Aktualności

Podejrzane kable na torach w Koszalinie. Służby ustaliły ich pochodzenie

TVP.Info - 39 min. 3 sek. temu

Do incydentu doszło w niedzielę, około godziny 13.30. Maszynista jednego z pociągów, zauważył na stacji Koszalin Politechnika podejrzany przedmiot z pomarańczowymi kablami leżący na torach przy peronie. Zawiadomił o nim policję. Dla bezpieczeństwa skład zatrzymał się kilkaset metrów dalej.

 

Na miejsce skierowano patrole, które zabezpieczyły okolicę i przeprowadziły oględziny torowiska. Potwierdziliśmy, że jest to przewód światłowodu, przygotowany do zainstalowania. Nie było zagrożenia – powiedziała portalowi TVP.Info asp. Izabela Sreberska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.

 

W ubiegłym tygodniu na trasie Warszawa – Dorohusk doszło do dwóch aktów dywersji, za którymi mogą stać rosyjskie służby w ramach wojny hybrydowej z Zachodem. W miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie) pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.

 

Od kilku dni trwa Operacja Horyzont, mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa obywateli i ochronę infrastruktury krytycznej, w tym sieć kolejową. W działaniach prewencyjnych służby wspiera nawet 10 tys. żołnierzy, wyposażonych w m.in drony.

 

Czytaj także: Dywersja na torach. Zatrzymani z zarzutami terrorystycznymi

Kategorie: Telewizja

Trump narzeka na Ukrainę. „Nigdy nie wyrazili wdzięczności”

TVP.Info - 42 min. 3 sek. temu

„Władze Ukrainy nigdy nie wyraziły żadnej wdzięczności za nasze wysiłki” – napisał Donald Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.

Amerykański prezydent oświadczył w swoim wpisie, że wojna między Rosją a Ukrainą „nigdy nie powinna była wybuchnąć” i że przy „silnym przywództwie USA i Ukrainy”, byłaby możliwa do uniknięcia.


Trump powtórzył swoje twierdzenia o sfałszowaniu wyborów prezydenckich w 2020 roku, argumentując, że gdyby „nie zostały skradzione”, Rosja nie zdecydowałaby się na atak na Ukrainę. Dodał, że konflikt rozpoczął się jeszcze przed jego drugą kadencją, a odpowiedzialność za jego eskalację przypisał administracji Joe Bidena.


Plan Trumpa dla Ukrainy


Jednocześnie w Genewie delegacje Ukrainy i Stanów Zjednoczonych oraz europejscy partnerzy rozpoczęli prace nad przedstawionym przez Waszyngton po konsultacjach z Moskwą 28-punktowym planem dotyczącym pokoju. Stronę amerykańską reprezentują sekretarz stanu Marco Rubio i specjalny wysłannik Steve Witkoff.


Przeczytaj także: Plan moralnie wątpliwy. Witkoff pod gradem ostrej krytyki


Plan zaproponowany przez USA zakłada duże ustępstwa terytorialne ze strony Ukrainy na rzecz Kremla, ograniczenie liczebności ukraińskiej armii i rezygnację Kijowa z aspirowania do NATO. Dodatkowo Rosjanie nie ponieśliby konsekwencji za zbrodnie wojenne.


Trump stwierdził wcześniej, że Zełenskiemu plan „musi się spodobać”. Jednocześnie zasugerował, że nie jest to ostateczna propozycja.

Kategorie: Telewizja

Podejrzane kable na torach w Koszalinie. Służby już ustaliły co to jest

TVP.Info - 42 min. 3 sek. temu
Na stacji Koszalin Politechnika maszynista jednego z pociągów zauważył podejrzany pojemnik z przewodami. Na szczęście okazało się, że były to przewody światłowód przygotowywany do instalacji.
Kategorie: Telewizja

Kierowcy McLarena zdyskwalifikowani po wyścigu w Las Vegas

TVP.Info - 43 min. 3 sek. temu

Wyścig wygrał czterokrotny mistrz świata Holender Max Verstappen z Red Bulla.


W bolidach McLarena po zakończeniu rywalizacji ujawniono nieprawidłowości techniczne. Panele podłogowe w samochodach były cieńsze niż wymagane 9 milimetrów, co wykazał pomiar wykonany po wyścigu w Las Vegas. Mistrz świata Lewis Hamilton został już w tym roku także zdyskwalifikowany w Chinach za podobne naruszenie przepisów w swoim Ferrari.


Jeszcze dwa wyścigi


Po stracie punktów wywalczonych przez kierowców McLarena w Las Vegas obrońca tytułu Max Verstappen zajmuje drugie miejsce ex aequo w klasyfikacji generalnej z Piastrim i traci tylko 24 punkty do prowadzącego Norrisa. Podczas dwóch pozostałych weekendów wyścigowych w Katarze i Abu Zabi do zdobycia jest maksymalnie 58 punktów.


McLaren zapowiada odwołanie od tej decyzji.


