Aktualności

Nożownik napadł na nastolatka w przebieralni. Sprawcy grozi dożywocie

TVP.Info - 1 godzina 16 min. temu

Dożywocie grozi 21-latkowi podejrzewanemu i zatrzymanemu po ugodzeniu nożem 14-latka w galerii handlowej w Bydgoszczy. Nastolatek został przewieziony do szpitala z raną brzucha. Nie ma obecnie informacji, w jakim stanie się znajduje.


21-letni mężczyzna ugodził nożem nastolatka


– W czwartek po południu w jednym ze sklepów centrum handlowego przy ul. Jagiellońskiej 14-latek został ugodzony nożem. Personel sklepu i ochroniarze przekazali funkcjonariuszom policji, że w jednej z kabin przebieralni nastolatek został zaatakowany nożem – nadkom. Lidia Kowalska, rzecznik prasowa bydgoskiej policji.


Poszkodowany z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Ochroniarze ze sklepu ujęli 21-latka, którego przekazano policji.


Najprawdopodobniej to ten mężczyzna ma związek z tym zdarzeniem. Został przewieziony do komisariatu policji na bydgoskim Śródmieściu, gdzie przeprowadzone zostaną z nim dalsze czynności w kierunku usiłowania zabójstwa – podkreśliła nadkom. Kowalska.


Zatrzymany 21-latek był trzeźwy. Nadkom. Kowalska przekazała, że podejrzewanemu o usiłowanie zabójstwa grozi kara nawet do dożywotniego więzienia.


Czytaj także: Rodzinna tragedia pod Warszawą. Pchnęła nożem własną matkę

Kategorie: Telewizja

Polski gigant odzieżowy z wielomiliardowym finansowaniem. To jedna z największych takich transakcji w regionie

LPP zawarło umowę z grupą 21 polskich i międzynarodowych banków na łączną kwotę o równowartości ok. 13,5 mld zł. Pieniądze mają być wykorzystane m.in. na otwarcie nowych salonów, inwestycje w logistykę oraz na finansowanie dostawców.
Kategorie: Portale

Siemoniak w Sejmie: Audyty pokazały patologię CBA

TVP.Info - 1 godzina 58 min. temu

W Sejmie rozpoczęło się pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o koordynacji działań antykorupcyjnych oraz o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego.


Minister Tomasz Siemoniak przedstawiając projekt, wskazał, że audyty, które zostały przeprowadzone w 2024 r. pokazały „patologię działania CBA”. – Zmusiły nas do skierowania 13 zawiadomień do prokuratury – podkreślił.


Dodał, że praca komisji śledczej ds. Pegasusa oraz działania prokuratury pokazały nadużywanie narzędzi kontroli operacyjnej wobec przeciwników politycznych poprzedniej władzy.


Minister zaznaczył, że szczególną sytuacją znaną opinii publicznej jest sprawa Krzysztofa Brejzy i jego rodziny. - To nadużycie władzy, które miało miejsce (...), jest dostatecznym powodem do tego, żeby zamknąć tego rodzaju patologiczną praktykę – powiedział Siemoniak. Jak stwierdził, walka z korupcją powinna być bezstronna i pozbawiona wpływu politycznego.


Czytaj także: Dywersja na torach. Minister przekazał nowe informacje


Centralne Biuro Zwalczania Korupcji zastąpi CBA


W myśl projektu Centralne Biuro Antykorupcyjne – służba specjalna podlegająca bezpośrednio premierowi – ma zostać zastąpione przez Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, funkcjonujące w strukturach policji. Część kompetencji ma zostać przeniesiona do wzmocnionej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz do Krajowej Administracji Skarbowej, która miałaby przejąć badanie oświadczeń majątkowych.


Zgodnie z projektem ustawa miałaby wejść w życie 1 maja przyszłego roku, oprócz kilkunastu przygotowujących likwidację CBA artykułów, które zaczęłyby obowiązywać już 1 lutego 2026 r. Z uzasadnienia wynika, że do procesu likwidacji CBA zostanie wyznaczonych 30 osób.


Partie tworzące rząd zapisały likwidację CBA w umowie koalicyjnej. 


