Aktualności

Najlepszy serial kryminalny roku? Amerykański hit wrócił na polskie ekrany

Dziennik - 8 godzin 54 min. temu
Doceniony przez amerykańskich krytyków i widzów nowy serial kryminalny "Elsbeth" przed rokiem doczekał się polskiej premiery. Za Oceanem produkcja tak się spodobała, że od razu zamówiono drugi sezon. Kolejne perypetie bystrej, ale nietypowej prawniczki, wreszcie można oglądać także w Polsce. Na antenie jednej z telewizji właśnie pojawił się czwarty odcinek drugiego sezonu. Gdzie konkretnie? Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Rozkręca się fala zachorowań. Sprawa jest poważna, uwaga na skażoną wodę

Dziennik - 8 godzin 55 min. temu
Notuje się coraz więcej zachorowań na wirusowe zapalenie wątroby typu A. Za granicą zanotowano cztery razy więcej przypadków niż w ciągu całego ubiegłego roku. W Polsce też rośnie liczba zachorowań. Choroba jest niebezpieczna i ma długofalowe skutki. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Rozkręca się fala zachorowań. Sprawa jest poważna, uwaga na skażoną wodę

Dziennik - 8 godzin 55 min. temu
Notuje się coraz więcej zachorowań na wirusowe zapalenie wątroby typu A. Za granicą zanotowano cztery razy więcej przypadków niż w ciągu całego ubiegłego roku. W Polsce też rośnie liczba zachorowań. Choroba jest niebezpieczna i ma długofalowe skutki. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Niemcy na czele "nowego globalnego Zachodu"? "Tego domaga się wiele państw"

Dziennik - 8 godzin 59 min. temu
W czasie, gdy obecny porządek światowy dobiega kresu, w Europie powinna powstać "koalicja chętnych", która musi pozyskać nowych partnerów na Globalnym Południu, a Niemcy powinny stać się siłą przywódczą tego "nowego globalnego Zachodu" – postulują niemieccy eksperci na łamach tygodnika "Der Spiegel". Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Niemcy na czele "nowego globalnego Zachodu"? "Tego domaga się wiele państw"

Dziennik - 8 godzin 59 min. temu
W czasie, gdy obecny porządek światowy dobiega kresu, w Europie powinna powstać "koalicja chętnych", która musi pozyskać nowych partnerów na Globalnym Południu, a Niemcy powinny stać się siłą przywódczą tego "nowego globalnego Zachodu" – postulują niemieccy eksperci na łamach tygodnika "Der Spiegel". Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Koniec z toksycznymi zabawkami w sprzedaży. UE zaostrza przepisy

TVP.Info - 8 godzin 59 min. temu

Choć obowiązujące w Unii Europejskiej regulacje należą do najbardziej rygorystycznych na świecie, wciąż zdarza się, że niebezpieczne zabawki trafiają w ręce dzieci.


Aktualizacja przepisów a wyzwania współczesnego rynku


We wtorek posłowie Parlamentu Europejskiego zatwierdzili porozumienie z państwami członkowskimi w sprawie nowych zasad bezpieczeństwa zabawek.


Reforma ma wzmocnić ochronę zdrowia i wspierać prawidłowy rozwój dzieci, a także dostosować prawo do realiów współczesnego rynku.


Zaktualizowane przepisy zastępują dyrektywę z 2009 roku, uwzględniając rosnącą popularność zakupów internetowych – szczególnie tych obejmujących produkty spoza Unii – oraz szybkie upowszechnienie technologii cyfrowych. Państwa członkowskie oraz przedsiębiorcy otrzymają 4,5 roku okresu przejściowego na pełne wdrożenie nowych rozwiązań.


Czytaj także: „Zwierzęta leśne” groźne dla dzieci. Sieć sklepów szybko zareagowała


Zaostrzenie zakazu stosowania szczególnie niebezpiecznych substancji


Wyraźnie rozszerzono katalog substancji zakazanych w produkcji zabawek. Obowiązujący dotychczas zakaz substancji rakotwórczych, mutagennych oraz wpływających negatywnie na rozrodczość uzupełniono o chemikalia uznawane za szczególnie szkodliwe dla dzieci. Obejmują one m.in. substancje zaburzające działanie układu hormonalnego, środki toksyczne dla dróg oddechowych, skóry oraz innych organów.