Czytaj także: Koniec z samochodami, czas na sztukę. Lewis Hamilton zaskoczył fanów

Kategorie: Telewizja

Setki aut uszkodzonych pianką montażową. Śledczy badają rosyjski trop

TVP.Info - 44 min. 3 sek. temu

W dniach 8–11 grudnia 2024 rok w czterech krajach związkowych – Berlinie, Bawarii, Brandenburgii i Badenii-Wirtembergii – w rurach wydechowych 276 aut znaleziono piankę montażową. Na pojazdach naklejano też wizerunek Roberta Habecka z hasłem „BĄDŹ ZIELONY!”. Najwięcej zgłoszeń odnotowano w Ulm – 113 pojazdów, w Berlinie – 110.


Prokuratura w Ulm bada wątek politycznej ingerencji. Jeden z podejrzanych zeznał, że „czyny zostały zlecone przez prawdopodobnie serbskiego obywatela z Rosji (…) w celu wpłynięcia na zachowania wyborcze obywateli Niemiec”. Za każdy samochód oferowano 100 euro.


– Te informacje nie zostały dotąd potwierdzone innymi dowodami – podkreśla prokurator Michael Bischofberger. BfV wskazuje, że sposób działania przypomina znany schemat rosyjskich operacji wpływu. – Takie akcje mają na celu polaryzację i podział społeczeństwa – mówi wiceprezes Silke Willems. Służby mówią o wykorzystywaniu „agentów niskiego szczebla”, rekrutowanych m.in. przez media społecznościowe.


Śledztwo ruszyło po kontroli w Schönefeld. Policjanci znaleźli w furgonetce trzech mężczyzn z kartuszami pianki. Późniejsze przeszukania ujawniły m.in. 74 zdjęcia z dokumentacją uszkodzonych aut oraz kolejne puszki pianki. Na celowniku śledczych trafiły też dwie osoby z Rumunii. Z jednego telefonu wysłano ponad 50 zdjęć dowodowych. Ostatecznie część podejrzeń oddalono. Wszyscy zatrzymani są na wolności, trwa analiza finansowych powiązań.


Niemiecki kontrwywiad ostrzega przed nasilonymi próbami werbunku „agentów jednorazowego użytku”, wykorzystywanych do sabotażu i działań hybrydowych na terenie Niemiec.


Czytaj również: Wystarczyła praca dla zagranicznych firm. Kara śmierci za szpiegostwo


Kategorie: Telewizja

Awantura o Polskę. Plany niemieckiego giganta budzą niepokój

Niemiecki MAN na poważnie bierze pod uwagę przeniesienie znaczącej części produkcji z Monachium do Krakowa. Decyzja ta ma przynieść firmie oszczędności rzędu setek milionów euro. Rosną jednak obawy o przyszłość tysięcy miejsc pracy w Niemczech.
Kategorie: Portale

Rosja wzmacnia wpływy w Wenezueli. Ukraiński wywiad ujawnił powody

TVP.Info - 57 min. 3 sek. temu

Generał udzielił portalowi The War Zone wywiadu, którego treść omawiają w niedzielę ukraińskie media. Ujawnił w nim, że grupa Operacyjna „Równikowa” rosyjskiego ministerstwa obrony, licząca ponad 120 żołnierzy, przebywa obecnie w Wenezueli i szkoli tamtejszych wojskowych – przekazała agencja Interfax-Ukraina.


Makarewicz wyszkoli piechotę, operatorów dronów i oddziały specjalne


Na czele misji stoi generał Oleg Makarewicz, który dowodził Dnieprowską Grupą rosyjskich wojsk okupacyjnych w Ukrainie, lecz został usunięty ze stanowiska w październiku 2023 roku po udanej kontrofensywie Ukrainy w obwodzie chersońskim. Makarewicz wydał także rozkaz wysadzenia tamy elektrowni wodnej w Nowej Kachowce w czerwcu 2023 roku, co doprowadziło do masowych podtopień terenów położonych niżej wzdłuż Dniepru – wyjaśniła agencja.


Budanow przekazał, że Rosjanie pełnią w Wenezueli funkcje „doradców wojskowych oraz instruktorów”, a także przekazują informacje wywiadowcze. „Ogólnie rzecz biorąc, szkolą piechotę, operatorów dronów oraz oddziały specjalne” – powiedział szef HUR.


Wielomiesięczna rosyjska rotacja w regionie. Makarewicz zostaje dłużej


Zaznaczył, że rozmieszczenie rosyjskich wojsk w Wenezueli jest częścią wieloletniej rotacji, która trwa od lat. Jak dodał, ukraiński wywiad nie odnotował żadnych zmian pod względem liczebności rosyjskiego kontyngentu po tym, gdy administracja prezydenta USA Donalda Trumpa zwiększyła obecność wojsk amerykańskich na Karaibach. – Wygląda jednak na to, że Makarewicz, przebywający tam od początku roku, otrzymał przedłużenie pobytu, ponieważ typowe rotacje rosyjskich dowódców odbywają się co około sześć miesięcy – tłumaczył Budanow.