Czytaj także: Prezydent dał zielone światło. Żołnierze wezmą udział w operacji „Horyzont”

Kategorie: Telewizja

W Sejmie debata o likwidacji CBA. Wystapienie Tomasza Siemoniaka

TVP.Info - 1 godzina 58 min. temu
Audyty, które zostały przeprowadzone w 2024 r., pokazały patologię działania CBA, walka z korupcją powinna być bezstronna i pozbawiona wpływu politycznego – powiedział w czwartek minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak podczas sejmowej debaty nad projektem w sprawie likwidacji CBA.
Kategorie: Telewizja

Znany deweloper chwali się dużym wzrostem zysku

Zysk netto grupy Develia w okresie pierwszych trzech kwartałów 2025 r. wyniósł 306,5 mln zł wobec 215,6 mln zł zysku netto w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 r., co oznacza wzrost o 42 proc. Spółka tłumaczy, że na poprawę wyników wpłynęła m.in. większa liczba zrealizowanych przekazań mieszkań, ale także wyższa średnia wartość i marżowość przekazanych lokali.
Kategorie: Portale

Nowy plan pokojowy USA. Zełenski o 28-punktowej propozycji

TVP.Info - 2 godziny 12 min. temu

„Dziś podczas spotkania z ministrem wojsk lądowych USA Danielem Driscollem rozmawialiśmy o możliwościach osiągnięcia prawdziwego pokoju, etapach pracy i formatach dialogu, a także o nowych impulsach dla dyplomacji. Nasze zespoły – Ukrainy i USA – będą pracować nad punktami planu zakończenia wojny. Jesteśmy gotowi do konstruktywnej, uczciwej i szybkiej pracy” – napisał Zełenski na platformach społecznościowych.




Zobacz też: „Zegar tyka”. Ile zajmie przerzut wojsk z Zachodu na wschodnią flankę?


Rosja uderza w cywili


Powiadomił, że omówił z Driscollem m.in. rosyjski atak na Tarnopol na zachodzie Ukrainy. „Rakieta Ch-101, którą wczoraj rosyjska armia uderzyła w zwykły blok mieszkalny, została wyprodukowana w 2025 roku. Zawiera 175 zagranicznych komponentów, które wciąż trafiają do Rosji z ominięciem sankcji. Liczymy na pomoc USA w ograniczeniu wszystkich takich schematów” – podkreślił.


W ataku na Tarnopol, do którego doszło w środę rano, według najnowszych danych zginęło 27 osób, w tym troje dzieci. Wojska Putina uderzyły w środę rano w Ukrainę z zastosowaniem ponad 470 dronów i prawie 50 rakiet. Trafione zostały dwa bloki mieszkalne, w których wybuchły pożary. Ostrzały były wymierzone również m.in. w obwody lwowski i iwano-frankowski.


Prezydent Ukrainy ponownie zapewnił, że docenia wysiłki prezydenta Trumpa i jego ludzi na rzecz przywrócenia bezpieczeństwa w Europie.


„Ukraina broni życia i niepodległości dzięki odwadze naszych ludzi, naszej jedności wewnątrz państwa oraz pomocy partnerów. Działamy tak, aby wszystkie te trzy elementy były wystarczająco silne. Chwała Ukrainie!” – napisał Zełenski.


Czytaj więcej: „Przełomowe” uderzenie. Rakiety ATACMS trafiły w wojskowe obiekty w Rosji


Nowy plan pokojowy USA


Według m.in. portali Axios i Politico USA i Rosja pracują obecnie nad 28-punktowym planem, który zakłada wycofanie się wojsk ukraińskich z całego Donbasu - region ten znalazłby się pod kontrolą Rosji, ale byłby uważany za strefę zdemilitaryzowaną.


W obwodzie chersońskim i zaporoskim obecne linie frontu zostałyby w większości zamrożone, a Rosja zwróciłaby część okupowanego terenu po negocjacjach. Plan zakłada także uznanie języka rosyjskiego za oficjalny język państwowy w Ukrainie i nadanie oficjalnego statusu lokalnemu odłamowi Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej.


Brytyjski dziennik „Financial Times” przekazał z kolei, że „w dokumencie wezwano Ukrainę do ograniczenia kluczowych zasobów uzbrojenia, a także (postulowano) wycofanie amerykańskiej pomocy wojskowej (dla tego państwa), co ma duże znaczenie dla jego obronności”.


„Urzędnicy w Kijowie, którzy zostali poinformowani o planie, stwierdzili, że jest on ściśle zgodny z maksymalistycznymi żądaniami Kremla i że bez wprowadzenia znaczących zmian jest on nie do przyjęcia dla Ukrainy” – powiadomił brytyjski dziennik „Financial Times”.


Zobacz również: Oligopatriarcha. Cyryl kluczowym trybem reżimu Putina


Natomiast czwartkowy „Wall Street Journal” podał – powołując się na przedstawiciela administracji – że Driscoll przedstawił Zełenskiemu inny plan porozumienia od 28-puntkowego stworzonego głównie przez Witkoffa. Dziennik dodał, że USA „nie ustaliły żadnego konkretnego planu i będą nadal konsultować się z walczącymi stronami”, a ostateczne porozumienie może zawierać elementy obu planów.



