilka... lat, czekając na właściwy moment do ataku. Zdolność bojowa Buriewiestnika jest wielką niewiadomą także z tego powodu, że większość z blisko 20 testów kończyła się niepowodzeniem (m.in. wypadek w sierpniu 2019 roku doprowadził do śmierci 9 osób). Według rosyjskich władz udana próba miała miejsce na pewno 21 października br. – Pocisk rakietowy o napędzie jądrowym pokonał dystans 14 tysięcy km, a to nie jest kres jego możliwości. Buriewiestnik pozostawał w powietrzu przez około 15 godzin, a stać go na więcej – zachwalał szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerij Gierasimow. Zobacz także: Nowa „superbroń” Rosji wcale nie taka „super”. „Produkty propagandy” Jeśli Buriewiestnik rzeczywiście jest gotowy, to w rosyjskim arsenale dołączy m.in. do Posejdona – podwodnego bezzałogowca z napędem atomowym, który został opracowany około dekadę temu. W tym roku cztery księżniczki europejskich rodów królewskich przechodziły intensywne szkolenia w armii swych krajów i nie były to tylko ćwiczenia na pokaz. Księżniczka Asturii Eleonora, cztery miesiące po wstąpieniu do Akademii Generalnej Lotnictwa i Przestrzeni Powietrznej w San Javier (Murcja), odbyła w 19 grudnia swój pierwszy samodzielny lot. Pilotowała szkolny samolot Pilatus C-21. Aby móc samodzielnie latać, następczyni hiszpańskiego tronu ukończyła szkolenie teoretyczne, przeszła ćwiczenia na symulatorze i sesje lotów rzeczywistych. Wcześniej odbyła służbę w wojskach lądowych oraz Marynarce Wojennej, odbywając w lecie m.in. czteromiesięczny rejs szkoleniowy. W ostatnim czasie szkolenie wojskowe przechodziły też: następczyni szwedzkiego tronu – Victoria (w Szwedzkiej Akademii Obrony, 2024-2025) oraz przyszła norweska królowa, księżniczka Ingrid Alexandra (15-miesięczna służba w Batalionie Inżynieryjnym Brygady Północnej, 2024-2025). Ta pierwsza – podobnie jak hiszpańska następczyni tronu Eleonora – miała do czynienia z Siłami Powietrznymi. Latała m.in. na myśliwcu JAS 39 Gripen (niesamodzielnie). Zobacz także: Politycy do... wojska? „To powinien być wymóg w Polsce” Jesienią 2025 roku szkolenie wojskowe w Defensity College rozpoczęła też następczyni holenderskiego tronu, 22-letnia Katarzyna-Amalia. Księżniczka Oranii została pierwszą kobietą z rodziny królewskiej, która zaciągnęła się do wojska. Chiny dysponują największą na świecie marynarką wojenną pod względem liczby okrętów. W listopadzie dołożyły do kolekcji lotniskowiec Fujian – prawdziwą perłę w koronie. Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza dotychczas dwoma podobnymi jednostkami, ale zbudowane one były w oparciu o rosyjskie projekty. Fujian jest w całości wytworem chińskiej myśli i technologii – choć w dużej części są one też kopią zachodnich wynalazków. Jednym z nich są katapulty elektromagnetyczne (EMALS), ułatwiające start obciążonych paliwem i uzbrojeniem samolotów. Podobny system ma tylko amerykański USS Gerald R. Ford (ale Donald Trump „rozkazał”, aby armia USA zrezygnowała z EMALS i wróciła do napędu… parowego katapulty). Fujian został zwodowany w 2022 roku, od początku tego roku przechodził próby morskie, a w listopadzie – w obecności Xi Jinpinga – został przekazany Marynarce Wojennej. – Wykonujcie polecenia partii, walczcie o zwycięstwo i podtrzymujcie dobre tradycje! – „pobłogosławił” chiński przywódca załogę lotniskowca podczas uroczystości transmitowanej przez publiczną telewizję. Fujian jest największym na świecie okrętem wojennym o napędzie