Wprowadzono również zakaz celowego stosowania substancji per- i polifluoroalkilowych (PFAS), a także najgroźniejszych typów bisfenoli.


W zabawkach przeznaczonych dla dzieci poniżej trzeciego roku życia oraz w produktach, z którymi dziecko może mieć kontakt ustny, nie będzie można stosować substancji zapachowych wywołujących alergie.


Czytaj także: Toksyczne substancje w większości artykułów z Temu i Shein


Nowe obowiązki producentów: kompleksowa ocena ryzyka


Zanim zabawka trafi do sprzedaży, producenci będą musieli przeprowadzać szeroką ocenę bezpieczeństwa, obejmującą potencjalne zagrożenia chemiczne, fizyczne, mechaniczne i elektryczne. Wymagane będą również testy palności oraz badania w zakresie higieny i radioaktywności.


Regulacje nakładają na producentów obowiązek uwzględniania specyficznych zagrożeń, którym mogą być szczególnie podatne dzieci.


W praktyce oznacza to m.in. konieczność zapewnienia, aby zabawki wykorzystujące technologie cyfrowe nie wywoływały ryzyka dla zdrowia psychicznego najmłodszych.


Czytaj także: Przemyt Labubu udaremniony. Tysiąc pluszaków zostanie spalonych



Cyfrowy paszport produktu – łatwiejsze kontrole i większa przejrzystość


Jednym z kluczowych elementów nowych przepisów jest obowiązek wyposażenia każdej zabawki w cyfrowy paszport produktu. Dokument ten będzie zawierał informacje potwierdzające zgodność zabawki z wymaganymi normami bezpieczeństwa. Cyfrowy paszport zwiększy identyfikowalność produktów, usprawni kontrole celne oraz ułatwi nadzór rynku.


Konsumenci zyskają szybki dostęp do ostrzeżeń i danych dotyczących bezpieczeństwa poprzez proste narzędzia, np. skanowanie kodu QR znajdującego się na produkcie.


Czytaj także: Tysiące podrobionych zabawek w Centrum Handlowym w Wólce Kosowskiej


Większa odpowiedzialność przedsiębiorców i platform internetowych


Nowe rozporządzenie wprowadza bardziej szczegółowe i wymagające obowiązki dla producentów, importerów, dystrybutorów i usługodawców.


Producenci będą zobowiązani m.in. do umieszczania ostrzeżeń w języku łatwo zrozumiałym dla użytkowników. W przypadku wykrycia zagrożeń związanych z zabawkami, firmy będą musiały bezzwłocznie podejmować działania naprawcze oraz powiadamiać o nich organy nadzoru i konsumentów.


Szczególne obowiązki nałożono na internetowe platformy handlowe, które odgrywają rosnącą rolę w sprzedaży zabawek. Platformy te będą musiały umożliwiać sprzedawcom publikowanie oznakowania CE, ostrzeżeń oraz cyfrowych paszportów produktów.


Treści dotyczące zabawek niezgodnych z normami bezpieczeństwa zostaną uznane za nielegalne na podstawie aktu o usługach cyfrowych.


Czytaj także: Pożądane przez dzieci i dorosłych. „Labubu to coś więcej niż zabawka”


Głos Parlamentu Europejskiego


Sprawozdawczyni Marion Walsmann (EPP, DE) podkreśliła znaczenie nowego prawa, mówiąc, że „nowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa zabawek dają wyraźny sygnał: bezpieczeństwo nie może być pozostawione przypadkowi”.


Jak zaznaczyła, przepisy te są korzystne dla wszystkich: konsumentów, producentów i przyszłości naszych dzieci.


Czytaj także: Napadał na centra handlowe, by kraść limitowane Labubu

Bezpieczeństwo zabawek w UE – kluczowe dane


Unijne przepisy określają minimalne wymogi bezpieczeństwa, które muszą spełniać wszystkie zabawki wprowadzane na rynek UE, niezależnie od miejsca ich produkcji. Produkty muszą posiadać oznakowanie CE, które potwierdza zgodność z normami.


Według danych unijnego systemu wczesnego ostrzegania za ubiegły rok, zabawki stanowiły drugą największą grupę produktów zgłaszanych jako niebezpieczne – dotyczyło ich 15 proc.  wszystkich zgłoszeń.