Budanow: Rosjanie pozostaną tam nawet przy ewentualnym ataku USA


Szef HUR podkreślił, że działalność misji kierowanej przez Makarewicza nie jest reakcją na obecne wzmacnianie amerykańskiej obecności wojskowej w regionie. W jego ocenie misja ta prawdopodobnie pozostałaby w Wenezueli także w przypadku hipotetycznego ataku USA.


Myślę, że będą działać za kulisami, a oficjalnie Rosja będzie próbowała rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi, ponieważ jej oddziały znajdują się w Wenezueli – przewiduje ukraiński generał.


Na pytanie, czy HUR posiada aktywa w Wenezueli, Budanow odpowiedział: – Zbieramy o nich wszystkie informacje – przekazała Interfax-Ukraina.


Czytaj też: Ruszają rozmowy w sprawie planu dla Ukrainy. Dobre wieści zza kulis


Kategorie: Telewizja

Moskwa ogrywa Teheran. „Nie zapłaciła za Shahedy ani grosza”

TVP.Info - 1 godzina 1 min. temu

Rosja ma teraz własne fabryki produkujące drony (Shahedy – red.) i nie zapłaciła Iranowi za nie ani grosza. Właściwie, jak sądzę, nadal nie zapłacili za wiele dronów. Może za jedzenie albo coś, ale pieniędzy nie było… Mają tylko straty, a Rosja je nadużywa i wykorzystuje” – powiedział, cytowany przez agencję Ukrinform, Beni Sabti, były szef badań nad Iranem w Mossadzie, a obecnie ekspert ds. Iranu w Izraelskim Instytucie Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym (INSS).

 

W wywiadzie dla portalu Suspilne, gen. Wadym Skibnicki wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego alarmował przed kilkoma tygodniami, że „Federacja Rosyjska może zwiększyć tempo produkcji bezzałogowych statków powietrznych różnych typów”.


Planują wyprodukować 79 tys. bezzałogowych statków powietrznych typu Shahed do końca 2025 roku W podziale na typy, to „Geran-2” – 40 tys. sztuk, „Harpia-1” – 5700, „Gerbera” i inne fałszywe cele – około 34 tys.” – stwierdził gen. Wadym Skibnicki.

 

Rosyjskie drony typu Shahed codziennie zabiją ukraińskich cywilów, a Kreml z każdym miesiącem zwiększa ich liczbę podczas ataków.

 

Czytaj także: Rosja planuje wyprodukować do końca roku 79 tys. Shahedów

 

Co planuje Putin?

 

Zdaniem izraelskiego eksperta, Władimir Putin cynicznie wykorzystuje swoją pozycję. „Putin wie, że przywódca go podziwia, irański reżim i generałowie go podziwiają. Wykorzystuje to i apeluje do Irańczyków, stawiając im coraz wyższe wymagania. W praktyce ich zdradził” – zauważył były oficer Mossadu.

 

Sabti zwraca uwagę, że Rosja coraz bardziej uzależnia też od siebie reżim ajatollahów. Dowodem tego ma być umowa na budowę przez Rosjan nowych siłowni jądrowych w Iranie.

 

Zgodzili się zbudować pięć kolejnych obiektów jądrowych. Z kim? Z Rosją. I zapłacą około 20 miliardów dolarów za budowę tych pięciu obiektów. Są więc bardzo, bardzo zależni… Iran ucierpi na tej współpracy w każdych okolicznościach” – podkreślił Sabti, którego zdaniem Iran nie będzie w stanie opłacić tych inwestycji sprzedażą ropy naftowej.

 

Ekspert jest przekonany, że Iran nie będzie w stanie zapłacić ropą naftową za budowę nowych elektrowni jądrowych przez Rosję, w szczególności dzięki sukcesom armii ukraińskiej.

 

Czytaj także: Koniec wielkiego romansu. Sojusz z Moskwą „bezużyteczny” dla Iranu

Kategorie: Telewizja

Porwanie w Nigerii. Duża grupa dzieci wymknęła się sprawcom i uciekła

TVP.Info - 1 godzina 7 min. temu

Do napaści doszło w piątek około godz. 2 w nocy w szkole St. Mary's, w której uczą się dzieci i młodzież w wieku od 12 do 17 lat.


Sprawcy pozostają nieznani. Do porwania nie przyznała się żadna grupa ani organizacja, ale według specjalistów, w Nigerii gangi często uprowadzają dla okupu uczniów, turystów i mieszkańców wiosek na dalekiej prowincji.


Zamknięte szkoły


W związku z atakiem zamknięto szkoły w sąsiednich jednostkach administracyjnych. W reakcji na porwanie prezydent Nigerii Bola Tinubu odwołał międzynarodowe spotkania, w tym udział w szczycie grupy G20 w Johannesburgu w RPA.


Zobacz też: Prześladowania chrześcijan w Nigerii. Dziennie giną 32 osoby


AFP przypomniała, że 17 listopada nieznani sprawcy uprowadzili 25 dziewcząt ze szkoły średniej w sąsiednim stanie Kebbi, w północno-zachodniej części kraju, a w środę dwie osoby zginęły w ataku na kościół w zachodniej Nigerii.