Biały Dom oficjalnie potwierdził


Informację o pracach nad planem potwierdziła rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt podczas czwartkowego briefingu w Białym Domu.


– Prezydent Trump (...) jest coraz bardziej sfrustrowany obiema stronami tej wojny, Rosją i Ukrainą, z powodu ich odmowy zobowiązania się do zawarcia porozumienia pokojowego, ale mimo to prezydent i jego zespół ds. bezpieczeństwa narodowego są nieugięci w dążeniu do zakończenia tej wojny, zaprzestania zabijania i dotrzymania obietnicy prezydenta – powiedziała Leavitt.


– Specjalny wysłannik Witkoff i Marco Rubio od około miesiąca po cichu pracują nad planem. Rozmawiają z obiema stronami, zarówno Rosją, jak i Ukrainą, aby zrozumieć, do czego zobowiązałyby się te kraje, aby osiągnąć trwały pokój – dodała.


Zobacz także: Gigantyczna afera korupcyjna zmiotła ukraińskich ministrów


„Plan dobry dla obu stron”


Stwierdziła, że nie chce omawiać szczegółów planu, lecz prezydent Trump go popiera.


– To dobry plan zarówno dla Rosji, jak i dla Ukrainy i uważamy, że powinien być akceptowalny dla obu stron, i bardzo ciężko pracujemy, aby go zrealizować. Dodam również, że wiem, że sekretarz (ds. sił lądowych, Dan) Driscoll spotkał się dziś z prezydentem Zełenskim. Rozmawialiśmy z nim. Był bardzo optymistycznie nastawiony po tym spotkaniu – relacjonowała.


Rzeczniczka zaprzeczała, by plan, który według doniesień zakłada oddanie Rosji nieokupowanych przez nią terytoriów Donbasu, radykalne ograniczenie liczebności i zdolności ukraińskiej armii oraz wykluczenie zagranicznych sił w Ukrainie, wymaga ustępstw jedynie od Kijowa.


W rzeczywistości specjalny wysłannik Witkoff i sekretarz Rubio spotkali się z kilkoma Ukraińcami w zeszłym tygodniu, aby omówić ten właśnie plan. I tak jak widzieliście w odniesieniu do Izraela w Strefie Gazy, wysłuchujemy obu stron tej wojny, aby zrozumieć, do czego możecie się zobowiązać, aby ją zakończyć, i ostatecznie w ten sposób dojdziemy do akceptowalnego rozwiązania – powiedziała Leavitt.


– Wiem, że jest wiele krytyki i wątpliwości, ale chciałbym przypomnieć o historycznym sukcesie, jaki ten prezydent i jego zespół osiągnęli na Bliskim Wschodzie. Wierzymy, że jest to możliwe w przypadku Rosji i Ukrainy i mamy nadzieję na to oraz ciężko pracujemy, aby to osiągnąć – dodała.


Zobacz też: Trumpa pomysł na pokój. Kijów nic nie wie, Moskwa nie chce nawet rozmawiać

Kategorie: Telewizja

Putin z wizytą w Ukrainie. Spotkał się z szefem sztabu

TVP.Info - 2 godziny 28 min. temu

Władimir Putin „udał się do jednego z punktów dowodzenia zgrupowania sił rosyjskich Zachód i przeprowadził rozmowę z szefem sztabu generalnego” sił zbrojnych Rosji Walerijem Gierasimowem – powiedział Pieskow.


Sytuacja na froncie w Ukrainie


Jak dodał, Putina poinformowano o sytuacji w Kostiantyniwce i Kramatorsku w obwodzie donieckim oraz wokół Kupiańska w obwodzie charkowskim.


Według Gierasimowa siły rosyjskie przejęły kontrolę nad Kupiańskiem i zajęły 80 proc. Wołczańska, również w obwodzie charkowskim.


Strona ukraińska jak dotąd nie odniosła się do tych wiadomości. 