Na pierwszym miejscu znalazły się kosmetyki (36 proc.). W prawie połowie przypadków zgłoszeń dotyczących zabawek głównym zagrożeniem były składniki chemiczne.


Czytaj także: „To dziecko jest konsumentem, a rodzic jedynie narzędziem”

Kategorie: Telewizja

Liga Mistrzów. Kochalski w bramce dokonywał cudów. Obronił nawet rzut karny

Dziennik - 9 godzin 2 min. temu
Mateusz Kochalski robił co mógł. Obronił nawet rzut karny. To jednak nie zapobiegło porażce. Jego Karabach Agdam w 5. kolejce Ligi Mistrzów musiał uznać wyższość Napoli. Drużyna naszego golkipera przegrała na wyjeździe 0:2. Mecz sędziował najlepszy polski arbiter Szymon Marciniak. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Liga Mistrzów. Kochalski w bramce dokonywał cudów. Obronił nawet rzut karny

Dziennik - 9 godzin 2 min. temu
Mateusz Kochalski robił co mógł. Obronił nawet rzut karny. To jednak nie zapobiegło porażce. Jego Karabach Agdam w 5. kolejce Ligi Mistrzów musiał uznać wyższość Napoli. Drużyna naszego golkipera przegrała na wyjeździe 0:2. Mecz sędziował najlepszy polski arbiter Szymon Marciniak. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Nie wpuścili Polski na rozmowy ws. Ukrainy. "Kompletnie niezrozumiałe"

Przedstawiciel Polski nie wziął udziału w rozmowach w Genewie ws. 28-punktowego planu pokojowego dla Ukrainy. Zdaniem byłego ambasadora w Ukrainie Bartosza Cichockiego, fakt, że nas przy stole nie ma, jest kompletnie niezrozumiały.
Kategorie: Portale

Zmiany w wynagrodzeniach i zwolnieniach lekarskich od 2026 roku. Rewolucja dla wszystkich pracowników

Portal samorządowy - 9 godzin 11 min. temu
Rok 2026 zapowiada się jako czas dużych zmian w prawie pracy. Część przepisów już została zatwierdzona i wchodzi w życie, inne nadal są w trakcie prac legislacyjnych. Zmiany obejmują zarówno prawa i obowiązki pracowników, jak i wymagania wobec pracodawców, a ich wpływ odczują niemal wszystkie firmy w Polsce.
Kategorie: Portale

Zmiana w krakowskiej kurii. Koniec rządów arcybiskupa Jędraszewskiego

TVP.Info - 9 godzin 16 min. temu

Abp Marek Jędraszewski złożył rezygnację z urzędu metropolity krakowskiego w czerwcu 2024 roku, z powodu osiągnięcia wieku 75 lat. Franciszek, ówczesny papież, przyjął jego dymisję, ale poprosił go o pozostanie na stanowisku do czasu wyznaczenia następcy.


Wśród duchownych wymienianych jako potencjalni następcy abpa Jędraszewskiego są między innymi: biskup Sławomir Oder, pełniący obecnie funkcję biskupa gliwickiego oraz kardynał Grzegorz Ryś, obecny metropolita łódzki. Do chwili ogłoszenia decyzji papieża Leona XIV krakowska kuria, ani nuncjatura nie komentują żadnych doniesień, ani spekulacji.


Abp Jędraszewski wzbudza kontrowersje


Abp Jędraszewski pełnił funkcję metropolity krakowskiego od 2017 roku. Jego aktywność duszpasterska i medialna co jakiś czas wywoływała komentarze i dyskusje. Cieniem na jego posłudze kładły się między innymi jego konflikty księżmi z Kapituły Katedralnej na Wawelu.


Głośne stały się też jego wypowiedzi na temat par homoseksualnych, katastrofy smoleńskiej, aborcji, którą porównał do holokaustu, czy bieżących wydarzeń politycznych. Wielokrotnie w czasie kazań chwalił działalność polityczną prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. W czerwcu w katedrze na Wawelu dziękował Bogu za braci Kaczyńskich.