Na silne napięcia między muzułmańską północą a chrześcijańskim południem kraju nakładają się konflikty o ziemię między muzułmańskimi pasterzami Fulani i rolnikami, którzy w większości są chrześcijanami. Źródłem konfliktów jest rosnąca powierzchnia gruntów ornych i kurcząca się ilość pastwisk, m.in. z powodu rozwoju nielegalnego górnictwa. Ponadto częstym motywem ataków uzbrojonych gangów są porwania dla okupu.  


Kategorie: Telewizja

Prezydent Wołodymyr Zełenski ocenił amerykański plan pokojowy dla Ukrainy

Dziennik - 1 godzina 29 min. temu
Amerykańskie propozycje w sprawie pokoju w Ukrainie mogą uwzględnić elementy, oparte na ukraińskiej wizji i kluczowych dla narodowych interesów Ukrainy – oświadczył w niedzielę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Jeden wykres pokazuje, jaki dramat rozgrywa się w Niemczech

Niemiecka gospodarka może w czwartym kwartale w końcu poczuć niewielki wzrost. Sytuacja cały czas jest jednak bardzo trudna. Nasi zachodni sąsiedzi tracą wpływy na światowej scenie gospodarczej, a udział kraju w globalnym PKB spadł do 4,3 proc. i według prognoz może obniżyć się do 4 proc. do końca dekady.
Kategorie: Portale

Kanclerz Niemiec sceptyczny wobec planu pokojowego dla Ukrainy. Merz mówi o różnicach

Dziennik - 1 godzina 40 min. temu
Prezydent USA liczy, że do czwartku osiągnięte zostanie porozumienie dotyczące planu pokojowego dla Ukrainy. To się może jednak nie udać. "Nie jestem pewien, czy w najbliższych dniach znajdziemy rozwiązanie, którego oczekuje Donald Trump" - powiedział w niedzielę na zakończenie szczytu G20 w Johannesburgu kanclerz Niemiec Friedrich Merz. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Fakty to za mało. To dlatego nie przegadasz wujka na imieninach

TVP.Info - 1 godzina 49 min. temu

Kiedy Donald Trump w 2016 roku zapowiedział budowę muru na granicy Stanów Zjednoczonych z Meksykiem, jego przeciwnicy pukali się w czoło. Po co budować zaporę, która i tak będzie nieskuteczna? – To nieracjonalne! – oburzali się. Zwolennicy zyskującego wówczas na popularności ruchu MAGA reagowali entuzjastycznie. Nie tylko popierali i wiwatowali Trumpa. Wręcz triumfowali. Gdy amerykański prezydent zapewniał, że za budowę muru zapłacą Meksykanie, emocje po obu stronach potęgowały się.


„Mur jest symbolem Ameryki, która dostaje kolejną szansę, symbolem pokonania faszystowskiej poprawności politycznej” – tłumaczył w maju 2016 roku zwolennik Trumpa na portalu Reddit. „Ten mur to przykład ducha sprawczości Amerykanów” – komentował trzy lata później dla „Politico” Steve Bannon, ówczesny współpracownik Trumpa i prezes rady konsultacyjnej organizacji We Build the Wall.


Symboliczna manifestacja siły


W kolejnych latach Trump i jego zwolennicy coraz chętniej odwoływali się do podobnej retoryki. W 2020 roku, w chwili wybuchu pandemii COVID-19, rozgorzała dyskusja o lockdownach, dystansowaniu społecznym, noszeniu masek ochronnych. Wielu Amerykanów uznało te środki za racjonalne metody walki z zagrożeniem. Dla znaczącej części społeczeństwa zagrożeniem były jednak same środki. Nie w sensie dosłownym.


CZYTAJ WIĘCEJ: Przemoc to dobre rozwiązanie? Tak uważa 30 proc. Amerykanów


Chodzi o osoby o stylu myślenia, który można nazwać symboliczną manifestacją siły – tendencją do postrzegania konfliktów jako symbolicznych zagrożeń dla siły i niezależności.


W kontekście COVID-19 oznacza to postrzeganie pandemii jako bitwy, którą można wygrać bez poddawania się narzuconym schematom zachowań. „Maski są teraz tylko znakiem posłuszeństwa” – to treść belki, która pojawiła się w kwietniu 2021 roku w programie konserwatywnego publicysty Tuckera Carlsona w Fox News.


CZYTAJ WIĘCEJ: Ruszają darmowe szczepienia na COVID-19. Warto sprawdzić konto pacjenta


Podobnie zdawali się myśleć światowi przywódcy. Prezydent Trump, były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson czy były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro wykonywali ostentacyjne uściski dłoni, mimo wytycznych, by tego nie robić.