Zobacz też: Trump naciska na Zełenskiego. Wysłał delegację do Kijowa

Kategorie: Telewizja

Niespodziewana wizyta Putina w Ukrainie. Kreml publikuje komunikat

Dziennik - 2 godziny 31 min. temu
Rosyjski przywódca Władimir Putin odwiedził w czwartek jeden z punktów dowodzenia sił rosyjskich w Ukrainie – poinformował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Piekielnie trudny quiz z geografii. Dopasuj flagi do państw. Już 3/10 to będzie dobry wynik

Dziennik - 2 godziny 31 min. temu
Być może niektóre z tych flag widzisz pierwszy raz w życiu. Ale ostrzegaliśmy, że ten quiz jest piekielnie trudny. Zdobędziesz chociaż trzy punkty? Powodzenia! Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Policjanci mogą użyć broni w patowych sytuacjach. „Pełne prawo”

TVP.Info - 2 godziny 34 min. temu

W czwartek policjanci otrzymali zgłoszenie z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego, że w jednym z mieszkań bloku w Sanoku agresywny mężczyzna zabarykadował się ze swoją matką. Po wejściu do mieszkania policjanci zauważyli ciało kobiety, a przebywający w środku mężczyzna wybiegł do nich, trzymając w ręku narzędzie przypominające maczetę albo miecz.


Policjanci byli zmuszeni do użycia broni służbowej


– Tym narzędziem zaatakował najpierw strażaka, a następnie policjantów. Policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego, m.in. gazu. Ponieważ nie przyniosły one oczekiwanego rezultatu, podjęli decyzję o użyciu broni służbowej – powiedział komisarz Piotr Wojtunik, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie. Dodał, że mimo podjętej reanimacji nie udało się uratować życia napastnika. Ranni zostali trzej policjanci i jeden strażak. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.



W niedzielę 9 listopada w podpoznańskich Pobiedziskach mieszkańcy domu jednorodzinnego prosili o przyjazd policji, ponieważ na teren ich posesji przyszedł znany im 39-letni mieszkaniec Gniezna. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna był agresywny, doszło do awantury. Operator numeru 112 przekazał tę informację także pogotowiu ratunkowemu, stąd też na miejsce równolegle z przyjazdem policjantów przyjechali ratownicy.


– W trakcie tej interwencji doszło do sytuacji, podczas której ten 39-letni mężczyzna zaatakował policjantkę z patrolu. Została ona pchnięta nożem w tył głowy. Ten mężczyzna dźgnął policjantkę tym nożem również w klatkę piersiową. Na szczęście miała ona na sobie, tak jak jej partner, kamizelkę kuloodporną i to najprawdopodobniej uchroniło ją od poważnych obrażeń.


Ten cios był tak silny, że nóż się złamał. Sytuacja była bardzo dynamiczna i policjant towarzyszący tej policjantce użył broni. – Ten mężczyzna w wyniku postrzału zginął na miejscu – powiedział mediom rzecznik wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak.


W czwartkowym wpisie na platformie X premier Donald Tusk podkreślił: „Policjanci mają pełne prawo do użycia broni w obronie obywateli lub własnej i mogą liczyć na nasze pełne wsparcie i ochronę”.



Czytaj także: Afera z bronią na Podkarpaciu. Nowe fakty w „Raporcie specjalnym”

Kategorie: Telewizja

Dywersja na torach. Minister przekazał nowe informacje

TVP.Info - 2 godziny 37 min. temu

Przed kilkoma dniami doszło do aktów dywersji na torach pomiędzy Warszawą a Dorohuskiem. Szef MSWiA Marcin Kierwiński rozprawił się z fake newsami, które w tej kwestii rozsiewają politycy opozycji. 


„Pytanie dnia”: Marcin Kierwiński o dywersji na polskich torach


W rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz minister opowiedział o kulisach interwencji funkcjonariuszy. 


– W sobotę ok. 21.40 na policję zadzwoniła mieszkanka, która zgłosiła, że słyszała huk. Policja potraktowała to zgłoszenie bardzo poważnie. W ciągu 20 minut pojawił się u niej pierwszy patrol. Razem jeździli po okolicy. Policjanci dopytywali, skąd był huk; mówiła, że nie jest pewna, wskazała na pobliskie zabudowania, a nie tory kolejowe, które znajdowały się po przeciwnej stronie. Później dojechał kolejny radiowóz. Rozpytywali ludzi. Osoby, które były pytane przez funkcjonariuszy, nie potwierdziły informacji o huku – relacjonował. 


Jak dodał,, „z dużym prawdopodobieństwem tory mogły nie być mocno uszkodzone”, a „skala uszkodzeń mogła być niezauważalna”.


Kierwiński nie pozostawił suchej nitki na politykach opozycji, którzy „grają w orkiestrze Putina”. – Kłamstwem są słowa, że był widziany wybuch, a policjanci przyjechali na wezwanie, chwilę pokręcili się po okolicy i pojechali – podkreślił. 


Kierwiński: Niektórzy politycy opozycji grają w orkiestrze Putina


Minister skrytykował Sławomira Mentzena, który w mediach społecznościowych sugerował, że za dywersją może stać Ukraina.