Czytaj także: Biskup słońce idzie na emeryturę. Kraków się cieszy

Kategorie: Telewizja

SKOKI NARCIARSKIE. Puchar Świata w Falun środa 26 listopada. Transmisja TV, na żywo, kiedy, gdzie oglądać

Dziennik - 9 godzin 19 min. temu
We wtorek w Falun najlepszy był Stefan Kraft. Austriak wygrał w pięknym stylu i został nowym liderem Pucharu Świata w skokach narciarskich. Czy środę powtórzy swój wyczyn i utrzyma pozycję lidera w klasyfikacji generalnej? My liczymy na udany występ biało-czerwonych. Zobacz, gdzie i o której oglądać na żywo transmisję TV. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

SKOKI NARCIARSKIE. Puchar Świata w Falun środa 26 listopada. Transmisja TV, na żywo, kiedy, gdzie oglądać

Dziennik - 9 godzin 19 min. temu
We wtorek w Falun najlepszy był Stefan Kraft. Austriak wygrał w pięknym stylu i został nowym liderem Pucharu Świata w skokach narciarskich. Czy środę powtórzy swój wyczyn i utrzyma pozycję lidera w klasyfikacji generalnej? My liczymy na udany występ biało-czerwonych. Zobacz, gdzie i o której oglądać na żywo transmisję TV. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Nowy impuls dla europejskiej obronności. Rusza program EDIP

TVP.Info - 9 godzin 19 min. temu
Utworzenie programu EDIP – kamień milowy europejskiej współpracy


Zgodnie z rozporządzeniem, uzgodnionym wcześniej nieformalnie z Radą UE, powołano pierwszy w historii program wspierający europejski przemysł obronny – European Defence Industry Programme (EDIP) - Europejski Program Przemysłu Obronnego. Jego zadaniem jest wzmacnianie technologiczno-przemysłowej bazy obronnej w Europie oraz rozwijanie zdolności obronnych państw członkowskich.


EDIP będzie dysponował budżetem 1,5 mld euro, z czego 300 mln euro zostanie skierowane bezpośrednio na Instrument Wsparcia Ukrainy.


W ramach porozumień wypracowano także stworzenie Funduszu na rzecz Przyspieszenia Transformacji Łańcucha Dostaw w Dziedzinie Obronności (FAST), który dzięki dodatkowym wkładom finansowym ma osiągnąć co najmniej 150 mln euro.





Czytaj także: Rosyjskie drony nad państwem NATO. Poderwano myśliwce


Zwiększony budżet dzięki negocjacjom z Radą


Posłom do Parlamentu Europejskiego udało się podczas rozmów z Radą doprowadzić do zwiększenia środków, jakie trafią na program EDIP.


Dodatkowe finansowanie będzie pochodzić z Instrumentu na rzecz Zwiększenia Bezpieczeństwa Europy (SAFE).


Jednocześnie państwa członkowskie otrzymają możliwość pełnego wykorzystania potencjału Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF), a niewykorzystane środki z tego instrumentu będą mogły zasilić projekty realizowane w ramach EDIP.


Czytaj także: 6 mld euro wsparcia i pożyczka reparacyjna. Unia wzmacnia Ukrainę



Wspieranie europejskiej produkcji obronnej


Europosłowie zabiegali również o to, by Unia Europejska koncentrowała swoje zamówienia na produktach wytwarzanych w Europie.


W rezultacie do finansowania kwalifikują się wyłącznie te produkty, których komponenty pochodzące z państw trzecich nienależących do Unii Europejskiej lub niewspółpracujących z Unią stanowią mniej niż 35 proc. łącznego kosztu komponentów.


Czytaj także: UE zmienia zasady. Więcej pieniędzy na obronność i transformacji


Wspólne projekty obronne i udział Ukrainy


Rozporządzenie wyznacza ramy prawne dla projektów obronnych angażujących kilka państw UE. Aby projekt mógł ubiegać się o wsparcie finansowe, musi w nim uczestniczyć co najmniej cztery państwa członkowskie.


Do udziału dopuszczona będzie również Ukraina, co umożliwi pogłębianie integracji jej sektora obronnego z europejskim.


Nowe przepisy przewidują także ustanowienie specjalnego Instrumentu Wsparcia Ukrainy, mającego na celu modernizację ukraińskiego przemysłu obronnego i ułatwienie jego stopniowej integracji z unijną bazą przemysłową.