Fakty vs. siła


Podane wyżej przykłady, a także sam termin symbolicznej manifestacji siły, pochodzą z pracy amerykańskiego zespołu ekspertów zarządzania i psychologów, opublikowanej w sierpniu tego roku na łamach „The Journal of Social Psychology”. Swoje najnowsze ustalenia opisali niedawno na łamach „The Conversation”, portalu popularyzującego naukę.


CZYTAJ WIĘCEJ: Wojna polsko-polska. „Ryszard Kapuściński szukałby pomostów”


Podczas pandemii COVID-19 specjaliści przeprowadzili trzy badania na ponad pięciu tysiącach osób z ośmiu krajów. Ustalenia naukowców pomagają zrozumieć, dlaczego ludzie wierzą w niepotwierdzone teorie. Wielu z nas nie koncentruje się bowiem na ustaleniu stanu faktycznego, lecz na ocenie, czy dane zachowanie można postrzegać jako „poddanie się” niepożądanym wpływom.


Ich ustalenia mogą być przydatne przywódcom i urzędnikom odpowiedzialnym za reagowanie na sytuacje kryzysowe. Mogą być przydatne również na poziomie mikro.


Wielu z nas nieraz zastanawiało się, dlaczego tak trudno dogadać się nawet w gronie bliskich osób. Dlaczego racjonalne argumenty nie działają u wujka, którego spotykamy kilka razy w roku na obiedzie rodzinnym i który zawsze przekonuje, że rząd spiskuje przeciw obywatelom, a pandemii nigdy nie było? Być może nie dlatego, że naprawdę w to wierzy. Dla części populacji podanie prawidłowych informacji nie jest priorytetem. Ważniejsza jest symboliczna manifestacja siły. Wysłanie sygnału: jestem niezależny i opieram się wszelkim wpływom.


Nie liczą się same fakty, liczy się ich znaczenie


Amerykańscy badacze przywołują teoretyka polityki Murray’a Edelmana, znanego z prac nad symboliką polityczną. W latach 60. XX wieku Edelman zaproponował analizowanie zdarzeń politycznych nie z punktu widzenia faktów, a ich symboliki. W kolejnych pracach przekonywał, że obie te perspektywy mają tendencję do oddalania się od siebie.


Edelman dowodził również, że politycy często wolą zdobywać symboliczne punkty, niż osiągać rezultaty. To droga na skróty w zdobywaniu punktów u swoich wyborców. Dowiezienie obietnicy wyborczej jest żmudne i skomplikowane. Zależy od sztabu współpracowników. Nośne hasło odwołujące się do ważnych symboli można rzucić tu i teraz. To potencjalnie potężne narzędzie w dobie kryzysów, gdy państwowe kasy świecą pustkami, a elektoratowi trudno przedstawić atrakcyjną ofertę polityczną.


Wojny psychologiczne


W przypadku osób ukierunkowanych na myślenie symboliczne konkretne problemy schodzą na dalszy plan. Najważniejsza jest psychologiczna wojna o ludzkie umysły. „W umysłach tych, którzy uważają, że są w nią zaangażowani, wojny psychologiczne toczą się o opinie i postawy, a wygrywa się je poprzez kontrolę przekonań i przekazów” – tłumaczą Randy Stein i Abraham Rutchick na łamach „The Conversation”.


CZYTAJ WIĘCEJ: „Utknęli między światami”. Jak dezinformacja uderza w ofiary wojny


„Można uzasadnić praktycznie wszystko – im łatwiej obalić jakieś twierdzenie, tym bardziej władcze jest jego wypowiedzenie, ponieważ symbolizuje ono, jak daleko jesteśmy gotowi się posunąć” – tłumaczą Stein i Rutchick. Podkreślają, jak ważne jest samo wyartykułowanie danej koncepcji. Mniejsza o realne skutki.


Odwołują się do kolejnych przykładów ostatnich wydarzeń w Stanach Zjednoczonych. Przytaczają decyzję Donalda Trumpa z sierpnia tego roku o wysłaniu żołnierzy Gwardii Narodowej do Waszyngtonu. Oddziały miały przywrócić porządek w mieście i wesprzeć lokalne służby porządkowe. Gwardia Narodowa to część sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych o charakterze terytorialnym. Jednostki wspierają służby w walce ze skutkami klęsk żywiołowych albo pomagają w utrzymaniu porządku publicznego podczas kryzysów.


Około 800 funkcjonariuszy rozpoczęło patrolowanie Waszyngtonu. Jak przekonują Stein i Rutchick, w operacji mogło wcale nie chodzić o osiągnięcie deklarowanego celu. Sama decyzja prezydenta „może być pożądanym celem końcowym, nawet jeśli przedstawione uzasadnienie jest oczywistą farsą”.


Symbole w służbie propagandy


Przywołując koncepcję wojen psychologicznych, autorzy pracy powołują się na Jeffrey’a Whyte’a, wykładowcę stosunków międzynarodowych na Lancaster University w Wielkiej Brytanii, autora opublikowanej w 2023 roku pracy „Narodziny wojny psychologicznej: propaganda, szpiegostwo i przemoc militarna od II wojny światowej do wojny w Wietnamie” („The birth of psychological war: Propaganda, espionage, and military violence from WWII to the Vietnam war”). Whyte twierdzi, że koncepcja ta narodziła się na początku lat 40. XX wieku i była reakcją na niemiecką propagandę. Dostrzeżono wówczas, że walki nie toczą się tylko na polu bitwy.