– To skandaliczne insynuacje, wprost rosyjska propaganda. Przecież po to rekrutuje Ukraińców z Donbasu, żeby dawać pożywkę takim tezom. Mentzen nie rozumie, że są to wykonawcy woli Kremla – mówił. 


Zwrócił także uwagę na postawę polityków PiS, którzy w środę pojechali na miejsce, gdzie zostały uszkodzone tory i nagrywali filmiki. – Prokuratorzy siedzieli tam przez kilkadziesiąt godzin. Zakończyli czynności. Nie wiem, kogo chcieli tam spotkać. Na miejsce przyjechała policja, która wylegitymowała posłów – dodał. 


Przeczytaj także: UE o rosyjskiej dywersji w Polsce. „Możemy reagować na wiele sposobów”


Gość Justyny Dobrosz-Oracz podkreślił, że państwo polskie zrobi wszystko, aby winni niedoszłego zamachu stanęli przed wymiarem sprawiedliwości. 


„Bardzo mocne dowody na to, że za aktem dywersji stoi Rosja”


– Dwie osoby są już namierzone. Wiemy, że uciekli na Białoruś, ale polskie służby mają swoje sposoby, żeby ściągnąć ich do Polski – uzupełnił.


Kierwiński powiedział, że „są bardzo mocne dowody na to, że za aktem dywersji stoi Rosja”. – Dwie osoby, które oskarża prokuratura pracowały z kremlowskimi służbami od lat. Jeden z nich był nawet skazany za akt dywersji – przypomniał.


Pytany o to, jak to możliwe, że trafił on do Polski, Kierwiński nie wykluczył, że niedoszły zamachowiec posługiwał się fałszywym paszportem. 


Zobacz również: Gorzka diagnoza polskiej polityki. „Zaraza antyukraińskiej narracji”

Kategorie: Telewizja

Ta część branży chemicznej odparła atak Chińczyków. Pomogły mocne marki

Branża chemiczna ma w Europie bardzo ciężko. Skarżą się potentaci, skarżą się mniejsze firmy. Ale są i takie gałęzie w tym biznesie, które ekspansji Chińczyków nie boją się niemal w ogóle.
Kategorie: Portale

Nowa Mazda ma silnik 2.5 i chińską cenę. Polacy kupili już 1600 sztuk

Dziennik - 2 godziny 52 min. temu
Kierowcy w Polsce zamówili już ponad 1600 sztuk nowej Mazdy CX-5. Wszystkie zamówienia spłynęły "w ciemno", bo auto dopiero teraz wjeżdża do Polski. W piątek 21 listopada pierwsze sztuki zamówione u dealerów nad Wisłą zjadą z taśmy fabryki w Hiroszimie. Ile kosztuje i czym kusi SUV Made In Japan? Maciej Lubczyński
Kategorie: Prasa

Trzęsienie ziemi, sensacja, bomba! Marek Papszun trenerem Legii Warszawa

Dziennik - 2 godziny 54 min. temu
Legia Warszawa znalazła następcę Edwarda Iordanescu. Zespół z kryzysu będzie starał się wyprowadzić Marek Papszun. Szkoleniowiec dogadał już wszystkie szczegóły z nowym pracodawcą. Pozostaje mu tylko rozwiązać umowę z Rakowem Częstochowa. Tym zajmują się prawnicy. 51-letni trener w roli trenera "Wojskowych" ma zadebiutować w przyszły czwartek w meczu Ligi Konferencji ze Spartą Praga. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

W Sejmie bitwa o CBA. Kończy się 19-letnia historia służby

TVP.Info - 2 godziny 55 min. temu

Niemal 20 lat istnienia CBA zapisało się w historii m.in. głośnymi operacjami i kontrowersjami: działalnością agenta Tomka, sprawą ordynatora Mirosława G. i słowami Zbigniewa Ziobry, za które później musiał przepraszać, aferą hazardową, a także zakupem Pegasusa.


Rządowy projekt ustawy, którym Sejm zajmie się dziś wieczorem, przewiduje likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz powołanie w jego miejsce Centralnego Biura Zwalczania Korupcji (CBZK). Nowa jednostka ma funkcjonować w strukturach policji, podległej Ministerstwu Spraw Wewnętrznych.


Część kompetencji CBA trafi do wzmocnionej Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a badanie oświadczeń majątkowych obejmie Krajowa Administracja Skarbowa. To największa reforma w obszarze służb od kilkunastu lat.


Ustawa miałaby obowiązywać od 1 maja przyszłego roku, zaś przepisy przygotowawcze – dotyczące samej likwidacji biura – od 1 lutego 2026 r. Realizacją procesu ma się zająć 30-osobowy zespół.