Czytaj także: Dramatyczna sytuacja regionów przygranicznych. „Europa powinna się złożyć”


Głosy kluczowych przedstawicieli Parlamentu Europejskiego


Przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa i Obrony Marie-Agnes Strack-Zimmermann (Renew Europe, Niemcy) podkreśliła, że „Europejski Program Przemysłu Obronnego stanowi ważny krok w kierunku bardziej efektywnego, szybszego i prawdziwie europejskiego podejścia do zamówień publicznych w dziedzinie obronności oraz wzmocnienia europejskich zdolności obronnych”.


Jak dodała, został zaprojektowany tak, aby wywrzeć trwały wpływ, służąc jako punkt odniesienia dla przyszłych inicjatyw i kształtując sposób organizacji europejskiej współpracy w zakresie produkcji obronnej po 2027 roku.


Z kolei współsprawozdawca z Komisji Bezpieczeństwa i Obrony Raphaël Glucksmann (S&D Francja) zwrócił uwagę na europejski charakter programu „EDIP jest pierwszym instrumentem obronnym UE, który jest prawdziwie europejski”.


– W obliczu wojny Rosji przeciwko naszemu sąsiadowi i powtarzających się ataków na nasze własne kraje musimy wzmocnić nasze wspólne systemy obronne i wspólnie zwiększyć nasze zdolności obronne – powiedział.


Czytaj także: Europa bezbronna w obliczu rosyjskich dronów. „Nie wyciągamy lekcji”

Znaczący krok naprzód


Współsprawozdawca z Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii François-Xavier Bellamy (PPE, Francja) dodał, że „program ten stanowi znaczący krok naprzód w zakresie bezpieczeństwa kontynentu europejskiego i rozwoju naszego przemysłu obronnego”.


– Po dziesięcioleciach niebezpiecznej zależności, która zagrażała suwerenności naszych demokracji i ochronie naszych krajów, program EDIP odwróci dominującą w Europie zależność od importu. Przyczyni się on do rzeczywistego wzmocnienia naszej bazy przemysłowej, umożliwiając nam samodzielne zapewnienie naszym siłom zbrojnym środków niezbędnych do wypełniania ich misji – podkreślił.


Wynik głosowania i dalsze kroki legislacyjne


Przepisy zostały przyjęte znaczną większością: 457 głosów za, przy 148 przeciw i 33 wstrzymujących się. Teraz regulacje muszą zostać formalnie zatwierdzone przez państwa członkowskie, zanim zostaną opublikowane w Dzienniku Urzędowym.


Czytaj także: Reakcja UE na rosyjskie ataki. Powstanie „mur dronowy”


Geneza projektu EDIP


Komisja Europejska przedstawiła propozycję rozporządzenia powołującego EDIP 5 marca 2024 roku. Program został pomyślany jako element wzmacniający gotowość europejskiego przemysłu obronnego. Ma on wypełnić lukę między krótkoterminowymi, nadzwyczajnymi środkami – takimi jak regulacje dotyczące zwiększenia produkcji amunicji czy instrument wspierający wspólne zamówienia – a potrzebą stworzenia długoterminowych i stabilnych ram finansowania.


Europejski przemysł obronny – struktura i znaczenie


Europejska baza technologiczno-przemysłowa sektora obronnego obejmuje zarówno duże przedsiębiorstwa wielonarodowe, jak i firmy średniej wielkości oraz ponad 2 tysiące małych i średnich przedsiębiorstw. Łączny roczny obrót sektora szacuje się na około 70 mld euro, co pokazuje jego strategiczne znaczenie dla gospodarki i bezpieczeństwa Unii.


Czytaj także: Nowa inicjatywa. Wojskowe Schengen dla szybkiego przepływu wojsk i sprzętu

Kategorie: Telewizja

Z kopalni na wiatraki. Górnicy mogą znaleźć zatrudnienie w sektorze OZE

- Polska bardzo szybko rozwija energetykę wiatrową, a serwisowanie i eksploatacja turbin wymagają coraz większej liczby wykwalifikowanych techników - zaznacza Alicja Chilińska-Zawadzka, prezes zarządu EDF power solutions Polska.
Kategorie: Portale

Wąski miał nigdy nie zostać aktorem. A stał się mistrzem drugiego planu

TVP.Info - 9 godzin 24 min. temu

– Zawsze wiedział, czego chce, ale był człowiekiem bardzo taktownym. Jeżeli miał inny pomysł, wszystkie swoje wątpliwości przekazywał z poczuciem humoru i z troską. Był ślicznym człowiekiem – mówiła w rozmowie z Polskim Radiem Krystyna Janda, po śmierci Krzysztofa Kiersznowskiego w 2021 roku. 