Niemniej ważna jest symboliczna walka o umysły obywateli. Wygrywa się ją nie ustępstwami, lecz okazywaniem siły i niezależności. Dowodzeniem, że ataki informacyjne wroga są nieskuteczne. Whyte twierdzi, że utworzona przez prezydenta Franklina Delano Roosevelta amerykańska agencja Biuro Faktów i Liczb (Office of Facts and Figures) wykorzystywała obrazy muskulatury, aby wzmagać przekonanie o konieczności opierania się atakom wrogiej propagandy. Jak relacjonuje, późniejsza kampania CIA w czasie zimnej wojny zmuszała obywateli do pisania wiadomości, które rzekomo miały być publikowane w Europie. Wszystko w imię przekonania, że kontrola nad informacją doprowadzi do zwycięstwa.


Fact-checking? Nie zawsze jest skuteczny


Autorzy opracowania nie podają, jak dużą część badanej populacji stanowiły osoby, dla których priorytetem jest symboliczna manifestacja siły. „Jeśli wydaje się to skrajnym stanowiskiem, to rzeczywiście tak jest – większość uczestników naszych badań nie podzielała tego sposobu myślenia” – piszą w „The Conversation”.


Na przykład poziom symbolicznej manifestacji siły w kontekście COVID-19, mierzony za pomocą skal dziewięcio- i jedenastopunktowych, wyniósł w trzech badaniach: 3,01; 1,69; 2,93. Oznacza to umiarkowany poziom popularności tego stanowiska.


Naukowcy zauważają, że we wszystkich przeprowadzonych badaniach symboliczna manifestacja siły była silnie powiązana z postawami autorytarnymi – w tym z przekonaniem, że niektóre grupy powinny dominować nad innymi. „Te powiązania pomagają wyjaśnić, dlaczego przywódcy o silnej pozycji często symbolicznie posługują się dezinformacją, aby wywierać wrażenie na społeczeństwie i sprawować nad nim kontrolę” – piszą Stein i Rutchick.


Ustalenia badaczy rzucają nowe światło na spory we współczesnej debacie publicznej. Przeciwdziałanie dezinformacji poprzez dostarczenie wiarygodnych opracowań – na przykład fact-checking – może być nieskuteczne. Może wcale nie służyć deeskalowaniu napięć. Jak bowiem przekonać faktami osobę, dla której fakty nie są najważniejsze?


W kontekście tych ustaleń nieskuteczna może okazać się zbyt stanowcze naciskanie na określone zachowania. Nawet jeśli służą one ochronie zdrowia i życia. „Szczepienia, noszenie maseczek lub inne działania prewencyjne związane z COVID-19 można postrzegać jako symboliczne ryzyko, które może „osłabić” osobę psychicznie, nawet jeśli przynoszą dosłowne korzyści fizyczne” – czytamy w „The Conversation”.


CZYTAJ WIĘCEJ: TECH-Watykan, czyli co papież może wiedzieć o dezinformacji i AI

Kategorie: Telewizja

To dosłownie ostatni moment na zmianę opon. Warsztaty przeżywają oblężenie

TVP.Info - 2 godziny 21 min. temu

Wielu kierowców już przed weekendem zaskoczyły opady śniegu. W takiej sytuacji nie warto zwlekać z wizytą w serwisie.


Jazda na letnich oponach w taką pogodę to proszenie się o niebezpieczną sytuację. Na razie nie ma w Polsce obowiązku wymiany opon na zimowe w określonym czasie – niektóre kraje europejskie wprowadziły takie rozwiązanie – tłumaczy w rozmowie z TVP Info Sebastian Zięba.


Opony letnie zrobione są z twardszej mieszanki gumy, która przy niskich temperaturach traci przyczepność. Wyposażony w nie samochód potrzebuje nawet o kilkanaście metrów dłuższej drogi hamowania na mokrej lub ośnieżonej nawierzchni w porównaniu z autem na oponach zimowych.


Zdarty bieżnik to nie wszystko. Opony też mają „datę przydatności”


Opony zimowe najlepiej zmieniać co 4-5 lat. Należy też zwracać uwagę na oznaczenia oraz stan ogumienia. 


Symbol M+S („Mud + Snow”) bywa używany jako wskazówka, ale bardziej rygorystycznym potwierdzeniem właściwości zimowych opon jest oznaczenie 3PMSF – trzy szczyty górskie i płatek śniegu pod nimi. Opony z tym symbolem przeszły odpowiednie testy, potwierdzające ich przyczepność w warunkach zimowych. 


Równie ważny jest stan bieżnika. Choć polskie przepisy dopuszczają minimalną głębokość bieżnika 1,6 mm, wielu ekspertów rekomenduje, by „zimówki” miały znacznie więcej zapasu – np. ok. 3-4 mm, szczególnie jeśli mają służyć w trudnych warunkach.