konwencjonalnym, o wyporności ok. 80 000 ton. Podczas dziewięciu prób morskich przeprowadzonych w 2025 r. chińska marynarka wojenna testowała m.in. nową wersję morską myśliwca stealth J-35 i samolot wczesnego ostrzegania KJ-600, a także wariant sprawdzonego myśliwca J-15. Na okręcie ma stacjonować 60 samolotów. Przy budowie tego monstrum Chińczycy nie ustrzegli się jednak też błędów. Amerykańscy analitycy wojskowi, na podstawie publicznych nagrań z testów, doszli do wniosku, że jednoczesne starty i lądowania na Fujian są praktycznie niemożliwe (przemieszczanie się samolotów lądujących blokuje pasy startowe) – to mocno ogranicza potencjał bojowy tej jednostki. Wojskowi z USA zauważyli uszczypliwie, że w związku z tym, potencjał ten realnie jest mniejszy niż zdolności ich lotniskowców klasy Nimitz budowanych nawet 50 lat temu. Zobacz także: Testy morskie lotniskowca Fujian. Imponujący pokaz siły chińskiej armii – Istnieje stare przysłowie marynarki wojennej, które mówi, że „wszystkie procedury i regulacje operacyjne lotniskowców są spisane krwią”, co oznacza, że ktoś musiał wcześniej zostać poważnie ranny lub zginąć podczas operacji lotniczych. Widziałem kilku zabitych na pokładach i wiem, jak niebezpieczna może być taka arena. Zbudowanie lśniącego, nowego lotniskowca to fajna sprawa, ale śmiem twierdzić, że Chińczycy „nie wiedzą, czego nie wiedzą” o operacjach takich jednostek – powiedział w rozmowie ze stacją CNN emerytowany porucznik komandor Keith Stewart, były lotnik marynarki wojennej USA. Armia Stanów Zjednoczonych uchodzi za jedno z najlepiej zorganizowanych wojsk świata, ale nawet najlepszym zdarzają się spektakularne wpadki. Dowództwo USA (także to polityczne) gorzką pigułkę musiało przełknąć w listopadzie 2025 roku. Dokładnie 17 listopada Stany Zjednoczone przypadkowo zaatakowały Meksyk. Żołnierze przypuścili szturm na przygraniczną plażę. Zajęli teren, umieszczając tam tablice Departamentu Obrony z napisem „strefa zamknięta” i oznaczyli go jako „dla dowódcy”. Wywołało to konsternację i krótkotrwałe napięcie w relacjach z uzbrojonymi meksykańskimi siłami bezpieczeństwa. Powodem „inwazji” był błąd ludzki. Dowództwo źle zidentyfikowało przebieg linii granicznej między obu państwami. Pentagon przyznał się do błędu, a Meksykanie szybko usunęli kontrowersyjne tablice z oznaczeniami terenu. Sprawa wywołała jednak mały impas dyplomatyczny. Ambasada USA w Meksyku skomentowała ten incydent w dość specyficzny sposób. „Zmiany głębokości wody i topografii zmieniły postrzeganie położenia granicy międzynarodowej” – wyjaśniono w specjalnym oświadczeniu. Pentagon dodał, że wykonawcy będą „współpracować z odpowiednimi agencjami, aby uniknąć nieporozumień w przyszłości”. Sprawa nie przez wszystkie media została oceniona w kategoriach zwykłej pomyłki. Donald Trump dokładnie w tym samym czasie rozmawiał w Białym Domu z dziennikarzami o operacjach wojskowych mających zlikwidować napływ narkotyków do USA z takich krajów jak Kolumbia, Wenezuela i Meksyk. Prezydent USA nie wykluczał możliwości interwencji amerykańskiej armii za południową granicą. Zobacz także: Ekipa Trumpa ujawniła plany ataku. Skutki „mogły być katastrofalne” Również sekretarz stanu Marco Rubio wielokrotnie wypowiadał się o możliwości „wsparcia” meksykańskich służb przez żołnierzy USA w zwalczaniu narkotykowych karteli. Amerykanin uznał, że są obszary Meksyku, nad którymi państwo straciło już zupełnie kontrolę na rzecz przestępczych