– Krzyś był wyjątkowo ciepłym człowiekiem, bardzo dobrym. Trochę jakby był nie z tego środowiska, bo my mamy niestety taką cechę, że jesteśmy troszkę w siebie zapatrzeni, troszkę egoistyczni. A on był człowiekiem niezwykle otwartym, sympatycznym, zupełnie nieagresywnym. Cudo człowiek – tak mówił o nim z kolei Tadeusz Chudecki, z którym aktor grał w teatrze oraz serialu „Barwy szczęścia”.


Krzysztof Kiersznowski został aktorem, bo mama tak chciała


Przez lata określany był mianem „aktora charakterystycznego” albo „charakterystycznego mistrza drugiego planu”. Niewiele osób wie, że gdyby nie jego matka, dziś wielu widzów nie wspominałoby go jako Wąskiego z filmu „Kiler”, czy Pula Hula z serialu „Blondynka”. To właśnie ona zaszczepiła w małym Krzysiu miłość do kina.


Czytaj też: Kim był raper Pono? Swój największy hit nagrał z... Piotrem Fronczewskim

– Świat filmu był dla niej niczym religia. Z mamą w kinie spędziliśmy mnóstwo czasu. Od dziecka wiedziałem więc, że będę aktorem, bo mama tak chciała. W wyobrażeniu sobie mnie na ekranie nie przeszkadzało jej nawet to, że od urodzenia makabrycznie się jąkałem – wspominał po latach aktor.

W wywiadach tłumaczył, jak to dokładnie było z jego aktorstwem. Jego matka sama marzyła o tym, by zostać aktorką. Jej marzenia o występach na scenie przerwał wybuch wojny. – Po wojnie poznała mężczyznę, z którym za szybko zaszła w ciążę. W 1950 roku urodziłem się ja i mama już o karierze aktorskiej nie myślała. Ale swoje marzenie na mnie przelała. W każdej rozmowie z koleżankami czy ciotkami padały jej słowa: „Mój Krzyś to będzie aktorem”. Co było o tyle debilne, że ja się jąkałem. Po ojcu. Miał w swoim życiu parę ciężkich przesłuchań i po jednym zaczął się jąkać – wspominał Kiersznowski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.


To on pomógł Krzysztofowi Kiersznowskiemu dostać się do filmówki


Żartował, że był ładnym chłopcem, o twarzy aniołka i z kręconymi puklami na głowie, więc aż się prosiło, by wybrał ten zawód. Mówił, że został aktorem „wbrew światu”. Gdy skończył podstawówkę, poszedł do wojska, a potem zdał maturę. Do szkoły filmowej przyjmowano do 23. roku życia. Kiedy zdawał egzaminy, zostało mu dosłownie kilka miesięcy do „tych” urodzin. Gdyby nie zdał za pierwszym razem, nie miałby drugiej szansy. Udało się.


W przygotowaniach do egzaminów pomógł mu sąsiad z klatki obok. August Kowalczyk był dyrektorem Teatru Polskiego. Kiedy Kiersznowski zaczepił go na ulicy i powiedział, że chce zdawać do szkoły ten odesłał go do profesora Popioła. Logopeda i wykładowca dykcji w warszawskiej szkole teatralnej pomógł mu opanować problem z jąkaniem. – „Chcę być aaaaaaktorem” – oznajmiłem. Profesor mnie zbadał i dał mi coś do przeczytania szeptem. Wtedy się zorientowałem, że czytając szeptem się nie jąkam. To był test, czy w ogóle się nadaję – mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.


Czytaj też: F jak Fenomen, M jak miłość. Ulubiony serial Polaków świętuje 25. urodziny


– Gdy go zdałem, profesor zalecił mi cykl ćwiczeń, które robiłem przez rok. Jedno polegało na tym, że miałem kupić bez jąkania się bilet w kiosku. „Masz, synku, mówić zawsze tę samą formułę: dzień dobry,poproszę jeden bilet na tramwaj albo dwa, albo trzy. Dopóki nie powiesz pełnym zdaniem, nie kupuj. Idź do następnego kiosku wzdłuż swojej trasy” – poinstruował mnie profesor. Raz tak zaszedłem z Ochoty aż na Żoliborz. Próbowałem w kilkunastu kioskach i wreszcie się udało. Dojechałem do dziadków, a gdy od nich wracałem, jąkanie już mi przeszło – wspominał Kiersznowski.