Czytaj także: Prokuratura zajęła środki na koncie bankowym Zbigniewa Ziobry


Od niewielkiej formacji do rozbudowanej służby


CBA powstało w 2006 r. jako specjalna służba podległa bezpośrednio premierowi. Z czasem rozbudowało struktury do 12 delegatur w całym kraju oraz ośrodka szkoleniowego w Lucieniu. W 2024 r. zatrudnienie sięgało ponad 1,3 tysiąca osób – niemal trzykrotnie więcej niż w pierwszym roku funkcjonowania. Biuro skierowało do sądów ponad 1150 aktów oskarżenia i wszczęło 3078 śledztw wobec 8437 podejrzanych.


„Przeciąć styk biznesu i polityki”


Pierwszym szefem CBA został Mariusz Kamiński, który zapowiadał ostre uderzenie w korupcyjne powiązania między światem biznesu i polityki. Już pierwsze działania CBA miały szeroki wydźwięk – choć często budziły równie duże kontrowersje, co uznanie.


Afera gruntowa


W 2007 r. Biuro prowadziło śledztwa dotyczące ministerstwa rolnictwa pod kierownictwem Andrzeja Leppera. Operacja ta – zwana „aferą gruntową” – zakończyła się politycznym trzęsieniem ziemi, rozpadem koalicji rządzącej i przedterminowymi wyborami, które wygrała Platforma Obywatelska i po których powstał pierwszy rząd Donalda Tuska. To w tej sprawie po latach sąd uznał, że ówcześni szefowie CBA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik złamali prawo. Prezydent Andrzej Duda dwukrotnie ich ułaskawił.


Czytaj także: Wódka na powitanie w samolotach LOT-u? Fałszywy wpis wywołał burzę


Sawicka, agent Tomek i kardiochirurg G.


W tym samym roku zatrzymano burmistrza Helu oraz posłankę Beatę Sawicką. Pokazanie nagrań w kampanii wyborczej wywołało ostry polityczny spór o legalność i motywy działań CBA. Ostatecznie sąd uniewinnił Sawicką, uznając operację wobec niej za niezgodną z prawem.


W sprawie Sawickiej działał agent Tomek – Tomasz Kaczmarek, późniejszy poseł PiS (2011-2015). Miał uwodzić Sawicką i manipulować nią, by pomogła mu uzyskać wygraną w przetargu na sprzedaż helskiej działki. W kolejnych latach miał też doprowadzić do zatrzymania Weroniki Marczuk (2009), byłej żony aktora Cezarego Pazury, wobec której śledztwo zostało umorzone. W 2009 r. Kaczmarek wziął też udział w innej akcji CBA. Udawał biznesmena, który był zainteresowany kupnem domu w Kazimierzu, a celem CBA było wykazanie, że dom tak naprawdę należy do małżeństwa Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich.


CBA prowadziło również głośne śledztwo przeciw kardiochirurgowi Mirosławowi G., które zasłynęło nie tylko liczbą zarzutów – 53 zarzuty, w tym 46 korupcyjnych – ale też krytyką za użycie nazwy operacji „Mengele”. Ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro mówił po zatrzymaniu G., że oprócz korupcji w tej sprawie „mogło dojść do zabójstwa”. Ziobro powiedział wówczas, że „już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”, za co zgodnie z wyrokiem z 2008 r. musiał przeprosić. 


Czytaj także: Poseł Kowalski straszy cenami smartfonów. Obnażamy manipulacje



Afera hazardowa – moment przełomowy


Rok 2009 przyniósł aferę hazardową, która obciążyła rząd Donalda Tuska i doprowadziła do odejścia kilku prominentnych polityków PO. Chodziło o rozmowy polityków PO z biznesmenami, którzy otrzymywali obietnice korzystnych zmian w ustawach regulujących rynek hazardowy. To właśnie wtedy szef CBA Mariusz Kamiński został odwołany – rok przed końcem kadencji. Jego następca, Paweł Wojtunik, prowadził już mniej spektakularne, ale bardziej systemowe działania.


Nagrania z restauracji i wewnętrzny kryzys zaufania


Paweł Wojtunik znalazł się później w centrum tzw. afery taśmowej, która ujawniła nagrania polityków i urzędników z warszawskich restauracji. Sam był jedną z nagranych osób, a równocześnie okazało się, że funkcjonariusze CBA mogli mieć związek z wyciekiem nagrań do mediów.


Po zmianie władzy w 2015 r. Wojtunik odszedł, a nową twarzą służby stał się Ernest Bejda.