gangów. W Polsce za niemal epokowe wydarzenie w armii można uznać podpisane w grudniu 2025 roku porozumienie ze szwedzkim Saabem na budowę dla naszej Marynarki Wojennej trzech okrętów podwodnych A26 Blekinge. To finał programu ORKA, który w Polsce obrósł już legendą. Starania o nowe okręty podwodne na polskiej marynarki sięgają przełomu wieków, a projekt ORKA pojawił się 13 lat temu. Ponieważ koszty takiego planu są ogromne dla budżetu państwa (mówi się o ok. 10 mld zł, a realnie będą bardziej zbliżone do 20 mld), więc każdy kolejny rząd „przesuwał w czasie” kluczowe decyzje. Umowa została zawarta w ostatniej chwili. Jedyny czynny okręt podwodny w armii – 40-letni ORP Orzeł – nie przedstawia już nadzwyczajnych zdolności bojowych. Jednostka, próbując przepłynąć na uroczystości Marynarki Wojennej z Gdyni do Świnoujścia, w końcu listopada, uległa kolejnej awarii. Brak umowy oznaczałby nie tylko brak okrętów podwodnych w polskiej marynarce, ale też przerwanie ciągłości szkolenia „podwodniaków” (w kontrakcie mamy zagwarantowane wypożyczenie przez Szwedów jednostki do czasu wybudowania dla nas pierwszego okrętu w 2030 r.). – Dywizjon okrętów podwodnych, co warto podkreślić, jest najdłużej służącą jednostką, pod względem ciągłości, w Wojsku Polskim. Od 1932 roku, bez żadnych przerw. – mówi portalowi TVP.Info, Inspektor Marynarki Wojennej, wiceadmirał Jarosław Ziemiański. Zobacz także: Awaria jedynego polskiego okrętu podwodnego. Korea chce nam oddać swój Okręt podwodny A26 (typu Blekinge) jest uznawany za jeden z najnowocześniejszych na świecie, choć o jego prawdziwych możliwościach będzie można coś więcej powiedzieć, dopiero kiedy… powstanie. Pierwsza jednostka dla szwedzkiej Marynarki Wojennej miała być oddana w 2022 roku. Od tamtej pory termin wciąż jest przesuwany, a koszty wzrosły trzykrotnie. Obecnie w budowie są w Szwecji dwa okręty tego typu. Kategorie: Telewizja
Sylwester na lotnisku. Coraz większe opóźnienia samolotówNa tę chwilę najintensywniejszych opadów można się spodziewać we wschodniej części województwa pomorskiego i w zachodniej połowie województwa warmińsko-mazurskiego. Tam obowiązują ostrzeżenia trzeciego stopnia, a prognozy przewidują opady śniegu powodujące przyrost pokrywy śnieżnej do 40 centymetrów, miejscami około 60 centymetrów. Opady będą słabnąć im dalej na południe. W okolicach Warszawy przyrost pokrywy śnieżnej wyniesie lokalnie nie więcej niż 20 centymetrów. Przez trudne warunki atmosferyczne pojawiły się utrudnienia na lotniskach. Zarówno w Nowym Dworze Mazowieckim, jak i w Warszawie. – Pasażerowie odlatujący z Lotniska Chopina mogą spodziewać się opóźnionych lotów ze względu na konieczność odladzania samolotów przed startem – przekazał Piotr Rudzki z biura prasowego Lotniska Chopina. Sytuacja na bieżąco zmienia się także na lotnisku Modlin. – Jest tam brak możliwości usuwania zasp przy pasach. O ile usuwanie śniegu z pasów nie jest problemem, o tyle zwały śniegu obok pasów nie mogą być wyższe niż 60 centymetrów – przekazała minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Odladzanie (de-icing) polega na usunięciu z powierzchni samolotu szronu, śniegu i lodu. Cała czynność może trwać kilkanaście minut i odbywa się tuż przed startem, na przeznaczonych do tego stanowiskach, w pobliżu dróg kołowania. Samolot polewany jest gorącą mieszaniną glikolu i wody podawaną pod ciśnieniem. Według informacji podanych na stronie Polskich Linii Lotniczych LOT odladzanie samolotu Boeing 787 Dreamliner, który ma dużą powierzchnię skrzydeł, może trwać do 20 minut. Lotnisko Chopina w Warszawie to największy port lotniczy w Polsce i jeden z większych portów lotniczych w Europie Środkowo-Wschodniej. Czytaj też: Rodzinna tragedia na zamarzniętym stawie. Nie żyje siedmiolatek Kategorie: Telewizja