Czytaj także: Śnieg i ujemne temperatury. Zimowa aura w całej Polsce

Kategorie: Telewizja

Ta branża znalazła sposób na swoje problemy, ale czy na pewno? Niektórzy już niedługo mogą mieć kłopot

Po serii pięciu obniżek stóp procentowych firmy budowlane liczą na ożywienie w sektorze inwestycji prywatnych. Wobec trwającej tam przez ostatnie dwa lata posuchy szukały zleceń w zamówieniach publicznych, co widać po zmianach w strukturze ich portfela. Tyle że podaż publicznych zamówień była zbyt mała, by „wyżywić” wszystkich zainteresowanych, czego efektem była ostra walka cenowa między wykonawcami.
Kategorie: Portale

Życzenia na święta Bożego Narodzenia 2025. Mądre, piękne, niepowtarzalne i krótkie życzenia bożonarodzeniowe

Dziennik - 2 godziny 26 min. temu
Święta Bożego Narodzenia 2025 to czas, w którym szukamy słów pięknych, mądrych i wyjątkowych. Takich, które naprawdę poruszą serce. Jeśli brakuje Ci inspiracji, przygotowaliśmy zestaw krótkich, niepowtarzalnych i pełnych ciepła życzeń bożonarodzeniowych. To propozycje, które sprawdzą się w wiadomości, na kartce, pod postem lub w życzeniach składanych osobiście. Wybierz te, które najlepiej oddają Twoje emocje i podaruj komuś odrobinę świątecznego światła. Marzena Sarniewicz
Kategorie: Prasa

Nowy szczep ptasiej grypy u człowieka. Pierwszy taki przypadek na świecie

TVP.Info - 2 godziny 35 min. temu

Zmarły był osobą starszą z poważnymi schorzeniami. Trafił do szpitala, gdzie leczono go z powodu zakażenia H5N5. Mimo intensywnej opieki, pacjenta nie udało się uratować.


Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) podkreślają, że nie stwierdzono przenoszenia wirusa między ludźmi. Przebadano osoby z tak zwanego bliskiego kontaktu. Wszystkie wyniki były negatywne.
CDC apelują o ostrożność szczególnie do osób mających kontakt z dzikimi i hodowlanymi ptakami: zaleca stosowanie sprzętu ochronnego, unikanie kontaktu z chorym lub martwym ptactwem oraz ostrożność przy czyszczeniu miejsc zabrudzonych ptasimi odchodami.


Szczepienia przeciw grypie sezonowej nadal ważne


Władze stanu Waszyngton przypominają o znaczeniu szczepień przeciw grypie sezonowej. Choć nie chronią one przed ptasią grypą, zmniejszają ryzyko jednoczesnego zakażenia dwoma wirusami, co mogłoby sprzyjać powstawaniu groźnych mutacji.
Według ekspertów nie ma obecnie zagrożenia epidemicznego, jednak monitoring chorób odzwierzęcych został wzmocniony.


Czytaj też: Przed eutanazją poprosił o tort. „Tam nie było rozpaczy”

Kategorie: Telewizja

Braun nadal bez wstępu do Sejmu. Ostre słowa nowego marszałka

TVP.Info - 2 godziny 48 min. temu

W sobotę europoseł Grzegorz Braun, przemawiając w pobliżu Muzeum Auschwitz-Birkenau, mówił m.in.: – Teren niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau jest to strefa de facto eksterytorialna. To już nie jest państwo polskie, niepodległe, na terenie którego Polacy są suwerenni i wolni.


Tę wypowiedź ostro skomentował marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. „Jednoznacznie potępiam to, co wczoraj zdarzyło się w Oświęcimiu. To, co pan poseł Braun wyczynia, jaki ma stosunek do Żydów, jest skandalem po prostu” – powiedział.


Marszałek Sejmu krytykuje Grzegorza Brauna. „Wszystkie konflikty biorą się od słowa, od nienawiści”


Wyjaśnił przy tym, że nie chodzi tylko o stosunek do jednego narodu. „Nie można tak traktować po prostu ludzi, tylko dlatego, że według Brauna są inni od niego. W związku z tym podtrzymam decyzję marszałka Szymona Hołowni o niewpuszczaniu pana Brauna do Sejmu” – zapowiedział Czarzasty.


Marszałek przekonywał, że „wszystkie konflikty biorą się od słowa, od nienawiści, od tego, że jedni chcą więcej, niż im się należy”. Dodał przy tym, że konflikt rosyjsko-ukraiński, „również zaczynał się od słów”.


Czytaj również: „Front gaśnicowy” rośnie w siłę. Braun udźwignie swój sukces?


W sprawie sobotniego wystąpienia Brauna w Oświęcimiu głos zabrał wcześniej minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Stwierdził, że prokuratura pokaże, że działa i jest skuteczna, bo w Polsce nie ma miejsca na antysemityzm. Jego zdaniem wypowiedzi Grzegorza Brauna szkodzą państwu polskiemu i będą ścigane.