Pegasus – operacja, która wraca jak bumerang


Najbardziej kontrowersyjnym wydarzeniem z czasu kierowania Biurem przez Bejdę był sfinansowany z Funduszu Sprawiedliwości podległego Ministerstwu Sprawiedliwości zakup i używanie systemu Pegasus. Służył on zarówno w walkach z mafiami lekowymi czy paliwowymi, jak i – jak twierdzą śledczy – wobec polityków opozycji. Dziś wiadomo, że Pegasus był używany m.in. wobec Romana Giertycha, Krzysztofa Brejzy i Sławomira Nowaka. Sprawę bada sejmowa komisja śledcza, a wyniki dochodzenia mogą mieć długofalowe konsekwencje dla byłych szefów Biura i MSWiA.


Czytaj także: Reforma systemu bezpieczeństwa niezbędna? „Rozwiązania jeszcze z PRL-u”


Reprywatyzacja, Pinior, Kogut, KNF. Kolejne lata pełne śledztw


CBA brało udział w postępowaniach dotyczących stołecznej reprywatyzacji, reaktywacji przedwojennych spółek i korupcji w instytucjach państwowych. W 2016 r. zatrzymano byłego senatora Józefa Piniora, w 2018 r. senator Stanisław Kogut usłyszał zarzuty korupcyjne, a śledztwo w sprawie KNF i Getin Noble Banku wstrząsnęło rynkiem finansowym. Służba zajmowała się również sprawą Sławomira Nowaka prowadzoną wspólnie z ukraińskimi służbami antykorupcyjnymi.


Afera wizowa, Collegium Humanum i nowe zatrzymania


Ostatnie lata przyniosły kolejne duże śledztwa: w której zarzuty usłyszało kilkanaście osób związanych z procesem legalizacji pobytu cudzoziemców, oraz aferę Collegium Humanum – dotyczącą handlowania dyplomami.


W lutym 2023 r. CBA zatrzymało pod zarzutem korupcji sekretarza Warszawy i b. ministra Włodzimierza Karpińskiego w śledztwie dotyczącym tzw. afery śmieciowej. Zarzuty usłyszało w sumie 15 osób. Karpiński opuścił areszt po objęciu mandatu europosła.


W marcu 2023 r. wraz z zatrzymaniem przez CBA dwóch osób wybuchła afera Collegium Humanum - handlu dyplomami przez tę niepubliczną uczelnię wyższą. W połowie listopada 2024 r. w tej sprawie zatrzymano i postawiono zarzuty obecnemu prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi.


W tym samym roku CBA zatrzymało osiem osób zamieszanych w aferę wizową – korupcyjny proceder związany z uzyskiwaniem pozwoleń na pobyt dla cudzoziemców, co doprowadziło do dymisji wiceministra MSZ Piotra Wawrzyka. Sprawę badała sejmowa komisja śledcza, która w grudniu 2024 r. skierowała do Prokuratury Krajowej sześć zawiadomień o nadużyciach i zaniedbaniach w procesie legalizacji pobytu w latach 2019-2023.


Tuż po powstaniu rządu Donalda Tuska w grudniu 2023 r., obowiązki szefa CBA przejęła Agnieszka Kwiatkowska-Gurdak


W 2024 r. po audycie w CBA złożono dziewięć zawiadomień do prokuratury dotyczących nieprawidłowości wewnętrznych. Zatrzymano również byłego reprezentanta Polski Tomasza K. oraz b. Komendanta Głównego Policji Zbigniewa M.


W lutym 2025 r., po dymisji Kwiatkowskiej-Gurdak – z którą współpracy krytycznie odnosiła się komisja śledcza ds. Pegasusanowym szefem CBA został Tomasz Strzelczyk.


Czytaj także: TK zdecydował w sprawie noweli ustawy o KRS. W tle „neosędziowie”


Polityczne oceny: od prewencji do „krycia władzy”


Premier Donald Tusk mówił w 2024 r., że w ostatnich latach CBA „powołane do walki z korupcją, tak naprawdę kryło władzę i raczej zajmowało się opozycją”, a służba stała się „drwiną z misji, do której powołano ją w 2006 r.”.


Były minister Marek Biernacki zauważa natomiast, że CBA miało istotną rolę prewencyjną, ale zaszkodziło mu upolitycznienie oraz sam status służby specjalnej. Jego zdaniem nowa jednostka w policji może funkcjonować tak skutecznie, jak kiedyś Centralne Biuro Śledcze.


Co stanie się z budżetem i funkcjonariuszami?