Jedną z pierwszych ról na srebrnym ekranie, jakie dostał, była ta w filmie Andrzeja Wajdy „Człowiek z marmuru”. Miał wówczas 26 lat i wcielił się w towarzysza, który wręcza kwiaty i gratuluje głównemu bohaterowi, czyli Birkutowi (Jerzy Radziwiłowicz) rekordu. W tym samym roku, czyli 1976, Kiersznowski debiutuje na deskach Ośrodka Kultury Teatralnej Teatru Ochoty i gra naczelnika w spektaklu „Egzamin” w reżyserii Jana Pawła Gawlika.


Czytaj też: Wczasy w „1670” a rzeczywistość. Jak naprawdę wypoczywali sarmaci?



Drugoplanowe role stały się jego znakiem rozpoznawczym.


Drugoplanowe role i epizody w filmach stają się jego znakiem rozpoznawczym. Kiersznowski wciela się m.in. w gangstera „Nutę” w filmach „Vabank” i „Vabank II” Juliusza Machulskiego, generała SS w produkcji „Złoto dezerterów”, ojca Tereski w filmie „Cześć Tereska”, ale największą rozpoznawalność i sympatię widzów przynosi mu rola Wąskiego, człowieka Siary w filmie „Kiler” oraz jego kontynuacji, czyli „Kiler-ów 2-óch”.


Pytany o to, co zrobił, że to właśnie rola w tych dwóch filmach, tak mocno zapadła w pamięć widzom, odpowiadał, że jego zasługa jest żadna. Z Januszem Rewińskim, który grał Siarę, znał się, gdy kręcili „Kilera” od wielu lat. Wspólnie występowali w kabarecie. - Siła naszej dwójki polegała na tym, że on zawsze traktował mnie jak zło konieczne, a ja byłem mu podległy. I to zaprocentowało w "Kilerze" – mówił w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

Kategorie: Telewizja

USA się z nami liczą? "Decyzje dotyczące Polski muszą być podejmowane przez Polskę"

Dziennik - 9 godzin 30 min. temu
"Gdy pojawiają się problemy, w Waszyngtonie sięga się po ludzi, którzy rozumieją pewne kwestie w szczegółach; mam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku planu pokojowego dla Ukrainy" – powiedział w rozmowie z PAP były amerykański dyplomata James O'Brien. Analityk zwrócił też uwagę na stosunek USA do Polski w całej geopolitycznej układance. Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

USA się z nami liczą? "Decyzje dotyczące Polski muszą być podejmowane przez Polskę"

Dziennik - 9 godzin 30 min. temu
"Gdy pojawiają się problemy, w Waszyngtonie sięga się po ludzi, którzy rozumieją pewne kwestie w szczegółach; mam nadzieję, że tak samo będzie w przypadku planu pokojowego dla Ukrainy" – powiedział w rozmowie z PAP były amerykański dyplomata James O'Brien. Analityk zwrócił też uwagę na stosunek USA do Polski w całej geopolitycznej układance. Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

„To w rosyjskiej niewoli było najgorsze”. Wspomnienia obrońcy Mariupola

TVP.Info - 9 godzin 37 min. temu

Swoją historię Paszkanianu opowiedział polskim dziennikarzom w Veteran Hub w Kijowie. To miejsce prowadzone przez ukraińską organizację pozarządową, która pomaga weteranom w powrocie do normalnego życia i dokumentuje ich historie.


Paszkanianu służył w 36. Brygadzie Piechoty Morskiej, w oddziale remontowym, który w 2022 r. bronił zakładów Azowstal w Mariupolu. Jak ocenił, to, że służył w oddziale odpowiedzialnym za naprawę sprzętu, prawdopodobnie uratowało mu życie. – Większość chłopaków, którzy byli na pierwszej linii obrony, zginęła – zauważył.