Grzegorz Braun bez immunitetu w Parlamencie Europejskim


W grudniu ma zacząć się proces europosła Grzegorza Brauna w sprawie dotyczącej m.in. zgaszenia przez niego świec chanukowych w Sejmie w grudniu 2023 r. Z kolei w połowie listopada Parlament Europejski uchylił Braunowi immunitet w innej sprawie, dotyczącej podejrzenia popełnienia przestępstw, w tym naruszenia nietykalności cielesnej lekarki w szpitalu w Oleśnicy.


Przyjęty w listopadzie wniosek obejmował też oskarżenie Brauna o publiczne nawoływanie w internecie „do nienawiści na tle różnic wyznaniowych” oraz o występek obrazy uczuć religijnych.


Zakaz wstępu do Sejmu za zniszczenie wystawy


W połowie czerwca weszło w życie zarządzenie zabraniające wstępu i wjazdu na teren Sejmu posłowi do Parlamentu Europejskiego Grzegorzowi Braunowi. Stało się to po tym, jak polityk zniszczył tablice będące częścią prezentowanej w Sejmie wystawy poświęconej kwestiom LGBT. Zakaz został wydany na podstawie sejmowego regulaminu, który wskazuje, że „nie zezwala się na wejście i wjazd na tereny oraz wejście do budynków osobom, które swoim zachowaniem lub wyglądem naruszają powagę Sejmu, lub Senatu”.


Czytaj również: Kim jest nowy marszałek Sejmu? Polityk od kolorowych swetrów

Kategorie: Telewizja

Macron z mapą Ukrainy do góry nogami? Fałszywe nagranie podbija internet

TVP.Info - 3 godziny 7 min. temu

Negocjacje w sprawie planu pokojowego dla Ukrainy przyciągają uwagę całego świata. 


Przedstawiciele państw europejskich domagają się zmian w amerykańskim planie. Chcą lepszych warunków i mniejszych ograniczeń, między innymi wojskowych, dla zaatakowanego państwa. Nic więc dziwnego, że dezinformacja uderza w przywódców, którzy sprzeciwiają się korzystnym dla Moskwy zapisom.


W mediach społecznościowych zaczęło krążyć nagranie, na którym kwestie związane z wojną w Ukrainie wyjaśniał prezydent Francji Emmanuel Macron. Oryginał, który można znaleźć w serwisie YouTube, pochodzi z lutego. Jednak osoby rozpowszechniające teraz materiał na platformie X nie skorzystały z oryginalnego źródła, lecz z rosyjskiej państwowej agencji TASS.


Prezydent Francji ofiarą nowej kampanii fake newsów


Film został zamieszczony przez wiele osób, które stwierdziły, że Macron trzyma mapę Ukrainy do góry nogami. 


„Ten człowiek z pewnością doskonale rozumie sytuację!” – ironizuje użytkownik X, posługujący się językiem niemieckim. Nagranie skomentowano także z konta znanych z rozpowszechniania rosyjskiej dezinformacji: „Macron próbuje wyjaśnić sytuację na Ukrainie, trzymając mapę do góry nogami”.


„Wygląda na to, że Macron w ogóle nie zna mapy Ukrainy” – napisał inny internauta. 




Najbardziej aktywne były konta znane z propagowania rosyjskiej dezinformacji. Nie zabrakło także polskich, związanych z prawicą internautów, którzy w podobnym tonie komentowali treść nagrania. 


To nie pomyłka Macrona. Wyśmiewane zdjęcie jest w rzeczywistości lustrzanym odbiciem


Internauci nie dostrzegli – lub nie chcieli dostrzec – jednak, że jest to lustrzane odbicie. Wystarczyłaby do tego jedynie podstawowa znajomość geografii. Gdyby Macron rzeczywiście trzymał mapę do góry nogami, Morze Czarne znajdowałoby się na północy, a nie na południu. 


Tak wygląda oryginalne nagranie, na którym widać, że francuski prezydent łączy się online w trakcie wywiadu – cały obraz zarejestrowany prawdopodobnie przez kamerkę internetową głowy państwa jest w lustrzanym odbiciu.




Taka dezinformacja ma na celu próbę zdyskredytowania europejskich przywódców i ukazania ich jako niekompetentnych oraz zbędnych w trwających negocjacjach. 


CZYTAJ TAKŻE: Służby wykryły rosyjską sieć dezinformacyjną. Była wymierzona także w Polskę

Kategorie: Telewizja

Czarzasty: Nie wpuszczę Brauna do Sejmu

Gazeta Wyborcza — kraj - 3 godziny 13 min. temu
Podtrzymam decyzję o niewpuszczaniu Grzegorza Brauna do Sejmu - zadeklarował w niedzielę marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Współprzewodniczący Nowej Lewicy potępił sobotnie słowa prezesa Konfederacji Korony Polskiej wypowiedziane w Oświęcimiu.
Kategorie: Prasa
Subskrybuj zawartość