Na 2026 r. budżet CBA wynosi 334,7 mln zł. Po likwidacji środki mają trafić przede wszystkim do policji (73 proc.), ABW (15,5 proc.) i KAS (11,5 proc.). Spośród około 1 300 funkcjonariuszy CBA. aż 950 ma przejść do CBZK wraz ze wszystkimi pracownikami cywilnymi (200 osób). Policja uzupełni kadry nowej formacji o kolejne 300 osób. Po 150 etatów trafi do ABW i KAS. Pozostali funkcjonariusze mogą skorzystać z uprawnień emerytalnych.


Koalicyjna obietnica wchodzi w życie


Likwidacja CBA znalazła się w umowie koalicyjnej obecnego rządu. Dzisiejsza debata otwiera proces, który może zakończyć funkcjonowanie jednej z najbardziej rozpoznawalnych i zarazem najbardziej dyskutowanych służb w Polsce.


Czytaj także: Nowe okręty podwodne dla Marynarki Wojennej. „Jesteśmy coraz bliżej”

Kategorie: Telewizja

Prezydent Nawrocki podjął decyzję. Rusza operacja "Horyzont"

Dziennik - 3 godziny 1 min. temu
Karol Nawrocki wydał decyzję o skierowaniu wojska do wsparcia policji w ramach operacji "Horyzont". Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Dwukadencyjność to nie problem. Tu chodzi o dużo poważniejsza sprawę

Portal samorządowy - 3 godziny 3 min. temu
Niebezpieczeństwo zabetonowania dostępu do fotela wójta, burmistrza czy prezydenta miasta to jeszcze nie powód, by wprowadzać dwukadencyjność. Zmiana na tych stanowiskach powinna wynikać wyłącznie z woli społeczności lokalnych. Dyskusja na ten temat to jednak dobry moment, by przywrócić sprawczość mieszkańców.
Kategorie: Portale

Co roku polskie sądy skazują za służbę w obcej armii. Nie wiadomo jednak, czy dotyczy to Ukrainy

Od pięciu lat polskie sądy co roku skazują pojedynczych obywateli za służbę bez zgody władz w obcym wojsku. Informację tę przekazał przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości podczas prac w Sejmie nad projektem ustawy o niekaraniu Polaków, którzy pojechali do Ukrainy walczyć z rosyjską napaścią, ale nie mieli zezwolenia. Nie wiadomo jednak, czy skazania dotyczą służby w siłach zbrojnych naszego wschodniego sąsiada, czy w innych armiach. Takich statystyk się nie prowadzi.
Kategorie: Portale

Prezydent dał zielone światło. Żołnierze wezmą udział w operacji „Horyzont”

TVP.Info - 3 godziny 16 min. temu

Rafał Leśkiewicz, rzecznik Kancelarii Prezydenta poinformował o przyjęciu rządowego wniosku o rozpoczęcie operacji „Horyzont”.


„Prezydent RP Karol Nawrocki podpisał Postanowienie o użyciu oddziałów i pododdziałów Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej do pomocy oddziałom i pododdziałom Policji w ramach operacji „Horyzont” – oświadczył rzecznik Kancelarii Prezydenta.




Zobacz także: Sikorski zapowiada odpowiedź na dywersję. „Nie tylko dyplomatyczna”


Na czym polega akcja „Horyzont”?


Operacja „Horyzont” ma rozpocząć się 21 listopada. Jej celem będzie poprawa bezpieczeństwa, ochrona infrastruktury krytycznej oraz skoordynowane działania służb państwowych w odpowiedzi na zagrożenia sabotażowe. W operacji może wziąć udział nawet do 10 tysięcy żołnierzy.


Decyzja ta jest reakcją na wydarzenia z minionego weekendu (15-16 listopada), kiedy na trasie Warszawa-Lublin doszło do dwóch aktów dywersji. Według ustaleń sprawcami byli obywatele Ukrainy działający na zlecenie Rosji. Po tych incydentach premier Donald Tusk wprowadził trzeci stopień alarmowy na kolei, który ma obowiązywać aż do końca lutego przyszłego roku.


Zobacz też: Tysiące żołnierzy pomogą w patrolach. Rusza operacja „Horyzont”

Kategorie: Telewizja

„Pytanie dnia”: Marcin Kierwiński 20.11.2025

TVP.Info - 3 godziny 17 min. temu
Zrzucanie winy na policjantów, którzy mieli nie zauważyć wyrwy w torach to element dezinformacji – powiedział w programie „Pytanie dnia” minister Marcin Kierwiński. Szef MSWiA w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz zdradził kulisy działań funkcjonariuszy.
Kategorie: Telewizja
Subskrybuj zawartość