Do czasu zamknięcia rosyjskiego oblężenia wokół Mariupola jego oddział zajmował się remontem sprzętu, którym dysponowali ukraińscy żołnierze, ale później „coraz więcej naszych żołnierzy ginęło lub było rannych i trzeba było ich zastąpić, więc do walki wysłano również nas, żołnierzy z oddziału remontowego”.


Paszkanianu dodał, że walczył na pierwszej linii frontu przez około tydzień, dopóki nie został ranny w obie nogi. - W lewej do tej pory zostały mi dwa odłamki – dodał.


Przez kolejne 10 dni leżał ranny w zakładach Azowstal, a potem dostał się do niewoli. Jak przyznał, dni, kiedy leżał ranny, były bardzo trudne.


- Cały czas byliśmy pod ostrzałem granatników i artylerii. Wtedy też zbliżyła się już do nas rosyjska piechota i to był najgorszy czas, bo nie wiesz, co jest gorsze: spadający pocisk czy ta świadomość i oczekiwanie, że gdzieś z kąta wyjdzie wróg. Nie wiesz, który z tych strachów jest większy – mówił.



Czytaj też: Dron na dachu. Ewakuacja mieszkańców




Trauma do końca życia


W rosyjskiej niewoli przebywał 10 miesięcy, na wolność wyszedł w ramach wymiany jeńców w lutym 2023 r.


- Kiedy trafiasz do rosyjskiej niewoli, najbardziej okrutną rzeczą jest bicie. Oni robią to, aby złamać nas psychicznie i fizycznie. Później już nie biją tak często. Kiedy siedzisz w celi, wiesz, że nie masz szans na ucieczkę, i żyjesz tylko nadzieją na wymianę jeńców – powiedział.


Jak przyznał, jego psychika bardzo mocno ucierpiała przez czas spędzony w niewoli. – Wiem, że nie pozbędę się tego już nigdy – powiedział.


Paszkanianu przypomniał zarazem, że jego towarzysze broni są w niewoli już całe lata. – Kiedy są wymieniani, np. po trzech latach, pytam ich, jak wytrwali. Nie potrafią odpowiedzieć, mówią tylko, że przeżyli - relacjonował.


Żyją tylko nadzieją


W rozmowie z polskimi dziennikarzami apelował, żeby nie zapominać o żadnym żołnierzu, który trafił do rosyjskiej niewoli. - Oni żyją tam tylko nadzieją. (...) wojna musi się natychmiast skończyć i jeńcy po obu stronach muszą zostać wymienieni – apelował.


W maju 2022 r. obrońcy Mariupola po niemal trzech miesiącach bardzo ciężkich walk, w tym w oblężonym przyczółku na terenie zakładów Azowstal, trafili do rosyjskiej niewoli po decyzji dowództwa, że „ma zostać uratowane życie żołnierzy”.


Według strony ukraińskiej do niewoli trafiło wówczas ponad 2,5 tys. osób, w tym żołnierze pułku Azow, 36. Samodzielnej Brygady Piechoty Morskiej i innych formacji. Rząd Ukrainy zapowiedział, że jeńcy zostaną wymienieni na rosyjskich żołnierzy, i zapewnił, że sprawę traktuje priorytetowo.


Z danych strony ukraińskiej wynika, że do września br. do domu wróciło ok. 450 żołnierzy Azowa. Ukraińskie media podkreślają, że żołnierze z tego pułku są przez Rosjan wymieniani niechętnie, a przy tym wymiany jeńców w ogóle są procesem długotrwałym i trudnym.


Strona ukraińska podkreśla, że wymiana jeńców wojennych oraz nielegalnie przetrzymywanych przez Rosjan cywilów jest jednym z jej priorytetów w negocjacjach z Rosją. W proces wymiany jeńców angażowały się też kraje arabskie i Turcja.


Czytaj też: Doradca Trumpa podpowiadał... Putinowi? Sensacyjne doniesienia

Kategorie: Telewizja

Apele o ostrożność na drogach

TVP.Info - 9 godzin 42 min. temu
Trudne warunki na drogach – na południu Polski, w centrum i na północy pada śnieg, na wschodzie deszcz, lokalnie występuje gołoledź. Ślisko jest na drogach na Warmii i Mazurach, na północy województwa mazowieckiego, w Wielkopolsce, na Dolnym Śląsku i w województwie łódzkim.
Kategorie: Telewizja
Subskrybuj zawartość