(Uroczystości, spotkania, wykłady) . Życzenia noworoczne Prezesa Trybunału Konstytucyjnego 2025-12-31Kategorie: Władza sądownicza
Pod tym względem Polska jest mocarstwem. Zajmuje piąte miejsce na świeciePolska jest piątym największym na świecie eksporterem oraz importerem fajerwerków. Krajowa branża pirotechniczna każdego roku wypracowuje obroty na poziomie około 700 mln zł - przekazało PAP Stowarzyszenie Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki. W ciągu ostatniej dekady import wzrósł o ponad połowę.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
Kontrole tirów i apel o unikanie trasy S7. Decyzje po sztabie kryzysowymSzef MSWiA Marcin Kierwiński na konferencji po sztabie kryzysowym przekazał, że sprawdzaniem stanu technicznego ciężarówek zajmie się policja i Generalna Inspekcja Transportu Drogowego. – Jeżeli są jakiekolwiek wątpliwości co do stanu technicznego pojazdu, te pojazdy będą odsyłane na parkingi aby nie dochodziło do sytuacji, że mogą zablokować przejazdy – dodał. Zaapelowano też, aby unikać trasy S7 i zaśnieżonych odcinków dróg, jeśli nie ma konieczności podróżowania. Minister infrastruktury Dariusz Klimczak podkreślił, że rano trasa była przejezdna, a przed konferencją dostał informację, że „kolejne auta decydują się wjeżdżać na S7 i tworzy się zator”. W środę odbył się sztab kryzysowy z udziałem kierownictwa MSWiA i Ministerstwa Infrastruktury. Uczestniczyli w nim również wojewodowie z województw, w których sytuacja pogodowa, hydrologiczna oraz na drogach i kolei jest najtrudniejsza, przedstawiciele służb podległych MSWiA oraz przedstawiciele PKP PLK i GDDKiA. Czytaj też: Sylwester na lotnisku. Coraz większe opóźnienia samolotów Kategorie: Telewizja
Coś dzieje się z kartami kredytowymi. Poważne ostrzeżenieCoraz więcej Polaków nie radzi sobie ze spłatą zadłużenia na kartach kredytowych - wskazuje Biuro Informacji Kredytowej. Co zaskakujące, odsetek niespłacanych zobowiązań na kartach przewyższa już ten dotyczący nieobsługiwanych kredytów gotówkowych.
Kategorie: Portale
"Sylwester z Dwójką" - plejada gwiazd na czele ze Stingiem. Od której i gdzie oglądać?"Sylwester z Dwójką" zapowiada się hucznie. Na scenie widzów w Katowicach i tych przed telewizorami będą bawić polskie i zagraniczne gwiazdy. Wielką atrakcją będzie występ Stinga. To nie koniec niespodzianek, które przygotowała TVP dla swoich widzów w tę wyjątkową noc. Gdzie i od której oglądać "Sylwestra z Dwójką"?
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Klimczak: W Kancelarii Sejmu jak w PRLJeśli mam oceniać decyzję pana marszałka na temat „kilometrówek”, to nic ona nie pomaga, jeszcze bardziej komplikuje system – oznajmił minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Polityk odniósł się także do funkcjonowania kancelarii Sejmu. – Tam jest jeszcze PRL. Jest tak jak za Króla Świeczka – przekazał.
Kategorie: Telewizja
Do której godziny sklepy w sylwestra będą otwarte?
W sylwestra sklepy będą czynne krócej niż zwykle. Placówki niektórych największych sieci zakończą pracę już o godzinie 18.00. Poniżej podajemy, do której godziny zrobimy zakupy w środę, 31 grudnia 2025 roku.
Kategorie: Telewizja
Kultowa adaptacja powraca po 20 latach. Sprzedano ponad 2 miliony gierPo dwudziestu latach od premiery poprzedniej kinowej odsłony hitu "Silent Hill" na wielkie ekrany wejdzie ekranizacja drugiej części kultowej gry, która w ciągu kilku miesięcy od premiery sprzedała się w nakładzie grubo przewyższającym 2 miliony egzemplarzy, zdobywając uznanie graczy i krytyków na całym świecie. W sieci pojawił się właśnie pierwszy pełny zwiastun filmu "Powrót do Silent Hill". Kiedy premiera w Polsce?
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Sylwester na lotnisku. Coraz większe opóźnienia samolotówW związku z warunkami atmosferycznymi lotnisko Modlin czasowo wstrzymało operacje lotnicze – przekazała Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. Podróżni napotkają utrudnienia również na lotnisku Chopina w Warszawie. Synoptycy ostrzegają przed kolejnymi intensywnymi opadami śniegu.
Kategorie: Telewizja
Najważniejszy rok dla polskiego atomu. Kluczowe negocjacje na ostatniej prostejMijający właśnie 2025 rok można śmiało uznać za przełomowy w historii budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Oprócz kluczowej zgody Komisji Europejskiej na państwowe finansowanie inwestycji w ostatnich 12 miesiącach miało miejsce szereg wydarzeń przybliżających realizację jednej z najważniejszych inwestycji w Polsce.
Kategorie: Portale
Fotowoltaika z magazynem energii. OZE zasili Port PolskaSpółka Centralny Port Komunikacyjny, realizująca program inwestycyjny Port Polska, rozstrzygnęła przetarg na przygotowanie projektu farmy fotowoltaicznej i magazynu energii, które będą zasilać lotnisko w Baranowie. Dokumentacja przygotowywana przez Elektrotim obejmie farmę fotowoltaiczną o mocy 20 MWp oraz magazyn energii elektrycznej o mocy 50 MW z czasem pracy dwóch godzin. Podane parametry dotyczą etapu budowy lotniska, natomiast w czasie eksploatacji instalacje te mogą zostać rozbudowane. Przetarg miał charakter otwarty i nieograniczony. Energia elektryczna potrzebna do funkcjonowania nowego lotniska będzie pochodzić częściowo z farmy fotowoltaicznej, a częściowo z sieci elektroenergetycznej. Magazyn energii pozwoli przechowywać nadwyżki produkcji energii słonecznej, zwiększając tym samym niezależność energetyczną obiektu. Takie magazyny są kluczowym elementem dużych inwestycji infrastrukturalnych, umożliwiając częściowe uniezależnienie się od sieci i stabilizację parametrów jakościowych energii elektrycznej. Inwestycja w elektrownię fotowoltaiczną i magazyny energii wpisuje się w strategię neutralności klimatycznej (Net Zero Ready) oraz w politykę ESG spółki, promującą zrównoważony rozwój. W nowej infrastrukturze nie będą wykorzystywane paliwa kopalne, a lotnisko nie będzie posiadało źródeł energii emitujących dwutlenek węgla. Dodatkowo, spółka podpisała umowę z Instytutem Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN, dotyczącą przygotowania dokumentacji do wykonania otworu poszukiwawczo-rozpoznawczego wód termalnych. W przypadku pozytywnych parametrów, wody te mogą zostać wykorzystane jako źródło energii geotermalnej dla lotniska w przyszłości. Czytaj też: W sylwestra sklepy otwarte krócej. Sprawdź, do której zrobisz zakupy Kategorie: Telewizja
Czy w Sylwestra są otwarte sklepy? Do której godziny są otwarte sklepy dzisiaj 31.12.2025?Czy w Sylwestra 2025 zrobisz szybkie zakupy? Wielu Polaków w ostatniej chwili sprawdza, czy 31 grudnia sklepy są otwarte i do której godziny można kupić jedzenie, napoje lub ostanie akcesoria na wieczór. Zasady są inne niż w zwykły dzień, dlatego warto je znać, zanim wyjdziemy z domu.
Marzena Sarniewicz
Kategorie: Prasa
|
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 21 tygodni temu
18 lat 4 tygodnie temu